Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

[28.06.2005] Wyznania Malkontenta - Część 0

wt cze 28, 2005 10:26 pm

Wyznania Malkontenta - Część 0: Genesis niecałkiem z ducha

Szaleniec na Plantach, czyli krótka i wcale nieśmieszna przypowieść o inwencji...

Ostatni weekend spędziłem w Krakowie. Złaziłem tamtejsze Stare Miasto wszerz i wzdłuż. Doświadczyłem pośrednio gigantycznego show w postaci obchodów wianek, jak również – zupełnie bezpośrednio – ścisku po imprezie w jednym z tramwajów. Jednym słowem, doświadczyłem całkiem sporo, zwłaszcza jeśli porównać to do uczelniano-egzaminacyjnego miesiąca za mną.
Zauważyliście, że to dziwny początek pierwszego felietonu? Bo ja tak. Ale cóż, lepszy taki niż żaden. Kiedy siedziałem sobie na Plantach i pisałem „List Motywacyjny” po głowie krążyły mi, niczym stado wygłodniałych sępów, pomysły na Felietony, którymi miałbym Was katować, gdybym otrzymał „promocję”. Wtedy było ich dużo, teraz jakby trochę mniej. Może to wpływ miejsca, niesamowicie magiczny – naprawdę, nie bójmy się tego słowa – swą magią Kraków wpływa na mnie kojąco i odprężająco. W Warszawie umiem żyć, ale nie odpoczywać. Bycie RedForem nie jest jednak formą wypoczynku (aczkolwiek klikanie w klawiaturę zazwyczaj sprawia mi sporą frajdę) a ja postanowiłem zaryzykować. Oto więc przed Wami pierwszy, nieco organizacyjny, ale chyba bardziej prologowy felieton.

Cicho wszędzie, głucho wszędzie... A felieton wciąż nie ma tytułu.

Z głośników cichutko sączy się Cocteau Twins a ja wciąż zastanawiam się, co napisać. Dotychczas ustaliłem jedno, żaden następny felieton nie będzie tak wyglądał. Postaram się pisać poprawnie, składnie i na jakiś temat. Teraz w dalszym ciągu, czego przedsmak można było poznać podczas lektury „Listu...” pozwalam sobie na małe wprawki, nazwijmy to, literackie. Szukanie odpowiedniego języka, którym ja-niedoszły redaktor ;) miałbym się z Wami - Szanownymi Odbioracami, porozumiewać, nie jest jednak moim jedynym zmartwieniem. Wciąż rozpaczliwie szukam tytułu dla tego tekstu. Pewnie po wklejeniu go na Forum będzie już posiadał takowy, ale na razie nic z tego.
Doprawdy, dziwnie smakujące piwo sobie uwarzyłem. No ale nic. Jak mus to mus ;)
Gdy tak myślałem nad tym przeklętym tytułem, nagle uświadomiłem sobie, iż dobrze byłoby nim jakoś dookreślić nie tylko jeden tekst, ale także cały, wciąż niezaktualizowany dorobek, który spoczywa sobie na razie bezpiecznie na dnie mojej nieświadomości. Chciałbym, podobnie jak Oramus w „Piątym Piwie” [Feniks, NF] albo Kołodziejczak w „Okiem Zewnętrznym” [MiM] szarpnąć się na coś z wizją spajającą wszystkie teksty. Pisanie każdego tekstu ab ovo zupełnie mnie nie pociąga. Ba – nawet odraża po trosze. Pragnąlbym, abyście, zaglądając na wątek z moimi felietonami wiedzieli, czego się spodziewać. Żebyście potem nie narzekali, że Was nie ostrzeżono. Że nie wiedzieliście. Że...
Mam! W końcu wymyśliłem. Do wglądu wyżej ;)

Mięsko... Czyli to, co niedźwieżuki i inne kuroliszki lubią najbardziej.

Muzyczka mi się zmieniła więc i zmieni się maniera. A co! Będzie w telegraficznym skrócie. Wątek-hit, któremu sukces wróżyłem odkąd tylko Percy machnął pierwszą notkę, rozwija się niezwykle wolno. Czuję w związku z tym podwójny żal – i to bynajmniej nie dlatego, że przez zupełny przypadek zawieruszyła się tam moja notka. Przemiana zawsze nierozerwalnie wiązała się z achetypicznością, ta zaś od narodzin towarzyszyła fantasy. Przykre, naprawdę przykre. Czyżbyśmy My-Forumowicze, nie zetknęli się nigdy ze spektakularną (albo i nie) przemianą, która wstrząsnęla Nami (Naszymi Bohaterami/Światami/czymkolwiek bądź innym?). Błagam, znajdźcie coś takiego i napiszcie :)
W sprawie ostatecznego rozwiazania kwestii konkursu literackiego nadal cisza. Niektórzy Członkowie Rady Pióra (w tym niżej podpisany) jako tako wywiązali się ze swojego zadania. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o reszcie. Wakacje zbliżają się wielkimi krokami i warto by w końcu ruszyć z tym koksem. Zwłaszcza, że sam konkurs spotkał się ze stosunkowo sporym zainteresowaniem (niestety, przeplatanym wyrazami zawodu). Pozostaje mi tylko przeprosić i obiecać przynajmniej ze swojej strony większą dynamikę ewentualnych następnych edycji.
Z nieco świeższych spraw, warto zwrócić uwagę na ten wątek. Kilkanaście odpowiedzi przez kilka (literalnie) godzin robi wrażenie – przynajmniej na mnie. Nie spodziewałem się. Może nie jest specjalnie odkrywczy – cały czas nie chce mi się uwierzyć, że nikt tego tematu wcześniej nie poruszył, tym niemniej ludzie listy piszą, a ja ślęcząc nad Forum przeczytałem je niemal wszystkie.
Poza tym, gadamy jak zawsze, o wszystkim i o niczym. Jednym słowem. Standard.
Sam żałuję odrobinę zniknięcia z afiszu tego wątku w Karczmie, ale z niemałą przyjemnością czytam teksty umieszczane przez Was tutaj.
Przy okazji, zauważyłem dwie sprawy z gatunku poważniejszych dla wizerunku Forum jako takiego. Ostatnio powstał ogromny ruch wokół wątków związanych z sesjami, a z drugiej strony niemal zniknęły z Forum dyskusje poświęcone konkretnym settingom. Zupełnie – co jest nawet zrozumiałe – jakby akademicka rozmowa wypaliła się, ustępując miejsca żywiołowi „osobistego” doświadczenia.
Na sam koniec chciałbym przeprosić za brak puenty, czy wątku przewodniego w tej części felietonu (czy to jeszcze felieton?). Prolog rządzi się swoimi prawami, a ten tekst nie można czytać inaczej, niż wstęp do większej całości właśnie.

Księga próśb i zażaleń

Ostatnia dziś zmiana klimatu w moich uszach i ostatni kawałek tekstu przed Wami. Mam ogromną prośbę-uwagę. Bardzo chciałbym, żebyście w tym wątku wyrazili swoje najogólniejsze uwagi odnośnie tematyki i/lub formy przyszłych felietonów. One powstają przede wszystkim dla Was i pragbnąlbym się dowiedzieć, jak najlepiej sprostać Waszym wymaganiom. Ktoś kiedyś co prawda powiedział, że dogadzając każdemu tak naprawdę nie dogodzimy nikomu, co szczególnie widać w niektórych wątkach na Naszym Forum, tym niemniej chcę poznać Wasze zdanie zanim zakaszę rękawy. I nawet nie dlatego, by pisać każdy tekst pod publiczkę, która i tak jest dość różnorodna, ale po to, by móc w miarę skromnych możliwości prowadzić z Wami dialog. A nie tylko strzelać od czasu do czasu monosylabicznymi monologami ;)

Pozdrawiam.
 
Shirak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 800
Rejestracja: pt kwie 18, 2003 1:35 pm

wt cze 28, 2005 11:04 pm

Nooo prze³kn±³em tekst, ¿e siê wyra¿ê chy¿o, wartko i ogólnie ¶piesznie :wink:
¦licznie siê czyta³o i przyjemnie. Czu³em siê wrêcz karmiony ³adnie skleconym zdaniem i skrzêtnie ³±czon± my¶l± przewodni±, której paradoksalnie (co z reszt± zaznaczy³e¶) praktycznie nie zamie¶ci³e¶.
Pozwól jednak¿e, ¿e od³o¿ê na moment wazelinê.
Brakowa³o mi humoru; Ciêtego jêzora w paru momentach, prze¶miewczej uwagi czy nawet ironii wobec który¶ z tematów forum.
Niech felieton nie tyle przykuwa uwagê, ale niech zwala z nóg twoj± postaw± na dany temat. Tutaj za bardzo nie ma o czym dyskutowaæ. Zbyt daleki dystans jest miêdzy tob± a sprawami jakie przedstawiasz. Twardo postawiona opinia postawi felieton w ¶wietle halogenu, ba reflektora, pod którym rzesza forumowiczów bêdzie siê plu³a z zachwytu lub pia³a ze wzgard±.
Paulo Coelho kiedy¶ napisa³: "Dyskusja to doskona³y sposób, by przekonaæ samego siebie o s³uszno¶ci tego, co siê mówi." Niech wiêc felieton wzbudza dyskusje i rozwa¿ania miêdzy forumowiczami i samym autorem.
To jednak twój pocz±tek. Uwa¿am bardzo dobry pocz±tek.

Pozdrawiam
 
Garret Jorinson
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 314
Rejestracja: pn kwie 05, 2004 8:23 pm

wt cze 28, 2005 11:41 pm

Przy okazji, zauwa¿y³em dwie sprawy z gatunku powa¿niejszych dla wizerunku Forum jako takiego. Ostatnio powsta³ ogromny ruch wokó³ w±tków zwi±zanych z sesjami, a z drugiej strony niemal zniknê³y z Forum dyskusje po¶wiêcone konkretnym settingom. Zupe³nie – co jest nawet zrozumia³e – jakby akademicka rozmowa wypali³a siê, ustêpuj±c miejsca ¿ywio³owi „osobistego” do¶wiadczenia.

Nie chcia³bym nic mówiæ, lecz jak dla mnie bardzo ciekawy problem do opisania w felietonie :).
Gdyby¶ pod koniec nie nadmieni³, ¿e jest to swego rodzaju bardziej prolog, ni¿ felieton, trudno by by³o pozytywnie oceniæ powy¿szy tekst.

Aha, staraj siê unikaæ "streszaczania forum" jak to uczyni³e¶ w czê¶ci o nazwie
Miêsko... Czyli to, co nied¼wie¿uki i inne kuroliszki lubi± najbardziej


Mnie to osobi¶cie nie za bardzo pasuje. Ju¿ lepiej dokonac takiego sprawozdania i stopniowo skupiaæ siê coraz bardziej na jakim¶ zagadnieniu, ni¿ pozostawiæ taki raport bez komentarza.
Ogólnie, czekam na nominacjê Twojej osoby na RedFora :wink:. Styl masz ciekawy, potrafisz dotrzeæ do ciekawych problemów i w razie czego znasz siê na owym problemie.
Pozdrawiam (a rzadko to robiê :wink: )
Garret
 
Awatar użytkownika
Demoon
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1295
Rejestracja: sob sty 29, 2005 4:34 pm

śr cze 29, 2005 12:04 am

Hekatonpsychos, dla mnie jest dobrze. Nie ma to jak gadanie przez nie wiadomo ile o niczym :).
Najbardziej gratulujê Ci sk³adania Twoich zdañ- stoj± one na wielce wysokim poziomie. Nie trzeba zatrzymywaæ siê w pó³ s³owa w sentencji by stwierdziæ, ¿e zaczynamy czytaæ od pocz±tku. Mi³o, ³atwo i przyjemnie Twoje wyra¿enia wchodz± w ucho. Je¶li mieliby¶my takiego redaktora, to ja forum bym nie czyta³- tylko felietony :D.
<span style='font-size:17pt;line-height:100%'>Hekaton,</span> <span style='font-size:13pt;line-height:100%'>poza tym je¶li Twoje felietony wygl±da³yby tak, to by³oby mi bardzo ³atwo napisaæ prawie ca³kowicie przeciwny :>. Ciekawe jak to wyjdzie...</span>
 
Awatar użytkownika
AdamWaskiewicz
Szef działu
Szef działu
Posty: 6449
Rejestracja: śr lut 05, 2003 1:06 pm

śr cze 29, 2005 9:56 am

Trochê brakuje mi choæby jedno-dwuwyrazowych opisów w±tków, do których prowadz± linki. "Ten temat", "tego w±tku" nie mówi± dok³adnie nic, a nie by³oby chywa wielkim problemem napisaæ "w±tek o tym i tamtym" - czytelnicy od razu wiedzieliby, czy temat poruszany w danym w±tku nale¿y do tych, które ich interesuj±, czy mog± sobie darowaæ klikanie na link.

Pozdrawiam,
Adam
 
Molobo
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5011
Rejestracja: pt cze 28, 2002 11:29 pm

śr cze 29, 2005 11:22 pm

(aczkolwiek klikanie w klawiaturê zazwyczaj sprawia mi spor± frajdê)

Oj widaæ.Felieton na niskim poziomie, du¿o be³kotu, ma³o konkretnej tre¶ci lub g³ówneo tematu.Odwo³ania do muzyki ju¿ nieco przebrzmia³ej jako ¿ród³a inspiracji lekko ¿enuj±ce, ale akceptuje i¿ nie ka¿dy musi pêdziæ za ewolucj± w bran¿y.

Czy¿by¶my My-Forumowicze, nie zetknêli siê nigdy ze spektakularn± (albo i nie) przemian±, która wstrz±snêla Nami (Naszymi Bohaterami/¦wiatami/czymkolwiek b±d¼ innym?). B³agam, znajd¼cie co¶ takiego i napiszcie

Nie zdarzy³o mi siê.Zbyt wiele konwencji, do¶wiadczeñ aby byæ kim¶ innym ni¿ obserwatorem.
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

czw cze 30, 2005 12:17 am

<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:
<!--QuoteEBegin-->Felieton na niskim poziomie, dużo bełkotu, mało konkretnej treści lub główneo tematu


Podaj mi proszę kilka przykladów dobrych wg Ciebie felietonów. Każda uwaga będzie cenna a czlowiek uczy się cale życie :)

<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:
<!--QuoteEBegin-->Odwołania do muzyki już nieco przebrzmiałej jako żródła inspiracji lekko żenujące, ale akceptuje iż nie każdy musi pędzić za ewolucją w branży


Branży muzycznej, tak?
Bardzo interesujące spostrzeżenie :) Muzyka Twoim zdaniem ewoluuje? To znaczy przeksztalca się w coraz doskonalsze formy? Chcesz zasugerować, że Toccata i Fuga d-moll Jana Sebastiana Bacha jest znacznie mniej wartościowa niż np. najnowszy album zespolu Ulver?

Jeśli zechcesz kontynuować wymianę myśli na ten temat zapraszam do bardziej stosownego wątku:
http://www.dnd.pl/viewtopic.php?t=6283

<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:
<!--QuoteEBegin-->Nie zdarzyło mi się.Zbyt wiele konwencji, doświadczeń aby być kimś innym niż obserwatorem.


Szkoda. Naprawdę szkoda.
Pozdrawiam.
 
Molobo
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5011
Rejestracja: pt cze 28, 2002 11:29 pm

czw cze 30, 2005 11:23 am

Muzyka Twoim zdaniem ewoluuje? To znaczy przeksztalca siê w coraz doskonalsze formy?
Ewolucja oznacza coraz doskonalsze formy ? :wink: Kto¶ tu musi siê poduczyæ...I bynamniej nie jestem to ja :wink:
 
Awatar użytkownika
danant
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2997
Rejestracja: wt kwie 29, 2003 12:16 pm

czw cze 30, 2005 11:46 am

Ewolucja oznacza coraz doskonalsze formy ?  Ktoś tu musi się poduczyć...I bynamniej nie jestem to ja


<span style='color:red'>Ktoś tu musi przestać epatować tanią ironią i cynizmem. Dobrze by było, żeby ktoś wrócił do pisania ciekawych rzeczy, a przestał się bawić w usilne szukanie konfliktów. I bynajmniej nie jestem to ja. :wink:
Kontynuowanie polityki zaczepnej względem innych (wybranych) użytkowników zostanie uznane za łamanie regulaminu i "nagrodzone" ostrzeżeniem.

Pozdrawiam,
danant</span>
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

czw cze 30, 2005 12:37 pm

Może i nie jest to klasyczny felieton, ale:
- dobrze się czyta (bo świetnym językiem napisany)
- skłania do refleksji (mnie, rzecz jasna)
Dla mnie felieton wszechczasów na niniejszym forum :).

A teraz o tych refleksjach:
1. Można przeskoczyć, osobista.
Zgadzam się, że Stary Kraków to miejsce inspirujące, np. miło wspominam godzinną dyskusję z Darklordem "o ilości balorów i pit fiendów", którą toczyliśmy wieczorem na ławce pod samym Wawelem. Jak dwaj scholastycy.

2. O "Vaderze i innych przemianach", tudzież o tematach, na które by odpowiedzieć, trzeba:
a) mieć pomysł lub pamiętać cudzy pomysł
B) mieć czas
c) chcieć i umieć to spisać
d) skończyć
Zauważyłem, że takie wątki rozwijają się powoli, nowa notka dochodzi np. raz na tydzień, ale jest to zwykle taka notka, że tylko zadzwonić po kumpli na sesję i wcielić notkę w grę.
I tak chyba musi być, zapewne żadne ponaglenia, zaproszenia, kije ni marchewki tu nie podziałają. Co ciekawe, w tematach takich udziela się zwykle do 10 osób. Są to podobne osoby we wszystkich tego typu tematach. Osoby te, niczym biegacze w sztafecie się zmieniają, np. w "Pomysłach na Księgę potworów" kiedyś liderami byli Molobo, Nekromancer, Edo i Darklord, a teraz wszystkich zachwycają pomysły Wanderera. W innych tego typu tematach błyszczy znów Shirak. W każdym razie, zauważyłem też że tego typu tematy potrzebują kogoś w rodzaju koordynatora, takiego wodzireja, który nie pozwoli im zaginąć na odległych stronach sub-forów pod zwałami "Czy elf nadaje się na mnicha?".

Weźmy to:
http://www.dnd.pl/viewtopic.php?t=4409
Jak dla mnie, temat super-inspiracja i z pewnością się do niego podopisuję. Ale czy koordynator by się nie przydał?

3. Trzecia i ostatnia refleksja jest o muzyce (wywołana powyższą dyskusją).
To lista wykonawców, którzy sprzedali najwięcej płyt w historii w USA:
http://www.riaa.com/gp/bestsellers/topartists.asp
Większość z nich to przedstawiciele wcale nie popu, lub przedstawiciele popu, którzy wyewoluowali w coś bardziej oryginalnego (np. Beatles, Madonna). Ta tabela to gołe fakty, dolary. Czy nie uważacie, że 99% współczesnej produkcji muzycznej to pop, który nigdy na czele takiej listy się nie znajdzie, bo hitowata-pojedyncza-płyta Britney sprzedaje się raz przez rok i koniec. A dajmy na to płyta "The Wall" Pink Floyd jest kupowana od 25 lat. Czy nastawienie producentów o ogromnych rezerwach finansowych niemal wyłącznie na szybie zyski, to nie jest błąd, zaślepienie?
I czy można odnieść to do rpg?
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

czw cze 30, 2005 1:40 pm

<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:
<!--QuoteEBegin-->Ewolucja oznacza coraz doskonalsze formy ?


No i po co ta ironia? Naprawdę nie zrozumiałeś o czym pisałem? :?
Jeśli krytyk muzyczny napisze: "Zespół X przeszedł w ciągu ostatnich czterech lat ewolucję", to znaczy, że rozwinął się i teraz tworzy lepsze, "doskonalsze" zdaniem owego krytyka, dźwięki.
Ty zdyskredytowałeś mój gust, postawiłeś się zatem w w roli krytyka, więc z przyjemnością poczytam w odpowiednim wątku o "nieprzebmrzmiałej muzyce", której niby nie słucham choć powinienem ;)

Pozdrawiam i czekam na interesujące uwagi w stosownym wątku:
http://www.dnd.pl/viewtopic.php?t=6283
Tutaj tylko śmiecisz - na co zwrócił Ci uwagę danant

Do notki poniżej:
?le myślaleś. Spytaj Wodza. A w kwestii rzeczywistości: W notce dananta widzę cytat z jednego Forumowicza (ciekawe, kogo?) i slówko "ktoś" nie "ktosie" - pragnąlbym również zauważyć, że ustalenie tego, to wiedza ze szkoly podstawowej. A tak przy okazji, zmieniasz wersje - z niewinnego staleś się wspólodpowiedzialnym. Dobrze, pokora to cenna rzecz. Czekam jednak na więcej. Przeprosiny bylyby na miejscu.
I podejrzewam, że wiem nieco więcej - nawet bez pomocy uslużnego ognistego liska ;)
 
Molobo
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5011
Rejestracja: pt cze 28, 2002 11:29 pm

czw cze 30, 2005 4:42 pm

Tutaj tylko ¶miecisz - na co zwróci³ Ci uwagê danant

Eee..to chyba by³a uwaga do ciebie.

No i po co ta ironia? Naprawdê nie zrozumia³e¶ o czym pisa³em?

Jak ju¿ mówi³em-pisz precyzyjniej.I przeczytaj co¶ o ewolucji.

PS:Mylisz siê. Dobrze my¶la³em.A co do liska-wystarczy wiedza ze szko³y podstawowej.
PPS:Tre¶æ uwagi jest skierowana tak¿e do ciebie Hekto/choæ wiem ¿e czasem widzisz inn± tre¶æ od rzeczywistej/
PPS:Pyta³em siê, uwaga jest tak¿e i do ciebie.
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

czw cze 30, 2005 11:05 pm

Ja się wypowiem. Jako jednostka:
a) Prymitywna - bo gram przecież w DnD.
B) Mająca na głowie kilka poważnych spraw.
c) Czująca obrzydzenie to wszelkich poważnych form przekazu (to po wiadomościach o politykach).
d) Czująca znużenie swoim życiem.
Nie czytam felietonów.

Co mnie jednak dzisiaj podkusiło? Odpowiedź jest prosta. Autorem felietonu jest wszystkim dobrze znany Hekatopsychos. A komentarz umieścił niemniej znany Molobo. A że ostatnio intuicja mnie nie zawodzi (a intuicja mi podpowiada -> idź tam, przeczytaj; pewnie znowu rzucą się do gardeł, poleje się krew, tłuszcza będzie miała radochę) kliknąłem ochoczo na przekierowanie do danego tematu. I co? Flaków jeszcze nie widzę, czuję się zawiedziony...

Skoro wlazłem w bagno na własne życzenie, muszę teraz przeczytać felieton, no nie?
Czyli ten tego... Hekatopsychosie, gratuluję "promocji", ale proszę, nie katuj nas. Jak widzę, są osoby które chętnie czytają felietony i wypowiadają się na ten temat. Miej na myśli ich dobro i zdrowie. Ale część "Zero" całe szczęście na razie nie spełnia twoich sadystycznych obiednic o katowaniu kogokolwiek (no, może za wyjatkiem Molobo). I wiesz, mi też sprawia frajdę naparzanie po klawierce. I Molobo chyba też.

Naprawdę, nie znam sie na felietonach. Ale trochę przeszkadzają mi emotionki. Może i jestem prymitywną formą przystosowaną tylko do rzucania kostek, ale nie jestem debilem, który nie potrafi dostrzec odrobiny sarkazmu w dobrze napisanym tekście. To trochę jak w "sitcomie", gdzie podpowiedzą kiedy trzeba się uśmiechnąć.

I tyle, co mogę więcej napisać? Miłego pisania. Może trzeba przestać być egoistą i zacząć czytać felietony? Bo przecież pióro silniejsze jest od miecza.

Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

pt lip 01, 2005 12:38 am

No to zrobię resume ;)

Jak dotąd wymagacie ode mnie, jako od felietonisty przede wszystkim:

Shirak:
1. więcej humoru
2. odważnych tematów
3. zwracającej uwagę formy

Demoon:
1. Utrzymania poziomu felietonów

Garret Jorinson:
1. Mniej streszczeń

Adam Waśkiewicz:
2. Szerszego omawiania ew. linków

Silidan:
1. Więcej filozofii 8O :lol:
2. Mniej wodolejstwa - ergo. więcej konkretów

Molobo:
1. Niepisania w ogóle :lol:

Thomas Percy:
1. Utrzymania poziomu i języka tekstów

Beamhit:
1. Więcej krwii i flaków
2. Mniej mieczy, więcej piór - trudne do pogodzenia z poprzednim punktem ;)
3. Mniej (bez?) emotikonów

Oczywiście trudno będzie zadośćuczynić wszystkim Waszym sugestiom, zwłaszcza, że część stoi ze sobą w jawnej sprzeczności ;) Tym niemniej postaram się możliwie bezboleśnie (tzn. niesprzeniewierzając się sobie) spełnić część z wspomnianych przez Was "życzeń".
Bardzo dziekuję.
Część pierwsza - o ile Molobo mnie nie przekona ;) - powinna się pojawić przed przyszłą środą.
Pozdrawiam.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości