Podobnie jak
Ezy slucham chyba zbyt wiele muzyki (może nawet więcej niż
mergan ) aby móc wybrać "te najlepsze". Zresztą... nawet jakbym mógl, nie umialbym chyba. Skoro jednak ten wątek może slużyć poszerzeniu muzycznych horyzontów postanowilem nieco utrudnić sobie zadanie, a przy okazji, być może coś ciekawego wnieść do dyskusji.
Po pierwsze więc, będę podawal utwory jedynie z bardzo szeroko pojętej muzyki elektronicznej.
Po drugie, postaram się unikać tuzów tego gatunku: Jean Michelle Jarre, Tangerine Dream, Vangelis, Chemical Brothers, Fat Boy Slim czy np. Faithless.
Po trzecie, w każdej kategorii postaram się podać naprawdę króciutkie resume z wrażeń, jakie wywarl na mnie utwór.
Po czwarte, postaram się nie powtarzać niczyich typów - bezskutecznie
Ballada:
Deine Lakaien - The Game - spokojny, prawie nieelektroniczny utwór, bardzo wzruszający, przynajmniej mnie. Glos wokalisty przypomina troszkę polączenie Nicka Cave'a i lidera Depeche Mode.
Craig Armstrong - Wake up in New York - kolejna, nieplastykowa ballada. Smyczki, delikatne miksy, świetny, męski wokal.
Utwór melodyjny:
Aphex Twin - Outside kick ass violin solo - bardzo zakręcone skrzypeczki (a na koniec też organy hammonda) plus drumm'n'bassowy bicior
Goldie - What You wan't do for love - niemal newjazzowy kawalek. Polecam, świetny wokal, saksofon i mnóstwo elegancko podanej elektroniki.
Utwór monumentalny:
Future Sound of London - My Kingdom
Niesamowity utwór z chórkami, świetnym beatem, fajnymi, bardzo przestrzennymi aranżacjami, odrobinę hipnotyczny, jak na "monument" dość spokojny.
Emperor - Opus a Satana (sic!) - quasiklasyczna aranżacja innego "przeboju" Norwegów zatytulowanego "Inno a Satana". Bardzo mroczny, monumentalny (jak na instrumenty z pudelka) utwór. Naprawdę niezwykly.
Motyw przewodni z filmu:
K-Pax - przepiękna, melodyjna aranżacja, delikatna, niemal "żywa" perkusja. Zmienny, nowoczesny ale w przeważającej części spokojny motyw.
The Ghost in the Shell - a co! Ambientowo, mangowo, trochę mrocznie, trochę tajemniczo. Świetnie!
Utwór dynamiczny:
Wszystkie miksy
Technical Itch - ciężka, sprawiająca wrażenie chaotycznej, muzyka. Szybkie, z lekka drumm'n'bassowe rytmy. Zmienne, jakby "plywające", choć z drugiej strony bardzo surowe. Dla koneserów 'techno'
Joe Satriani (wiem, znów się powtarzam - ale to akurat bardzo elektroniczny utwór) -
Attack (z plyty Engines of Creation) - kojarzycie może dokonania solowe gitarzysty Rage against the Machine (Audioslave)? Te charaktersytyczne zgrzyty i "jęki"? I przeladowanie efektami wbudowanymi w gitarkę? Tutaj jest podobnie, tylko szybciej, bardziej elektronicznie i trudniej
Utwór odprężający:
Ambient nights - Brighton Beach CD - ponad godzinny set. Bardzo urozmaicony ambient, pojawiają się gitary, niemal soulowe wokale, prawie rockowe wstawki (oczywiście bardzo delikatne).
Utwór mroczny:
of silence - That old Song About Dragon - powiem tyle, przerażające.
Najlepszy tekst:
Ulver - Themes from William Blake's: The Marriage of Heaven and Hell - powtarzam wykonawcę po
Wandererze ale naprawdę trudno o lepszy tekst-sluchowisko. Lektura jednego z dziel Williama Blake'a dokonana przez tuzów norweskiej sceny blackmetalowej (prawie bez growli)
Najlepsza solówka:
Axiom Ambient - Peace - piętnastominutowe solo na gitarze wplecione w bardzo spokojny stricte ambientowy sound.
Najlepszy teledysk:
Wlaściwie nie oglądam. Nie znam się
Pozdrawiam