Shanheavel pisze:<br />Jesli, tak jak piszesz, nie masz problemow z ang to polecam: <br />- http://www.wizards.com/default.asp?x=dnd/dnd/20030718a <br /> <br />znajdziesz tam darmowe pdfy ze zmianami z 3 na 3.5 zarowno do Core Books jak i do innych. Powinno to ci pomoc jesli chodzi o dodatki w wersji 3.5 <br /> <br />Ja prowadze od 1,5 roku bazujac na SRD i starych podrecznikach do FR z 2ed - tak tez mozna<!--QuoteEBegin-->narazie zostaje przy 3,0 i bede kupowal dodatki ... niestety to co Darklord napisal o tym ze isa ma zaczac teraz wydawac dodatki w oparciu o 3,5 to znow nic milego
<br />Nie matrw siê Shanheavel... FRSC pl. NAPEWNO bêdzie pod 3.0. Pisa³em do ISY, z zapytaniem o cenê polskiego wydania. Ma siê wahaæ pomiêdzy 80 - 99 z³. Sorry za offtop, ale mam pytanko: Czy ustalono ju¿ polsk± nazwê FRSC? Temat z "konkursem" zamkniêto, z moj± notk± podsumowuj±c± na koñcu . Czy bêdzie to wiêc "Zapomniane Krainy - Opis ?wiata?" <br /> <br />Pozdro, <br />XellJakis czas temu chcialem kupic sobie Forgotten realms cs i cena az mnei zrzucila z nog nie wiem czy dobrze pamietam ale cos kolo 170 zl koszytowala wiec chyba jednak poczekam na wydanie polskie ... mam nadzieje ze to pod 3,0 bedzie ... <br />
cugar pisze:<br />System Refference Document PL v. 0.71 (243 KB PDF)<!--QuoteEBegin-->Gdzie mozna zapoznac siê ze zmianami edycji 3.5 i gdzie ja mo¿na kupiæ, czy jest po polsku ?
Hilinar pisze:<br /> <br />Mam nadziejê ¿e o to Ci Hilinar chodzi³o: <br /> <br /><!--QuoteBegin-SRD+--><!--QuoteEBegin-->Mo¿ecie zamie¶ciæ zasady dotycz±ce redukcji obra¿eñ v3.5? Je¶li nie to w której czê¶ci SRD je znajdê?
SRD pisze:<br />Pozdrawiam<!--QuoteEBegin-->DAMAGE REDUCTION <br />Some magic creatures have the supernatural ability to instantly heal damage from weapons or to ignore blows altogether as though they were invulnerable. <br />The numerical part of a creature’s damage reduction is the amount of hit points the creature ignores from normal attacks. Usually, a certain type of weapon can overcome this reduction. This information is separated from the damage reduction number by a slash. Damage reduction may be overcome by special materials, by magic weapons (any weapon with a +1 or higher enhancement bonus, not counting the enhancement from masterwork quality), certain types of weapons (such as slashing or bludgeoning), and weapons imbued with an alignment. If a dash follows the slash then the damage reduction is effective against any attack that does not ignore damage reduction. <br />Ammunition fired from a projectile weapon with an enhancement bonus of +1 or higher is treated as a magic weapon for the purpose of overcoming damage reduction. Similarly, ammunition fired from a projectile weapon with an alignment gains the alignment of that projectile weapon (in addition to any alignment it may already have). <br />Whenever damage reduction completely negates the damage from an attack, it also negates most special effects that accompany the attack, such as injury type poison, a monk’s stunning, and injury type disease. Damage reduction does not negate touch attacks, energy damage dealt along with an attack, or energy drains. Nor does it affect poisons or diseases delivered by inhalation, ingestion, or contact. <br />Attacks that deal no damage because of the target’s damage reduction do not disrupt spells. <br />Spells, spell-like abilities, and energy attacks (even nonmagical fire) ignore damage reduction. <br />Sometimes damage reduction is instant healing. Sometimes damage reduction represents the creature’s tough hide or body,. In either case, characters can see that conventional attacks don’t work. <br />If a creature has damage reduction from more than one source, the two forms of damage reduction do not stack. Instead, the creature gets the benefit of the best damage reduction in a given situation. <br />
No, zmiana rangera była debest. A nie mogli mu zostawić k10 i dać mniej zmian?
A, tak, gnom jest świetny. Szczególnie ulubiona klasa - bard. Z bezużytecznego zmienili na dziwaczne.
Kumulujący się przedział krytyka jest fajny. To miło tak rzucić i zawołać "O, 12! Zagrożenie!" Jak kumple się męczą, żeby wyrzucić swoje żałosne 20.
A RO jest bez sensu. Kto nosi przy sobie miecz z adamantytu, dobry, zły, uśmiechnięty etc? Dobra, to jestem w stanie sobie wyobrazić, tak samo jak MP, który mówi "Ten może dostać pełne obrażenia tylko od spamowodzi. Nie macie spamowodzi? Nie wiecie, co to? To już wasza strata!" A tak gracze kupią sobie wyrąbistą broń i mają parenaście sesji zabezpieczonych. Tam to miało sens - gracze dążą do dopakowania broni, a nie do kupowania muła, który będzie za nimi nosił mały sklep z bronią. W 3.5 RO równie dobrze mogłaby być wszędzie ##/-
A Harm jest w 3.0 diabelnie klimatyczny, choć mógłby być na wyższym poziomie. Wyobraź sobie - idzie wielki wojownik, który jak zbierze 30 obr. to woła "oj porysował mi paznokieć". A przyjdzie niepozorny kapłan koboldów, pogłaszcze delikwenta, i zostaje mu 2 pw. Ja coś takiego widziałem. Dla zobaczenia jego miny warto by było grać w D&D przez całe życie.
I nie wiem czemu zastą piono alchemię rzemiosłem (alchemia). To może doprowadzić np. do barbarzyńcy, który warzy sobie chemikalia. Absurd!
Wytłumacz, o co dokładnie chodzi ze zlikwidowaniem akcji cząstkowych i jaki był burak w Haste, bo aż tak się w 3.5 nie wgłębiłem.
Ale nie mieliście się pytać o 3.0, tylko bronić 3.5.
Ale te zmiany, które uważam za sensowne, zmieściłyby się w darmowym dodatku, a nie całej nowej "półedycji".
Być może wtedy dalej to byłby tylko wojownik z dwiema kosami i z czarami druidycznymi, a nie ranger.
Rzecz gustu. W 3.5 człowiek bardziej się cieszy z krytyka (bo nie jest on taką codziennością, chociaż w 3.0 na niskich poziomach też nie był)). Nie ma też wyścigu zbrojeń, czym tu jeszcze zwiększyć przedział zagrożenia. No i mnie osobiście nie cieszy broń 12-20 x4.
A gdzie klimat . Po co zabijać wilkołaka srebrnym mieczem (klasyka) skoro mamy durne +1? Zauważ, że to pod tym zględem 3.5 daje możliwość tworzenia typowo legendarnych stworów, które są wrażliwe tylko i wyłącznie na jeden typ materiału. Zgodnie z zasadami sesja wygląda tak:
3.0
Nadworny Mag: Dzielni poszukiwacze przygód, tego stwora mażna zabić tylko przy pomocy gwiezdnego metalu. Ponoć gwiazda 3 wieki temu spadła do puszczy Bumbra-Pumbra. Musicie się tam udać i zdobyć kawałki gwiazdy, by ocalic królestwo.
Gracze: Ale po co? Mamy +1, zabijemy stwora...
3.5
Jak wyżej, ale gracze przyjmują quest'a.
Druga sprawa. Adamantytowy Dobry Długi Miecz +1 w 3.5 jest tak samo skuteczny, a może nawet lepszy, niż miecz +3 w 3.0. Zauważ, że w 3.0 dążyło się zazwyczaj do nudnego +5. Nikt nie każe Ci nosić broni na każdą możliwość. No po co paladynowi miecz zły?
Trzecia sprawa. Szkielet jest uderzany przez jakiegoś giganta szablą. Drugi szkielet atakowany jest włócznią przez pixie. Gigant zadał 50 obrażeń, pixie 4.
3.0
Gigant zada 25 obrażeń, pixie 2.
3.5
Gigant zada 45 obrażeń, pixie 0.
Jak widać w 3.5 jest troche bardziej realistycznie pod tym względem.
No klimat jak cholera. Tylko że to działa w drugą strone. Dwóch kapłanów (jeden z Harmem, drugi z Zadawaniem lekkich obrażeń) zabija 90% bestiariusza bez problemu (3.0). No i co ma robić reszta drużyny?
Właśnie, absurd. Ale w 3.0. Bowiem w 3.0 każdy czysty barbarzyńca mógł za dwa punkty wykupić alchemię na pierwszym poziomie i warzyć chemikalia. W 3.5 by warzyć chemikalia, trzeba być spellcasterem (czyli klasą czarującą) !. Nie wystarczy sama umiejetność "Craft".
Proste, przez niedopatrzenie czar "Haste" dawał możliwość rzucania czarodziejom dwóch czarów w rundzie. No i po co komu Metamagia do przyśpieszenia czaru?
3.5 broni się samo .
Dlatego jeżeli nie chcesz, ściągasz darmowe SRD do 3.5. Nie musisz kupować podręczników podstawowych do 3.5. Naprawdę . Podręczniki z edycji 3.0 + SRD 3.5 starczy w zupełności, by przejść na 3.5.
1) W PMP jest 100 pomysłów na przygodę, w Podręczniku przygód epickich dalsze 100.
Byæ mo¿e wtedy dalej to by³by tylko wojownik z dwiema kosami i z czarami druidycznymi, a nie ranger.
A zaklinacz to tylko czarodziej, który rzuca czary spontanicznie.
Moja rozmowa z graczem na temat poprawionych krytyków:
ja: A w 3.5 przedzia³y krytyków siê nie sumuj±.
gracz: Ue. To nie gramy w 3.5.
Moja opinia jest taka - skoro kumuluj±cy siê przedzia³ krytyka by³ be, to czemu w 3.0 by³? Nie chce mi siê wierzyæ, ¿e panowie z Wizards zwyczajnie nie pomy¶leli.
Analogia: przychodzisz do sklepu AGD i pytasz pana z obs³ugi, jak± kupiæ lodówkê.(...)
Mo¿na graæ w RPG ca³e ¿ycie i nie potrzebowaæ takiej istoty.
Ja znalaz³em dwa wyj¶cia, w pe³ni kompatybilne z 3.0:
A teraz wyobra¼ sobie, ¿e w puszczy Bumbra-Pumbra zagnie¼dzi³y siê Formity (RO ##/chaos), które zniewoli³y wilko³aka (##/srebro), slaada (##/prawo), czarta (##/dobro), niebianina (##/z³o), istoty ba¶niowe (##/cold iron, cokolwiek by to by³o), a na domiar z³ego krystozaura (##/spamowód¼), a na dodatek trzymaj± golema (##/adamantyt). Nie maj± ¿adnych oporów, ¿eby ich napu¶ciæ na BG.
1)Czary trzeba przygotowaæ, rezygnuj±c z reszty, które siê przydadz± na te 10%
2)Od czego jest odporno¶æ na czay
3)Sprytny MP wpêdzi graczy w tak± kaba³ê, ¿e nie bêd± mogli tego rzuciæ ani razu (pola antymagi, d³uga dró¿ka bez szansy nad odpoczynek etc.).
Do rzucenia trzeciego czaru. Mo¿e te¿ siê przydaæ kap³anom i druidom, którzy Przyspieszenia nie znaj±.
A teraz wyobraź sobie, że w puszczy Bumbra-Pumbra zagnieździły się Formity (RO ##/chaos), które zniewoliły wilkołaka (##/srebro), slaada (##/prawo), czarta (##/dobro), niebianina (##/zło), istoty baśniowe (##/cold iron, cokolwiek by to było), a na domiar złego krystozaura (##/spamowódź), a na dodatek trzymają golema (##/adamantyt). Nie mają żadnych oporów, żeby ich napuścić na BG.
Masz racje, czytalem troche 3,5 po angielsku i nie wile zmienili. Troche nowych czarów, troche nowych presti¿ówek, troche nowych featów i umiejestno¶æi i to tyle.
Ja bym to nazwa³ rozbudowanym dodatkiem a nie now± edycj±
Ciekawe co czytałeś. Bo na pewno nie zmiany między edycjami.Masz racje, czytalem troche 3,5 po angielsku i nie wile zmienili. Troche nowych czarów, troche nowych prestiżówek, troche nowych featów i umiejestnośći i to tyle.
I? Wolisz, żeby gracze z mieczem +5 niszczyły wszystko co się rusza? Po to jest redukcja, by dawała pewne odporności, a nie po to, by gracze ją obchodzili jedną bronią.A teraz wyobraź sobie, że w puszczy Bumbra-Pumbra zagnieździły się Formity (RO ##/chaos), które zniewoliły wilkołaka (##/srebro), slaada (##/prawo), czarta (##/dobro), niebianina (##/zło), istoty baśniowe (##/cold iron, cokolwiek by to było), a na domiar złego krystozaura (##/spamowódź), a na dodatek trzymają golema (##/adamantyt). Nie mają żadnych oporów, żeby ich napuścić na BG.
Twoja wizja rangera to po prostu wyspecjalizowany w konkretnej dziedzinie wojownik, z dodatkowym bajerkiem - na taką klasę podstawową nie ma zapotrzebowania (jeżeli już, to w postaci klasy prestiżowej).
To już jest raczej błąd Mistrza Gry, a nie mechaniki Równie dobrze formity mogą mieć 3 tresowane Tarraski...
Jeżeli gracze zauważą, że nie mają zbytnio możliwości pokonać wroga siłowo, to powinni mieć na tyle oleju w głowie, żeby z nim nie walczyć. NIE MUSZ? mieć ze sobą wozu z całą zbrojownią, na wszelkie okoliczności - nam chodzi bardziej o to, że jeśli od NPCa dowiedzą się, że grasujący w mieście wilkołak może zostać zraniony tylko srebrem, to niech zaopatrzą się w srebrną broń, zamiast liczyć na swoje magiczne oręża...
Przeczysz sam sobie. "Po co taszczyć broń na nietypowych przeciwników" = "Po co przygotowywać czary na te 10%, jeżeli mamy kombinację zabijającą 90%?". Skoro jesteś zwolennikiem samowystarczalnej broni, powinieneś też być zwolennikiem samowystarczającego czaru.
Chyba nie zaprzeczysz temu, że dawanie graczom do rąk prostej kombinacji czarów, która zabije 90% bestiariusza, jest kiepskim pomysłem?
Cytat:
2)Od czego jest odporność na czay
Od tego samego, od czego jest DR.
Tak samo, jak wpędzi ich do dżungli Bumbra-Pumbra... To już nie jest sprytny MG, tylko złośliwy MG.
2 czary na rundę, to już bardzo duży power, a czar trzeciopoziomowy jest dla niego zdecydowanie zbyt niskim wymaganiem. Dodatkowo Quicken Spell wydaje się przy nim mało przydatny (mag naprawdę nieczęsto będzie w sytuacji, gdy będzie musiał rzucić 3 czary w 1 rundzie). Znowu zmiany 3.5 wyważają grę...
Dlaczego są nienajlepszym pomysłem? Ano doprowadzały do przegięć, które trudno było zrównoważyć. Na dodatek częsty krytyk wywoływał coraz mniejszą satysfakcję graczy. Dużo też było bohaterów bazujących na krytyku i przez to bezsilnych wobec undeadów/konstruktów itp. - 3.5 wygładza takie niedociągnięcia (obrażenia generalnie są bardziej wypośrodkowane, nie ulegają poważnym skokom).
Nikt do niczego nie zmusza. Jak pisałem, nikt nie musi kupować nowych core booków. to przejścia na 3.5 (jezeli ktoś chce) wystarczą stare podręczniki + SRD. Naprawdę.
Wiesz, nie znalazłem takiego pomysłu w tych "100 pomysłach na przygodę" .
Czytaj te rady, a najdalej, gdzie zajdziesz, to w ciążę.
I? Wolisz, żeby gracze z mieczem +5 niszczyły wszystko co się rusza? Po to jest redukcja, by dawała pewne odporności, a nie po to, by gracze ją obchodzili jedną bronią.
A edycja 3.5 zmusza do kombinowania, bo nie wystarczy mieć miecz +5 "na wszystkie okazje" (broń, o której pisze Darklord mimo iż obchodzi wszelkie redukcje daje "tylko" +1 do trafienia i obrażeń). Poza tym jest o wiele trudniej dostępna niż miecz +5 w 3.0W 3.0 redukcja miała IMHO inny cel: wymuszała na graczach ulepszanie swego ekwipunku, walczyła z "tumiwisizmem".
Raczej wątpliwe, byś miał czas cofnąć się by kupić odpowiednią broń (choć to zależy jak bardzo ograniczoną wyobraźnie ma mistrz gry), więc z własnego doświadczenia wiem, że albo MG podsuwa pewne wskazówki w trakcie sesji, albo broń kupuje się po fakcie, na przyszłość. Inna sprawa, to to, że redukcja nie jest taka duża (zwykle 5-10), więc czasem nie opłaca się wydawać pieniędzy.W ten sposób sesja może wyglądać tak, że gracze idą gdzieś, dowiadują się, że nie mają stosownej broni, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają, pokonują potworka, spotykają kolesia z inną redukcją, cofają się, kupują, wracają. Przy czym każdą zakupioną broń zachowują, bo a nuż-widelec się jeszcze przyda. I wracamy do motywu jucznego osiołka ze zbrojownią.
A ktoś Cię zmusza do korzystania z tych dodatków?Następna osoba, która powie, że nikt nikogo nie zmusza, albo że SRD jest za darmo, znajdzie w łóżku głowę konia. Jak to nikt nie zmusza - co nie ściągnę z netu, to się nie nadaje, bo to 3,5!
Nikt nie mówi, że jest guzik warte.Proste: Jest coś dobrego (lodówka). Dodajemy do tego coś dziwacznego i niepotrzebnego (schowek na kontrabas), po czym dowodzimy, że bez tego wichajstra tamto dobre było guzik warte.