czw lis 06, 2003 6:19 pm
Wed³ug mnie bard takowy powinien siê cehcowaæ przede wszystkim opanowaniem jakiego¶ intsrumentu. Instrument jest jego broni±, najpotê¿niejszy, jeden jedyny i niepowtarzalny, to g³os. Bard ma walczyæ g³osem. A czy ktokolwiek z nas zdaje sobie sprawê, jakie mo¿liwo¶ci ma g³os? Mo¿e nawet na¶ladowaæ jaki¶ instrument, ¶piew ptaków... Wszystko. My¶lê, ¿e w ¶wiecie fantasy jego wp³yw mo¿e byæ bardziej naznaczony zw³aszcza, ¿e, zauwa¿my, w takich ¶wiatach nie ma p³yt, z których mo¿emy po prostu odtwarzaæ piosenki, a Ci, którzy nie us³ysz± barda, mog± nigdy nie mieæ kontaktu z tego typu sztuk±. Przyjrzyjmy siê zatem owym pie¶niom, czy raczej d¼wiêkom. Przede wszystkim, wywo³uj±ce strach. Pos³uchajcie kiedy¶ sobie muzyki z horrorów. Jest straszna. Chodzi tu o niskie dr¼wiêki o rytmie bardzo niezdrowym, wp³ywaj±cym na pracê serca, przy¶pieszone bicie. Bard wydaje z siebie seriê takich dr¼wiêków i patrzy siê w kogo¶ z³ym wzrokiem... Jedna pie¶ñ. Ponadto, od czego s± fale d¼wiêkowe? Obra¿enia nimi zadane, g³uchota... Wyobra¼cie sobie barda, który staje na sto³ku i og³usza ca³± dru¿ynê przeciwnika... Dalej, wywo³uj±ce wzruszenie, oczarowywuj±ce, a nawet poruszaj±ce przedmioty! Kiedy¶ nawet mo¿e doj¶æ do tak mistrzowskiego g³osu opanowania i zrozumienia jego wp³ywu na otoczenie, ¿e bêdzie wiedzia³, jak wywo³aæ d¼wiêki na granicy s³uchu, a nawet umiej±c kszta³towaæ ¶wiat wokó³ siebie. Kiedy¶ gra³am postaci±, która ¶piewem sprawia³a, ¿e ro¶liny ros³y... Nale¿y wzi±æ pod uwagê czarown± magiê g³osu, skoro sam± magiê jako-tak± zwyczajnie odebrali¶my bardowi...