Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

wt sty 09, 2007 5:28 pm

Pracę tę Mogliście przeczytać juz na innym forum jednak chciałbym się dowiedzieć co o niej sądzicie :wink:<br /><br /><!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->OPIEKUNOWIE<!--sizec--></span><!--/sizec--><br /><br />Cele:<br />Opiekunowie są grupą fanatycznych goblinoidów, które za punkt honoru postawiły sobie zadanie zjednoczenia wszystkich goblińskich plemion. Widząc jak destrukcyjny wpływ na goblińskie społeczeństwo mają wewnętrzne waśnie nie wahają się przed niczym by doprowadzić do Ich końca. Posiadają swoich członków w każdym większym plemieniu. To co wyróżnia je na tle innych goblińskich ogranizacjii to to, że nie wahają się nawiązywać kontaktów z humanoidami, wykorzystując znajomości z przestępczymi organizacjami w ludzkich miastach do zdobywania wiedzy i materiałów, które później pomogą w przeprowadzeniu Wielkiego Zjednoczenia.<br /><br />Historia i powody powstania:<br />Aby poznać przyczyny powstania Opiekunów należy cofnąć się do roku 1294, kiedy to doszło do walk pomiędzy największymi goblińskimi plemionami. Walki wywołane rzekomym ”zbezczeszczeniem” świątyni Maglubiyeta, doprowadziły do całkowitego unicestwienia trzech wielkich i wpływowych plemion. Dla większości goblinów oznaczało to nic więcej, że teraz one mogą walczyć o zajęcie ich pozycji. Jedynie nieliczni z ówczesnym Wybrańcem Bargrivyeka, Humrolem na czele, wiedzieli, że takie zachowanie nieuchronnie doprowadzi do Upadku wszystkich goblinoidów.<br />Nie mogąc pozwolić na podobne walki w przyszłości, Humrol wraz z najbardziej zaufanymi ”braćmi” rozpoczęli tworzenie organizacji, która zajmie się nadzorowaniem i kierowaniem tymi wszystkimi, których zachowanie negatywnie wpływa na innych. W dalszej perspektywie planowali zjednoczyć wszystkie plemiona tworząc jedno, sprawne goblińskie królestwo.<br />Z początku zakres działalności Opiekunów, gdyż tak się nazwali, obejmował tylko dwa plemiona z południa Amnu. Mała z początku sieć informatorów przekazywała wszystkie niepokojące plotki, nieraz ujawniając mniejsze lub większe spiski. W roku 1304 Opiekunowie wysłali pierwszych agentów do dalej położonych plemion, gdzie nawiązywali kontakt z klerem Bargrivyeka. Z początku ich zadania polegały tylko na inwigilacji i zbieraniu informacji o możliwych ”buntach”. Z czasem jednak Opiekunowie rozpoczęli proces zwany ”cięciami”, porywając i niekiedy zabijając niewygodnych ”braci”, nawet jeśli byli plemiennymi przywódcami. W roku 1314 organizacja zrobiła krok naprzód, tworząc militarny oddział zwany ”Braćmi Broni” – szybkich i bezwzględnych wojowników gotowych wykonać każdy rozkaz. Oficjalnie ich zadaniem miało być szybkie i drastyczne likwidowanie większych ilości goblinów zagrażających procesowi Zjednoczenia. Nieoficjalnie byli oddziałem, który miał służyć Opiekunom jako ”Oczy” na świat, mieli zbierać informacje o najbliższych sąsiadach, często służyli za zwiadowców i łowczych.<br />W roku 1329 Opiekunowie rozszerzyli swą działalność na wysyłając swych agentów do niektórych miast Wybrzeża Mieczy, gdzie ci nawiązywali kontakty z różnymi przestępczymi grupami, z którymi najczęściej rozpoczynali wymiany informacji. Pięć lat później pierwsi agenci zeszli pod wodę, gdzie nawiązali kontakty z koalinthami, morskimi hobgoblinami i rozpoczęli wieloletnie pertraktacje na rzecz przeciągnięcia ich na wiarę Bargrivyeka. <br />W roku 1341 Opiekunowie zapobiegli zakrojonej na wielką skalę próbie bezmyślnego ataku na Beregost, kiedy w mieście przebywało ponad pół tysiąca najemników Płonącej Pięści. Przełomowy był jednak rok 1353, kiedy to mały oddział Braci Broni na czele z Humrolem, natrafił na grupę smokopodobnych goblinów. Z walki która się wtedy wywiązała przeżyła tylko jedna osoba, smoczy hobgoblin Burz’boglok, który własnoręcznie zabił Humrola i pięciu innych Braci. Konającemu wojownikowi ukazał się Bargrivyek, który będąc pod wpływem Jego zdolności zaproponował mu dalsze życie w zamian za zostanie jego Wybrańcem oraz kontynuowanie prac Opiekunów. Hobgoblin nie w pełni kojarzący fakty zgodził się i przysiągł służyć ”miłosiernemu” bóstwu. W ciągu kilku sekund wszystkie rany pokrywające jego ciało znikły a jego umysł wypełniły myśli o służbie Bargrivyekowi. Nieoczekiwana zmiana przywódcy nie wpłynęła demoralizująco na pozostałych Opikunów, którzy uznali, że zmiana ta jest znakiem nadejścia nowych czasów, w których jak nigdy dotąd będą musieli udowodnić swoją wartość.<br /><br />Organizacja:<br />Opiekunowie są podporządkowani jednej osobie, Burz’boglokowi. Smoczy hobgoblin odpowiada za planowanie większości akcji. Stoi on na czele pięcioosobowej Rady Oficerów, składającej się z Jego najbardziej zaufanych ”ludzi”. Oficerowie często służą mu dobrą radą, choć wiedzą, że ostatnie słowo i tak zawsze należy do Burz’bogloka. Oficerowie, do których należy zadanie rekrutacji Opiekunów do poszczególnych komórek, mają wolną rękę w tym co robią i bardzo rzadko zdarza się, by przy wyborze członków komórek interweniował Burz. Pokazuje to od razu jak wielkim zaufaniem darzy on pozostałych członków Rady.<br />Komórki dzielą się na plemienne oraz „miastowe”. Pierwsze działają w różnych goblińskich plemionach, gdzie mogą liczyć na wsparcie ze strony innych goblinów a przede wszystkim kleru Bargrivyeka. Z innymi komórkami porozumiewają się za pomocą magii i przedmiotów magicznych. Komórki plemienne podlegają najczęściej jednemu z Oficerów. Każda komórka ma opracowany własny sposób zdobywania informacji, każda jednak w ten sam sposób działa by zapobiec przypuszczalnym zagrożeniom.<br />Komórki ”miastowe” są zazwyczaj małe i zakonspirowane. Składają się maksimum z dziesięciu członków. Opiekunowie przebywający w miastach przechodzą specjalne szkolenia, które pomagają im wtopić się w wielkomiejskie życie. To do nich należy zadanie nawiązywani kontaktów z różnymi podejrzanymi organizacjami. Z racji niebezpieczeństw czyhających na Nich w mieście oraz stałego przebywania w bliskości humanoidów, uznawani Oni są najbardziej odważnych Opiekunów.<br />Do organizacji można dostać się tylko poprzez zaproszenie przez Burz’bogloka (Oficerowie mogą zgłaszać kandydatury).<br /><br />Łańcuch dowodzenia:<br />Przywódcą jest Burz’boglok mający na swe rozkazy dziesiątki agentów oraz żołnierzy. Najwyżej w hierarchii stoją również Oficerowie, najbardziej zaufanie spośród wszystkich Opiekunów. <br />Burz’boglok. Przywódca Opiekunów, potomek hobgoblinów z Wysokiego Wrzosowiska. Tak jak wszyscy smoczy hobgoblinowie jest wynikiem eksperymentów przeprowadzanych przez dwa niebieskie smoki z klanu Morueme, jakim poddane zostały hobgobliny z Wysokich Wrzosowisk. Większość smoczych hobgoblinów była bezwzględnie posłuszna swym stwórcom, jednak Burz’boglok nie należał do nich. Zawsze odróżniał się od swych braci, wykazując więcej cech hobgoblinów niż smoków.<br />Po tym jak smoki pozwoliły odejść jemu a także kilku jego braciom rozpoczął wędrówkę na południe. Tam doszło do wydarzeń opisanych już wcześniej.<br />Burz’boglok jako Wybraniec i przywódca Opiekunów jest dla kleru Bargrivyeka jedną z najważniejszych postaci, jest otaczany niemal czcią. Jego siedziba a co za tym idzie główna siedziba Opiekunów znajduje się w okolicach Purskulu, skąd niedaleko mu do Wrót Baldura, doskonałego miejsca wymiany informacji. Dodatkowo Amn jest miejscem gdzie napotkać można dużą liczbę goblińskich plemion, z których siedem zjednoczyło się już pod władzą Burza.<br /><br />Burz’boglok: smoczy hobgoblin mężczyzna [Wybraniec Bargrivyeka] wojownik 6/kapłan 5; SW 15; średni humanoid [goblinoid]; KW 6k10+5k8+55; pw 110; Init. +6; Szyb. 9 m; KP 18 (+1 nat. +2 Zr. +5 pancerz) dotykowy 12, nieprzygotowany 16; Baz. Atak +9; Zwarcie +11; Atak +11 wręcz (młot bojowy +2 1k8+4); S.C: Jednoczący, Męstwo i rozpacz, Karcenie nieumarłych (8/dzień), Rozumiejący, widzenie w ciemnościach (18 m), widzenie w słabym świetle, + do RO przeciwko paraliżowi oraz efektom snu,; Niepodatności: strach, wysączenie atrybutów; Char. PZ; MRO Wytrw. +13, Ref +7, Wola +11; S 14, Zr 14, Bd 19, Int 12, Rzt 16, Cha 20.<br />Umiejętności i atuty: Dyplomacja +8, Koncentracja +8, Leczenie +8, Nasłuchiwanie +5, Pływanie +6, Wiedza [gobliny] +2, Wiedza [religia] +5, Wspinaczka +8, Zastraszanie +10, Zauważanie +5, Zbieranie informacji +12; Błyskawiczny refleks, Czujność, Krzepkość, Potężny atak, Tropienie, Żelazna Wola, Ulepszona Inicjatywa.<br />Czary: domeny [Prawo, Zło]. Czary przygotowane...sami sobie przygotujcie :razz:;)<br />Zdolności czaropodobne: (poziom czarującego równy poziomowi Wybrańca):<br />3/dzień: Ochrona przed chaosem, uspokojenie emocji; <br />1/dzień: Sugestia;<br />Wyposażenie: zbroja łuskowa +1, młot bojowy +2, nie-święty symbol, racje żywnościowe.<br /><br />Geebo ”Krzywe stopy”. Cierpiący na dziwne zdeformowanie stóp Geebo, jest prawą ręką Burza. Wybuchowy i porywczy odpowiada za przesyłanie informacji pomiędzy poszczególnymi komórkami. Często prowadzi rozmowy z klerykami Bargrivyeka, oczekując od nich większego zaangażowania w procesie nawracania ”opornych”. Jego najczęstszą radą jest: ”zabić, spalić!” Co najważniejsze, jeśli On komuś nie ufa, niemal pewne jest, że osoba ta niegodna jest zaufania. Zmysł poznania charakteru i motywów jest u niego naprawdę niesamowity. Najczęściej można Go spotkać pomiędzy Neverwinter a Luskan, gdzie wędruje od wioski do wioski obserwując lud i wybierając nowych rekrutów.<br />Geebo jest niezwykle drażliwy na temat swych stóp i każda złośliwa uwaga na ich temat kończy się bójką...co najmniej bójką.<br />Wurgnuk. Ten dumny i potężnie zbudowany niedźwieżuk jest obecnym przywódcą Braci Broni. Nie należy On do osób obdarzonych szczególnie bystrym umysłem, jednak co najważniejsze jest lojalny i mimo głupkowatego wyrazu twarzy ma doskonały kontakt z innymi. Bardzo przykłada się do roli dowódcy Braci i głównie dzięki Jego uporowi jednostka ta jest obecnie niezwykle elitarnym oddziałem, będącym uosobienie tego wszystkiego z czym kojarzone są hobgobliny – siłą i władzą. Wurgnuk ma dość specyficzne hobby...gdyż kolekcjonuje głowy pokonanych wrogów. Chodzą słuchy, że później...rozmawia z nimi...lub w każdym razie mówi do nich, gdyż głowy w za nic w świecie nie chcą odpowiadać. <br />Vapri’thag. Cicha i niezwykle poważna koalinthianka jest przywódczynią komórki na wyspach Moonshae...a w zasadzie pod nimi. Pod postacią wielkiej kapłanki Panzuriela stara się manipulować małą społecznością morskich hobgoblinów mieszkających w tamtym rejonie. Największa przeszkodą stojącą jej na drodze do przeciągnięcia koalinthan na wiarę Bargrivyeka jest aboleth, Huugh’lyvajek, rzeczywisty kapłan Panzuriela, nie do końca poddający się jej urokowi i magii. Osobistym pragnieniem Vapri’thag jest zabicie Alicii Kendrick, choć pomysł ten na razie...pozostaje tylko pomysłem.<br />Lapaluk. Ten ekscentryczny, niezwykle pomysłowy goblin nieustannie pracuje nad jakimiś starymi i tajemniczymi tekstami. Jest istna skarbnicą wiedzy o przeszłości, często lubi chwalić się rzeczami o których inni nie mają zielonego pojęcia. Lapaluk jest smakoszem wszelkiego rodzaju win, z zamkniętymi oczyma potrafi rozpoznać jakie wina pije. Jest świetnym graczem w karty a swym spokojem i pewnością siebie niejednego potrafi wyprowadzić z równowagi. Jego wielka biblioteka znajduje się cytadeli Sothillisa i Cyrvisnei, dwójki ogrzych magów. Stamtąd koordynuje On działaniami plemion na terenie Imperium Sothillijskiego. <br />Harriet Swines. Jest to najbardziej kontrowersyjna postać w całej organizacji. Jej członkostwo trzymane jest w absolutnej tajemnicy. Tak naprawdę nie wiadomo dokładnie w jaki sposób znalazła sobie miejsce w organizacji, pełnej wrogów jej rasy. W każdym bądź razie jej wiedza i rozległe kontakty sprawiają, że jest niezwykle cennym nabytkiem. Sam Burz niezwykle wysoko ceni sobie jej rady, gdyż jej przenikliwy umysł, błyskotliwe spostrzeżenia zawsze okazują się trafne. Dzięki kontaktom zapewnia ona Opiekunom najlepszy sprzęt a także informuje Ich o trasach i datach przewozów towarów, które mogą okazać się przydatne dla organizacji. <br /><br />Metody działania:<br />Z jednej strony Opiekunowie zajmują się zbieraniem informacji o tym wszystkim co dzieje się w goblńskim społeczestwie a także poza nim. Informacje te przechodzą od najniżej położonych członków aż do samego Burza i jego Oficerów, chyba że informacja jest nadzwyczaj ważna, wtedy wędruje od razu do Przywództwa. <br />Informacje, które zdobywają za pomocą przekupstwa, tortur czy innych metod są następnie analizowane. Niektóre z nich są odprzedawane innym organizacjom handlującym informacjami, takim jak Bractwo Krakena. Pozostałe informacje mówiące o ”niepokojach” wśród goblinów i hobgoblinów wykorzystywane są do organizowania porwań, zabójstw lub jeśli przypuszczalna ofiara ma szczęście dochodzi do zwykłych przesłuchań w czasie których delikwent zostaje ”nawrócony” na właściwy tor myślenia. W krytycznych momentach Bracia Broni z bezwzględnością rozprawiają się z osobami chcącymi zakłócić proces Jednoczenia.<br />Inni członkowie Opiekunów działają na rzecz odnowienia jak najlepszych kontaktów pomiędzy klerami poszczególnych goblińskich bóstw, negocjują, rozmawiają z szarymi goblinami, przekonując je jakie korzyści niesie za sobą zjednoczenie z braćmi. Starają się wpływać na przywódców a kiedy Ci okazują się oporni...<br /><br />Zasoby:<br />Duża część dochodów pochodzi z handlu informacjami, niekiedy naprawdę ważnymi a co za tym idzie drogimi. Poza tym zaopatrywani są w najlepszy sprzęt przez znajomych Harriet. Dzięki jej informacjom mogą również planować napady na nic nie spodziewających się handlarzy z Amnu.<br /><br />Obszar działania:<br />Sfera wpływów Opiekunów rozciąga się od Luskan na północy do Beregostu na południu, górach Turmish, gdzie większość goblińskich plemion, jeszcze do niedawna sceptycznie podchodzących do Opiekunów, jednoczy się by raz na zawsze oczyścić góry z orków. Niemal w każdym większym plemieniu na Wybrzeżu Mieczy można znaleźć wysłanników organizacji.<br />Również w kilku miastach znajdują się małe komórki szpiegowskie. Między innymi zaliczają się do nich:<br />Wrota Baldura. Dowódca komórki – Ghizkek (PN goblin, adept 3/czarodziej 5), mały niepozorny goblin udający autystyka. Zachowanie nieuwagi w jego otoczeniu może dużo kosztować.<br />Yartar. Dowódca komórki – Jazgot Har (PZ hobgoblin paladyn [Tyranii] 7). Kolejne utrapienie Waterbarona Yartaru, lady Kheldony. Współpracuje z Kultem Smoka, choć i tak największą wagę przywiązuje do zachowania kontroli nad plemieniem Czerwonych Kłów.<br /><br />Sojusznicy i wrogowie:<br />Tak naprawdę mało kto wie o ich istnieniu, dlatego nie mają zdecydowanych przeciwników. Jedynie Sojusz Lordów, którego wysłanniczką jest waterbaron Yartar, uważniej przygląda się działalności małej komórki organizacji a sama Lady Kheldona stara się ze wszystkich sił doprowadzić do jej upadku.<br />Opiekunowie nie posiadają również otwartych sprzymierzeńców. Jedynie Bractwo Krakena oraz Kult Smoka utrzymuje z nimi kontakty wymieniając się różnymi informacjami.<br />Największe oparcie Opiekunowie znajdują w klerze Bargrivyeka, który z wszystkich sił stara się im pomóc.<br /> <br />Opiekunowie (ekspansywny) Najemny: Char PZ, PN; Zasoby 120 000 sz; Członkostwo 421. Wymieszane (hobgobliny 183, gobliny 174, koalinthanie 31, norkerzy 16, niedźieżuki 11, tasloi 4, gnom 1, smoczy hobgoblin 1).<br />Władze: Burz’boglok (PZ smoczy hobgoblin mężczyzna [Wybraniec Bargrivyeka] wojownik 6/kapłan 5; Geebo ”Krzywe nogi” (PN goblin mężczyzna tropiciel 9).<br />Ważniejsze postacie: Wurgnuk (PZ niedźwieżuk mężczyzna wojownik 12); Vapri’thog (PZ koalinth kobieta kapłan 6/czarownik 2); Lapulak (PN goblin mężczyzna czarodziej 8/mistrz wiedzy 1); Harriet Swines (PZ skalny gnom kobieta czarodziej [mistrz poznania] 10).<br />Najpopularniejsze klasy: wojownik, tropiciel, kapłan, czarodziej, czarownik, paladyn.<br />Wymagane umiejętności: Dyplomacja, wiedza [gobliny i hobgobliny], zastraszanie, zbieranie informacji.<br /><br /><br />Szablon Wybrańca Bargrivyeka można znaleźć w temacie : Robimy Wybrańca - jest to jeden z ostatnich postów :wink:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

wt sty 09, 2007 6:06 pm

Zawsze dziwiło mnie podejście do goblinów. Skoro posiadają przeciętną inteligencje (10), czemu trwają w plemionach? Czemu nie rozwinęli się cywilizacyjnie? To samo z hobgoblinami, które nota bene, jako jedyne goblinowate są w większości praworządne?<br />Jednakże w tej pracy zastanawia mnie, skąd nagle te w miare inteligentne, ale w gruncie rzeczy primitywne istoty utrzymują tak potężną organizacje?<br />Zwykle u takich ras organizacje skupiają się wokół potężnego przywódcy i rozpadają wraz z jego śmiercią. Skąd więc ów półsmok/hobgoblin zebrał organizacje operującą budżetem 120kgp w tak krótkim czasie?<br /><br />Inna sprawa, drobiazg, wartoby umieścić gdzieś we wstępie, że organizacja działa w FR. <br />No i wiem, że w większości przypadków rozpiski wyglądają tak jak je podałeś, ale to jest dosyć nieczytelne (szczególnie w ciemnej kolorystyce poltera).
 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

wt sty 09, 2007 7:36 pm

Zawsze dziwiło mnie podejście do goblinów. Skoro posiadają przeciętną inteligencje (10), czemu trwają w plemionach? Czemu nie rozwinęli się cywilizacyjnie? To samo z hobgoblinami, które nota bene, jako jedyne goblinowate są w większości praworządne?
<br />Heh, bardzo dobre pytanie.<br />
Zwykle u takich ras organizacje skupiają się wokół potężnego przywódcy i rozpadają wraz z jego śmiercią. Skąd więc ów półsmok/hobgoblin zebrał organizacje operującą budżetem 120kgp w tak krótkim czasie?
<br />Zwykle :wink: W przypadku tej organizacji mamy do czynienia z czymś innym. Owszem, miała ona potężnego przywódcę, jednakże w odróżnieniu do tego o czym pisałeś, Opiekunowie nie rozpadli się po jego śmierci. Różnili się tym, że cel (w tym przypadku Zjednoczenie) był dla nich najważniejszy a śmierć przywódcy mogła być tylko nikłą przeszkodą w ich misji (w końcu ich bóg wybrałby nowego przywódcę :wink:). Największe zmiany widać tutaj w mentalności członków organizacji, którzy poprzez współpracę i "harmonię" osiągnęli taki "poziom", że sytuacje i rzeczy, które normalnie wpłynęłyby na nich destrukcyjnie (vide śmierć przywódcy) po prostu mają na nich...mniejszy wpływ, oddziaływanie. Tym samym nie powinno dziwić zebranie takiego budżetu ( w końcu 80 lat to całkiem dużo)...bo gdyby było tak jak Pisałeś (czyli, że po śmierci Bossa się rozpadli) to byłoby trochę naciągane, że w przeciągu kilku lat nowemu szefowi udało się tak wiele). Czyli wszystko rozbija się o trochę inną mentalność członków grupy (według mnie), dzięki której sa oni w stanie przetrwać naprawdę poważne targające ich społeczeństwem incydenty...<br />
Inna sprawa, drobiazg, wartoby umieścić gdzieś we wstępie, że organizacja działa w FR.
<br />Zaraz dopiszę.<br />
Jednakże w tej pracy zastanawia mnie, skąd nagle te w miare inteligentne, ale w gruncie rzeczy primitywne istoty utrzymują tak potężną organizacje?
<br />Hm, wydaje mi się, że o ile z początku, nie byli oni jeszcze tak potężni to mało kto się ich obawiał a co najważniejsze przywódca był Wybrańcem, którego postać budziła respekt jak i przyciągała tłumy. na pewno ów Wybraniec był dość znaczącym punktem stabilności i trwałości organizacji. Dalej, im dłużej istniała organizacja tym trwalsze stawały się więzi pomiędzy jej członkami a sama organizacja nabierała takich kształtów, że mało kto chciał z nią zadzierać (druga sprawa, że mimo wszystko wiedza o nich nie była zbyt duża i nieliczni zdawali (i zdają) sobie sprawę z ich istnienia, co jest im na rękę). Dlatego IMO: Wybraniec +specyficzna więź zrodzona z pragnienia Zjenoczenia a także mała świadomość otoczenia o ich istnieniu pozwoliły Im na przetrwanie.<br /><br />:razz: Tak sobie czytam co napisałem i wydaje mi się, że to samo masło maślane :razz:
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

wt sty 09, 2007 8:02 pm

Sam pomysł ciekawy. Gdyby FR nie był aż tak kolorowy i high-magicowy to zwątpiłbym w bajeczkę z półsmokami, ale skoro to są takie realia to będzie się ciekawie komponować z tłem :wink:<br /><br />Bardzo starannie opracowana, wiele drobniejszych aspektów, które mogą mieć zastosowanie w grze, opisałeś w wyczerpujący sposób. Mniej lub bardziej dokładne rozpiski BNów upraszczają MG grę w przypadku czynej interakcji graczy z ważniejszymi członkami organizacji.<br /><br />Fajowo :wink:
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

wt sty 09, 2007 9:39 pm

A ja się mimo wszystko przyczepię :wink:<br />
Zwykle icon_wink.gif W przypadku tej organizacji mamy do czynienia z czymś innym. Owszem, miała ona potężnego przywódcę, jednakże w odróżnieniu do tego o czym pisałeś, Opiekunowie nie rozpadli się po jego śmierci. Różnili się tym, że cel (w tym przypadku Zjednoczenie) był dla nich najważniejszy a śmierć przywódcy mogła być tylko nikłą przeszkodą w ich misji. Największe zmiany widać tutaj w mentalności członków organizacji, którzy poprzez współpracę i "harmonię" osiągnęli taki "poziom", że sytuacje i rzeczy, które normalnie wpłynęłyby na nich destrukcyjnie (vide śmierć przywódcy) po prostu mają na nich...mniejszy wpływ, oddziaływanie.
<br />Nie pasuje to do mentalności zarówno goblinów, jak i hobgoblinów. Gobliny podążają za 'czymś' ponieważ to 'coś' jest potężne, a nie dlatego, że doznały oświecenia. O ile 'oświecone gobliny' sprawdzają się jako NPC, czy PCty, o tyle wizja organizacji w której wszyscy działają w imie wspólnego dobra, a nie ze strachu jest jak dla mnie naiwna. I nie neguję pomysłu, pracy, która jest na wyoskim poziomie, ale założenia. <br />Druga sprawa, która także mnie nurtuje tutaj, to wspomniane wyżej fundusze. 120 kgp przez 80 lat? to jest 1500gp "nad kreską" rocznie. Dla organizacji nie zajmującej się bezpośrednio handlem, jest to całkiem niezły wynik. Tymbardziej, jeśli wziąć pod uwagę mentalność goblinów, które są istotami z góry egoistycznymi i samolubnymi. Podkradanie w organizacji zapewne nie jest tolerowane (o co mogą zabiegać hobgobliny), ale natura goblinów niestety jest inna. <br /><br />Ale to tylko moje wrażenie. O wiele bardziej wiarygodna byłaby organizacja hobgoblinów. Militarystyczna, dobrze zorganizowana, ale goblinów? Nie widzę tego.
 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

śr sty 10, 2007 1:26 pm

Hm przyznam, że ostatnim postem mnie przekonałeś, Masz sporo racji. Jak tylko znajdę więcej wolnego czasu spróbuję wprowadzić odpowiednie poprawki (związane głównie z funduszami i sposobami ich zdobywania a także ogólnym "remontem" jeśli chodzi o członków itp.), dzięki którym wszystko stanie się (mam nadzieję) bardziej...wiarygodne :wink:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości