Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

Czy ujawniać graczom i Pż-ty?

śr lis 09, 2005 3:19 pm

Chciałbym poznać Waszą opinię na poniżej opisany temat.
Tradycyjnie gracze znają swoje punkty życia,ale prowadzi to do pewnych mechanicznych zachowań typu-"Oj zostały mi tylko 2 pż-ty więc wycofam się z walki i wypiję miksturę leczniczą.Masz jeszcze 30 pż-tów krasnoludzie-spokojnie wytrzymasz jeszcze dwa ciosy potwora!Coraz bardziej mam wrażenie,że tego typu zachowania psują mi troszkę klimat gry,nie ma tej niepewności czy gracz dożyje czy nie bo przy chłodnej kalkulacji może spokojnie zaplanować kiedy trzeba się wycofać lub wyleczyć-przynajmniej przy większości starć.Zdaje mi się,że przy ukrywaniu Pż-tów gracze zaczną się bardziej bać i racjonalniej zachowywać,a przykładowo wyobraźcie sobie sytuacje,że gracz pada na ziemię,ale jeszcze żyje,ale nie wiadomo jeszcze ile,nie ma tu zachowawczej reakcji typu -on ma minus 3 jeszcze wytrzyma kilka rund!
Z drugiej strony ukrywając Pż-ty graczy MG robi sobie dodatkowy obowiązek kontrolowania Pż-tów jakby nie miał innych obowiązków.

Teraz troszkę z innej beczki-insceniuzujemy scenę z umierającym Np-cem,który ma wypowiedzieć kwestię i umrzeć,ale przy opisie wyglądu Bna,gracz wyskakuje mi,że podaje mu miksturę leczenia i jak to tu odegrać fabularnie???
 
neerg

śr lis 09, 2005 3:28 pm

Do pierwszego: zawsze możesz sam rzucać na PW graczy i nie informować ich o tym, a obrażenia niech sami liczą i Ci na bierząco podają. Mniej roboty dla MP.

Do drugiego: zdażało się i mi... albo powiedz po prostu: nie możesz mu pomóc, albo stwierdź że BN ma przeciętą aortę i się wykrwawia więc jedna miksturka nie pomoże.

PS. Mi się zdażało nawet że już umarł a gracze go chcieli wskrzesić :x.
 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

śr lis 09, 2005 3:35 pm

Do drugiego: zdażało się i mi... albo powiedz po prostu: nie możesz mu pomóc, albo stwierdź że BN ma przeciętą aortę i się wykrwawia więc jedna miksturka nie pomoże.
Niby racja ale zgodnie z mechaniką gry pomoże mu nawet mikstura lekkich obrażeń.Wiem jako MG mogę wszystko,dobrze byłoby by pewnie w edycji 4.0 o tym pomyśleli.Co do psa to rzucili rozmawianie z martwymi-mniejsze koszta. 8) .
 
Xelos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: wt kwie 13, 2004 1:00 pm

śr lis 09, 2005 5:20 pm

Nie opłaca się ukrywanie PW gracza według mnie. Po pierwsze to jego postać. Po drugie musisz przy każdym ciosie dokładnie opisywać jak bardzo dostał, jak ogólnie się czuje, a gracz na pewno zasypie cie pytaniami typu:
Mam się wycofywać? Czy zginę od następnego uderzenia? Jestem nieprzytomny? ale jak bardzo źle ze mną? ile jescze wytrzymam bez leczenia?
Wychodzi ci nie sesja tylko story-telling poza tym wątpie, by gracze byli zachwyceni tym pomysłem

Podsumowując: Według mnie głupota
 
Awatar użytkownika
Eyertreter
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: sob sie 30, 2003 5:49 pm

śr lis 09, 2005 10:12 pm

Powiem tak:
jakby [DM] nie mia³ innych obowi±zków....


Po co utrudniaæ sobie ¿ycie, i DM i gracze mog± siê we wszystkim pogubiæ, os³abia to dynamike gry, poza tym ile¿ to jest emocji gdy siê rzuca po ka¿dym poziomie na HP ["tylko nie jeden, tylko nie jeden... K***A, znowu jeden... :/] lub gdy zost³±o nam ma³o HP, a w nasz± stronêw³asnie zmierza wielki ogr, a my bynajmniej nie mamy mo¿liwo¶ci uciekczki i teraz mod³y, aby przetrzymaæ ten atak...
Newton powiedza³ kiedy¶, ¿e wszystko nale¿y mo¿³iwie najbardziej upraszczaæ, ale nie berdziej ni¿ to konieczne...
Podsumowuj±c: Wed³ug mnie g³upota
 
Adi Cherryson
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 567
Rejestracja: ndz paź 20, 2002 1:47 am

Re: Czy ujawniaæ graczom i P¿-ty?

śr lis 09, 2005 10:36 pm

To raczej kwestia gustu, przyzwyczajeñ i uzgodnieñ z graczami. Niektórzy wol± wiedzieæ na bie¿±co ile pw im zosta³o, bo lubi± planowaæ swoje akcje w walce. Inni wol± nie wiedzieæ, bo psuje im to klimat i zdaj± siê tylko na opisy MG. Jak zwykle najlepiej pogadaæ na ten temat z graczami.

Moi gracze wol± wiedzieæ, gdy¿ u nas walka to pojedynek taktyczny na planszy z u¿yciem figurek. Jak na mapie sztabowej podczas wojny. Ale nie wszyscy tak graj±. I bynajmniej nie uwa¿am przeciwnego podej¶cia za g³upotê. :wink:

Odno¶nie umieraj±cego BN. Zak³adamy, ¿e ma zero pw. Opisz tylko, ¿e jest blady i/lub siê zatacza. Aby pozostaæ w zgodzie z mechanik± naka¿ teraz rzuty na Inicjatywê. Byæ mo¿e Twój BN uzyska najwiêkszy wynik. Je¶li nie, pozwól graczom z wy¿sz± Inicjatyw± wykonaæ swoje akcje. Gdy przyjdzie na niego kolej, wypowie swoj± kwestiê i przewróci siê martwy na posadzkê, ukazuj±c sztylet wbity w plecy. Ewentualnie mo¿esz wykorzystaæ rundê zaskoczenia, je¶li gracze nie s± ¶wiadomi jego obecno¶ci. Wychodzi, mówi co ma powiedzieæ i pada jak wy¿ej.
Pamiêtaj jednak, ¿e je¶li graczom zale¿y i maj± mo¿liwo¶æ – to go magicznie przywróc± do ¿ycia, jak pisa³ neerg. To jest zawsze k³opot dla pocz±tkuj±cego MG. Po pewnym czasie mo¿na siê nauczyæ uwzglêdniania typowego u¿ycia magii przez BG w planowaniu sesji. Ale je¶li gracze s± dobrzy, to zawsze czym¶ Ciê zaskocz±.

Tak ju¿ nieco poza tematem powiem, ¿e nie potrafiê skonstruowaæ dobrej, logicznej przygody dla bohaterów na wysokich poziomach.

Pozdrawiam
Adi
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

czw lis 10, 2005 1:02 am

Teraz troszkę z innej beczki-insceniuzujemy scenę z umierającym Np-cem,który ma wypowiedzieć kwestię i umrzeć,ale przy opisie wyglądu Bna,gracz wyskakuje mi,że podaje mu miksturę leczenia i jak to tu odegrać fabularnie???


Warto się zastanowić, DLACZEGO tak nam zależy, żeby ten npc umarł. Czy to naprawdę konieczne? Kurka wodna, w końcu właśnie od tego są mikstury leczące, żeby ratowac takich, co właśnie się wykrwawiają. Można używać różnych trików, żeby uzyskać zamierzoną scenkę, ale może po prostu lepiej zmodyfikować ten (jak by na to nie patrzyć, oklepany) motyw z ostatnimi słowami konającego i wziąć pod uwagę magiczne leczenie.

I nie wypowiadam się tutaj z perspektywy zasad, nie jestem rules-lawyerem. Chodzi mi o fabularną spójność świata - skoro jest w nim lecząca magia i lecznicze mikstury, to niech one działają. Na szepcącego ostatnie słowa wykrwawiającego się posłańca tak samo jak na któregoś z bohaterów.
 
Awatar użytkownika
Eri
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1607
Rejestracja: śr maja 02, 2007 11:12 pm

czw lis 10, 2005 7:37 am

steenan, czepiasz się... :*

Veldrin:Skoro już musi być Konający Posłaniec [tm] - niech po prostu wrzaśnie postaciom co ma do powiedzenia jak tylko ich zauważy, a potem padnie. Gło się niesie daleko. Albo niech przyjdzie ich informować podczas walki - nie będą mieli czasu leczyć. albo przynajmniej niech się drze przez okno. Albo przekaże wiadomośc przez kogoś [kto nie ma mikstur]: "Panie, był tu taki jeden do was, mówił że ma pilną wieść, że wizję miał żeście smoka bili. Ino poraniony był i tego, no... no, kojfło mu się...". :lol: Jeśli wiadomośc była tajna / poufna, to posłaniec mógł pomylić ową osobę z jednym z bohaterów. I tak dalej...
I to wszystko są pomysły skuteczne na poziomie fabuły.
____________________
<span style='font-size:16pt;line-height:100%'>"Aby zrozumiec ludzi trzeba starac sie uslyszec to czego nigdy nie mowia i byc moze nigdy nie powiedzieliby."</span>
 
CJ111
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 132
Rejestracja: śr wrz 01, 2004 10:56 am

czw lis 10, 2005 10:43 am

Jak dla mnie mówienie graczowi ile zosta³o mu PW jest bez sensu. Zwykle na moich sesjach u¿ywam opisowej formy pokazania obra¿eñ, np. Czujesz siê bardzo ¼le, albo z wysi³kiem opar³e¶ sie o ¶ciane wiedz±c ¿e nied³ugo mo¿e ci zabrakn±æ si³. IMHO podawanie dok³adnej ilo¶ci zabranych PW strasznie odbija siê na klimacie gry i robi z RPGa strategiê, a przecie¿ RPG to gra polegaj±ca na odgrywaniu ról a nie ch³odnej kalkulacji PW
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

czw lis 10, 2005 11:02 am

[quote=CJ111]RPG to gra polegająca na odgrywaniu ról a nie chłodnej kalkulacji PW[/quote]

Jak zauwazył Adi RPG może też polegać na chłodnej kalkulacji PŻ. Ile osób, tyle stylów gry. Zresztą, dobrze odgrywający Bohatera Gracz nie powinien mieć problemów z rozdzieleniem opisu MG od stanu PŻ oraz wczucia w Bohatera. Ja osobiście podaję wartości obrażeń (ergo: informuję Graczy ile im zostało PŻ) gdyż za bardzo utrudniłoby mi to rozgrywkę. Zależy mi na płynności walki i jej dynamizmie (znajduje się on na poziomie nieosiagalnym przy klasycznej rozgrywce w DnD), dlatego też nie mam najmniejszego zamiaru dodawać sobie obowiązków. Gracze wspomagają mnie tutaj i odciążają dając tym samym wiecej czasu choćby na opisy samej walki, czy zachowania przeciwników. Gracze raczej nie narzekają, bawią się dalej, mimo że a ja - w wypadku niskiej wartości PŻ - i tak obniżam ich "wartość bojową" - podobnie jak przeciwnikom.
Pozdrawiam.
 
Mortifer
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 126
Rejestracja: czw paź 14, 2004 10:40 pm

czw lis 10, 2005 11:19 am

Zgadzam siê z Adi Cherrysonem, jedni wol± wiedzieæ dok³adnie jaki jest stan ich zdrowia a innni wol± opisow± formê tej informacji. A do do ludzi którzy chc± nam wskrzesiæ takiego siwerzo umar³ego NPCa a nam to nieodpowieda to jest bardzo prosty sposób - wystarczy, ¿e sam zainteresowany (cztyli dusza martwego) siê nie zgodzi na wskrzeszenie i tu nawet wish nie pomo¿e :twisted:
 
Awatar użytkownika
Havelock
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 438
Rejestracja: sob sie 06, 2005 4:05 pm

czw lis 10, 2005 2:17 pm

[quote=CJ111]IMHO podawanie dokładnej ilości zabranych PW strasznie odbija się na klimacie gry i robi z RPGa strategię, a przecież RPG to gra polegająca na odgrywaniu ról a nie chłodnej kalkulacji PW[/quote]
A pozosstałe sstatysstyki (premie do ataku, umiejętności) jak rozumiem też pssują klimat? To w takim razie wypada zrobić sstorytelling, i klimat utrzymany. Jak komuś to przeszkadza, to się w sstatssy nie bawi, a ja akurat to lubię.
A tak na marginessie - sstrategia nie jesst przeciwieńsstwem odgrywania ról, te dwie rzeczy IMHO da się połączyć.
[quote=Mortifer]A do do ludzi którzy chcą nam wskrzesić takiego siwerzo umarłego NPCa a nam to nieodpowieda to jest bardzo prosty sposób - wystarczy, że sam zainteresowany (cztyli dusza martwego) się nie zgodzi na wskrzeszenie i tu nawet wish nie pomoże [/quote]
Ale dlaczego niby akurat on nie miał się zgodzić na wsskrzeszenie? Normalni ludzie się zgadzają, a taki possłaniec miałby powiedzieć "Nie i ... już!"? Trochę to naciągane.
Po przemyśleniu ssprawy uważam, że ssteenan ma rację - sskoro jesst magia pozwalająca na takie bajery, to czemu z niej nie sskorzysstać? Szczególnie, że "Konający Possłaniec [TM]" to faktycznie oklepany motyw.
Tak, to powiedziałem ja, "główny TripleX naszego forum". :lol:
 
Haer
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 5081
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 4:30 pm

czw lis 10, 2005 3:45 pm

Normalni ludzie siê zgadzaj±


zgadzaj± siê postacie graczy - osobnicy pragn±cy ¿ycia pe³nego przygód. Pos³aniec, dla którego ¿ycie wcale nie musia³o byæ ³atwe, mo¿e odmówiæ powrotu znalaz³szy siê w raju, u boku wyznawanego bóstwa.
 
Xelos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: wt kwie 13, 2004 1:00 pm

czw lis 10, 2005 5:27 pm

A propo konających posłańców:
Jeśli chodzi o obrażenia to na pewno zdążą go wyleczyć, ale kto powiedział, że nie mo,że być zatruty :twisted: ? Przychodzi do BG nasz poraniony koleś przekazuje swoją wiadomość i kona. Gdy próbują go uleczyć: Nie możecie mu już pomóc. Trucizna zrobiła swoje"
Albo prościej kiedy mówi wam wiadomość dostaje strzałą w gardło :twisted: i nie chce być wskrzeszony, jak mówi Haer'dalis (bo teściowa dała mu popalić ;))
 
Marius
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: śr paź 19, 2005 6:48 pm

czw lis 10, 2005 5:47 pm

A propos Konaj±cego Pos³añca. Mój MP wykorzysta³ go ale, jako konaj±cego wroga- ostatniego bossa. Je¿eli skontaktowaliby¶my siê z nim po ¶mierci, to i tak za wiele by nam in e powiedzia³, a wskrzeszony z pewno¶ci± obróci³by sie przeciwko nam. Czêsto te¿, przeciwnicy którzy znaj± jakie¶ cenne informacje, mog± nieco wyspiewaæ odpowiednio podpuszczeni przez BG (W koñcu i tak zaraz zgin±, mogê siê pochwaliæ, dla kogo s³u¿ê)
 
Awatar użytkownika
Hyareil
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 145
Rejestracja: śr wrz 22, 2004 5:26 pm

czw lis 10, 2005 9:25 pm

Z tym się zgadzam:

<!--QuoteBegin-Adi Cherryson+-->
Adi Cherryson pisze:
<!--QuoteEBegin--> To raczej kwestia gustu, przyzwyczajeń i uzgodnień z graczami. Niektórzy wolą wiedzieć na bieżąco ile pw im zostało, bo lubią planować swoje akcje w walce. Inni wolą nie wiedzieć, bo psuje im to klimat i zdają się tylko na opisy MG. Jak zwykle najlepiej pogadać na ten temat z graczami.

<!--QuoteBegin-Hekatonpsychos+-->
Hekatonpsychos pisze:
<!--QuoteEBegin--> Zresztą, dobrze odgrywający Bohatera Gracz nie powinien mieć problemów z rozdzieleniem opisu MG od stanu PŻ oraz wczucia w Bohatera.

<!--QuoteBegin-steenan+-->
steenan pisze:
<!--QuoteEBegin--> Chodzi mi o fabularną spójność świata - skoro jest w nim lecząca magia i lecznicze mikstury, to niech one działają.


A tutaj mam pewne wątpliwości:

<!--QuoteBegin-Eri+-->
Eri pisze:
<!--QuoteEBegin--> Veldrin:Skoro już musi być Konający Posłaniec [tm] - niech po prostu wrzaśnie postaciom co ma do powiedzenia jak tylko ich zauważy, a potem padnie. Gło się niesie daleko.


Czy konające postacie są w ogóle w stanie wrzeszczeć?
Zawsze mi się wydawało, że raczej mówią słabnącym głosem, czasem krztuszą się krwią...
Pomijając realizm, czyż nie jest to bardziej dramatyczne?
 
Cadael
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 150
Rejestracja: śr mar 02, 2005 7:14 pm

sob lis 12, 2005 11:21 pm

Ja próbowa³em z ukryciem p¿.... ciêzko, niewygodnie... moim zdaniem nie wart zachodu, choæ faktycznie, takie dialogi rozwalaja sesjê. Z drugiej strony, gracze jak im odpowiednio opiszesz rany, sami wiedz± kiedy maj± siê jak zachowaæ. A miksturyczry leczenia. U mnie to Leczenie Drobnych ran leczy tylko takie obra¿enia jak ugryzienie(jedno ) psa, na "typow±" ranê od miecza trzeba Leczenia ¦rednich ran, a na oderwane koñczyny etc. to niezaleznie od ilo¶ci hp, trzeba leczenie krytycznych ran
 
Awatar użytkownika
smaller
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1633
Rejestracja: śr lis 15, 2006 2:55 pm

ndz lis 13, 2005 12:45 am

OT

<!--QuoteBegin-Lord Cadael+-->
Lord Cadael pisze:
<!--QuoteEBegin-->na oderwane kończyny etc. to niezaleznie od ilości hp, trzeba leczenie krytycznych ran

Wygodne. Zawsze myślałem że na takie coś regeneracja to bezwzględne minimum.

/OT
 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

pt lis 18, 2005 3:42 pm

To raczej kwestia gustu, przyzwyczajeń i uzgodnień z graczami. Niektórzy wolą wiedzieć na bieżąco ile pw im zostało, bo lubią planować swoje akcje w walce. Inni wolą nie wiedzieć, bo psuje im to klimat i zdają się tylko na opisy MG. Jak zwykle najlepiej pogadać na ten temat z graczami.  

Moi gracze wolą wiedzieć, gdyż u nas walka to pojedynek taktyczny na planszy z użyciem figurek. Jak na mapie sztabowej podczas wojny. Ale nie wszyscy tak grają. I bynajmniej nie uważam przeciwnego podejścia za głupotę.  
Ja to rozumiem,jeśli gracze liczą statystyki to ma się łatwiej bo masz ten obowiązek z głowy,ale jakim cudem fabularnie gracze maja prawo wiedzieć,że umierający jest na -3 czy -6.Owszem można im to opisać w pewien sposób ale nie z całkowaitą dokładnością!I dlatego powstaje dokładna chłodna kalkulacja typu on ma minus 2 więc przeżyje jeszcze 7 rund-cos takiego mnie rozbraja.A gdzie dreszczyk emocji,dylemat,czy narazić się na ciosy przeciwnika czy może zanim umrze mój przyjaciel pokonam przeciwnika?Gdy mechanicznie podejdziemy do pżtów to takie akcje robi sie na ostatnią chwilę bo wie się,że zdąży.
Warto się zastanowić, DLACZEGO tak nam zależy, żeby ten npc umarł. Czy to naprawdę konieczne? Kurka wodna, w końcu właśnie od tego są mikstury leczące, żeby ratowac takich, co właśnie się wykrwawiają. Można używać różnych trików, żeby uzyskać zamierzoną scenkę, ale może po prostu lepiej zmodyfikować ten (jak by na to nie patrzyć, oklepany) motyw z ostatnimi słowami konającego i wziąć pod uwagę magiczne leczenie.  

I nie wypowiadam się tutaj z perspektywy zasad, nie jestem rules-lawyerem. Chodzi mi o fabularną spójność świata - skoro jest w nim lecząca magia i lecznicze mikstury, to niech one działają. Na szepcącego ostatnie słowa wykrwawiającego się posłańca tak samo jak na któregoś z bohaterów.
Tak?Ciekawi mnie to dlaczego jak patrzymy z punktu mechaniki Twoi wrogowie nie są non stop wskeszani?Przecież w końcu to tylko trochę kasy,a za Twoimi przeciwnikami stoją zwykle potęzne organizacje.Czemu się nie wszkrzesza wszystkich słynnych bohaterów by naprawili zło lub odwrotnie?Takich przykładów można mnożyć.Havelocku-moze to oklepany motyw ale tu nie jest dyskusja na temat czy to jest ciekawy element w przygodzie tylko jak podejść do tego fabularnie lub/i mechanicznie.
Mam się wycofywać? Czy zginę od następnego uderzenia? Jestem nieprzytomny? ale jak bardzo źle ze mną? ile jescze wytrzymam bez leczenia?  
Wychodzi ci nie sesja tylko story-telling poza tym wątpie, by gracze byli zachwyceni tym pomysłem
Mam się wycofać-tu właśnie masz dylemat.Czy zginę od następnego udeżenia?Uśmiechnę się tajemniczo.Jestem nieprzytomny-to jesteś nieprzytomny.Ale jak źle ze mną-da się krótko fabularnie opsiać tak samo jak podać ile masz pżtów.Ile jeszcze wytrzymam bez leczenia?Znowu się uśmiechnę.Gra wtedy staje się bardziej emocjonująca a nie chłodną taktyką.
Po co utrudniać sobie życie, i DM i gracze mogą się we wszystkim pogubić, osłabia to dynamike gry, poza tym ileż to jest emocji gdy się rzuca po każdym poziomie na HP ["tylko nie jeden, tylko nie jeden... K***A, znowu jeden... :/]
Nadal gracze sobie by rzucali sami pżty-nie chciałbym odebrać im tej przyjemności.
pozosstałe sstatysstyki (premie do ataku, umiejętności) jak rozumiem też pssują klimat? To w takim razie wypada zrobić sstorytelling, i klimat utrzymany. Jak komuś to przeszkadza, to się w sstatssy nie bawi, a ja akurat to lubię.  
A tak na marginessie - sstrategia nie jesst przeciwieńsstwem odgrywania ról, te dwie rzeczy IMHO da się połączyć.
Tylko pżty ukryć,graczom też trzeba dać zajęcie.
 
Shirak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 800
Rejestracja: pt kwie 18, 2003 1:35 pm

pn lis 28, 2005 9:46 am

Uwa¿am, ¿e ka¿dy powinien spróbowaæ gry, gdzie gracze nie znaj± swoich p¿. W wiêkszo¶ci przypadków gracze mog± krêciæ nosem na tak± propozycjê, ale namawiam do próby przekonania ich.
Tak prowadzona przygoda za pierwszym razem powinna mieæ specyficzny klimat. Gra powinna byæ przesycona groz±, powag± lub komedi±.
Umiejêtne opisy mistrza spotêguj± klimat gry. Poza faktem przy¶pieszenia mechaniki walki (notatki z traconymi punktami notuje sobie tylko mistrz) przybli¿a siê wyobra¿enie prze¿ywanej potyczki. I to wielokrotnie.
Za pierwszym razem mo¿na u³atwiæ graczom podejmowanie decyzji o leczeniu pewnymi sformu³owaniami jak: czujesz siê ¶rednio – niech rozumiej± jako po³owê straconych punktów itp.
Nie jest to wariant najlepszy, ale jedyny dla opornych przed takim sposobem gry.
Opis ran jak zawroty g³owy, szramy na ciele, st³uczone ramiê, czy dziura w brzuchu mog± wspaniale wp³ywaæ na dzia³ania graczy. Gdy powiemy graczowi, ¿e napastnik zmia¿d¿y³ jego ramiê m³otem. Chrupanie ko¶ci sp³oszy³o z drzew ptaki. Bêdzie wiedzia³, ¿e cios by³ potê¿ny i straci³ wiele punktów ¿ycia. Co wa¿niejsze jednak; jego wyobra¼nia od razu podpowie mu, ¿e walka t± rêk± bêdzie trudniejsza i sprawi mu ból. Wczuje siê w rolê.
G³ówn± bol±czk± rpg jest moment gry, kiedy to gracz ju¿ jest my¶lami w ¶wiecie fantasty, ju¿ przeniesiony jest na pole walki, kiedy to czar pryska, bo mistrz musi powiedzieæ: odpisz sobie proszê 24 punkty ¿ycia. I w jakie s³owa by to nie ubiera³, jakie opisy nie poprzedza³yby tego stwierdzenia to i tak musi wypowiedzieæ kwestie, która nijak pasuje do chwili.
Nie namawiam do ci±g³ego grania bez ujawniania p¿, bo mo¿e to byæ mêcz±ce, ale spróbowaæ trzeba.

Pozdrawiam
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

pn lis 28, 2005 10:41 am

ak?Ciekawi mnie to dlaczego jak patrzymy z punktu mechaniki Twoi wrogowie nie są non stop wskeszani?Przecież w końcu to tylko trochę kasy,a za Twoimi przeciwnikami stoją zwykle potęzne organizacje.

Ale też tak jest! Wrogowie bywają wskrzeszani, aczkolwiek nie każdy i nie od razu, bowiem istnieją trzy ograniczenia:
1. Nie każda organizacja ma do dyspozycji kapłana z Prawdziwym Wskrzeszeniem, natomiast takiego, który rzuca Przywołanie z martwych znaleźć dużo łatwiej. Innymi słowy, trzeba się zabezpieczyć i zniszczyć lub zabrać ciało każdego istotnego wroga, ale jeśli się to zrobi, to on nie wróci tak łatwo.
2. Nie każdego wroga ktoś chce wskrzeszać. Przeciwnie, większości nikt nie chce. Przecież ten, kto dotąd był ciągle na drugiej pozycji w danym kulcie czy spisku, zawsze w cieniu lidera, bedzie wręcz wdzięczny, ze tamten został usunięty! Stokroć bardziej będzie zainteresowany kierowaniem samodzielnie, niż wskrzeszaniem poprzedniego "szefa". Co nie znaczy, że nie znajdą się tacy, którzy wiedzeni fanatyczną lojalnością zrobią wszystko, by Mrocznego Pana do życia przywrócić... :D Ale to niekoniecznie oni mają środki, by to bezproblemowo zrobić.
3. Niektórzy są związani mrocznymi paktami; sprzedali lub przez mroczne praktyki dali sobie odebrać dusze. Takich osób w oczywisty sposób wskrzesić się nie da, niezależnie od zastosowanych metod. Trzeba by wcześniej wybrac się na odpowiedni plan, pokonać odpowiedniego czarta i odebrać mu daną duszę - chyba, że zdążyłby wcześniej zużyć ją do jakiegos celu (np. tworzenia magicznych przedmiotów, patrz Księga Plugawego Zła).

Wrogom pokonanym zdarza się wracać, aczkolwiek tacy stanowią mniejszy problem, bo od czasu ich zejścia drużyna zdobyła poziomy, a oni nie. Gorsi są tacy, których pokonał kiedyś ktoś inny, wyraźnie od drużyny potężniejszy...

Czemu się nie wszkrzesza wszystkich słynnych bohaterów by naprawili zło lub odwrotnie?

Bo zdecydowana większość z nich rozumie, że czas przeżyty w materialnym świecie to tylko próba i że naprawdę wartościowe jest to, co czeka dalej. Pamiętaj, że wskrzesić można tylko kogoś, kto tego chce - a "słynny bohater" zgodzi się wrócić do życia by zakończyć konkretną misję, do której się zobowiązał i podczas której zginął, ale po wypełnieniu tego, co należało do niego, będzie chciał w spokoju trafić na Wyższe Plany. Wielu z nich prawdopodobnie uznałoby wręcz danie się wskrzesić zna naganne, bowiem wracając "naprawiać zło" odbieraliby innym szansę stawienia mu czoła...
To główna różnica między "tymi dobrymi" a "tymi złymi" - źli (przynajmniej w początkowym okresie po śmierci, gdy ich pozycjka w Piekle czy Otchłani jest bardzo niska) bardzo chętnei wrócą do świata materialnego, podczas gdy dobrzy nie...
 
Samotny Z...
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 33
Rejestracja: ndz mar 13, 2005 4:12 pm

śr lis 30, 2005 12:22 pm

Pozwole wypowiedzieæ siê, do poczatkowej kwestji Veldrin-drow .
Prowadze juz dobre 10 lat i problem jak Ty to okresli³es P¯-tow to problem który wi±¿e siê z zaanga¿owaniem graczy. Jesli masz w grupie mato³ków, którzy uprawiaja turlactwo( czyt. na si³e trzymaja sie cyferek, tabelek i rzutów kostk± ) to niestety wspó³czuje nie wyplenisz tego. S± gracze, którzy naprawde zdroworozs±dkowo podchodz± do mechaniki. I nawet jesli zachodzi problem, ¿e postaæ wysoko pozomowa ma wiêksze szanse na przezycie w starciu, nie mówi ile ma wiecej od innych P¯ tyulko deklaruje, ¿e jej wyszkolenie, do¶wiadczenie pozwala na wieszy wysi³ek i stawanie przed wiekszymi wyzwaniami. Ka¿dy wie o co chodzi. Zachowanie dramy a nade wszystko dobre wczówanie sie graczy w odgrywane postacie. Oczywi¶cie Mp równie¿ musi trzymac siê tej zasady. Unikaæ podczas narracji nomenklatury mechaniki.
A co do umierajacego NPCa to Ty jeste¶ Mistrzem i To TYLKO TY decydujesz czy bohaterowie zd±¿± go uratowaæ!!! Chodzby niewiem co robili!!!
Pozdrawiam
:evil:
 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

śr lis 30, 2005 2:42 pm

Samotny Z!Z pewnością masz rację w kwestii,że ja jestem MG i ja decyduję.Nie nie mam w drużynie matołków,ja to nazywam podświadomą reakcją.Każdy znająć swoje pżty-patrząc na to logicznie chce przeżyć i jeśli widzą,że mają bardzo mało pżtów reagują jak reagują.To samo się tyczy z umierającym graczem.Takie zachowanie wymusza chłodna taktyka matematyczna.Nikt przecież z nich nie chce zginąć i dlkatego tak robili.Po wprowadzeniu zasady,że nie znają pżtów,zaczęli zachowywać się bardziej paranoicznie pod względem swojego zdrowia i wzrosło ich "bohaterstwo" w momencie gdy inny gracz pada nieprzytomny i o to mi chodziło.
 
Sluagh
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt paź 10, 2006 12:12 pm

pt lut 17, 2006 11:19 pm

Odświeżę nieco temat. <br />Kiedyś na moich sesjach wszyscy wszystkim podawali ilości hp i uważałem to za normalne i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Ale od czasu, kiedy "odkryłem" taki kapłański czar 1 poziomu Obserwacja śmieci / Deathwatch podawanie ilości hp odgórnie zostało zakazane. Ale ja nie utrudniam sobie życia i to gracze informują się wzajemnie jak bardzo oberwali. Oczywiście pod groźbą utraty drobnej ilości PD, gdyby któremuś "wymsknęła" się prośba o leczenie "bo zostałem na 5 hp".<br /><br />A to, że teraz nie do końca wiadomo, czy nieprzytomny jest na -1 czy na -7 pw, to dobrze. Większość drużynowych kapłanów jest dobra/neutralna, więc jeżeli członek drużyny padł, to natychmiast biegną go "załatać" i skończyły się zimne obliczenia ile rund można sobie odpuścić leczenie (raczej nie pasujące do dobrych i miłosiernych kapłanów).<br /><br />Oczywiście system nie jest do końca doskonały, gdyż gracze zasadniczo znają ilość pw współtowarzyszy, i jeżeli mówię, że ktoś oberwał za 15, to wszyscy mają świadomość jak dużo to jest dla danych postaci. Niemniej jednak ogólna niewiedza wywołuje pewną niepewność i strach przed dodaniem potworowi kolejnego fraga i znacznie uatrakcyjnia walki.
 
Rizzen Kilsek
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 59
Rejestracja: pt lut 10, 2006 2:08 pm

sob lut 18, 2006 10:35 am

Zacznê od tego, ¿e jeden z moich pomys³owych znajomych stworzy³ nowy, ciekawy system. Gracze nie dostaj± do r±k liczbowych statystyk postaci w tym P¯ , a jedynie opisy ( np. odpychaj±cy zamiast Charyzma 6 ). Mam w nied³ugim czasie zamiar przerobienia tak d&d. Moi gracze siê na to zgodzili, a co wy o tym my¶licie?
 
Xelos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: wt kwie 13, 2004 1:00 pm

sob lut 18, 2006 2:41 pm

Gracze nie dostają do rąk liczbowych statystyk postaci w tym PŻ , a jedynie opisy ( np. odpychający zamiast Charyzma 6 ). Mam w niedługim czasie zamiar przerobienia tak d&d. Moi gracze się na to zgodzili, a co wy o tym myślicie?
<br />Jeśli masz bogate słownisto to kto ci broni? Jednak coś mi się wydaje, że jak będziesz wszystko opisywał (a musi być to bardzo szczegółowe) to sesja może się niemiłosiernie dłużyć. Ale to tylko moja opinia.<br />Pozdro
 
Arkadiusz__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 346
Rejestracja: pn lip 04, 2005 12:06 pm

sob lut 18, 2006 11:11 pm

<!--quoteo(post=260675:date=Feb 18 2006, 10:35 AM:name=Rizzen Kilsek)-->
Rizzen Kilsek pisze:
<!--quotec--><br />Zacznê od tego, ¿e jeden z moich pomys³owych znajomych stworzy³ nowy, ciekawy system. Gracze nie dostaj± do r±k liczbowych statystyk postaci w tym P¯ , a jedynie opisy ( np. odpychaj±cy zamiast Charyzma 6 ). Mam w nied³ugim czasie zamiar przerobienia tak d&d. Moi gracze siê na to zgodzili, a co wy o tym my¶licie?<br />
<br />A mo¿e od razu nowy d20 system :razz:
 
Sluagh
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 242
Rejestracja: wt paź 10, 2006 12:12 pm

ndz lut 19, 2006 8:39 am

A nie wydaje ci się, że odpychający, gdy podniesie CHA do 8 i stanię się Brzydki (czy cokolwiek) to wszyscy bedą wiedzieć, że Brzydki=8, Normalny=10 itp ?? <br />Istnieją już systemy oparte o wartości "opisowe" chociażby FATE i jego pochodne, ale nawet tam mają one przypisaną wartość liczbową, żeby dało się to testować.
 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

śr mar 01, 2006 5:57 pm

Odświeżę nieco temat. <br />Kiedyś na moich sesjach wszyscy wszystkim podawali ilości hp i uważałem to za normalne i zupełnie mi to nie przeszkadzało. Ale od czasu, kiedy "odkryłem" taki kapłański czar 1 poziomu Obserwacja śmieci / Deathwatch podawanie ilości hp odgórnie zostało zakazane. Ale ja nie utrudniam sobie życia i to gracze informują się wzajemnie jak bardzo oberwali. Oczywiście pod groźbą utraty drobnej ilości PD, gdyby któremuś "wymsknęła" się prośba o leczenie "bo zostałem na 5 hp".<br /><br />A to, że teraz nie do końca wiadomo, czy nieprzytomny jest na -1 czy na -7 pw, to dobrze. Większość drużynowych kapłanów jest dobra/neutralna, więc jeżeli członek drużyny padł, to natychmiast biegną go "załatać" i skończyły się zimne obliczenia ile rund można sobie odpuścić leczenie (raczej nie pasujące do dobrych i miłosiernych kapłanów).<br /><br />Oczywiście system nie jest do końca doskonały, gdyż gracze zasadniczo znają ilość pw współtowarzyszy, i jeżeli mówię, że ktoś oberwał za 15, to wszyscy mają świadomość jak dużo to jest dla danych postaci. Niemniej jednak ogólna niewiedza wywołuje pewną niepewność i strach przed dodaniem potworowi kolejnego fraga i znacznie uatrakcyjnia walki.
<br />U mnie też sprawdziło się w praniu ukrywanie pżtów.Gra stała się przez to bardziej atrakcyjna i dramatyczna i emocjonująca.Skończyły się chłodne kalkulacje.Ten system ma jeszcze jedną zaletę.Jak gracz zaliczył "zgona" i w ocenie MG nie zasłużył na śmierć to może lekko nagiąć i nie pozwolić mu zginąć nie narażając się na oskarżenie,że MG przegina.Ten system pozwala czasem skrócić zbyt długą walkę.Jak widzę,że potwór nie ma szans zrobić większej krzywdy to po jakimś ciosie stwiedzam,że gracze pokonali go i tyle.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości