<br />Meinherr Bata, czy nie uznać "kosy na sztorc" za odmianę glewi lub gizarmy?
<br />Glewie, gizarmy i halabardy przedstawione w PG (PHB) mają krótkie, szerokie ostrza i długie drzewce. Kosy na sztorc mają krótsze drzewce i dłuższe, lekko zagięte, wąskie ostrza. Ze względu na to penetrujące, zakrzywione ostrze skłaniam się ku krytykowi x4 (jak np. nadziak). Ponieważ mnożnik krytyczny większy od x3 zmniejsza obrażenia o 1 kość, powinno być 1k8. Zasięg - wiadomo, mimo wszystko, jest długa. Premia do ściągania jeźdźca - kosynierzy mieli w zwyczaju chlastać szarżującą kawalerię po nogach (końskich, rzecz jasna), przez co jeźdźcy zwykle całowali pobożnie matkę ziemię. Ponieważ trudno taki manewr odwzorować w D&D inaczej niż zwykłe zdawanie obrażeń koniowi, postanowiłem dać tę premię (mimo wszystko, takim lekko zakrzywionym ostrzem można ściągać z konia). Z uwagi na to, że broń jest tak potężna (przeciwnicy kosynierów byli wstrząśnięci zabójczą skutecznością zwykłego, lekko zmodyfikowanego narzędzia rolniczego), jednak powinna to być broń egzotyczna. Plebejusz na 3 poziomie może wziąć ten atut bez problemu. Podsumowując, kosa na sztorc tak różni się od przedstawionych przez was broni, że musi mieć inne statystyki. Ponawiam pytanie: czy ktoś zna może inną oficjalną rozpiskę tej broni? Czy takowa istnieje?Albo naginaty tudzież halabardy. 1k10, broń prosta, krytyk proponuje wziąść z glewii.
<br />Czyli dokładnie tak, jak napisałem. <br />Najlepsze statystyki byłyby jednak takie: broń drzewcowa (zasięgowa - 3 m), 1k8 kłujących i ciętych obrażeń, krytyk 20/x4, możliwość przewracania (normalne obrażenia + test przewracania) i ustawienia broni przeciw szarży w celu uzyskania więkzych obrażeń. Broń duża, egzotyczna.
<br />O ile wiem, takiej możliwości nie ma żadna inna broń. Nie przesadzajmy. <br />możliwość przewracania (normalne obrażenia + test przewracania)
<br />Dobry pomysł. <br />Można ją wykonać ze zwykłej kosy (przestawiając ostrze), choć powoduje to karę -1 do testu ataku i obrażeń
<br />Sądzę, że to już wszystko. Chyba, że ktoś inny ma jeszcze jakieś sugestie.Czy warto dodać/zmienić coś jeszcze?
<br />Naginata działa na innej zasadzie niż kosa postawiona na sztorc, zauważ że ostrze naginaty jest wygiete w inną stronę niż ostrze kosy. Dodatkowo naginatą nie możesz przewracać wrogów. <br /> <br />Broń taka powinna być bronią prostą lub wojskową, pamietajmy że kosynierzy posiadali niewielkie wyszkolenie wojskowe (powiedzmy że odpowiada to 1 poziomowi warriora).sugeruję naginatę, czyli, jakby nie patrzył, coś w rodzaju katany osadzonej na drzewcu
<br />Jak ju¿ to w zbrojnym. <br />Co do rodzaju broni tutaj trzeba wzi±æ pod uwagê, czy chcemy graæ realistycznie, czy jak najsprawiedlwiej.Realistycznie-prosta, ale np. dla zaklinacza jest to du¿y prze³om. <br />Jak najsprawiedliwiej-wojskowa, jak ka¿da broñ dzrzewcowa d³uga.Broñ taka powinna byæ broni± prost± lub wojskow±, pamietajmy ¿e kosynierzy posiadali niewielkie wyszkolenie wojskowe (powiedzmy ¿e odpowiada to 1 poziomowi warriora).
<br /> <br />No, nie rozpêdza³bym siê wcale tak z tym twierdzeniem. To ¿e kosa jest pospolitym narzêdziem rolniczym, nie oznacza jeszcze ¿ê mo¿na j± zaliczyæ równie¿ w poczet prostych broni. Najbli¿ej toto ma do glewii, która o ile siê nie mylê jest broni± ¿o³niersk±. Dlatego te¿ przyzna³bym bojowej kosie w³a¶nie tê grupê orê¿y. <br /> <br />Pozdrawiam <br />PerukCo do rodzaju broni tutaj trzeba wzi±æ pod uwagê, czy chcemy graæ realistycznie, czy jak najsprawiedlwiej.Realistycznie-prosta
<br />Ha! Jesli ma byc realistycznie, to jednak prosta. Co to za filozofia staæ i ruszaæ kos± góra-dó³-itd. A ¿e glewia jest jako ¿o³nierska... có¿, technika walki glewi± tak¿e nie wymaga specjalnego zaanga¿owania kory mózgowej. Przecie¿ wiêkszo¶æ broni piechoty by³a raczej nieskomplikowana, aby taki Ja¶ko z Sutkowa w 3 min. pokuma³ jak tego u¿ywaæ. <br />To ju¿ szort s³ord prêdzej pasuje do broni ¿o³nierskiej... <br /> <br />Aha, przypominam, i¿ praktycznie wszystki tego typu bronie piechociñskie d³ugie s³u¿y³y do walki w szyku. Mano a mano ju¿ lepiej walczyæ no¿em...To ¿e kosa jest pospolitym narzêdziem rolniczym, nie oznacza jeszcze ¿ê mo¿na j± zaliczyæ równie¿ w poczet prostych broni. Najbli¿ej toto ma do glewii, która o ile siê nie mylê jest broni± ¿o³niersk±. Dlatego te¿ przyzna³bym bojowej kosie w³a¶nie tê grupê orê¿y.
