Zrodzony z fantastyki

 
Shirak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 800
Rejestracja: pt kwie 18, 2003 1:35 pm

Podstêpy sztuki wojennej inspiracj± do rpg.

śr lis 02, 2005 12:21 pm

Nie jest powiedziane, ¿e silniejszy zawsze wygrywa. Jeden ¶mia³y, nietuzinkowy pomys³ mo¿e przes±dziæ o losach bitwy, czy nawet wojny.

Noc± 30 marca 1831 roku w Warszawie, Polacy wy³o¿yli s³om± ca³y most, aby wyg³uszyæ turkot przeje¿d¿aj±cych dzia³ i stukot ¿o³nierskich buciorów. Rosjanie zostali zaskoczeni, a armia Polska ¶wiêtowa³a zwyciêstwo.

W 1675 podczas bitwy z Tatarami, Sobieski chcia³ ukryæ przed wrogiem niewielk± liczebno¶æ swojego oddzia³u. Kaza³ ustawiæ na wzgórzach czelad¼ obozow± z husarskimi kopiami. Wygra³.

Polski oficer ze skromnym oddzia³kiem mia³ zaj±æ klasztor jasnogórski. ¯o³nierzy mia³ bardzo ma³o, wiec nakaza³ rozpaliæ mnóstwo ognisk, przez co wróg mia³ odnie¶æ wra¿enie o przyt³aczaj±cej liczbie wojsk francusko-polskich. Pomys³owy oficer napisa³ nastêpnie do garnizonu z zadaniem kapitulacji podaj±c siê za… francuskiego marsza³ka. Odniós³ sukces.

Uciekaj±cy spod Auerstadt wraz ze swoim korpusem Blucher zosta³ 16.X.1806 r. osaczony pod Weissensee przez kawaleriê Kleina i Lasalle'a. Poprosi³ o zawieszenie broni i o¶wiadczy³ francuskim dowódc±, ¿e rozejm zosta³ podpisany i ¿e chce siê spokojnie wycofaæ. Dziêki temu zdo³a³ wymkn±æ siê i po³±czyæ z korpusem Kalkreutha.

Pewien dowódca Ney napotka³ na drodze powa¿ne si³y rosyjskie, pod wodz± Mi³oradowicza. Po ca³odziennych próbach przebicia marsza³ek zdecydowa³ siê daæ trochê odpoczynku swoim ¿o³nierzom. Gdy Ci odetchnêli, rozkaza³ rozpaliæ jak najwiêcej ognisk, aby Rosjanie my¶leli, ¿e tkwi± oni ca³y czas na miejscu. Ci natomiast wycofali siê niepostrze¿enie, by wkrótce do³±czy³y do nich posi³ki.

1920r. Na bia³oruskim odcinku frontu dosta³o siê do niewoli kilku polskich oficerów. Okaza³o siê, ¿e byli bardzo bystrzy, a do tego dowcipni. Przes³uchiwani, zeznali, ¿e po stronie polskiej bêdzie walczyæ oko³o 10 tys. Murzynów, przyby³ych z zachodu. Informacja dla strony sowieckiej okaza³a siê na tyle istotna, ¿e pierwsza ich ofensywa atakowa³a na tyle "miêkko", (gdy¿ obawiano siê w³a¶nie czyhaj±cych zewsz±d murzynów), ¿e zosta³a bez wiêkszych problemów zatrzymana.
Strona sowiecka jeszcze przez d³ugi czas szuka³a potwierdzenia obecno¶ci tych mitycznych murzynów.

