Thaliondur pisze:<br />No nie bardzo, bo opis czaru jasno stwierdza, ze postac powyzej 5 levelu pod wplywem tego czaru jest tylko stunned na 1 runde i nie mozna na niej wykonac CdG. <br /> <br /><!--QuoteBegin-Thaliondur+--><!--QuoteEBegin-->Najwiêkszy b³±d wytkn±³ mi Darklord - dotycz±cy statusu stunned... Jednak wyt³umaczy³em wszystko (pokrótce) w mojej pe³nej b³edów notce, któr± odrobinê zmieni³em. <br />
Thaliondur pisze:<br />Na pewno, gdyz po prostu nigdy by sie nie domyslili, ze na znana osobe bardzo chetnie przygotuje zamach niejeden smialek, skuszony bogactwem, checia zdobycia slawy lub powodowany dowolnym innym "zachciewajkiem". <br /> <br /><!--QuoteBegin-Thaliondur+--><!--QuoteEBegin-->Nastêpnie je¶li chodzi o zabezpieczenia magów, to magowie owi byli os³awieni w mie¶cie, jako najwiêksi herosi wszechczasów. Wiêc czego mieli by siê baæ?? Nie zareagowali oni na dwóch intruzów w sklepie - bo to byli zwykli klijenci (przynajmniej w ich oczach...) <br />
Thaliondur pisze:<br />Jak wyzej. Jedna runda nie wiecej i dalej nie ma CdG. <br /> <br /><!--QuoteBegin-Thaliondur+--><!--QuoteEBegin-->Nie zareagowali na coup de grace, bo byli nieprzytomni przez parê rund (wiêcej ni¿ przez dwie). <br />
Thaliondur pisze:<br />No to juz sie rozumie samo przez sie, bo przeciez bardzo rzadko w takich swiatyniach przebywaja jacykolwiek kaplani, albo straznicy swiatynni, ktorzy Twoim graczom zdjeliby ogromny ciezar noszenia trosk tego nedznego padolu na swych barkach za pomoca chociazby mrugniecia okiem. <br />Pozdrawiam ) <br /> <br />P.S. <br />Kazdy gra jak lubi, wiec sielanka tego typu najwyrazniej najbardziej wam odpowiada, takze moj post potraktuj prosze tylko jako czepianie sie dla zasady, a nie konkretna zlosliwosc wymierzona w kogokolwiek ;D<!--QuoteEBegin-->zburzyli ¶wi±tyniê Helma <br />
Anonymous pisze:<br />Skoro twój mg o tym zapomniał, wypadałoby mu o tym powiedzieć, co? Albo dlatego, by mg nie popełnił tego błędu drugi raz, albo dlatego by powtórzyć walkę ... A jeśli poszliście dalej, to może mała podróż w wehikule czasu? <br />A teraz, by Darklord i inni modzi ( nie młodzi ), się nie czepiali, że piszę offtopic powiem co mnie się przydarzyło. Walczyliśmy wówczas z dość sporą grupką ( w przeddzień sesji naraziłem się mg, a ten chciał nam zrobić rzeźnię, ale mu się nie udało, szczęka mu opadła jak zobaczył to co zrobiłem ). ?eby tego było mało kumpel z drużyny rzucał dość słabo, praktycznie nie trafiał przeciwników. Wtedy ja się wziąłem do roboty i zadałem cztery krytyki pod rząd ( ) Mg opadła szczęka ( z resztą mnie też ). Tych kilku którzy zostali ( oczywiście próbowałem na początku zarąbać najgroźniejszych ) jakoś dobiliśmy i z rzeźni, którą chciał zrobić nam mg to my zrobiliśmy rzeźnię mg . Po tej walce sesja się skończyła... Mateusz ( mg ) nigdy nie powiedział, czemu tak szybko...<!--QuoteEBegin--><!--QuoteBegin-Darklord+-->Darklord pisze:<br />widocznie mój MG o czymś zapomniał. ;-P jego błąd - moja korzyść.<!--QuoteEBegin--><!--QuoteBegin-Mirveka+-->Mirveka pisze:<br />Golemy są odporne na krytyki. Masz coś na swoją obronę?<!--QuoteEBegin-->drugo poziomowy mnich Yuan-ti vs golem z ciała. <br />rzut 20X20X20, broń Mega-shuiken. Efekt? <br />Golem poszatkowany na kosteczki, które potem schowaliśmy do plecaka.
Mefi100 pisze:<br />W³a¶nie o tym my¶la³em... Powiecie, ¿e to trochê nie na temat - ale nie mogê siê powstrzymaæ... Bardzo mi g³upio z powodu tego b³êdu - a to g³ównie dlatego, ¿e dwaj moi gracze przez to do¶æ mocno cierpi±... Rozmawiali¶my ju¿ o tym w naszej grupie wcze¶niej (zanim jeszcze znali¶my mój beznadziejny b³±d... ) i wtedy gracze wy¿szopoziomowi nie pozwolili na "podci±gniêcie" tamtych, lub "opuszczenie" siebie samych... Bo byli pewni, ¿e osi±gneli swoj± moc "uczciwie"... Spróbujê znów porozmawiaæ z graczami - mo¿e co¶ da siê zaradziæ... <br />A je¶li nie... byæ mo¿e bêdê zmuszony do stworzenia np. wampirów, które wysysaj± poziomy bezpowrotnie...? Bo uwa¿am, ¿e dwaj biedni gracze nie mog± cierpieæ z powodu mojej g³upoty...<!--QuoteEBegin-->Coz, jesli to ja bylbym MG to rozwiazalbym sprawe tak, by wiekszosc byla szczesliwa jesli nie da sie zrobic tak by wszystkich zadowolic(nigdy sie nie da ;D). Aczkolwiek moglbys sie zastanowic czy nie bedzie Ci kiedys przeszkadzac, ze Twoja postac doszla do potegi przez przeoczenie a nei dzieki Twoim wlasnym staraniom i juz zawsze bedzie nosic ta skaze. Moze nowa postac bylaby rownie ciekawa a kiedys potezna, moze gdzies w glowie juz kolacze Ci sie kolejny pomysl na ciekawa postac, ktory tylko czeka by go wykorzystac? Moze gdybys ja zmienil MG pozwolilby np. zaczac na poziomie reszty druzyny albo np. o jeden mniejszym i gdybys ich dogonil mialbys jeszcze wieksza satysfakcje, ze cos robisz lepiej? <br />Pozdrawiam Ciebie i Twojego MG.