pt sty 02, 2004 12:30 am
Je¶li chodzi o mnie, to nigdy specjalnie wysokiego poziomu nie osi±gnê³am, lecz i nie chce mi siê wierzyæ, ¿e jest taki "najwy¿szy". W koñcu zawsze jest kto¶ lepszy od ciebie- jak z³o pokonaj±, to niech wezm± siê za bogów, niech manipuluje nimi jaka¶ si³a, niech znajdzie siê co¶, co im "dokopie", bo zawsze co¶ jest! Ja za¶ czêsto robi³am co¶, takiego: bi³am, bi³am w nich, bi³am przez piêæ minut, potem by³am niezauwa¿alnie z³o¶liwa i zabi³am im kap³ana. Jedynego. Potem szukali kogo¶, kto by go wskrzesi³. Dosz³o do tego, ¿e postanowi³am, ot tak, odebraæ ca³± magiê lecz±c±, ¿eby przeciwnicy nie mieli za dobrze. Wysz³a z tego kampania, w któr± zamieszani byli bogowie ¿ycia, ¶mierci, leczenia, bla, bla... Nie o kampaniach tu mowa. S³owem- bohaterowie zginêli i pragnêli ich odzyskaæ. Tym samym poprowadzili dru¿ynê m³odych, którzy mieli wskrzesiæ tamtych bohaterów... Potem Ci im siê spobobali, zaczêli ³aziæ nowymi, wskrzesili tamtych, przegonili ich, spokoba³o im siê, ³azili dwoma postaciami jednocze¶nie... S³owem- wrób ich w aferê, z której nawet tacy herosi nie wyjd± i zmu¶ ich, ¿eby sami siê z niej wyci±gnêli.