Zrodzony z fantastyki

 
Mirveka
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 138
Rejestracja: pn cze 02, 2003 8:39 pm

pn wrz 18, 2006 12:05 am

Racje ¿ywno¶ciowe, wielu poszukiwaczy ¿ywi siê tym na co dzieñ, ale co to w³a¶ciwie jest? Musi byæ to jedzenie które jest lekkie, zajmuje ma³o miejsca a jednocze¶nie jest kaloryczne, od¿ywcze i szybko siê nie psuje. Marzenie dietetyka? Z czego w³a¶ciwie sk³adaj± siê takie racje? Ile jest rodzajów „podró¿nego jedzenia”? Jak siê to przy¿±dza?
 
Awatar użytkownika
Kerthal
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 238
Rejestracja: sob wrz 24, 2005 6:09 pm

pn wrz 18, 2006 9:39 am

Nie wiem czy jest to gdziekolwiek opisane, ale według mnie, to racje podróżne składają się w większości z suszonych produktów (ze względu na brak lodówek, tylko tak przetworzone produkty miałyby dużą trwałość) - suchary (często wzbogacane o dalej wymienione produkty), suszone mięso (ewentualnie solone lub uwędzone) i owoce, orzechy. Nadaje się to bezpośredniego spożycia, bądź jako baza czegoś przypominającego zupę (mniej lub bardziej, w zależności od umiejętności 'kucharza' :wink: ). Mimo, że jest to praktycznie pełnowartościowy posiłek, to raczej szybko może się znudzić, więc lepiej go unikać kiedy tylko można, korzystając z dobrodziejstw zajazdów, można też coś od czasu do czasu upolować czy wyszabrować z ogrodu/pola :wink:<br /><br />A konkretny skład takich racji będzie zależeć bardzo od miejsca zdobycia/zakupienia - na przykład racje podróżne orków będą składały się głównie z mięsa, czy wręcz żywych goblinów ciągniętych za orczą bandą [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]
 
Awatar użytkownika
joseph__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 361
Rejestracja: czw mar 25, 2004 3:45 pm

pn wrz 18, 2006 10:20 am

Jest to opisane w Podręczniku gracza na stronie 109.
 
Inquisitor RaeptaeR
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 65
Rejestracja: ndz sie 06, 2006 11:08 pm

czw wrz 21, 2006 10:14 pm

No tak,strona 109 i ju¿ po problemie.<br />widzia³ kto¶ (a mo¿e czyta³!!?) W³adcê Pier¶cieni? Mi³e pój¶cie na ³atwiznê,dziêki chlebkowi elfów nie trzeba siê babraæ w liczenie racji ¿yewno¶ciowych...kogo one obchodz±? je¶li w dru¿ynie jest tropiciel to te¿ nie bawimy siê w racje, tylko oczywistym jest, ¿e on poluje... <br />Je¶li bêdziemy dok³adnie analizowaæ wszystkie te aspekty ¿ycia to dojdziemy szybko tak¿e do potrzeb fizjologicznych, bo trebaprzecie¿ wiedzieæ ile razy gracze robi± "postój na siku" i tak dalej...<br /><br />Je¶li chodzi Ci o zu¿ywanie siê tych racji proponujê uznaæ, ¿e za jak±¶ symbolicn± op³atê dostaj± je zawsze w karczmie, i zawsze jest tego full kiedy wyje¿d¿aj±.
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

pt wrz 22, 2006 11:15 am

A nie brałeś nigdy pod uwagę, Inquisitorze, że ktoś może grać inaczej, niż ty?<br /><br />Dla niektórych może robić różnicę, co ich postaci jedzą - po prostu dlatego, że bawią ich rozmowy podczas przygotowywania posiłków, narzekanie czarodzieja na paskudny smak suszonego mięsa i komentarze wojownika, że druidka, jako jedyna kobieta w drużynie, powinna znać się na gotowaniu.<br /><br />Niektórzy mogą podróżować w rejonach, gdzie polowanie jest niemożliwe czy bardzo trudne i zabranie zapasów na kilka tygodni to konieczność - a na poziomach, na których nie ma się jeszcze toreb przechowywania, robi istotną różnicę, ile ten prowiant będzie ważyć.<br /><br />Czasem mistrz gry chce podkreślić różnice kultur i klimatu przez rozmaitośc potraw. Nawet "żelazne racje" będą się znacząco różnić między rejonami gorących stepów a skutą lodem północą.<br /><br />Nie każdego musi to bawić, ale nie powinieneś też obrażać osób, które mają podejście różne od twojego.
 
Inquisitor RaeptaeR
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 65
Rejestracja: ndz sie 06, 2006 11:08 pm

pt wrz 22, 2006 3:35 pm

A czy ja kogo¶ obrazilem?:wink: Moi gfracze robi± takie dialogi bezdok³adnie opisanych w podrêczniku racji ¿ywno¶ciowych...od czasu do czasu, kiedy kto¶ wspomina, ¿e siedzi przy ognisku i ¿uje kawa³ek racji ¿ywno¶ciowej, to i ja wspominam o typie tych posi³ków...<br /><br />Nie uwa¿am jednak, ¿e jest to wa¿ne. Chcemy prowadziæ przygody a nie dok³adne opisy podró¿y kulinarnych Roberta Mak³owicza typu "drogi pamietniczku...wstali¶my rano i pilismy wodê. Potem w ognisku podgrzali¶my resztkê zypy ogórkowej z wczoraj- je¶li dodaæ do niej li¶æ laurowy, jak to robi± tubylcy......"
 
Awatar użytkownika
Czarna kapuza
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 99
Rejestracja: czw gru 22, 2005 1:06 pm

pt wrz 22, 2006 6:01 pm

Mądre słowa tu padają i ze wszystkimi się zgadzam. Ja klasycznie robiłem tak: Biorę kuszę i idę zapolować na królika. Zrobię z niego pasztet.<br />Będąc w lesie zbiera się grzyby, idzie po wodę do strumyka, lapie ryby, zrywa zioła na przyprawy. Robi się zupę lub piecze nad ogniem. Na pustyniach przyda się racja żywnościowa. A propos: cena racji jest ustalona w PG, a skład, to różnorakie warzywa, wędzonki, sery i suchary. Trochę pomyślunku!
 
Awatar użytkownika
Hekatonpsychos
Moderator
Moderator
Posty: 1695
Rejestracja: wt mar 07, 2006 10:05 pm

pt wrz 22, 2006 6:02 pm

Chcemy prowadzić przygody a nie dokładne opisy podróży kulinarnych
<br /><br />A jeśli ktoś chce wprowadzić dokładne opisy podróży wraz z zaakcentowanymi elementami obyczajowymi? Jeśli kogoś bawi szczegółowe obmyślanie polowania, charakteryzowanie posiłku albo wręcz zaznaczanie, że zamierza się udać za potrzebą, to co?<br />Innymi słowy - nie do końca rozumiem, do kogo miałaby się odnosić pierwsza osoba liczby mnogiej w czasowniku, którym się posłużyłeś...<br /><br />
odgrzaliśmy resztkę zypy ogórkowej z wczoraj- jeśli dodać do niej liść laurowy, jak to robią tubylcy
<br /><br />To zdanie (i tylko to) jest niemal dokładnym cytatem wypowiedzi jednego z moich Graczy na sesji sprzed circa trzech lat. I?<br />Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

pt wrz 22, 2006 6:49 pm

Kiedyś na pewnym nieistniejącym już PBFie (PlayByForum) zostałem poproszony o opisanie smaków możliwie dużej ilości trunków i potraw. Sprawa była o tyle trudna, że chodziło o trunki i potrawy z gry The Elder Scrolls ]|[ : Morrowind. Zabrałem się za robotę, opisałem trochę jadła i napoju, trochę w pośpiechu, bo mnie MG poganiał, a jak już opis był gotowy to jeden z graczy (prywatnie mój kuzyn) powiedział mi mniej więcej tak:<br /><br />"...jak czytałem te opisy to czułem się jakbym jadł te buwy i popijał Greefem, tak wyraziste i dokładne..."<br /><br />Mnie niemal rzuciła na krzesło taka opinia, ale przedstawię część tych opisów:<br /><br />
Po chwili nieco mdły smak Cukru Księżycowego mało nie zniwelował efektu poprzedniego trunku.<br /><br />Cyrodiliańska Brandy posiada dość specyficzny gorzkawy smak, który trudno zapomnieć. Trunek dobrze gasi pragnienie, ale trudno go pić w większyć ilościach nieprzywykłwszy do jego smaku.<br />Matze wydała się być nalewką z egzotycznych owoców z dodatkiem ziół, która średnio oświerzająco wypadała w porównaniu z Greefem.<br />Sujamma zaś była słabym alkoholem opartym na wyciągach z ziół i przypominała trochę nalewkę na niestrawność.<br /><br />-----------<br /><br />• Skooma: Silny alkohol (~70%). Powstaje poprzez przepuszczenie oparów Cukru Księżycowego przez alkohol. Trunek o kolorze jasnoróżowym, smaku egzotycznych owoców z cierpkim posmakiem, działa pobudzajaco. Pije się ją w małych ilościach, w większych może spowodować utratę przytomności i czasową amnezję<br /><br />• Greef: Stosunkowo słaby alkohol (~10-15%). Jego głównymi składnikami są wyciągi przypraw korzennych i miód. Uzyskuje się go poprzez zmieszanie miodu z ziołami zalanymi alkoholem. Trunek ma kolor od żółtego do ciemnobrązowego zależnie od rodzaju miodu i ziół. Pije się go zazwyczaj schłodzonego do obfitych dań. Zazwyczaj działa orzeźwiająco i chłodząco w upale, ale może także poprawiać sprawnośc fizyczną.<br /><br />• Popielne Bulwy: Roślina przypominająca fioletowego buraka z zewnątrz, a po przekrojeniu sypkiego ziemniaka. Liście są włókniste i nie nadają się do jedzenia dla ludzi, ewentualnie jako pasza dla zwierząt. Bulwy po ugotowaniu stają się jeszcze bardziej sypkie i smakują jak słodki ziemniak. Można spożywać także smażone plastry jako dodatek do innych dań.
<br /><br />Tekst ponad kreską to opisy wycięte z postu, pod kreską porady dla forumowych MG jak mają opisać i z czym podać jadło.<br /><br />PZDR
 
Mirveka
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 138
Rejestracja: pn cze 02, 2003 8:39 pm

pt wrz 22, 2006 10:09 pm

Chodzi³o mi raczej o to, by wykazaæ siê w³asn± inwencj± w wymy¶laniu podró¿nych potraw. Co powiecie na s³odki, dro¿d¿owy placek z kawa³kami suszonych owoców i orzechami? Jak dro¿d¿owe ciasto wyschnie, nie traci wiele na smaku i mo¿e d³ugo siê trzymaæ.
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

pt wrz 22, 2006 10:36 pm

Ja mówiê: ¶ledzie!!! [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/aiwebs_011.gif[/img] Nie ma jak dobrze uwêdzona rybka, szczególnie jako wabik na ró¿ne monstra. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_twisted.gif[/img] Fajne s± te¿ sery ple¶niowe, nigdy nie wiesz, czy jeszcze mo¿na je je¶æ.<br />Kiedy¶ moja postaæ zabiera³a ze sob± na wyprawê dwa wozy, kucharza, lokaja, trzech parobków, krasnoludzkiego ochroniarza (2 lvl woja/1 barba :wink: ) i zwiadowcê/ my¶liwego (1 lvl Tropa), który spa³ na wozie, a podczas postoju sprawdza³ drogê przed nami. W obozie zawsze by³y dwa ogniska, jedno z wielkim kot³em pe³nym gulaszu dla BG i s³u¿by i jedno z pieczonym zaj±cem lub czym¶ podobnym ustrzelonym przez tropa specjalnie dla mniê. :razz: Nie oznacza to, ¿e by³ o wiele pogatrzy od innych, po prostu BG wymaga³ rozrzutnego trybu ¿ycia, stroju szlachcica, pierscienia na ka¿dym palcu, p³aszcza z gronostajów (no dobra, bez p³aszcza :wink: ) itp.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

sob wrz 23, 2006 11:57 am

Solone mięso, suchary, wino. <br /><br />Ja zawsze kupuje w mieście wino i suchary, a po drodze poluje.
 
Mirveka
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 138
Rejestracja: pn cze 02, 2003 8:39 pm

sob wrz 23, 2006 7:09 pm

Nie wiem czy wino jest dobre na podró¿. Kupisz za mocne, i codziennie bêdziesz siê budzi³ skacowany. Do picia raczej czysta woda.
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

sob wrz 23, 2006 7:16 pm

Mój Idvar Hurd miał w wozie chleb, ser, mięso, kilka dzbanów wina i piwa i jakieś kozy. Wojownik na 5 poziomie. Do tego trochę racji i zamiłowanie do świeżej koniny ]:-> Fakt faktem, że po winku się lepiej trawi, ale w ogólnym rozrachunku zdrowiej, nie znaczy smaczniej, wypadnie woda.
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

sob wrz 23, 2006 8:14 pm

Nie wiem czy wino jest dobre na podró¿. Kupisz za mocne, i codziennie bêdziesz siê budzi³ skacowany. Do picia raczej czysta woda.
Woda ³atwo siê psuje, s³abe wino nie, staro¿ytni grecy, o ile pamiêtam, na wyprawy morskie zabierali tylko wino.<br /><br />Do notki poni¿ej: No tak, gdzie kupisz butelkowan± wodê w GH albo FR? Po kilku tygodniach w zwyk³ej wodzie z drobinami materii organicznej zalêgn± siê bakterie, a w winie znajduj± siê substancje pozostawione przez dro¿d¿e, które blokuj± rozwój innych mikrobów. Oczywi¶cie mo¿na u¿yæ czarów objawieñ aby wodê oczy¶ciæ, ale nie ka¿dy BG umie takowe rzuciæ i w ¿yciu nie zgadniecie ile mo¿e przele¿eæ niedopity buk³ak na dnie plecaka w D&D.
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

sob wrz 23, 2006 9:05 pm

Woda łatwo się psuje
<br /><br /><br />O.o Jak woda, czysta woda, może się zepsuć? Jak tam nie naplujesz i będziesz trzymał w zamknięciu dość szczelnym to powinna wytrzymać nie tracąc nic ze swojej świeżości..
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

sob wrz 23, 2006 9:48 pm

Zgadzam sie z Ratelem. Woda się psuje i to całkiem szybko, zwłaszcza jeśli jest trzymana w drewnie bądź skórze (a w szkle przecież nikt jej wozić nie będzie). Idealnie szczelnych zamknięć nie ma, a każde otwarcie pojemnika to wpuszczenie kolejnej porcji mikrobów. Już po kilku dniach woda robi się niesmaczna, a po 2-3 tygodniach przestaje nadawać się do picia. Standardem jest piwo albo (rozwodnione) wino. Ewentualnie można wodę przed piciem gotować, albo mieszać z mocnym alkoholem (na zasadzie grogu), ale to niewygodne.
 
Mirveka
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 138
Rejestracja: pn cze 02, 2003 8:39 pm

sob wrz 23, 2006 9:57 pm

Racja, woda to ulubione ¶rodowisko ¿ycia ró¿nych bakcyli. Zwykle jednak ³atwiej j± uzupe³niæ ni¿ wino czy piwo (w koñcu która z tych rzeczy p³ynie w strumykach?) i u¿yæ do innych rzeczy, jak mycie reszty jedzenia, a bakcyli pozbyæ siê, przegotowuj±c wodê.
 
Ratel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 650
Rejestracja: pn kwie 24, 2006 10:21 pm

sob wrz 23, 2006 10:27 pm

Owszem, tyle, ¿e Dibi Zibi mówi³ o zakupie wina, jak nie masz nic do picia, to pijesz to, co jest pod rêk±.<br />Picie prosto ze strumyka osobi¶cie nagradzam co najmniej rozwolnieniem i RO na zatrucie, w tropikalnych krainach po jakim¶ czasie wychodz± oznaki wyniszczaj±cych chorób paso¿ytniczych (je¿eli mam z³y humor).
 
Awatar użytkownika
foresterr
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 28
Rejestracja: śr lis 24, 2004 8:13 pm

ndz wrz 24, 2006 3:23 am

E, to chyba jednak przesada, przynajmniej w klimacie umiarkowanym i chłodniejszym. Chyba że ST rzutu jest uzależniony od ilości tzw. cywilizacji w rejonie, a zwłaszcza w górze strumyka :wink: <br />W tropikach - zgoda, zwłaszcza jeśli postacie pochodzą skądinąd.<br /><br /><!--coloro:#990000--><span style="color:#990000"><!--/coloro-->Offtopowe posty wrzucono tutaj. / Agnostos<!--colorc--></span><!--/colorc-->
 
Awatar użytkownika
Kerthal
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 238
Rejestracja: sob wrz 24, 2005 6:09 pm

czw wrz 28, 2006 8:08 am

Dodam tylko, że dietę podczas podróży można wzbogacić o świeże produkty, jezeli w drużynie znajdują się czarujący posiadający takie zaklęcia jak 'Purify food and water' czy 'gentle repose'. Dzięki takim zaklęciom postacie mogą przez całą podróż raczyć się świeżym mięsiwem, owocami itd. Oczywiście nie rozwiązuje to problemu stosunkowo dużej masy świeżych produktów w porównaniu z suszonymi racjami podróżnymi.
 
Drakar2
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: czw gru 01, 2005 4:45 pm

wt paź 10, 2006 7:30 pm

Co do wina i wody skomentujê tak- S³abe wino-Ok, woda-mo¿e siê popsuæ, ale je¶li kupi siê buk³ak winka ok. 99%(xD) i rozcieñcza wod±, to mo¿na zrobiæ z 6 buk³aków winka maj±cego ~16 procent
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

wt paź 10, 2006 8:03 pm

bukłak winka ok. 99%(xD) i rozcieńcza wodą, to można zrobić z 6 bukłaków winka mającego ~16 procent
<br /><br /><br />Jak cos ma 99% alkoholu to mówi się na to "spirytus destylowany", bo nawet to za dużo na "wódkę".
 
krfa
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 34
Rejestracja: ndz sie 20, 2006 5:42 pm

wt paź 10, 2006 10:38 pm

<br />
buk³ak winka ok. 99%(xD) i rozcieñcza wod±, to mo¿na zrobiæ z 6 buk³aków winka maj±cego ~16 procent
<br /><br />Alkohole o takim stê¿eniu destyluje siê tylko i wy³±cznie w laboratorium, bynajmniej nie do celów spo¿ywczych:).
 
Valenor
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 83
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 9:24 pm

śr paź 11, 2006 12:33 pm

Przecież on dał uśmieszek. :wink: <br />Na daleką podróz zawsze można wziąść mąkę, drożdże (i co tam trzeba) i samemu upiec (pyszny?!) chlebuś. Suszone owoce też się trochę utrzymają, przyprawy, zioła, solone mięsko. Jak do tego dorzucimy zbieractwo/lowiectwo/rybołowiectwo to da się wyżyć. A odgrywanie postojów od czasu do czasu jest cool. Szczególnie jak paladyn ma 7 rang w profesji kuchaż. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_cool.gif[/img] <br />
 
Sathan Bell
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: czw wrz 07, 2006 12:00 am

pn sty 22, 2007 12:39 am

Kucharz*<br /><br />Zawsze uwa¿a³em, ¿e odgrywanie postojów w podró¿y powinno byæ spraw± nadrzêdn± :wink: Zawsze wtedy powstaj± ciekawe rozmowy i tak dalej :wink:<br /><br />Moja postaæ nosi od kilku sesji w swoim pojemnym pasie kilka butelek wina i siê nim wiecznie raczy. Za to paladyn pija tylko wodê i mleko. Ogólnie z jedzeniem nie ma k³opotu, bo bezb³êdn± teleportacj± mo¿na zawsze gdzie¶ podskoczyæ do miasta i kupiæ ¶wie¿e jedzenie :wink:<br /><br />Acz przyda³oby siê co¶ takiego jak trudno¶ci z wy¿ywieniem. Mój zaklinacz je dla przyjemno¶ci, poniewa¿ nie musi, ale zawsze chêtnie co¶ tam przek±si, gdy kto¶ je.
 
Clariburnus
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 215
Rejestracja: ndz kwie 16, 2006 1:40 pm

pn sty 22, 2007 11:16 am

Nie marnowa³bym dwóch bezb³êdnych teleportacji na samo dostarczanie prowiantu. <br /><br />Co do mojej grupy: nie robimy postojów na jedzenie, siku, kupkê itd. Jako¶ to nas nie nêci. Przerwy w podró¿ach gracze robi± wtedy, kiedy jest noc (szcz±tki realizmu :wink:) lub kiedy postacie s± naprawdê zmêczone. BG s± pod tym wzglêdem rozs±dni - wczuwaj± siê w swoich bohaterów i wiedz±, kiedy oni s± wyczerpani d³ug± wêdrówk±. Co do rozmów - odgrywane w trakcie podró¿y - nigdy nie wydawa³o mi siê, ¿eby czas na rozmowy by³ tylko podczas postoju. Odgrywanie jedzenia - z tym jest gorzej. Takie fizjologiczne sprawy bywaj± pomijane. <br />Ale ogólnie nie jest ¼le - najwa¿niejsze, ¿ê u nas czuæ, ¿e siê jest w podró¿y, a nie w przytulnym domku w mie¶cie. MG opisuje ch³ód, brud, robale, zapocenie, zmêczenie. I daje siê wczuæ w atmosferê odwiedzanych rejonów. A to jest moim zdaniem bardzo wa¿ne.
 
Awatar użytkownika
Raven (TS)
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 614
Rejestracja: śr mar 15, 2006 12:15 pm

pn sty 22, 2007 8:32 pm

Zawsze uważałem, że odgrywanie postojów w podróży powinno być sprawą nadrzędną Zawsze wtedy powstają ciekawe rozmowy i tak dalej
<br />Miałem przyjemność brania udziału w sesji, na której głównie podróżowaliśmy. Odgrywaliśmy jedzenie, mycie się i spanie. W sumie niewiele więcej mieliśmy do roboty - od czasu do czasu jakieś orki, ale głównie podróżowaliśmy po górach. I nie było nudno. Nasza drużyna dopiero się integrowała i był jeszcze wątek tajemniczej istoty grasującej w okolicy. Ale mieliśmy sporo zabawy w odgrywaniu rozbijania obozu i innych podobnych czynności. Komuś skończyło się jedzenie, ktoś zapomniał zaopatrzyć się w koc - było ciekawie. Sam problem jedzenia w podróży rozwiązujemy poprzez zakupy w miastach. Gdy komuś czegoś zabraknie to (zazwyczaj) się dzielimy. Czasami trzeba zbierać po drodze grzyby czy jagody. Zdarza się, że zarówno gracze jak i MG zapominają o pożywianiu się, wypoczynku czy karmieniu zwierząt. Zazwyczaj się to kończy tym, że MG mówi: "Przypominacie sobie, że od dawna nic nie jedliście. Jakoś to przeżyjecie, ale musicie się zatrzymać..." i tak dalej.
 
Sathan Bell
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: czw wrz 07, 2006 12:00 am

pn sty 22, 2007 11:54 pm

Nie marnowa³bym dwóch bezb³êdnych teleportacji na samo dostarczanie prowiantu.<br />
<br /><br />Gram zaklinaczem, wiêc mogê spokojnie siê rzucaæ w pewne czê¶ci Fearunu, by choæby zdobyæ jedzenie lub jakie¶ wino :wink:<br /><br />Ale to tylko ostatnimi czasy s± takie sytuacje, wcze¶niej kwestia jakichkolwiek postojów nie by³a w ogóle odgrywana, wiêc przyjemn± odmian± jest odgrywanie picia, jedzenia, chodzenia w krzaki. Warto dodaæ, ¿e jest to kompletnie nowy element w naszej w cholerê heroicznej kampanii :wink:<br /><br />Pozdrawiam

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość