pt sty 14, 2005 3:35 pm
<span style='font-size:25pt;line-height:100%'>Anabelle</span>
Pod szarym niebem Cesarstwa Mgie³, na brzegu Oceanu ¦wiata sta³a kobieta, sk±pana w blasku zachodz±cego s³oñca. Jej rysy by³y ostre i toporne, typowe dla bia³ych przybyszów z Zachodu, za¶ jej proste, ciemne w³osy stanowi³y o jej jedynym podobieñstwu do delikatnej, orientalnej urody miejscowych niewiast. Trudno by³o nie zauwa¿yæ jednak jej inno¶ci... nie mog³a skryæ jej nawet pod lokalnym strojem, gdy¿ by³a niezwykle wysoka. By³a wy¿sza nawet od swego mistrza, który w tym momencie sta³ spokojnie z boku, przygl±daj±c siê swej uczennicy krytycznym okiem. Wu Feng, zwany przez wielu Cieniem-na-Wodzie by³ uznawany za wysokiego. Nikt nigdy nie widzia³ jego twarzy. Nawet Anabelle, dla której nie by³ niczym innym, jak ubran± w czarne szaty postaci±.
Dzi¶ by³ dzieñ jej próby. Mia³a udowodniæ swemu mistrzowi... nie... udowodniæ ca³emu Cesarstwu, ¿e ona, mimo ¿e pochodzi³a z odleg³ych krain, by³a godna noszenia miana wojownika Wiatru-i-Cienia.
Gdy stanê³a na brzegu, zawaha³a siê. Mimo, i¿ spêdzi³a w tej krainie osiem lat ze swego dwudziestoletniego ¿ycia, nigdy nie zdo³a³a zyskaæ pe³nej akceptacji mieszkañców Cesarstwa. Jednak po wszystkich tych trudach i znojach, znoszonych upokorzeniach i upartym treningom, w koñcu wiele osób zaczê³o wykazywaæ wobec niej tak po¿±dany przez ni± szacunek i serdeczno¶æ. Jednak to nie starczy³o. By opanowaæ sztukê Chodzenia-na-Wietrze..., zwyk³ mawiaæ jej mistrz, ...tolerancja ludzi nie wystarczy. Musidsz zyskac równie¿ i tolerancjê Mua Nat - esencji wszystkiego, co ¿yje w Cesarstwie oraz Fu Nat - esencji tego, co jest martwe i niematerialne... Wiêcej... musisz pozyskaæ sobie ich mi³o¶æ... a to o wiele wiêcej, ni¿ móg³by sobie za¿yczyæ nawet pe³nej krwii Mieszkaniec Mgie³. S³owa Wu Fenga odbija³y siê delikatnym, lecz wci±¿ przyt³aczaj±cym echem w jej umy¶le. Wiedzia³a, ¿e prawdopodobnie nie podo³a... Wiedzia³a, ¿e nawet sam mistrz nie do koñca wierzy³ w to,czy ona mo¿e tego dokonaæ...
Wziê³a g³êboki oddech i unios³a siê w górê, daj±c siê ponie¶æ wiatru. Jej stopa wysunê³a siê do przodu i w dó³, szukaj±c esencji Shin - duchowej zapowiedzi skalnej materii, której energia mog³a jej umo¿liwiæ dalszy taniec... Sekunda minê³a i nic nie wyczuwa³a...
Czy¿by...
Zimna mokra woda?
A jednak poczu³a wibruj±cy dotyk energii na palcach swej nogi... Uda³o jej siê! Goniona przez euforiê tego pierwszego, ma³ego zwyciêstwa, oczy¶ci³a swój umys³ i wszystko nagle sta³o siê takie... rozleg³e, spokojne i... klarowne. Tañczy³a rado¶nie, ledwo dotykaj±c kamieni pod swymi stopami, za¶ w miejscu, gdzie czeka³a na ni± jedynie bezkresna g³êbia, wyrasta³y znik±d g³azy, by utrzymaæ ciê¿ar jej gibkiego cia³a. Czasem nawet by³a ¶wiadoma tego, i¿ czyni³a krok odbijaj±c siê od samego powietrza, zupe³nie jakby by³o ono solidne niczym marmur.
Widz±c sw± uczennicê, stoj±cy na brzegu mistrz u¶miechn±³ siê pogodnie. By³ to fakt, w który nawet jego zdyscyplinowany umys³ móg³ ledwo uwierzyæ... Przybysz-z-Daleka zyska³ akceptacjê Ziemi i Nieba... Cesarskiej Per³y Istnienia...
Tego dnia... w szaro-z³otym blasku zmierzchu, Cesarstwo Mgie³ otoczy³o swym mi³osnym u¶ciskiem Anabelle z Dalekiego Zachodu...