Zrodzony z fantastyki

 
Darklord
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 9630
Rejestracja: sob lis 15, 2003 2:03 pm

wt wrz 02, 2003 10:50 pm

Xellosie ja przez d³ugi czas (pó³ roku, mo¿e rok) prowadzilem przy pomocy Podrêcznika Gracza do 2E, artyku³u z MiMa i przeczytanych kilku opowiadañ (nawet bestiariusza nie mia³em), wiêc dobrze wiem, ¿e mo¿na prowadziæ przy ma³ej ilo¶ci materia³ów. A to ¿e jestem hobbyst± i zbieraczem (od czasów licz±cego siê kieszonkowego) to ju¿ inna sprawa :wink: . <br />Je¶li ma zamiar "byæ na czasie" - polecam 3.5. <br />Je¶li chce mieæ bogatsze i bardziej pomocne podrêczniki - polecam 3.5 (a sprawa z czarami nie jest a¿ taka straszna - wiele czarów sensownie poprawiono, a pozosta³e ³atwo doprowadziæ do wybranej postaci). <br />Je¶li woli pozostaæ przy jêzyku polskim - polecam polskie podrêczniki.
 
Shantirel Galaerivel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: ndz sie 31, 2003 11:59 pm

śr wrz 03, 2003 1:24 am

Xellosie wydaje mi sie ze masz absolutna co do tego racje ... ang ksiazki bede kosztowaly bardzo sporo wiec narazie zostaje przy 3,0 i bede kupowal dodatki ... niestety to co Darklord napisal o tym ze isa ma zaczac teraz wydawac dodatki w oparciu o 3,5 to znow nic milego :-( <br />p.s. Darklord z tymi angieilskimi podrecznikami to sprawa nie jest prosta ... one sa okolo 3x drozsze niz polskie ... tu nie chodzi o to ze czegos bym tam nie zrozumial bo raczej dalbym sobie rade z jezykiem ;-) Jakis czas temu chcialem kupic sobie Forgotten realms cs i cena az mnei zrzucila z nog ;-) nie wiem czy dobrze pamietam ale cos kolo 170 zl koszytowala wiec chyba jednak poczekam na wydanie polskie ... mam nadzieje ze to pod 3,0 bedzie ...
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

śr wrz 03, 2003 9:15 am

Ale należy zauważyć, że Fiend Folio jak i inne podręczniki przejściowe (Savage Species) zawierają w sobie informacje z podstaw zmian 3e ----> 3.5... A trzeba przyznać, że aż tak dużo tego nie było...
 
Halgir Rumunem Zwany
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 475
Rejestracja: pt cze 13, 2003 10:03 am

śr wrz 03, 2003 10:04 am

<!--QuoteBegin-Shanheavel+-->
Shanheavel pisze:
<!--QuoteEBegin-->narazie zostaje przy 3,0 i bede kupowal dodatki ... niestety to co Darklord napisal o tym ze isa ma zaczac teraz wydawac dodatki w oparciu o 3,5 to znow nic milego :-(
<br />Jesli, tak jak piszesz, nie masz problemow z ang to polecam: <br />- http://www.wizards.com/default.asp?x=dnd/dnd/20030718a <br /> <br />znajdziesz tam darmowe pdfy ze zmianami z 3 na 3.5 zarowno do Core Books jak i do innych. Powinno to ci pomoc jesli chodzi o dodatki w wersji 3.5 <br /> <br />Ja prowadze od 1,5 roku bazujac na SRD i starych podrecznikach do FR z 2ed - tak tez mozna :)
 
Xellos__
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 59
Rejestracja: wt lip 01, 2003 2:24 pm

śr wrz 03, 2003 12:10 pm

Jakis czas temu chcialem kupic sobie Forgotten realms cs i cena az mnei zrzucila z nog  nie wiem czy dobrze pamietam ale cos kolo 170 zl koszytowala wiec chyba jednak poczekam na wydanie polskie ... mam nadzieje ze to pod 3,0 bedzie ... <br />
<br />Nie matrw siê Shanheavel... FRSC pl. NAPEWNO bêdzie pod 3.0. Pisa³em do ISY, z zapytaniem o cenê polskiego wydania. Ma siê wahaæ pomiêdzy 80 - 99 z³. Sorry za offtop, ale mam pytanko: Czy ustalono ju¿ polsk± nazwê FRSC? Temat z "konkursem" zamkniêto, z moj± notk± podsumowuj±c± na koñcu :wink: . Czy bêdzie to wiêc "Zapomniane Krainy - Opis ?wiata?" <br /> <br />Pozdro, <br />Xell
 
Shantirel Galaerivel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: ndz sie 31, 2003 11:59 pm

czw wrz 04, 2003 12:39 am

Huh dzieki za pomoc wam ALL ;-) I oczywiscie dzieki za linki do popr. edycji 3,5 ... poszperam tam troszke ;-)
 
mag_ister
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: wt maja 11, 2004 12:16 am

czw cze 03, 2004 12:50 am

A moim skromnym zdaniem ta edycja to ju¿ zwyk³e naci±ganie fanatyków na sztuki z³ota...
 
cugar
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: pn cze 07, 2004 12:23 pm

pn cze 07, 2004 7:18 pm

Gdzie mozna zapoznac siê ze zmianami edycji 3.5 i gdzie ja mo¿na kupiæ, czy jest po polsku ?
 
Matis99
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1112
Rejestracja: pt mar 25, 2005 7:32 pm

pn cze 07, 2004 7:39 pm

re Cugar: Cała nowa edycja jest dostępna za darmo w SRD [link na forum]. Można ją kupić w niektórych sklepach rpg, w wysyłce, itp. Jest dostępna tylko w wersji angielskiej. <br /> <br />re Mag Ister: Edycja ta wprowadza wiele bardzo potrzebnych zmian, znacznie balansując zdolności magów czy temperując pazurki pozornie "niezabijalnym" bohaterom.
 
Darklord
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 9630
Rejestracja: sob lis 15, 2003 2:03 pm

pn cze 07, 2004 7:39 pm

<!--QuoteBegin-cugar+-->
cugar pisze:
<!--QuoteEBegin-->Gdzie mozna zapoznac siê ze zmianami edycji 3.5 i gdzie ja mo¿na kupiæ, czy jest po polsku ?
<br />System Refference Document PL v. 0.71 (243 KB PDF)
 
Mortifer
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 126
Rejestracja: czw paź 14, 2004 10:40 pm

sob paź 16, 2004 5:09 pm

Jestem ju¿ szczê¶liwym :mrgreen: Posiadaczem Core booków :mrgreen: i zamie¿am powiêkrzaæ ten na razie ma³y asortyment o pozosta³e podrêczniki (v3,5 only), ponadto oczywi¶cie ¶ci±gn±³em SRD 8)
 
Hilinar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 110
Rejestracja: pn lip 05, 2004 2:08 pm

sob paź 16, 2004 6:42 pm

Możecie zamieścić zasady dotyczące redukcji obrażeń v3.5? Jeśli nie to w której części SRD je znajdę?
 
Mortifer
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 126
Rejestracja: czw paź 14, 2004 10:40 pm

sob paź 16, 2004 7:06 pm

<!--QuoteBegin-Hilinar+-->
Hilinar pisze:
<!--QuoteEBegin-->Mo¿ecie zamie¶ciæ zasady dotycz±ce redukcji obra¿eñ v3.5? Je¶li nie to w której czê¶ci SRD je znajdê?
<br /> <br />Mam nadziejê ¿e o to Ci Hilinar chodzi³o: <br /> <br /><!--QuoteBegin-SRD+-->
SRD pisze:
<!--QuoteEBegin-->DAMAGE REDUCTION <br />Some magic creatures have the supernatural ability to instantly heal damage from weapons or to ignore blows altogether as though they were invulnerable. <br />The numerical part of a creature’s damage reduction is the amount of hit points the creature ignores from normal attacks. Usually, a certain type of weapon can overcome this reduction. This information is separated from the damage reduction number by a slash. Damage reduction may be overcome by special materials, by magic weapons (any weapon with a +1 or higher enhancement bonus, not counting the enhancement from masterwork quality), certain types of weapons (such as slashing or bludgeoning), and weapons imbued with an alignment. If a dash follows the slash then the damage reduction is effective against any attack that does not ignore damage reduction. <br />Ammunition fired from a projectile weapon with an enhancement bonus of +1 or higher is treated as a magic weapon for the purpose of overcoming damage reduction. Similarly, ammunition fired from a projectile weapon with an alignment gains the alignment of that projectile weapon (in addition to any alignment it may already have). <br />Whenever damage reduction completely negates the damage from an attack, it also negates most special effects that accompany the attack, such as injury type poison, a monk’s stunning, and injury type disease. Damage reduction does not negate touch attacks, energy damage dealt along with an attack, or energy drains. Nor does it affect poisons or diseases delivered by inhalation, ingestion, or contact. <br />Attacks that deal no damage because of the target’s damage reduction do not disrupt spells. <br />Spells, spell-like abilities, and energy attacks (even nonmagical fire) ignore damage reduction. <br />Sometimes damage reduction is instant healing. Sometimes damage reduction represents the creature’s tough hide or body,. In either case, characters can see that conventional attacks don’t work. <br />If a creature has damage reduction from more than one source, the two forms of damage reduction do not stack. Instead, the creature gets the benefit of the best damage reduction in a given situation. <br />
<br />Pozdrawiam :)
 
Awatar użytkownika
Havelock
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 438
Rejestracja: sob sie 06, 2005 4:05 pm

pt cze 03, 2005 11:56 am

Jakiś czas temu napisałem w podpisie, że 3.5 to komercha, i wszyscy mi jadą.
Myślałem tak - skoro wprowadzili tyle zmian, to czemu to nie jest 4.0? Bo zmian jest za mało. Niektóre - np. redukcja obrażeń - są - moim zdaniem dodane na siłę. Dlatego wydali taki dziwnotworek jak 3.5. Chcą dorobić, bo masa graczy kupi nową edycję, a potem jeszcze kupi 4.0 - 2x tyle siana.
A co WY o tym sądzicie? Wypowiedzcie się!
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt cze 03, 2005 12:22 pm

A właśnie że jak dla mnie, redukcja obrażeń jest teraz lepsza. +wiele wiele innych pomniejszych poprawek jak:
- usunięcie partial action (a co za tym idzie, brak buraka w haste)
- złagodzenie przepakowanych czarów (Harm, Heal)
- zmiana rangera
- kilka pomniejszych zmian w pozostałych klasach
- pomniejsze zmiany przy niektórych rasach (jak półelf czy gnom)
- usunięcie kilku luk (jak przedmioty magiczne dajace do Inta i punkty umiejętności na poziom czy kumulujący się przedział krytyka w nieskończoność)
- zmiany w umiejętnościach
- i wiele innych, których z pamięci nie przytoczę (a już mało co pamietam z 3 edycji)

PS. Czy to znaczy, że 3 edycja nie była komerchą?
 
Awatar użytkownika
Havelock
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 438
Rejestracja: sob sie 06, 2005 4:05 pm

pt cze 03, 2005 12:49 pm

No, zmiana rangera była debest. A nie mogli mu zostawić k10 i dać mniej zmian?
A, tak, gnom jest świetny. Szczególnie ulubiona klasa - bard. Z bezużytecznego zmienili na dziwaczne.
Kumulujący się przedział krytyka jest fajny. To miło tak rzucić i zawołać "O, 12! Zagrożenie!" Jak kumple się męczą, żeby wyrzucić swoje żałosne 20.
A RO jest bez sensu. Kto nosi przy sobie miecz z adamantytu, dobry, zły, uśmiechnięty etc? Dobra, to jestem w stanie sobie wyobrazić, tak samo jak MP, który mówi "Ten może dostać pełne obrażenia tylko od spamowodzi. Nie macie spamowodzi? Nie wiecie, co to? To już wasza strata!" A tak gracze kupią sobie wyrąbistą broń i mają parenaście sesji zabezpieczonych. Tam to miało sens - gracze dążą do dopakowania broni, a nie do kupowania muła, który będzie za nimi nosił mały sklep z bronią. W 3.5 RO równie dobrze mogłaby być wszędzie ##/-
A Harm jest w 3.0 diabelnie klimatyczny, choć mógłby być na wyższym poziomie. Wyobraź sobie - idzie wielki wojownik, który jak zbierze 30 obr. to woła "oj porysował mi paznokieć". A przyjdzie niepozorny kapłan koboldów, pogłaszcze delikwenta, i zostaje mu 2 pw. Ja coś takiego widziałem. Dla zobaczenia jego miny warto by było grać w D&D przez całe życie.
I nie wiem czemu zastą piono alchemię rzemiosłem (alchemia). To może doprowadzić np. do barbarzyńcy, który warzy sobie chemikalia. Absurd!
Wytłumacz, o co dokładnie chodzi ze zlikwidowaniem akcji cząstkowych i jaki był burak w Haste, bo aż tak się w 3.5 nie wgłębiłem. Straciłem cierpliwość, jak przeczytałem o redukcji obrażeń. Przepraszam :(
Edycja 3.0 nie była aż taką komerchą - to zupełnie inna gra niż 2.0, co sugeruje, że autorzy głęboko się zastanowili, co warto poprawić, a nie wprowadzali zmian na chybcika, żeby wydać nową grę. Ale nie mieliście się pytać o 3.0, tylko bronić 3.5.
Komercha to pojęcie subiektywne.
Nie powiedziałem, że wszystkie zmiany w 3.5 są złe. Typy potworów, na przykład, wyszły bardzo dobrze. Ale te zmiany, które uważam za sensowne, zmieściłyby się w darmowym dodatku, a nie całej nowej "półedycji".
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt cze 03, 2005 2:42 pm

Nie mam zamiaru przekonywać Twojej osobę o tym, czemu 3.5 jest lepsze, czy gorsze. Nie znam też komentarzy do twojego podpisu. Mogę tu oczywiście przedstawić, dlaczego mi się podoba 3.5.

No, zmiana rangera była debest. A nie mogli mu zostawić k10 i dać mniej zmian?

Być może wtedy dalej to byłby tylko wojownik z dwiema kosami i z czarami druidycznymi, a nie ranger.

A, tak, gnom jest świetny. Szczególnie ulubiona klasa - bard. Z bezużytecznego zmienili na dziwaczne.

Gnomi bard
Czy uważaż że on jest śmieszny? Zauważ, że gnomy to najbardziej rozrywkowa z ras. A nie ma bardziej rozrywkowej klasy niż bard.

Kumulujący się przedział krytyka jest fajny. To miło tak rzucić i zawołać "O, 12! Zagrożenie!" Jak kumple się męczą, żeby wyrzucić swoje żałosne 20.

Rzecz gustu. W 3.5 człowiek bardziej się cieszy z krytyka (bo nie jest on taką codziennością, chociaż w 3.0 na niskich poziomach też nie był)). Nie ma też wyścigu zbrojeń, czym tu jeszcze zwiększyć przedział zagrożenia. No i mnie osobiście nie cieszy broń 12-20 x4.

A RO jest bez sensu. Kto nosi przy sobie miecz z adamantytu, dobry, zły, uśmiechnięty etc? Dobra, to jestem w stanie sobie wyobrazić, tak samo jak MP, który mówi "Ten może dostać pełne obrażenia tylko od spamowodzi. Nie macie spamowodzi? Nie wiecie, co to? To już wasza strata!" A tak gracze kupią sobie wyrąbistą broń i mają parenaście sesji zabezpieczonych. Tam to miało sens - gracze dążą do dopakowania broni, a nie do kupowania muła, który będzie za nimi nosił mały sklep z bronią. W 3.5 RO równie dobrze mogłaby być wszędzie ##/-


A gdzie klimat :). Po co zabijać wilkołaka srebrnym mieczem (klasyka) skoro mamy durne +1? Zauważ, że to pod tym zględem 3.5 daje możliwość tworzenia typowo legendarnych stworów, które są wrażliwe tylko i wyłącznie na jeden typ materiału. Zgodnie z zasadami sesja wygląda tak:
3.0
Nadworny Mag: Dzielni poszukiwacze przygód, tego stwora mażna zabić tylko przy pomocy gwiezdnego metalu. Ponoć gwiazda 3 wieki temu spadła do puszczy Bumbra-Pumbra. Musicie się tam udać i zdobyć kawałki gwiazdy, by ocalic królestwo.
Gracze: Ale po co? Mamy +1, zabijemy stwora...

3.5
Jak wyżej, ale gracze przyjmują quest'a.

Druga sprawa. Adamantytowy Dobry Długi Miecz +1 w 3.5 jest tak samo skuteczny, a może nawet lepszy, niż miecz +3 w 3.0. Zauważ, że w 3.0 dążyło się zazwyczaj do nudnego +5. Nikt nie każe Ci nosić broni na każdą możliwość. No po co paladynowi miecz zły?

Trzecia sprawa. Szkielet jest uderzany przez jakiegoś giganta szablą. Drugi szkielet atakowany jest włócznią przez pixie. Gigant zadał 50 obrażeń, pixie 4.
3.0
Gigant zada 25 obrażeń, pixie 2.
3.5
Gigant zada 45 obrażeń, pixie 0.
Jak widać w 3.5 jest troche bardziej realistycznie pod tym względem.

A Harm jest w 3.0 diabelnie klimatyczny, choć mógłby być na wyższym poziomie. Wyobraź sobie - idzie wielki wojownik, który jak zbierze 30 obr. to woła "oj porysował mi paznokieć". A przyjdzie niepozorny kapłan koboldów, pogłaszcze delikwenta, i zostaje mu 2 pw. Ja coś takiego widziałem. Dla zobaczenia jego miny warto by było grać w D&D przez całe życie.

No klimat jak cholera. Tylko że to działa w drugą strone. Dwóch kapłanów (jeden z Harmem, drugi z Zadawaniem lekkich obrażeń) zabija 90% bestiariusza bez problemu (3.0). No i co ma robić reszta drużyny?

I nie wiem czemu zastą piono alchemię rzemiosłem (alchemia). To może doprowadzić np. do barbarzyńcy, który warzy sobie chemikalia. Absurd!

Właśnie, absurd. Ale w 3.0. Bowiem w 3.0 każdy czysty barbarzyńca mógł za dwa punkty wykupić alchemię na pierwszym poziomie i warzyć chemikalia. W 3.5 by warzyć chemikalia, trzeba być spellcasterem (czyli klasą czarującą) !. Nie wystarczy sama umiejetność "Craft".

Wytłumacz, o co dokładnie chodzi ze zlikwidowaniem akcji cząstkowych i jaki był burak w Haste, bo aż tak się w 3.5 nie wgłębiłem.

Proste, przez niedopatrzenie czar "Haste" dawał możliwość rzucania czarodziejom dwóch czarów w rundzie. No i po co komu Metamagia do przyśpieszenia czaru?
Nie ma akcji cząstkowej. Co upraszcza zasady.

Ale nie mieliście się pytać o 3.0, tylko bronić 3.5.


3.5 broni się samo 8).

Ale te zmiany, które uważam za sensowne, zmieściłyby się w darmowym dodatku, a nie całej nowej "półedycji".

Dlatego jeżeli nie chcesz, ściągasz darmowe SRD do 3.5. Nie musisz kupować podręczników podstawowych do 3.5. Naprawdę :). Podręczniki z edycji 3.0 + SRD 3.5 starczy w zupełności, by przejść na 3.5.

Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Havelock
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 438
Rejestracja: sob sie 06, 2005 4:05 pm

pt cze 10, 2005 12:44 pm

Być może wtedy dalej to byłby tylko wojownik z dwiema kosami i z czarami druidycznymi, a nie ranger.

A zaklinacz to tylko czarodziej, który rzuca czary spontanicznie.
Rzecz gustu. W 3.5 człowiek bardziej się cieszy z krytyka (bo nie jest on taką codziennością, chociaż w 3.0 na niskich poziomach też nie był)). Nie ma też wyścigu zbrojeń, czym tu jeszcze zwiększyć przedział zagrożenia. No i mnie osobiście nie cieszy broń 12-20 x4.

Moja rozmowa z graczem na temat poprawionych krytyków:
ja: A w 3.5 przedziały krytyków się nie sumują.
gracz: Ue. To nie gramy w 3.5.
Moja opinia jest taka - skoro kumulujący się przedział krytyka był be, to czemu w 3.0 był? Nie chce mi się wierzyć, że panowie z Wizards zwyczajnie nie pomyśleli.
A gdzie klimat . Po co zabijać wilkołaka srebrnym mieczem (klasyka) skoro mamy durne +1? Zauważ, że to pod tym zględem 3.5 daje możliwość tworzenia typowo legendarnych stworów, które są wrażliwe tylko i wyłącznie na jeden typ materiału. Zgodnie z zasadami sesja wygląda tak:  
3.0  
Nadworny Mag: Dzielni poszukiwacze przygód, tego stwora mażna zabić tylko przy pomocy gwiezdnego metalu. Ponoć gwiazda 3 wieki temu spadła do puszczy Bumbra-Pumbra. Musicie się tam udać i zdobyć kawałki gwiazdy, by ocalic królestwo.  
Gracze: Ale po co? Mamy +1, zabijemy stwora...  

3.5  
Jak wyżej, ale gracze przyjmują quest'a.  

Druga sprawa. Adamantytowy Dobry Długi Miecz +1 w 3.5 jest tak samo skuteczny, a może nawet lepszy, niż miecz +3 w 3.0. Zauważ, że w 3.0 dążyło się zazwyczaj do nudnego +5. Nikt nie każe Ci nosić broni na każdą możliwość. No po co paladynowi miecz zły?  

Trzecia sprawa. Szkielet jest uderzany przez jakiegoś giganta szablą. Drugi szkielet atakowany jest włócznią przez pixie. Gigant zadał 50 obrażeń, pixie 4.  
3.0  
Gigant zada 25 obrażeń, pixie 2.  
3.5  
Gigant zada 45 obrażeń, pixie 0.  
Jak widać w 3.5 jest troche bardziej realistycznie pod tym względem.

Analogia: przychodzisz do sklepu AGD i pytasz pana z obsługi, jaką kupić lodówkę. Do wyboru masz dwie - obie podobnej klasy, ale jedna ma jakieś groteskowe pudło z boku. "Ta ma schowek na kontrabas" - mówi sprzedawca. "Nie potrzebuję" - odpowiadasz. "Proszę sobie wyobrazić, że kupuje pan kontrabas - odpowiada - w tej lodówce może go pan schować, a w drugiej nie. Będzie pan musiał wywalić go oknem, prosto na samochód sąsiada".
Przesadziłem? Tylko troszkę.
1) W PMP jest 100 pomysłów na przygodę, w Podręczniku przygód epickich dalsze 100. Nie przypominam sobie, aby którykolwiek odwoływał się do potwora, którego można zabić tylko w określony sposób. Można grać w RPG całe życie i nie potrzebować takiej istoty.
2) Kiedy MP twierdzi, że się nie da, to pewnie się nie da. Ja znalazłem dwa wyjścia, w pełni kompatybilne z 3.0:
a)Regeneracja (zw): Beamhitia (nazwałem stworka na twoją cześć:))otrzymuje normalne obrażenia tylko od broni z gwiezdnego metalu.
Przy wartości regeneracji 60, gracze nie pokonają go bez takiej broni.
Jeśli sądzisz, że to naciągane, to w Krainach Wschodu jest pełno potworów z regeneracją od obsydianu, a niektóre potworki w Podręczniku przygód epickich jeszcze zabawniejsze.
b)Beamhitia posiada artefakt, który czyni ją praktycznie niezniszczalną. Jak zapewne wiesz, artefakty zwykle mogą zostać zniszczone tylko w jeden sposób. Tym sposobem jest niechcący rozbicie go gwiezdnym metalem.
A teraz wyobraź sobie, że w puszczy Bumbra-Pumbra zagnieździły się Formity (RO ##/chaos), które zniewoliły wilkołaka (##/srebro), slaada (##/prawo), czarta (##/dobro), niebianina (##/zło), istoty baśniowe (##/cold iron, cokolwiek by to było), a na domiar złego krystozaura (##/spamowódź), a na dodatek trzymają golema (##/adamantyt). Nie mają żadnych oporów, żeby ich napuścić na BG.
W zależności od gospodarności drużyny, będzie potrzeba od czterech do siedmiu broni, zakładając, że drużynowy wojownik będzie machał, a reszta czaruje. Jeśli nie, to nadal nie rozumiem, czemu tu nie jest wszędzie ##/-. W 3.0 wystarczy jedna, co znaczy, że gracze mają więcej kaski na dopakowanie broni.
No klimat jak cholera. Tylko że to działa w drugą strone. Dwóch kapłanów (jeden z Harmem, drugi z Zadawaniem lekkich obrażeń) zabija 90% bestiariusza bez problemu (3.0). No i co ma robić reszta drużyny?

1)Czary trzeba przygotować, rezygnując z reszty, które się przydadzą na te 10%
2)Od czego jest odporność na czay
3)Sprytny MP wpędzi graczy w taką kabałę, że nie będą mogli tego rzucić ani razu (pola antymagi, długa dróżka bez szansy nad odpoczynek etc.).
Właśnie, absurd. Ale w 3.0. Bowiem w 3.0 każdy czysty barbarzyńca mógł za dwa punkty wykupić alchemię na pierwszym poziomie i warzyć chemikalia. W 3.5 by warzyć chemikalia, trzeba być spellcasterem (czyli klasą czarującą) !. Nie wystarczy sama umiejetność "Craft".

To przepraszam, nie wiedziałem. Ale też suchar - w końcu chemikalia są niemagiczne.
Proste, przez niedopatrzenie czar "Haste" dawał możliwość rzucania czarodziejom dwóch czarów w rundzie. No i po co komu Metamagia do przyśpieszenia czaru?

Do rzucenia trzeciego czaru. Może też się przydać kapłanom i druidom, którzy Przyspieszenia nie znają.
3.5 broni się samo .

Polemizował bym. 8) 8)
Dlatego jeżeli nie chcesz, ściągasz darmowe SRD do 3.5. Nie musisz kupować podręczników podstawowych do 3.5. Naprawdę . Podręczniki z edycji 3.0 + SRD 3.5 starczy w zupełności, by przejść na 3.5.

Ale ja nie chcę, bo większość zmian w 3.5 naprawdę uważam za bezsensowne albo wręcz szkodliwe.
Co do gnoma, tu niestety złożę broń. Chociaż mi gnomy nadaj bardziej kojarzą się z wynalazcami, a nie śpiewakami.
Dzięki za polemikę. Szkoda, że zgłosiła się tylko jedna osoba, w dodatku z mało przekonywującym argumentem do RO.
 
Awatar użytkownika
mergan
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1005
Rejestracja: pn lis 01, 2004 10:12 am

pt cze 10, 2005 1:38 pm

1) W PMP jest 100 pomysłów na przygodę, w Podręczniku przygód epickich dalsze 100.

Czytaj te rady, a najdalej, gdzie zajdziesz, to w ciążę.
Moje zdanie <span style='font-size:13pt;line-height:100%'>(jeśli kogoś interesuje)</span> - wolę 3.0. Raz, że przyzwyczaiłem się poniekąd do tej edycji, to jeszcze jestem zdania, że każdy świeży pomysł jest najlepszy - a nie po masie przeróbek (które głównie mają za zadanie nabijać $$$). A teraz mnie spalcie na stosie dla munchkinów ;P
 
Wanderer
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 465
Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:39 pm

pt cze 10, 2005 2:50 pm

Byæ mo¿e wtedy dalej to by³by tylko wojownik z dwiema kosami i z czarami druidycznymi, a nie ranger.

A zaklinacz to tylko czarodziej, który rzuca czary spontanicznie.

Kiepskie porównanie. Twoja wizja rangera to po prostu wyspecjalizowany w konkretnej dziedzinie wojownik, z dodatkowym bajerkiem - na tak± klasê podstawow± nie ma zapotrzebowania (je¿eli ju¿, to w postaci klasy presti¿owej). Zaklinacz natomiast ró¿ni siê od czarodzieja plastyczno¶ci± - ma mniejszy dostêp do czarów ale za to dowolny ich wybór "w akcji". Jest rozwi±zaniem dla tych, kórzy w ADnD nie lubili konieczno¶ci przygotowywania konkretnych czarów z góry.
Moja rozmowa z graczem na temat poprawionych krytyków:
ja: A w 3.5 przedzia³y krytyków siê nie sumuj±.
gracz: Ue. To nie gramy w 3.5.
Moja opinia jest taka - skoro kumuluj±cy siê przedzia³ krytyka by³ be, to czemu w 3.0 by³? Nie chce mi siê wierzyæ, ¿e panowie z Wizards zwyczajnie nie pomy¶leli.

3.0 jest bardzo przemy¶lane i przesz³o wiele testów. Jednak najwiêkszym testem by³o wypuszczenie go na rynek i ¶ledzenie komentarzy/sugestii graczy. A ¿e kumulatywny krytyk i jemu pokrewne rzeczy okaza³y siê byæ (wg. powszechnych opinii) nienajlepszym pomys³em, w 3.5 je ograniczono.
Dlaczego s± nienajlepszym pomys³em? Ano doprowadza³y do przegiêæ, które trudno by³o zrównowa¿yæ. Na dodatek czêsty krytyk wywo³ywa³ coraz mniejsz± satysfakcjê graczy. Du¿o te¿ by³o bohaterów bazuj±cych na krytyku i przez to bezsilnych wobec undeadów/konstruktów itp. - 3.5 wyg³adza takie niedoci±gniêcia (obra¿enia generalnie s± bardziej wypo¶rodkowane, nie ulegaj± powa¿nym skokom).
Co prawda obecna forma Damage Reduction tak¿e doprowadza do sytuacji bezsilno¶ci, ale s± one spowodowane wzglêdami fabularnymi, o których wspomnia³ Beamhit ("wilko³aka tylko srebrem"), a nie z³ym buildem postaci i wadliw± mechanik±.
Analogia: przychodzisz do sklepu AGD i pytasz pana z obs³ugi, jak± kupiæ lodówkê.(...)

Troszkê nie zrozumia³em tej analogii :/ Naprawdê uwa¿asz, ¿e warto i¶æ na rêkê graczom i dawaæ im wunderwaffe (broñ +3), która neguje ka¿d± DR? To doprowadza do sytuacji, gdy heros d¼ga szkieleta/gluta/kamiennego golema rapierem, zamiast przywaliæ mu le¿±c± obok nog± od krzes³a... Bohater przyzwyczaja siê do jednego uniwersalnego przedmiotu, zamiast zabezpieczaæ siê (realistycznie) przed wszelkimi ewentualno¶ciami - dok³adnie tak samo, jak z uzale¿nieniem od krytyka w 3.0...
Mo¿na graæ w RPG ca³e ¿ycie i nie potrzebowaæ takiej istoty.

Co nie zmienia faktu, ¿e bohaterowie ¿yj± w niebezpiecznym ¶wiecie i powinni wykazaæ siê odrobin± zdrowego rozs±dku, zabezpieczaj±c siê przed wszelkimi zagro¿eniami. Sk±d maj± oni wiedzieæ, ¿e broñ magiczna za³atwi ka¿dy problem, a DM nie posiada jakiego¶ podrêcznika/nie lubi wprowadzaæ potworów z klimatyczn± odporno¶ci± na ciosy?... Ty, jako Mistrz Gry nie powiniene¶ u³atwiaæ im ¿ycia, bo stanie siê nudne ;)
Ja znalaz³em dwa wyj¶cia, w pe³ni kompatybilne z 3.0:

DR w wersji 3.5 jest jednak prostszym rozwi±zaniem, a poza tym nie jest "zasad± kuchenn±" - czyli jest przetestowany i najprawdopodobniej zbalansowany du¿o bardziej ni¿ inne rozwi±zania, o których, uwierz, autorzy 3.5 z pewno¶ci± te¿ pomy¶leli, tylko z jakich¶ wzglêdów nie chcieli ich stosowaæ...
A teraz wyobra¼ sobie, ¿e w puszczy Bumbra-Pumbra zagnie¼dzi³y siê Formity (RO ##/chaos), które zniewoli³y wilko³aka (##/srebro), slaada (##/prawo), czarta (##/dobro), niebianina (##/z³o), istoty ba¶niowe (##/cold iron, cokolwiek by to by³o), a na domiar z³ego krystozaura (##/spamowód¼), a na dodatek trzymaj± golema (##/adamantyt). Nie maj± ¿adnych oporów, ¿eby ich napu¶ciæ na BG.

To ju¿ jest raczej b³±d Mistrza Gry, a nie mechaniki :P Równie dobrze formity mog± mieæ 3 tresowane Tarraski...
Je¿eli gracze zauwa¿±, ¿e nie maj± zbytnio mo¿liwo¶ci pokonaæ wroga si³owo, to powinni mieæ na tyle oleju w g³owie, ¿eby z nim nie walczyæ. NIE MUSZ? mieæ ze sob± wozu z ca³± zbrojowni±, na wszelkie okoliczno¶ci - nam chodzi bardziej o to, ¿e je¶li od NPCa dowiedz± siê, ¿e grasuj±cy w mie¶cie wilko³ak mo¿e zostaæ zraniony tylko srebrem, to niech zaopatrz± siê w srebrn± broñ, zamiast liczyæ na swoje magiczne orê¿a...
Poza tym 3.5 wprowadza parê substancji, które pozwalaj± czasowo nadaæ broni w³a¶ciwo¶ci przebijania niektórych DR :P - to jest dosyæ klimatyczne rozwi±zanie.
1)Czary trzeba przygotowaæ, rezygnuj±c z reszty, które siê przydadz± na te 10%

Przeczysz sam sobie. "Po co taszczyæ broñ na nietypowych przeciwników" = "Po co przygotowywaæ czary na te 10%, je¿eli mamy kombinacjê zabijaj±c± 90%?". Skoro jeste¶ zwolennikiem samowystarczalnej broni, powiniene¶ te¿ byæ zwolennikiem samowystarczaj±cego czaru.
Chyba nie zaprzeczysz temu, ¿e dawanie graczom do r±k prostej kombinacji czarów, która zabije 90% bestiariusza, jest kiepskim pomys³em?
2)Od czego jest odporno¶æ na czay

Od tego samego, od czego jest DR.
3)Sprytny MP wpêdzi graczy w tak± kaba³ê, ¿e nie bêd± mogli tego rzuciæ ani razu (pola antymagi, d³uga dró¿ka bez szansy nad odpoczynek etc.).

Tak samo, jak wpêdzi ich do d¿ungli Bumbra-Pumbra... To ju¿ nie jest sprytny MG, tylko z³o¶liwy MG. "Oni maj± czary, wiêc ja im odpowiem antymagi±" "Nie maj± kap³ana, wiêc zaatakujê o¿ywieñcami" "Maj± niskie Will sejwy, wiêc zaatakujê Mind-Flyerem"...
MG powinien stawiaæ przed bohaterami (w wiêkszo¶ci przypadków, bo nie zawsze) zagro¿enia "neutralne" - takie, których sposób pokonania jest ca³kowicie niezale¿ny od tego, czym dysponuj± herosi. Je¿eli akura nie maj± tego sposobu pod rêk±, to na przysz³o¶æ siê naucz±. Je¿eli maj±, to nie nale¿y go na si³ê ograniczaæ!
Do rzucenia trzeciego czaru. Mo¿e te¿ siê przydaæ kap³anom i druidom, którzy Przyspieszenia nie znaj±.

2 czary na rundê, to ju¿ bardzo du¿y power, a czar trzeciopoziomowy jest dla niego zdecydowanie zbyt niskim wymaganiem. Dodatkowo Quicken Spell wydaje siê przy nim ma³o przydatny (mag naprawdê nieczêsto bêdzie w sytuacji, gdy bêdzie musia³ rzuciæ 3 czary w 1 rundzie). Znowu zmiany 3.5 wywa¿aj± grê...

Nikt Ciê nie zmusza, do przechodzenia o krok do przodu. Owszem, mo¿e Ci siê lepiej graæ na rdzennych zasadach 3.0. MOIM ZDANIEM jednak zmiany 3.5 s± naprawdê dobre i usuwaj± z gry niektóre niezdrowe czynniki mechaniczne.
Zapoznaj siê z ca³ym SRD i spróbuj poprowdziæ 1-2 sesje w 3.5 (najlepiej prowadz±c nowym bohaterom, bo build starych mo¿e byæ zbyt zale¿ny od 3.0)
Pozdrawiam!
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

pt cze 10, 2005 4:54 pm

Nie widziałem jeszcze podręczników do 3,5 więc może wyglądać na to, że wypowiadam się o czymś, czego nie znam. Ale czytałem troszeczkę na ten temat i mam już nieco wyrobione zdanie. Jak dla mnie jest to po prostu zwykłe nabijanie kasy. Nie zamierzam kupować podręczników, które niewiele różnią się od tych, które już mam (przecież zmiany w 3,5 nie są aż tak rewolucyjne, nieprawdaż?). Ja i moi gracze przeżyjemy bez tego, przynajmniej na razie. Z SRD oczywiście się zapoznam, ale na pewno nie kupię podręczników. Nie teraz. Gdy ukarze się 4 edycja :wink: , które będzie kompletnie wszystko rewolucjonizować, to wtedy tak.
A teraz powtórzę za Mergan'em - jestem gotowy na spalenie na stosie :D
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

pt cze 10, 2005 5:07 pm

Co wy tacy masochiści? Tylko chcecie się spalać na stosie... Nikt do niczego nie zmusza. Jak pisałem, nikt nie musi kupować nowych core booków. to przejścia na 3.5 (jezeli ktoś chce) wystarczą stare podręczniki + SRD. Naprawdę.

Havelock ---> podobnie jak Wanderer nie rozumiem tej antologii.

Druga sprawa:

A teraz wyobraź sobie, że w puszczy Bumbra-Pumbra zagnieździły się Formity (RO ##/chaos), które zniewoliły wilkołaka (##/srebro), slaada (##/prawo), czarta (##/dobro), niebianina (##/zło), istoty baśniowe (##/cold iron, cokolwiek by to było), a na domiar złego krystozaura (##/spamowódź), a na dodatek trzymają golema (##/adamantyt). Nie mają żadnych oporów, żeby ich napuścić na BG.


Wiesz, nie znalazłem takiego pomysłu w tych "100 pomysłach na przygodę" ;).
 
Malakar
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 37
Rejestracja: sob gru 06, 2003 1:37 am

pt cze 10, 2005 5:10 pm

Masz racje, czytalem troche 3,5 po angielsku i nie wile zmienili. Troche nowych czarów, troche nowych prestiżówek, troche nowych featów i umiejestnośći i to tyle.

Ja bym to nazwał rozbudowanym dodatkiem a nie nową edycją
 
Wanderer
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 465
Rejestracja: wt paź 26, 2004 9:39 pm

pt cze 10, 2005 5:31 pm

Masz racje, czytalem troche 3,5 po angielsku i nie wile zmienili. Troche nowych czarów, troche nowych presti¿ówek, troche nowych featów i umiejestno¶æi i to tyle.

Ja bym to nazwa³ rozbudowanym dodatkiem a nie now± edycj±

Sprecyzujê: nie "dodali trochê nowych" tylko "uporz±dkowali trochê starych". 3.5 to nie jest nowy dodatek, tylko zrównowa¿enie zasad, czarów, featów i klas. Nie jest to te¿ "nowa edycja", tylko "edycja 3.5", czyli upgrade/stadium przej¶ciowe/edycja 3.0 wzbogacona o erratê.
Pozdrawiam!
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

pt cze 10, 2005 5:32 pm

Masz racje, czytalem troche 3,5 po angielsku i nie wile zmienili. Troche nowych czarów, troche nowych prestiżówek, troche nowych featów i umiejestnośći i to tyle.
Ciekawe co czytałeś. Bo na pewno nie zmiany między edycjami.

Jeśli komuś się nie podoba, nie musi grać w 3.5. Moim zdaniem zmiany sprawiają, że gra robi się ciekawsza. Większość zapędów graczy (kosmiczne DC na czary typu "save or die", krytyk 10-20 mieczem vorpalowym itp) została ograniczona w sensowny sposób tworzac całkiem przyjemną i urozmaiconą rozgywkę.
A teraz wyobraź sobie, że w puszczy Bumbra-Pumbra zagnieździły się Formity (RO ##/chaos), które zniewoliły wilkołaka (##/srebro), slaada (##/prawo), czarta (##/dobro), niebianina (##/zło), istoty baśniowe (##/cold iron, cokolwiek by to było), a na domiar złego krystozaura (##/spamowódź), a na dodatek trzymają golema (##/adamantyt). Nie mają żadnych oporów, żeby ich napuścić na BG.
I? Wolisz, żeby gracze z mieczem +5 niszczyły wszystko co się rusza? Po to jest redukcja, by dawała pewne odporności, a nie po to, by gracze ją obchodzili jedną bronią.
 
Awatar użytkownika
mergan
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1005
Rejestracja: pn lis 01, 2004 10:12 am

sob cze 11, 2005 12:55 am

Uściślę - nie gram w 3.5, bo nie chcę.
 
Awatar użytkownika
Havelock
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 438
Rejestracja: sob sie 06, 2005 4:05 pm

wt cze 14, 2005 1:39 pm

Analogia z lodówką - wyjaśnię, bo okazuje się, że nie tylko wy nie rozumiecie, a po pewnym czasie okazało się, że sam zapomniałem, o co tam chodziło. :?
Proste: Jest coś dobrego (lodówka). Dodajemy do tego coś dziwacznego i niepotrzebnego (schowek na kontrabas), po czym dowodzimy, że bez tego wichajstra tamto dobre było guzik warte. Opowiadamy przy tym o przypadkach, na których wystąpienie jest szansa jedna na milion.
Twoja wizja rangera to po prostu wyspecjalizowany w konkretnej dziedzinie wojownik, z dodatkowym bajerkiem - na taką klasę podstawową nie ma zapotrzebowania (jeżeli już, to w postaci klasy prestiżowej).

Lubię zdania zaczynające się od "Twoja wizja xyz to". To nie jest moja wizja rangera - nie zdołałem sobie wyrobić jakiejś sprecyzowanej wizji. Po prostu tak moim zdaniem rangera w 3.0 podsumował beamhit.
To już jest raczej błąd Mistrza Gry, a nie mechaniki  Równie dobrze formity mogą mieć 3 tresowane Tarraski...  
Jeżeli gracze zauważą, że nie mają zbytnio możliwości pokonać wroga siłowo, to powinni mieć na tyle oleju w głowie, żeby z nim nie walczyć. NIE MUSZ? mieć ze sobą wozu z całą zbrojownią, na wszelkie okoliczności - nam chodzi bardziej o to, że jeśli od NPCa dowiedzą się, że grasujący w mieście wilkołak może zostać zraniony tylko srebrem, to niech zaopatrzą się w srebrną broń, zamiast liczyć na swoje magiczne oręża...

No nie błąd, to zwykła złośliwość + szczypta przesadyzmu :)
A co, jeśli gracze się NIE dowiedzą, że ich wróg to wilkołak i wyruszą bez przygotowania? A może poleci za nimi koleś, z okrzykiem "Czekajcie, to wilkołak".
W ten sposób sesja może wyglądać tak, że gracze idą gdzieś, dowiadują się, że nie mają stosownej broni, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają. Przy czym każdą zakupioną broń zachowują, bo a nuż-widelec się jeszcze przyda. I wracamy do motywu jucznego osiołka ze zbrojownią.
A może szukać broni tak jak Neo w Matrixie? :)
Przeczysz sam sobie. "Po co taszczyć broń na nietypowych przeciwników" = "Po co przygotowywać czary na te 10%, jeżeli mamy kombinację zabijającą 90%?". Skoro jesteś zwolennikiem samowystarczalnej broni, powinieneś też być zwolennikiem samowystarczającego czaru.  
Chyba nie zaprzeczysz temu, że dawanie graczom do rąk prostej kombinacji czarów, która zabije 90% bestiariusza, jest kiepskim pomysłem?

No dobra, Krzywda jest przepakowana. Niech wszyscy to usłyszą: KRZYWDA JEST PRZEPAKOWANA! Byłem trochę stronniczy, bo w mojej drużynie nie ma kapłana.
Are you happy now?
Ale to jest czar z tradycjami - w 2.0 działał podobnie i nikt się nie obruszał. W IWD działa tak samo, w BG2 chyba też. A tu nagle okazuje się, że jest przepakowany. No to mogli go przesunąć poziom - dwa poziomy wyżej. A tak - wyszedł z tego sławnego czaru czar jakich wiele - zwykły czar direct damage.
Cytat:
2)Od czego jest odporność na czay  

Od tego samego, od czego jest DR.

O co chodzi? Bo mi chodzi o to, że jak potwór ma wysoką OC, to nie musi się bać Krzywdy. A większość potworków o SW odpowiednim dla kapłana, który ją zna, jakieś tam OC ma.
Tak samo, jak wpędzi ich do dżungli Bumbra-Pumbra... To już nie jest sprytny MG, tylko złośliwy MG.

Brawo! Wreszcie na to wpadłeś :D
2 czary na rundę, to już bardzo duży power, a czar trzeciopoziomowy jest dla niego zdecydowanie zbyt niskim wymaganiem. Dodatkowo Quicken Spell wydaje się przy nim mało przydatny (mag naprawdę nieczęsto będzie w sytuacji, gdy będzie musiał rzucić 3 czary w 1 rundzie). Znowu zmiany 3.5 wyważają grę...

No to znowu - podnieść poziom - jest OK.
A Quicken Spell jest, moim zdaniem, dla druidów i kapłanów.
Dlaczego są nienajlepszym pomysłem? Ano doprowadzały do przegięć, które trudno było zrównoważyć. Na dodatek częsty krytyk wywoływał coraz mniejszą satysfakcję graczy. Dużo też było bohaterów bazujących na krytyku i przez to bezsilnych wobec undeadów/konstruktów itp. - 3.5 wygładza takie niedociągnięcia (obrażenia generalnie są bardziej wypośrodkowane, nie ulegają poważnym skokom).

A łotrzyk z atakiem ukradkowym też będzie bezsilny wobec konstruktów i nieumarłych. Czy twoim zdaniem powinno mu się zmniejszyć sneaka?
A czy doprowadziły do przegięć - nie wiem. U mnie nie. Jak doprowadziły, to gracze musieli na nie wydać kupę siana - opłaciło się oszczędzać na jedzeniu, a może po prostu za dużo dostali :lol: .
Nikt do niczego nie zmusza. Jak pisałem, nikt nie musi kupować nowych core booków. to przejścia na 3.5 (jezeli ktoś chce) wystarczą stare podręczniki + SRD. Naprawdę.

Następna osoba, która powie, że nikt nikogo nie zmusza, albo że SRD jest za darmo, znajdzie w łóżku głowę konia :) . Jak to nikt nie zmusza - co nie ściągnę z netu, to się nie nadaje, bo to 3,5!
Wiesz, nie znalazłem takiego pomysłu w tych "100 pomysłach na przygodę" .

oraz
Czytaj te rady, a najdalej, gdzie zajdziesz, to w ciążę.

Nie twierdzę, że 100 pomysłów na przygodę to biblia i należy na niej każdą sesję opierać. Chciałem tylko pokazać, że da się wymyślić mnóstwo przygód bez potwora, którego można zabić tylko w jeden sposób, więc Beamhit odwołuje się do sytuacji, na którą istnieje moja ukochana szansa jedna na milion. To tak, jakby napisał (znowu przejaskrawię), że nie można nikogo zabić z łuku, gdy ma się hełm założony tyłem na przód i podskakując na jednej nodze, więc łuk jest bezużyteczny.
I? Wolisz, żeby gracze z mieczem +5 niszczyły wszystko co się rusza? Po to jest redukcja, by dawała pewne odporności, a nie po to, by gracze ją obchodzili jedną bronią.

W 3.0 redukcja miała IMHO inny cel: wymuszała na graczach ulepszanie swego ekwipunku, walczyła z "tumiwisizmem".
Niniejszym też szykuje się, wraz z kolegami, na spalenie na stosie.
Beamhit, IMHO, twój poprzedni awatar był ładniejszy. Ale ja mam Downa.
 
Yoshi
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 155
Rejestracja: pn lut 14, 2005 2:59 pm

wt cze 14, 2005 2:59 pm

Co tu dużo mówić. WotC musi jakoś zarobić, więc po to edycja 3.5. Można zauważyć, że zmiany są i lepsze i gorsze. Dla mnie 3.5 to taka odgrzewana 3.0 z pewnymi poprawkami (system DR jest jednak fatalny i w 3.0 i w 3.5 - może 4.0 coś lepszego wniesie w tej materii).

Większość stosownych akcesoriów do 3.0 już wyszła, trzeba było zrobić 3.5 WotC nie może stać w miejscu. Spodziewam się, że gdzieś ok. roku 2007 ujrzymy kolejne D&D, tym razem z zupełnie nową mechaniką. Przede wszystkim powinni zmierzać w kierunku uproszczenia reguł - za dużo cyferek.
 
Darklord
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 9630
Rejestracja: sob lis 15, 2003 2:03 pm

wt cze 14, 2005 3:08 pm

Krótkie wtr±cenie w sprawie za³atwienia obchodzenia wszystkich rodzajów redykcji obra¿eñ jednym egzemplarzem broni:
a.) poni¿ej 20 poziomu: +1 sure striking metalline morphing weapon (umagicznienie na potrzeby wyliczenia ceny = broñ +5)
b.) dla epickiej postaci: +6 sure striking metalline morphing weapon (... = broñ +11)
I nie trzeba nosiæ worków broni i podobnie jak w 3.0 mo¿na "pakowaæ" w jedn± broñ.

Dla wyja¶nienia:
sure striking - obchodzi charatker (dobro/z³o/chaos/prawo)
mettaline - obchodzi substancje/materia³y (adamantyt/srebro/itd.)
morphing - obchodzi rodzaj zadawanych ran (k³ute/tn±ce/obuchowe)
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

wt cze 14, 2005 5:24 pm

W 3.0 redukcja miała IMHO inny cel: wymuszała na graczach ulepszanie swego ekwipunku, walczyła z "tumiwisizmem".
A edycja 3.5 zmusza do kombinowania, bo nie wystarczy mieć miecz +5 "na wszystkie okazje" (broń, o której pisze Darklord mimo iż obchodzi wszelkie redukcje daje "tylko" +1 do trafienia i obrażeń). Poza tym jest o wiele trudniej dostępna niż miecz +5 w 3.0
W ten sposób sesja może wyglądać tak, że gracze idą gdzieś, dowiadują się, że nie mają stosownej broni, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają. Przy czym każdą zakupioną broń zachowują, bo a nuż-widelec się jeszcze przyda. I wracamy do motywu jucznego osiołka ze zbrojownią.
Raczej wątpliwe, byś miał czas cofnąć się by kupić odpowiednią broń (choć to zależy jak bardzo ograniczoną wyobraźnie ma mistrz gry), więc z własnego doświadczenia wiem, że albo MG podsuwa pewne wskazówki w trakcie sesji, albo broń kupuje się po fakcie, na przyszłość. Inna sprawa, to to, że redukcja nie jest taka duża (zwykle 5-10), więc czasem nie opłaca się wydawać pieniędzy.
Następna osoba, która powie, że nikt nikogo nie zmusza, albo że SRD jest za darmo, znajdzie w łóżku głowę konia. Jak to nikt nie zmusza - co nie ściągnę z netu, to się nie nadaje, bo to 3,5!
A ktoś Cię zmusza do korzystania z tych dodatków?
Możliwość ściągnięcia SRD legalnie jest raczej zaprzeczeniem komercyjności następnej edycji.
Proste: Jest coś dobrego (lodówka). Dodajemy do tego coś dziwacznego i niepotrzebnego (schowek na kontrabas), po czym dowodzimy, że bez tego wichajstra tamto dobre było guzik warte.
Nikt nie mówi, że jest guzik warte.
Poza tym, jeśli już trzymasz się tej metafory, to edycja 3.5 byłaby raczej lodówką z komputerowym katalogowaniem towarów.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości