No cóż, ja jestem MG (choć początkującym) i moja drużyna grała od 1 poziomu. Teraz są na 4, moim zdaniem po prostu będą lepiej przywiązani do postaci. Jak grałem 13-poziomowym kapłanem, tak od razu zaczynając na tym poziomie, było mi praktycznie obojętne, czy on zginie, czy nie
. Inna sprawa jest, kiedy prowadzisz postać od początku, zdobywasz magiczne przedmioty, awansujesz, dodajesz PrC...
W ten sposób gracz niejako utożsamia się z postacią.
Przeskok o kilka poziomów jest co najmniej bezsensowny. Widać gracze to manczkini
. Jeżeli już bardzo chcą szybko awansować, daj im jakąś kampanię, gdzie jest dużo walki i wszelakich zagadek, coby mieli okazję dostać duuuużo EXPa. Jak im się nie uda, to znaczy, że nie zasługują
. Mimo to odradzam robić takie rzeczy, bo to IMO cholernie nieklimatyczne, bo co to za uzasadnienie, że "przez dwa lata trenowaliście". Z drugiej strony najważniejsza jest przyjemność z gry...
P.S. Kurde, strasznie ciężko wymyśla mi się przygody dla "niskopoziomowców", najtrudniejsze możliwe qeusty to zabij gobliny, wylecz się z trucizny itd.