<br /> <br />No i w³asnie dlatego proponujê by kosa by³a jednak ¿onierska. To ¿e nie sztuka tym ruszaæ góra-dó³, fakt. Ale ¿eby taka broñ dzia³a³a, trzeba sprawnie pracowaæ z ni± w szyku. A tego nie pokuma siê bez odrobiny dyscypliny i chocia¿ wstêpnego przeszkolenia. Zreszt± sam to dobrze wiesz <br /> <br />Pozdrawiam <br />PerukHa! Jesli ma byc realistycznie, to jednak prosta. Co to za filozofia staæ i ruszaæ kos± góra-dó³-itd. A ¿e glewia jest jako ¿o³nierska... có¿, technika walki glewi± tak¿e nie wymaga specjalnego zaanga¿owania kory mózgowej. Przecie¿ wiêkszo¶æ broni piechoty by³a raczej nieskomplikowana, aby taki Ja¶ko z Sutkowa w 3 min. pokuma³ jak tego u¿ywaæ. <br />To ju¿ szort s³ord prêdzej pasuje do broni ¿o³nierskiej... <br /> <br />Aha, przypominam, i¿ praktycznie wszystki tego typu bronie piechociñskie d³ugie s³u¿y³y do walki w szyku. Mano a mano ju¿ lepiej walczyæ no¿em...
Marutan pisze:Tym siê po prostu macha stoj±c w szeregu. Z góry na dó³, ewentualnie pcha. ¯adnych parad, fint, zas³on, po prostu... "to ja go tnê" Wystarczy ch³opu trochê si³y (tej to przewa¿nie mieli sporo pomimo niedo¿ywienia).<!--QuoteBegin-Marutan+--><!--QuoteEBegin-->Nie ka¿dy ch³op umia³by siê ni± pos³ugiwaæ a i takim "kosynierom" zajmowa³o to chyba nieco czasu (chyba).
Marutan pisze:Ale¿ tak. Przewa¿nie ruszali od razu z punktu poborowego w jakiej¶ du¿ej wsi od razu z dowódc± na obszar dzia³añ. Nie by³o czasu na szkolenie (mówiê tu o powstaniu ko¶ciuszkowskim). Tak przynajmniej mówiono mi na wyk³adzie - jego temat brzmia³ ni mniej, ni wiêcej, a "Historia kosy na polach bitew Europy"<!--QuoteEBegin-->Nikt nie rusza³ z pola wprost do walki!
Sugerujesz jakoby kosynierzy sztychów w bebechy nie otrzymywali?Bo tak po prostu od takiego machania mo¿a zarobiæ sztych w bebechy
<br />Oj, nie do koñca. "Krótka nauka..." zawiera bardziej opisy taktyki wykorzystania odzia³ów kosynierów (zazwyczaj szybki atak z zaskoczenia, odradza u¿ywanie takich odzia³ów vs. regularne odzia³y karnej piechoty), typologie tej broni, oraz porady jak szkolic ch³opów. <br />Broszura ta by³a wiec przeznaczona raczej dla oficerów, a nie swoistym "Kosa - Users manual" dla niepismiennego zazwyczaj ch³opstwa...Oj czyli jednak ich szkolili. <br />
<br />Dobrze, pochwaliłeś swoją ulubioną broń. Ja również uważam, że kosa jest skuteczna. Ten temat dotyczy jednak kosy z ostrzem na sztorc, używanej przez kosynierów. <br />Mówię wam, nie ma lepszej broni od kosy. Może to dość nietypowe, ale gram wojownikiem wyposażonym w kosę i muszę przyznać, iż zabijam nią najwięcej potworów. Moim zdaniem jest to najlepsza broń gdyż ma przedział obrażeń od 2 do 8 (2k4) i bardzo duży krytyk (aż x4!!!). Jej ataki należą do dwóch typów: cięte i kłute, więc gdyby przeciwnik był odporny na obrażenia cięte to nic mu to nie da - dostanie obrażenia od kłutych.
<br />Wiem o tym. Moja notka dotyczyła proponowanych statystyk dla kosy z ostrzem na sztorc.Jednakże chciałbym was sprostować: kosa nie ma zasięgu 3m (Podręcznik Gracza str. 98, rubryka "Przyrost zasięgu")