Sytuacja, jaka mia³a miejsce podczas wojny polsko-austriackiej w 1809 r. Autorem fortelu jest major Strzy¿ewski. Tekst pochodzi z pamiêtnikarza Leona Dembowskiego:
Owó¿ miêdzy go¶æmi zjawi³ siê tak¿e major Strzy¿ewski. Z kampanii w roku 1809 pozosta³o mu jedno wspomnienie, jak jedynie za pomoc± odwagi i przytomno¶ci umys³u dokona³ rzeczy w wojennej historyi do¶æ rzadkiej. By³ on podówczas kapitanem i z podjazdem z³o¿onym z czterech u³anów zapêdzi³ siê pod miasto Brze¿any. Tam sta³ na kwaterach oddzia³ austryacki czê¶ci± z wojska, a czê¶ci± z rekrutów z³o¿ony i do 4000 ludzi licz±cy. Strzy¿ewski, nie spotkawszy ¿adnych placówek, wjecha³ do miasta i tu dopiero spostrzeg³, ¿e sam wlaz³ w gar¶æ nieprzyjacielowi. Udaje wiêc parlamentarza, pyta o kwaterê jenera³a i wszed³szy zastaje go jeszcze w ³ó¿ku. Nie trac±c wiêc chwili, mówi do niego: "Jeste¶ w Brze¿anach otoczony, my panami miasta, poddaj siê ze swoj± komend± albo ci w ³eb wypalê". Spisano kapitulacy± i tak w piêæ osób wziêto do niewoli cztery tysi±ce ludzi bez wystrza³u. Strzy¿ewski, posuniêty na majora i ozdobiony dwoma krzy¿ami za waleczno¶æ, mia³ za sob± urok bohaterstwa...

1805. Aby przeci±æ Kutuzowowi dalsz± drogê odwrotu na Morawy, nale¿a³o, czym prêdzej przeprawiæ armiê na lewy brzeg Dunaju. Przez Wiedeñ przep³ywa³a tylko jedna z w±skich odnóg tej rzeki, natomiast g³ówne ramiê, z mnóstwem wysp i wysepek, po³o¿one by³o nieco na pó³noc od austriackiej stolicy. Austriacy podminowali, co prawda mosty na Dunaju, ale obsadzili je raczej symbolicznymi garnizonami, czekaj±c na rozkaz z góry o wysadzeniu ich w powietrze. Gdyby tak siê sta³o dalsza ofensywa francuska stanê³aby pod du¿ym znakiem zapytania. Aby do tego nie dopu¶ciæ Francuzi siêgnêli do, naprawdê humorystycznego, podstêpu.
Murat, Lannes, Bertrand i jeden z pu³kowników wojsk saperskich ukrywszy w pobliskich krzakach batalion grenadierów z dywizji gen. Nicolasa Oudinota, praktycznie bez eskorty, podjechali jak gdyby nigdy nic do mostu i o¶wiadczyli zdezorientowanym Austriakom, ¿e zosta³ podpisany rozejm. Nastêpnie przeszli spokojnie przez most, wezwali austriackiego genera³a ksiêcia Auersperga i powtórzyli mu bajeczkê o rozejmie. Nim tamten to sprawdzi³, na dany sygna³ wyskoczyli z krzaków grenadierzy Oudinota i b³yskawicznie rozbili austriacki posterunek, a nastêpnie francuska piechota obsadzi³a ca³y most. Triumfuj±cy Murat natychmiast poinformowa³ o tym niespodziewanym sukcesie Napoleona, a ten nie trac±c czasu pchn±³ resztê armiê na Wiedeñ.


Gdy Kwintus Sertoriusz zmuszony by³ przeprawiæ siê w Hiszpanii przez rzekê w sytuacji gdy wrogowie napierali na ty³y jego armii, rozkaza³ usypaæ wa³ w kszta³cie pó³ksiê¿yca, wype³niæ go ³atwopalnym materia³em i podpaliæ. W ten sposób powstrzyma³ nieprzyjació³ i swobodnie przekroczy³ rzekê (miêdzy 80 a 72 p.n.e).

Kwintus Sertoriusz, którego wojsko sk³ada³o siê z nieskorych do racjonalnego my¶lenia barbarzyñców, sprowadzi³ do Lusitanii bia³± ³aniê o unikalnej piêkno¶ci i rozg³osi³, ¿e dziêki niej wie z góry co ma robiæ. W ten sposób osi±gn±³ to, ¿e barbarzyñcy ka¿demu jego rozkazowi byli pos³uszni, tak jakby rozkaz ów od bogów pochodzi³ (oko³o 80 p.n.e.).

Gdy Lukullus walcz±c z Mitrydatesem i Tigranesem pod Tigranokert± w Wielkiej Armenii mia³ nie wiêcej ni¿ 15000 zbrojnych, za¶ wrogowie mieli nieprzeliczon± a przez to trudn± do zapanowania nad ni± ci¿bê wojsk, wykorzysta³ ten fakt do wyrównania szans w ten sposób, i¿ uderzy³ na nieprzyjacielskie szeregi zanim jeszcze zosta³y sformowane i wnet tak ca³kowicie je rozgromi³, ¿e nawet sami królowie porzucili swoje insygnia i uciekli (69 p.n.e.).

Kiedy Lizymach, król Macedoñczyków oblega³ Efez, którego obroñców wspomaga³ wódz korsarzy Mandorn i którego wy³adowane ³upami okrêty czêsto zawija³y do Efezu, kupi³ zdradê korsarza i da³ mu kilku szczególnie dzielnych Macedoñczyków, aby ich wprowadzi³ do miasta jako skrêpowanych jeñców. Potem za¶ szybko wydobyli oni ukryt± broñ i opanowali miasto (287 p.n.e.).

Gdy Dionizjusz, po zdobyciu wielu miast mia³ zamiar uderzyæ tak¿e na Region - miasto, które posiada³o wielkie zapasy, udawa³ i¿ ma przyjazne wobec niego zamiary i prosi³ mieszkañców aby jego wojsko zaopatrzyli w ¿ywno¶æ. Kiedy za¶ to przeprowadzi³ i tym sposobem rezerwy zbo¿a od mieszkañców wydoby³, zaatakowa³ miasto i móg³ je zdobyæ, poniewa¿ zosta³o ono z zapasów ogo³ocone (391p.n.e.).

Gdy Kartagiñczyk Himilkon stan±³ w pobli¿u Agrygentu, umie¶ci³ czê¶æ swoich wojowników w zasadzce niedaleko miasta, rozkazawszy im po wymarszu obroñców podpaliæ stos wilgotnego drewna. Potem, w ¶wietle dnia wyst±pi³ z reszt± wojska naprzód, by nieprzyjació³ z miasta wywabiæ, zwiód³ ich pozorn± ucieczk± i odwiód³ po¶cig daleko od miasta. Wtedy ci, którzy pozostawali w zasadzce zgodnie z rozkazem zapalili stos drewna u³o¿ony przy murach. Gdy Agrygentyjczycy spostrzegli unosz±cy siê stamt±d gêsty dym, s±dzili, ¿e miasto stanê³o w ogniu i przera¿eni rzucili siê z powrotem, aby je ratowaæ. Wtedy jednak wyst±pili przeciw nim ci, którzy byli ukryci w pobli¿u jego murów w zasadzce, za¶ z ty³u zaatakowali ci, którzy dopiero, co uciekali, tak ¿e z obu stron zostali oni wyr¿niêci (406 p.n.e.).

W jednej z bitew pos³ugiwano siê tekturowymi czo³gami.

Znana nam z pierzastych skrzyde³ husaria mia³a straszyæ tym oryginalnym ubiorem konie przeciwników.


Podawajmy tu znane z historii walk fortele i podstêpy sztuki wojennej.
Piszcie te¿ o tych wymy¶lonych, które w równym stopniu mog± przydaæ siê w ¶wiecie rpg, zarówno przy wielkich bitwach, jak i ma³ych starciach.

Pozdrawiam.
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

śr lis 02, 2005 1:53 pm

Już o tym pisywaliśmy na forum, ale jestem za zebraniem tego typu informacji w jednym temacie, więc się w wolnej chwili powtórzę.
Warto też posłużyć się przykładami z książek, filmów i sesji.
 
Jierdan
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 655
Rejestracja: czw lis 16, 2006 12:25 am

śr lis 02, 2005 2:35 pm

Pewien dowódca Ney napotka³ na drodze powa¿ne si³y rosyjskie, pod wodz± Mi³oradowicza. Po ca³odziennych próbach przebicia marsza³ek zdecydowa³ siê daæ trochê odpoczynku swoim ¿o³nierzom. Gdy Ci odetchnêli, rozkaza³ rozpaliæ jak najwiêcej ognisk, aby Rosjanie my¶leli, ¿e tkwi± oni ca³y czas na miejscu.

Pewien dowódca to marsza³ek Michel Ney. By³o to podczas odwrotu z kampanii z 1812, w trakcie przeprawy przez Berezynê ;)

Colbert (albo Lasalle, nie pamiêtam) z oddzia³em 500 huzarów zmusi³ do poddania Magdeburg z bodaj¿e 50000 garnizonem...

Betrand Du Guesclin sam jeden przekona³ dowódcê jakiej¶ francuskiej twierdzy, ¿eby siê podda³. S³awa konetabla Francji by³a tak wiele, ¿e forteca siê podda³a :) - ale to raczej nie by³ podstêp.

Lannes z kilkunastoosobow± ¶wit± zosta³ otoczony przez szwadron papieskiej kawalerii, w liczbie bodaj¿e trzystu. Rozkaza³ im schowaæ broñ, zsi±¶æ z koni i udaæ siê do jego kwatery, co te¿ zrobili.

Murat, Lannes, Bertrand i jeden z pu³kowników wojsk saperskich ukrywszy w pobliskich krzakach batalion grenadierów z dywizji gen. Nicolasa Oudinota, praktycznie bez eskorty, podjechali jak gdyby nigdy nic do mostu i o¶wiadczyli zdezorientowanym Austriakom, ¿e zosta³ podpisany rozejm. Nastêpnie przeszli spokojnie przez most, wezwali austriackiego genera³a ksiêcia Auersperga i powtórzyli mu bajeczkê o rozejmie.

Jeden z saperów zobaczy³ czaj±cych siê w krzakach Francuzów i zacz±³ protestowaæ, ale który¶ z marsza³ków ostro skomentowa³ dyscyplinê austriackiej armii i Auersperg ostro zgani³ owego sapera. Potem Murat usiad³ na lufie dzia³a, ¿eby nie pozwoliæ na ostrzelaniu Francuzów.

A propos wszystkich brawurowych i bezczelnych czynów panów Murata, Lannesa, Bessieres, Lasalle'a, Montbruna, Sante-Croix, Neya czy Colberta, warto nadmieniæ, ¿e zarówno armia pruska, jak i austriacka opiera³a siê na sta¿u, nie na inicjatywie. Wiêkszo¶æ dowódców (wyj±wszy arcyksiêcia Karola) stanowi³y stare pryki, ³atwe do wykiwania.
To jednak i tak ma³e piwo w porównaniu z tym co robi³ Surcouf, Vidocq czy Schulmeister.
 
Adi Cherryson
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 567
Rejestracja: ndz paź 20, 2002 1:47 am

Patent Sertoriusza

śr lis 02, 2005 11:48 pm

Rzymscy genera³owie okresu republiki chêtnie pos³ugiwali siê mistyk± dla realizacji swoich celów. Scypion Afrykañski mówi³, i¿ kieruje siê wskazówkami otrzymanymi od bogów podczas snu, a Mariusz mia³ ju¿ w³asnego wró¿bitê. Wszystkich poprzedników przebi³ oczywi¶cie Gajusz Juliusz. Nie musia³ kombinowaæ z przepowiedniami i wró¿eniem, gdy¿ po prostu stwierdzi³, i¿ sam pochodzi od Wenus. Wystarcza³o zatem s³uchaæ jego rozkazów, aby wype³niæ bosk± wolê i przeznaczenie. :mrgreen:

Plutarch bodaj¿e podaje tak± wersjê o ³ani Sertoriusza. Dosta³ j± od jakiego¶ my¶liwego. Zacz±³ karmiæ j± z rêki, a¿ zupe³nie oswoi³. Og³osi³ wtedy, ¿e przys³a³a mu j± Diana i mo¿e przez ni± odbieraæ wiadomo¶ci od bogini. Aby uwiarygodniæ ów fakt, informacje zdobyte dziêki szpiegom i zwiadowcom przedstawia³ jako przekazane przez ³aniê. Dodatkowo ozdabia³ j± wieñcami laurowymi po zwyciêstwach swoich oddzia³ów. Takie przedstawienia wywiera³y ogromne wra¿enie na jego barbarzyñskich sojusznikach w Hiszpanii.

Patent Sertoriusza polega³by wiêc na tym, ¿e wykorzystujemy znane nam wcze¶niej informacje, jako otrzymane w danej chwili, kiedy wygodnie i korzystnie jest je ujawniæ jako poznane w innej mistycznej, boskiej, czarodziejskiej formie.

BG mog± wykorzystaæ fabularnie patent Sertoriusza na wiele sposobów. Aby przekonaæ bandê orków lub innych prymitywnych istot do zmiany nastawienia wystarczy pos³uchaæ, co ma do powiedzenia ich drewniany totem i przekazaæ znane wcze¶niej informacje, jako otrzymane od bóstwa. Kap³an lub druid mo¿e przekonaæ niedowiarków, ¿e jego bóstwo istnieje i naprawdê pomaga. Kilka umiejêtno¶ci mo¿e zyskaæ premiê z okoliczno¶ci – Blefowanie, Dyplomacja, Wystêpy, Zastraszanie.

Adi
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

czw lis 03, 2005 12:02 am

Gdy wojska Fabiusza Maksymusa "Cunctatora" zajeły jedną z przełęczy na równinie Felerneńskiej chcąc zmusić Hannibala do zaatakowania ich w dogodnych dla Fabiusza warunkach, Kartagiński wódz postanowił przedrzeć się przez przełęcz. Według Liwiusza jego szturm został odparty. Według bardziej wiarygodnego Polibiusza do szturmu nie doszło. Niemniej obaj zgodnie opisują to, co stało się potem.
Hannibal rozkazał Hazdrubalowi (Oczywiście nie był to Hazdrubal Barkas, gdyż on nie żył już wtedy) przywiązać suche szczapy drewna do rogów 2000 wołów taborowych. Gdy zapadła noc szczapy te zostały podpalone, a woły, które je niosły popędzone do przełęczy. Widząć pochodznie wojska Fabiusza zaatakowały. W chaosie jaki powstał wojska Kartaginy bez większych przeszkód przeprawiły się przez ową przełęcz.
 
spet__
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: sob kwie 09, 2005 12:22 pm

pt gru 09, 2005 3:01 pm

Montgommery (brytyjski genera³) podczas bitwy w afryce (chyba el-almein 1942) wykorzysta³ atrapy pojazdów.Nonstop nadawano tam fa³szywe informacje ¿e jaki¶ teren jest przejezdny dla czo³gów.Niemcy sie nabrali,utkneli i zostali zasypani ogniem z dzia³ przeciwpancernych.Filmy w których troche o tym jest to :
-szeregowiec ryan
-tora!tora!tora!
-waleczne serce braveheart
Wiêcej filmów nie pamiêtam...
pozdrowienia,spet
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pt gru 09, 2005 3:21 pm

Erwin Rommel podczas kampanii Afrykańskiej pozorował ruchy dużych skupisk pancernych używając do tego celu samochodów sztabowych z przywiązanymi do zderzaków z tyłu wiązkami różnego rodzaju roślin pustynnych. Podczas ich przemieszczania się powstawała ogromna chmura pyłu, podobna do tych, które powstawały ilekroć niemieckie zagony pancerne zmieniały pozycję.
W ten sposób alianci zostali wprowadzeni w błąd co do ilości czołgów Africa Korps.

spet, używaj spacji po kropkach i przecinkach. Do tego pisz w jakiś bardziej sensownyn (mniej bełkotliwy) sposób.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość