Zrodzony z fantastyki

 
Ojciec_Chrzestny
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 134
Rejestracja: sob sie 02, 2003 2:55 pm

Jak zabiæ bohatera gracza

pt wrz 05, 2003 11:01 pm

Bardzo przepraszam wszystkich adminów je¿eli kto¶ ju¿ napisa³ taki temat, lub bêdzie nieodpowiedni. Ale mam pytanie do innych MG- czy wy te¿ nie lubicie zabijac graczy?? Bo u mnie zazwyczaj koñczy siê na ciê¿kich ranach i chorobie. Jak mam siê przezwyciê¿yæ, i ich powykañczaæ? z góry dziêkuje za pomoc.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pt wrz 05, 2003 11:05 pm

Ja osobiście nie za bardzo lubię zabijać graczy (a niestety często giną w moich przygodach). Ja swoją niecheć do ich zabijania przełamałem gdy jeden z graczy strasznie mnie wkurzył (parę minut później postać była zimnym trupem).
 
Awatar użytkownika
Mockerre
Wydawnictwo Galakta
Wydawnictwo Galakta
Posty: 154
Rejestracja: wt maja 25, 2004 9:19 pm

pt wrz 05, 2003 11:52 pm

O wiele lepiej jest przygotować śmierć bohater - tak byś ty i gracz byli z niej hmmm dumni. Niektorzy lubia bohaterska smierc inni czekaja na kostuche w domowym zaciszu. <br /> Gdy nastepnym razem bohater powinien umrzec - pozwol mu wyjsc z opresji calo. Na nastepna sesje przygotuj jednak smierc nie-do-unikniecia - potezniejszego potwora, chorobe czy inne paskudztwo. <br /> Mysle ze takie podejscie zlagodzi bol po stracie bohatera ( i twoje wyrzuty sumienia tez :wink: )
 
Shirak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 800
Rejestracja: pt kwie 18, 2003 1:35 pm

sob wrz 06, 2003 12:05 am

Hm, do¶æ dziwnie stawiacie sprawe. Jak u¶mierciæ bohatera, ¿eby by³o fajnie? Nie mo¿na czego¶ takiego planowac bo to jest nie³adne. Zawsze, ale to zawsze gracz powinien mieæ ma³± szanse przezycia. Dlaczego z góry zaplanowana ma byæ dla niego kostucha?Je¿eli taki nieszczê¶nik gra inteligentnie, widzimy sp³ywaj±cy pot i wyba³uszone oczy, ciarki na plecach i zje¿one w³osy to jakim prawem mamy pozbywac go ¿ycia?Oczywi¶cie musz± byæ pewne granice, których przekroczyæ nie mo¿na i ¶mieræ kiedy¶ mo¿e nadej¶æ, ale na Jowisza niech ona nie bêdzie z góry zaplanowana i misternie utkana. Je¶li takowa nadejdzie to niech bêdzie spontaniczna. Nigdy nie mo¿na przewidzieæ jak kto¶ umrze. Je¿eli spadnie na ¶miertelnika tonowy kamyk, to powie siê zgin±³e¶, twoi przyjaciele pochylaj± siê nad wyp³ywaj±cymi jelitami spod kamola i tyle. Je¶li W ferworze walki staraj±c siê ratowaæ dziewice sprzed ³ap paskudnego nekromanty nadziejemy siê na wystaj±ca szpicrute jednego z 40 pozosta³ych pomocników wroga to bêdzie mo¿na zabarwiæ w paru s³owach jego ¶mieræ, lub te¿ dopiec mu ¿e nawet jego ulatuj±ca dusza s³yszy jeszcze niepohamowany ¶miech zmar³ego. itp itd. Nigdy natomiast nie mo¿emy czego¶ takiego planowaæ bo to moim zdaniem jest poprostu nieetyczne.
 
Ikki
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 214
Rejestracja: wt sie 19, 2003 2:51 pm

sob wrz 06, 2003 7:47 am

Ja graczy te¿ nie lubi zabijaæ, ale jeszcze bardziej nie lubiê ocalaæ ich na si³ê, wiêc w razie niezrêcznej sytuacji - gin±. <br />Jeszcze jedno: wczoraj rozmawia³em z pocz±tkuj±cum RPG-owcem, który chce do³±czyæ do mojej dru¿yny; "- wezmê sobe jakiego¶ boga, wiesz na wakacjach podczas jednej sesji pomodli³em siê do boga kiedy mnie zabijali i mnie uratowa³" 8O :roll:
 
takisobieMG
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1169
Rejestracja: sob sie 17, 2002 8:01 pm

sob wrz 06, 2003 9:54 am

Tak, tez nie lubie zabijac graczy. Ale przekonalem sie, ze usmiercanie ich postaci jest lepszym rozwiazaniem, niz wyciaganie ich postaci z kazdej opresji za uszy.
 
Ojciec_Chrzestny
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 134
Rejestracja: sob sie 02, 2003 2:55 pm

sob wrz 06, 2003 10:44 am

Nie, mi nie chodzi³o o planowanie ¶mierci gracza. Nawet w walce, gdy który¶ z nich ginie (a raczej powinien zgin±æ) albo wróg ucieka, albo pojawia siê jaki¶ BN, który ich ratuje...
 
Awatar użytkownika
Mockerre
Wydawnictwo Galakta
Wydawnictwo Galakta
Posty: 154
Rejestracja: wt maja 25, 2004 9:19 pm

sob wrz 06, 2003 10:57 am

Shirak czytaj dokladnie moje posty albo nie odpowiadaj na nie :) <br />JESLI bohater powinen zginac na tej sesji - dajmy na to krytyk zadany przez zwyklego goblina prewaza szale, a my nie chcemy zeby bohater gracza odszedl ze swiata w rynsztoku to przeciagamy bohatera o jedna sesje dalej, gdzie moze go spotkac BARDZIEJ godna (lub wymazona) smierc.
 
Shirak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 800
Rejestracja: pt kwie 18, 2003 1:35 pm

sob wrz 06, 2003 11:06 am

No có¿ Mockerre, w takim wypadku moge oczywi¶cie siê z tob± zgodziæ. Twój wcze¶niejszy post zosta³ przez mnie ¼le zinterpretowany i jedno z twoich zdañ "O wiele lepiej jest przygotowaæ ¶mieræ bohater - tak by¶ ty i gracz byli z niej hmmm dumni. " wyda³o mi siê poprostu niestosowne. Jednak¿e twój ostatni post wyja¶nia wszystko i daje do zrozumienia, ¿e do gracza podchodzisz z szacunkiem a nie z "kos±" :)
 
Muad'Dib
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 499
Rejestracja: pt wrz 27, 2002 8:59 am

sob wrz 06, 2003 1:53 pm

Jeszcze mi siê nie zdarzy³o zabiæ gracza. Dziêki temu jestem na wolno¶ci, a nie w wiêzieniu. <br /> <br />Nie dostrzegacie subtelnej ró¿nicy miêdzy "zabiæ gracza" a "zabiæ postaæ gracza"? <br /> <br />A ich postacie zdarza³o mi siê u¶miercaæ. <br /> <br />P.S. Temat jest podobny, nawet bardzo, do http://dnd.pl/viewtopic.php?t=1719 <br />("W jakich sytuacjach nale¿y ratowaæ postaæ gracza")
 
nekromancer
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2114
Rejestracja: wt maja 16, 2006 9:12 pm

sob wrz 06, 2003 5:08 pm

W±tek otwieram. Jednocze¶nie przypominam, ¿e ten w±tek po¶wiêcony jest problemowi niemo¿no¶ci zabicia postaci graczom. Inne, podobne watki po¶wiêcone by³y problemowi wrêcz odwrotnemu lub odpowiada³y na pytanie, kiedy tego nie robiæ.
 
JonnyBazooka__
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 6:19 pm

czw wrz 11, 2003 7:37 pm

Zabijanie postaci graczy to ciê¿ka sprawa i ¿adnemu MG nie powinno to przychodziæ ³atwo. Trzeba mieæ powa¿ny powód aby siê posun±æ do tak drastycznych czynów. Przede wszystkim dwie zasady: <br />1. Nie zabijaæ postaci w afekcie - Je¿eli gracz popsu³ ci sesjê, zabi³ jakiego¶ wa¿nego BNa, który mia³ prze¿yæ a ty nie masz planu awaryjnego, to lepiej improwizowaæ. Nie wolno daæ graczowi odczyæ ¿e siê m¶cisz. Zrobisz to pó¼niej, za przygodê lub dwie, kiedy postaæ gracza bêdzie potê¿niejsza i jej strata bêdzie bole¶niejsza. <br />2. Nie zabijaæ graczy nasy³aj±c na nich przeciwników potê¿niejszych ni¿ mog± pokonaæ. - Mo¿na za to w jaki¶ sposób umotywowaæ graczy aby sami pope³nili b³±d. Niech sami zadecyduj± o wej¶ciu do jaskini smoka z którym nie maj± szans. Je¿eli ten smok zaatakuje ich na trasie z miasta do miasta, bêdzie to dla nich sygna³, ¿e zabi³e¶ ich celowo. <br /> <br />?mieræ postaci graczy zawsze powinna byæ starannie zaplanowana i zawsze jest przydatna jaka¶ furtka, która pozwoli graczowi siê uratowaæ.
 
Yarel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 136
Rejestracja: czw sie 07, 2003 7:18 pm

czw wrz 11, 2003 7:57 pm

Moim zdaniem zabijanie postaci graczy mo¿e byæ przyjemne, a nawet czasem jest konieczne, bo ta postaæ nabroi w jakim¶ mie¶cie i z³api± j± stra¿e. Ale mo¿na zabiæ gracza(postaæ) z innego powodu - je¶li Ciê wkurzy. W moim skromnym miasteczku RPG jest rozrywk± tylko w harcerstwie. Nie wiem czemu, ale przejd¼my do rzeczy. Otó¿ na jednej z sesji MG wkurzy³ siê na graczy, no i pozaboja³ ich. Za to wyrzucili go z dru¿yny. Ale my go przyjeli¶my... No ale wracaj±c do tematu, to mo¿na zabiæ postacie z ka¿dego chyba powodu.
 
Awatar użytkownika
arcmage
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 417
Rejestracja: pn maja 30, 2005 2:14 pm

czw wrz 11, 2003 11:01 pm

Ja generalnie mam zwyczajpostaci graczy NIE zabijać. Może to dziwne, ale po prostu nie mogę, być może dlatego, że grywam z osobami, które naprawdę dopracowują postacie, zżywają się z nimi i zabijanie kogoś tylko dlatego, że tak wypadło na kostce jest...eee... <br />Z drugiej strony, nie stwarzam wrażenia, że niebezpieczna sytuacja zakończy się szczęśliwie dla postaci, a przynajmniej staram się. No i ponad wszystko nie pozwalam na wskrzeszenia jako czynność na porządku dziennym...to się nazywa szacunek dla życia :razz: <br />Zdarzyło mi się zabić w karierze MG naprawdę niewiele postaci - chyba nawet mogę pokrótce wymienić :razz: Raz spowodowali katastrofę, z której wyjść obronną ręką się NIE dało, innym razem gracz ewidentnie chciał, żeby postać zginęła - może mu się znudziła? - więc nie ratowałam go, kiedy zgodnie z zasadami powinien był zginąć, jeszcze innym razem chwalebna śmierć była niejako celem gracza <nie postaci, żaden zabójca trolli> który wręcz prosił mnie o piękną scenę śmierci, więc ją dostał :razz: <br />Generalnie, zależy to od stylu prowadzenia...a ja to robię tak, a nie inaczej.
 
Vern
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 750
Rejestracja: śr lip 05, 2006 12:18 pm

czw wrz 11, 2003 11:31 pm

Całkowicie zgadzam się z Arcmage. Również jestem z tych, co chcą swojego bohatera dociągnąć jak najdalej, do poziomów wręcz epic. Jest też druga sprawa - skoro już wybrałem tego a tego gościa, to a to imię, gdy wczułem się w odgrywaną postać, wpasowałem do otaczającego świata i nawet polubiłem :) to aż żal serce ściska jak pomyślę że miałbym się z nią rozstać w tak drastuczny sposób. Wylosowanie kolejnej postaci już nie będzie tak cieszyć jak dalsze rozwijanie tej pirwszej.
 
Awatar użytkownika
arcmage
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 417
Rejestracja: pn maja 30, 2005 2:14 pm

czw wrz 11, 2003 11:49 pm

Vern, nie chodzi tu nawet o epic levels - moja 'najwyższopoziomowa' postać ma 16 lvl - ale o styl gry. Przyzwyczaiłam graczy do bardzo wolnego rozwoju akcji i sama też wolę tak grać... <br />A jeszcze do śmierci wracając :razz: Denerwuje mnie troszkę, że w światach fantasy życie jest właściwie bardzo mało warte. I nie chodzi nawet o to, że trup ściele się gęsto, ale o to, że jeżeli ma się odpowiednio dużo pieniążków, śmierć przestaje być nieodwracalna... <br />Nie znaczy to, że moim zdaniem powinna być - raczej o to, że życie jest najwspanialszym darem, jaki się otrzymało (nieważne, od kogo :)) i to właśnie należy doceniać...staram się to robić.
 
Vern
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 750
Rejestracja: śr lip 05, 2006 12:18 pm

pt wrz 12, 2003 12:23 am

Wiesz, przyznam się, że nie miałem szczęścia do moich mistrzów gry. Zawsze mnie uśmiercali, w taki czy inny sposób. Jedni na początku, inni dali "trochę" pograć. W zasadzie różnie to bywało. <br />Bardzo żałuję, że nie trafił mi się ktoś taki jak ty :) <br />Przecież postacie graczy, którzy "przeszli" niejedno często tak bardzo potrafią się ze sobą zżyć, że z przyjaźni na papierze przekształca się w przyjaźnie na codzień. <br />A życie, jak to życie. Dla jednych jest więcej, dla innych mniej warte. Chyba się z tobą zgodzę, że troche zbyt łatwo je odzyskać. Ale czasami nie ma innego wyboru...
 
JonnyBazooka__
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 6:19 pm

pt wrz 12, 2003 8:14 am

Ja chcia³bym aby dosz³o do sytuacji w której mia³bym wyrzuty sumienia po zabiciu postaci gracza (wtedy ¶miertelno¶æ na moich sesjach by zmala³a), ale jako¶ tak jest ¿e moi gracze nie przywi±zuj± siê zbytnio do postaci. ?wiadcz± o tym chocia¿by ich imiona. Czy kto¶ z was widzia³ kiedy¶ pó³-orka imieniem Magiel, albo wojownika Kutwê. - oni a¿ siê prosz± o ¶mieræ. Do tego kompletnie nie wczuwaj± siê w bohatera. U mnie pytania typu : Gdzie mieli¶my i¶æ? Jak siê nazywa to miasto w którym jeste¶my? - to jest na porz±dku dziennym. Dla mnie ¶mieræ takich postaci przychodzi bardzo ³atwo.
 
Duncan laird McLean
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 814
Rejestracja: czw wrz 04, 2003 9:26 am

pt wrz 12, 2003 8:42 am

No coz jak kto¶ traktuje swoich bohaterow jak DOWCIAPNY towar jednorazowego u¿ytku to mo¿e faktycznie nawet szkoda kasy na nagrobek. Ale ja uwa¿am ¿e ¶mierc bohatera gracza jest raczej smutnym wyj±tkiem. Nawet niekoniecznie bohatera- pamietam jak by³em w¶ciek³y gdy inny MG z druzyn± do spólki urz±dzili mi ulubionego BN-a ,Upiornego rycerza. No ale przynajmniej zrobili to ³adnie ,w heroicznym stylu. <br />Nie mia³em sam nigdy konieczno¶ci specjalnego zabijania postaci gracza- aczkolwiek dwa razy mnie kusi³o. Po prostu ¿ycie polegaj±ce na walce z potworami i zagl±daniu w ro¿ne niezwykle miejsca jest wystarczaj±co niebezpieczne aby moim zdaniem MG specjalnie chcia³ jeszcze do³owaæ uczestników wspolnej zabawy. Aczkolwiek by³ jeden przypadek. Nowy gracz jest w druzynie jako zlodziej. Wchodzimy do dziwnego grobowca gdzie napisy same zmieniaja znaki na zrozumiale dla przechodz±cego, pulapek zatrzêsienie a ten podchodzi do stoj±cego glinianego kolosa z mieczem w jednej a tarcz± w drugiej rêce po czym beztrosko klepie go siekierk±. Golem zrobil jeden ruch rêkami i ze z³odzieja zostala miazga ( przy Zmartwychwstaniu rzut na szok nie wyszed³). Lekcja -aczkolwiek do¶c brutalna pomogla. Gracz nauczyl siê ¿e postaæ ponosi konsekwencje w³asnej glupoty. Zrobil nowa postaæ i po paru przygodach chcial aby jego postaæ wslawila siê samodzielnie i koniecznie chcial spotkaæ zbójcê .No cóz MG jest od realizowania marzeñ gracza wiêc trafil na zbója. Troche za wysoki poziom ³obuza siê mi wyrzucil, no wiêc po chwili nasz poraniony bohater z 2 HP jest pytany przez zboja " To mo¿e teraz oddasz sakiewke' . Heroicznie upar³ se broniæ kasy do ¶mierci ( mial z sob± 5000 gp z ostatniej przygody, ktorych zapomnial zostawiæ w depozycie) i zgina³-ale uzna³em ¿e nie bedzie zabawy w kreowanie nowej postaci, bo mogloby to wyrobiæ z³e nawyki. Odnale¿li¶ny zw³oki, zanie¶lismy do miejscowego biskupa, ktory posiada³a Wskrzeszenie. Ten jak najbardziej chêtnie to zrobil lecz wzamian postaæ bohatera musiala wype³niæ kilka misji dla ko¶cio³a. Obecnie ta postaæ jest wysoko poziomowym kaplanem , tylko na haslo "szukamy zbója ?" zawsze jakos czerwienieje ( gracz te¿ ) stwierdzaj±c " Ja ju¿ nie szukam" Tak wiêc w niektorych przypadkach ¶mieræ postaci spelnia te¿ funkcje wychowawcze.
 
Halgir Rumunem Zwany
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 475
Rejestracja: pt cze 13, 2003 10:03 am

pt wrz 12, 2003 8:49 am

Jonny - moze zamiast wciaz zabijac ich postacie pogadaj z nimi :?: <br />Mozliwe ze utworzylo sie w Twojej ekipie bledne kolo - nie przywiazuja sie do postaci bo wiedza ze nie przetrwa 2-3 sesji itd. :? <br /> <br />Co zas sie tyczy zabijania postaci graczy to baardzo nie lubie tego robic - poniewaz nie trafilem jeszcze na graczy ktorzy prosiliby sie o zabicie postaci. Jesli gracz opuszcza druzyne staram sie rozwiazac sytuacje tak aby mogl wrocic ew. jego postac mogla byc NPCem.
 
Huntermk
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 126
Rejestracja: ndz sty 19, 2003 12:52 pm

pt wrz 12, 2003 10:46 am

Ja osobi¶cie nie zabijam graczy, to ko¶ci mówi± mi kiedy ma zgin±æ. Je¿eli na postaæ gracza wpadnie miecz dwurêczny dziêki, któremu postaæ spadnie na -10 to jest to tylko i wy³±cznie wina gracza, ¿e dopu¶i³ do tej walki (przecie¿ móg³ uciec). Co prawda czasami je¿eli bêdzie jaki¶ pechowy rzut w ¶rodku kampanii i postaæ ma zgin±æ to...daje jej szanse, je¶li jednak jest to np. koñcowy boss to ju¿ inna sprawa. <br /> <br />Przecie¿ gracze dobrze wiedz±, kiedy ich postaæ mo¿e zgin±æ. Jak zacznie wyzywaæ wielkiego maga, rzuci siê na smoka lub jakie¶ inne g³upstwo. Chocia¿ istniej± te¿ nie przewidalne zgony np. natychmiastowa ¶mieræ zadana przez goblina trzymaj±cego sztylet :)
 
Rav1010
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: wt gru 27, 2005 8:58 pm

ndz lut 12, 2006 9:34 pm

Zcznijmy od tego ze jestem poczatkujacym MP. Na ostatniej sesji moj najlepszy gracz powadzacy rasnoluda mial stracic swoja 2lvl postac bo walczac ze slabiutkim orkiem ja wyzucilem, a zucalem jawnie 20 "Zaraz zobacymy czy tafienie bylo krytyczne..." 20 "wiesz co? Jak wyzuce jezcze raz 20 to giniesz" i rzucilem jeszcze jedna 20. Chwila smiechu, ale cos trzeba ylo z ta sytuacja zrobic gracz zzyty z postacia. Zostawilem im wolna reke. Podpowiedziailem im tylko, ze nikt z nich nie ma czaru wskrzeszenia. Obecnie wykonywali zadanie dla swiatyni wiec cala druzyna zaniosla biednego krasnoluda tam. Teraz sa im winni powazna przysluge... jeszcz nie wiem jaka. ale mam juz sposob na wprowadzenie kolejnej dlugoplanowej kampani. BTW od astepnej sesji nie rzucamy tzreci raz... zostajemy przy krytyku.
 
dagoth-ur
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 2:24 pm

pn lut 13, 2006 3:49 pm

U mnie na sesjach bohaterowie padają strasznie cęsto.A jeden to prawie na każdej sesji ginie. Ale uśmiercić postać gracza zdarzyło mi sie tylko jeden raz gdy koles mial zgarnac haracz w srodku miasta to po prostu w bialy dzien do niego podszedł i go dzignoł w brzuch i zaczoł sie ptac gdzie chowa kase. Ale nigdy nie zabiłem kolesi z premedytacją naprzykład po tym incydeńcie wpakowałem ich do paki a nie zabiłem. Teraz to oni sa stare pryki i szukają jakiegoś eliksiru młodości:] .
 
DużyBrzydkiOrk
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 26
Rejestracja: pt mar 11, 2005 3:39 pm

pn lut 13, 2006 5:29 pm

Ja pamiêtam jak nie tak dawno ja (krasnal kap³an), Tropiciel i czarodziej (elfy) wpadli¶my do piêknego pokoju... pe³nego demonów. Ja osobi¶cie my¶la³em ¿e jeste¶my w sytuacji gdzie ¶mieræ jest gwarantowana... okaza³o siê ¿e demony by³y tak s³abe ¿e nawet moja woda ¶wiêcona (kombinacja, przywo³anie wody i po¶wiecenie w tej samej rundzie) niszczy³a je. Z przykro¶ci± stwierdzam ¿e ja prawie siê u¶mierci³em z w³asnej g³upoty (wk³adaj±c rêke do kwasu).<br /><br />Nauczy³em siê i zanotowa³em ¿e czê¶ciej gracze gin± od w³asnych b³edów, a nie od z³ego (chaotycznego) MG. A jak gracz ma byæ trupem, pozwoliæ mu dzia³aæ (kiedy¶ pope³ni b³±d) albo postawiæ go w sytuacji gdzie nie ma wyboru. Np. paladyn który (bêd±c paladynem) walczy z wyj±tkowo potêrznym BN z przyczyny banalnej (honor).
 
mentor__
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 26
Rejestracja: czw gru 01, 2005 8:39 pm

pn lut 13, 2006 9:27 pm

99% przez g³upotê graczy??<br /><br />mo¿e tak:<br />33% przez w³a¶n± g³upotê (dobra ide spaæ, tak tutaj, na ¶rodku drogi. Poder¿neli mu gard³o)<br />66% MG który nie potrafi im uzmy¶³owiæ ¿e TEN smok ma 500HP 10ataków i ¿yga magi± na kilometr.<br /><br />Jestem za zabijaniem graczy z ICH winy. Niech zawsze wiedz± ¿e jets droga ucieczki. I jest jeszcze jeden ciekawy pomys³. Mieæ 5graczy, grac z czterema i jak który¶ zginie wchodiz awaryjny. Sprawdza siê.
 
DużyBrzydkiOrk
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 26
Rejestracja: pt mar 11, 2005 3:39 pm

wt lut 14, 2006 7:46 am

No có¿... nie jeste, pewien czy to nie wina graczy ¿e nie u¶wiadamiaj± sobie ¿e jak smok jest: "Du¿y i z³y." to nie maj± szans :razz:<br /><br />Jednak wprowadzê ma³± korektê: 75% gracz, 25% MG<br />
 
Andre__
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 109
Rejestracja: pt gru 20, 2002 7:55 pm

wt lut 14, 2006 9:44 am

Nie bardzo rozumiem problemu.<br />Po co chcecie wykañczaæ BG?!<br />Skoro gracie razem, zak³adam, ¿e dla przyjemno¶ci, nie z obowi±zku.<br />Skoro dla przyjemno¶ci, to w±tpiê ¿eby graczom sprawia³o przyjemno¶æ gin±æ na co 3 sesji. Nie zabijajcie graczy na si³ê, skoro sobie radz±, to niech dostaj± PD, zostaj± Bardzo S³awnymi postaciami, ich imiona niech ozdabiaj± coko³y stolic i chwa³a im wiekuista... po to gracze graj± w D&D, by zwyciê¿aæ w wielkim stylu.<br />Je¶li ko¶ci s± bardzo pechowe i zabijaj± "wbrew woli" MP, niech MP nie doprowadza do ¶miertelnie gro¼nych spotkañ (mog±cych zabiæ jednym celnym atakiem), kontroluje na bierz±co HP u postaci, uderza czê¶ciej w aktualnie najmocniejszego i zrezygnuje z zasady 3x20. Polecam rzucanie na wszystko za zas³onk±, wtedy zawsze mo¿na "zignorowaæ" ka¿dego niewygodnego krytyka.<br />Przede wszystkim nadrabiajcie fabu³± - niech gracze czuj± zagro¿enie, ale de facto pozwólcie im prze¿ywaæ. A czasem, kto¶, mo¿e zgin±æ "z woli MP", je¶li jego postawa wobec gry jest wkurzaj±ca. ("Haha, mam 20. poziom - i co, teraz nawet bóg nie zabije mnie piorunem" - pora¼ go piorunem, który stwarza strefê antymagii i zadaje 10k6 obra¿eñ... Budowy; jaki¶ bóg w koñcu móg³ pokazaæ temu blu¼niercy, co o nim my¶li). <br />
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

wt lut 14, 2006 12:30 pm

niech gracze czują zagrożenie, ale de facto pozwólcie im przeżywać.
<br /><br />Połączenie nie do pogodzenia na dłuższą metę. Skoro PG mają czuć zagrożenie, to musi być ono realne, a gdy za którymś tam razem przekonają się, że często bywa gorąco, ale nigdy nie giną, to poczucie zagrożenia minie.<br />Pomijając już fakt, że takie rozwiązanie sprawia, że kości stają się zbędne (skoro MG decyduje o tym, by ktoś przeżył walkę - to może również decydować w przeciwnym wypadku).<br /><br />Oczywiście takie rozwiązanie ma także i swoje dobre strony. Sprzyja "filmowej" akcji. Tyle, że jest przejawem pewnej hipokryzji :wink:<br /><br />Dobry MG powinien wg mnie podporządkować sobie mechanikę w taki sposób, by jak najbardziej odpowiadała Jego stylowi gry. Nie powinien jednak tej mechaniki naginać skoro już zatwierdził taki a nie inny sposób rozstrzygania problemu.<br />Jeśli będzie to robił, równie dobrze mógłby wyrzucić kości.<br /><br />Oczywiście nie twierdzę, że rzutów kości nie można w pewnym stopniu naginać. Ale skłaniałbym się raczej do robienia tego w przypadkach mniej istotnych - niemających większego wpływu na kształt przygody.<br /><br />
Jak zabić bohatera gracza
<br /><br />Normalnie, pozbawiając go wszystkich PŻ, poziomów, redukując wartość Cech do zera itp. To nie jest trudne. I dlatego pytanie raczej powinno brzmieć: "kiedy należy zabić PG?".<br />Pozdrawiam.
 
master piekarz
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: wt lut 14, 2006 9:07 pm

śr lut 15, 2006 3:56 pm

Wiesz jeśli nie lubisz zabijać graczy to nie rób tego często, ja też wole jeśli gracze zapadają na dziwne choroby, bo wtedy sesja wydaje sie nieco bardziej urozmaicona, ale czasami (choćby dla samego szacunku graczy) należy kogoś wykończyć inaczej gracze mogliby pomyśleć, że za dobrze im idzie... :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości