Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Aet a Chiarr
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 99
Rejestracja: wt sty 09, 2007 12:27 pm

Jest lipiec i czytamy...

wt lip 03, 2007 2:09 pm

Nie mam ostatnio zbyt wiele czasu na lekturę, pozwólcie więc że chociaż rozpocznę temat w ramach zadośćuczynienia :wink: "Opowieści kosmikomiczne" Italo Lozano (perełka!), przed chwilą zaś "Dom Cthulthu" Briana Lumleya, ale tylko do momentu w którym Wielki, Zły, Włochaty Barbarzyńca użył słowa "nieprzypadkowo" :razz: (jak brzmi antonim "perełki"?). O, jeszcze "Paragraf 23" się po drodze nawinął, oprócz zaginionego rozdziału z "Paragrafu 22" nic jednak ciekawego.
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

wt lip 03, 2007 2:39 pm

Kiedy bóg zasypia - Rafał Dębski tradycyjnie potwierdził swoją klasę.
 
Awatar użytkownika
Angel_
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 140
Rejestracja: ndz lut 22, 2004 12:53 pm

śr lip 04, 2007 12:14 am

Ja w lipcu będę miał wyjątkowo dużo czasu na czytanie przyjemnych pozycji. Miesiąc ten będzie stanowił swego rodzaju odskocznię od kochanych: matematyki i ekonomii, do których zamierzam wrócić już w sierpniu :)

Plan na lipiec:

'Proces' F. Kafka, 1925 r.
'Cierpienia młodego Wertera' J. W. Goethe, 1774 r.
'Galapagos' K. Vonnegut Jr., 1985 r.
'My' J. Zamiatin, 1920 r.
'Ciemność w południe' A. Koestler, 1940 r.
'Nowy, wspaniały świat' A. Huxley, 1932 r.
'Sztukmistrz z Lublina' I. Bashevis Singer, 1960 r.

Lista prawdopodobnie zostanie uzupełniona. Powyższe pozycje są musowe, do przeczytania na tzw. 'gwałt'.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

śr lip 04, 2007 2:43 pm

"Brethren" - nie pamiętam autora - świetna książka o templariuszach i okazja do poćwiczenia angielskiego :D
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

śr lip 04, 2007 8:58 pm

Angel_ pisze:
Powyższe pozycje są musowe, do przeczytania na tzw. 'gwałt'.


Sami faceci, i chcesz ich jeszcze gwałcić? Nie ładnie :?

Ja wypożyczyłem ostatnio "Siłę rozumu" Oriany Fallaci i dwie pierwsze części pierwszego tomu Cyklu Barokowego Stephensona, czyli "Żywe srebro". Z pewnym rozbawieniem przyjąłem informację, że "Żywe srebro" składa się jeszcze z części trzeciej ;] Całe szczęście nie ja to kupuję ;]

"Lwy Al-rassanu" G.G. Kaya, jak można było się spodziewać, bardzo dobrze się czytało. Wiersze niezbyt mi się podobały, ale nie jestem pewien, kogo za to winić, a poza tym wszystko dopięte na ostatni guzik.
 
Awatar użytkownika
Sting
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3287
Rejestracja: czw lip 29, 2004 7:27 pm

śr lip 04, 2007 9:01 pm

Ja na lipiec planuje wycieczkę przez dzieła o Conanie plus inne, niezwiązane z Conanem dzieła Howarda.
 
Awatar użytkownika
Caitleen
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 193
Rejestracja: pn lut 28, 2005 8:16 pm

czw lip 05, 2007 1:29 am

G.G. Kaya poznaję głównie w oryginale, 'Lwów...' jeszcze nie udało mi się upolować :wink: stąd tylko uwaga natury ogólnej - tłumaczenie poezji wplecionej w prozę niestety zwykle kuleje. Choćby u Donaldsona w Kronikach Thomasa Covenanata Niedowiarka, gdzie sporo jest pieśni i wierszy i są one takie sobie do czasu gdy się je przeczyta po angielsku...

A ja zaczęłam trylogię fantasy niejakiej Cecilli Dart - Thornton 'The Bitterbynde', tom pierwszy ma uroczy tytuł 'The Ill-Made Mute'. Czy wyzło to po polsku nie mam pojęcia, uroki emigracji :razz: ale polecam jako porządne czytadło. Latające statki, samotne fortece wyrastające na setki pięter ponad puszczami, hodowlane pegazy podkuwane siluronem, który umożliwia im latanie, lasy pełne wightów żywcem z celtyckich legend i ogólnie fajny klimat i chce się czytać dalej.
 
Awatar użytkownika
kicerk
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 66
Rejestracja: wt mar 20, 2007 7:12 pm

czw lip 05, 2007 1:09 pm

A ja czytam świetną książkę o wikingach "Rudy Orm" F.G. Bengtsson.
 
Surt
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: wt paź 11, 2005 4:52 pm

czw lip 05, 2007 2:34 pm

Dla mnie lipiec rozpoczął się lekturą "Veritas" Rity Monaldi i Francesca Sorti - trzeciej części przygód karłowatego posługacza z gospody Donzello (obecnie kominiarza) oraz francuskiego szpiega Atto Melaniego - tym razem akcja umiejscowiona została w Wiedniu roku 1711.

Oprócz tego chwyciłem za antologię opowiadań Maji Kossakowskiej "Więzy Krwi".

Na deser natomiast pozostał "Ivanhoe" Waltera Scotta.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

czw lip 05, 2007 4:51 pm

Wiersze we Lwach Al-Rassanu były świetne nie wiem co ci się w nich nie podoba... Ivanhoe był całkiem niezły.
 
Awatar użytkownika
Dinin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 153
Rejestracja: ndz sty 09, 2005 8:29 pm

czw lip 05, 2007 7:42 pm

"Czerwoną Gorączkę" - Pilipiuka - warto!!!
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

czw lip 05, 2007 7:49 pm

Zireael, w wierszach z Al-rassanu nie podoba mi sie to, że kiedy je czytałem, miałem wrażenie, że sam mógłbym je napisać (a zazwyczaj nie piszę wierszy ;]] ). Nie był to element, do którego przykładałem najwyższą wagę, ani nie oczekiwałem niezwykłych dzieł poezji. Mimo to, wydają mi się być jednym z najsłabszych elementów książki. Nie znam się kompletnie na poezji arabskiej, nie mówiąc już o poezji arabskiej z Półwyspu Iberyjskiego przełomu pierwszego i drugiego tysiąclecia, więc może to po prostu niewiedza zasłania mi artyzm tych wierszy, choć raczej skłaniał bym się do tego, że nie przedstawiają one sobą nic szczególnego. Oczywiście w polskim tłumaczeniu.

Caitleen, czytałaś "Ostatnie promienie słońca", "The Last Light of the Sun"? Ta książka mnie zaciekawiła, ale jeżeli stwierdzisz, że jest podobna do "Tigany", to chyba sobie odpuszczę ;]] Kay pisze bardzo dobre książki, ale te, które do tej pory czytałem, czyli "Tigana" i "Lwy...", są do siebie na tyle podobne w konstrukcji fabuły, bohaterów i w stylu, że byłbym przesycony, czytając kolejną bez odpoczynku ;] Lepiej pozwolić, by mgiełka zapomnienia przysłoniła niektóre z zalet jego powieści, by móc się znów nimi cieszyć jak za pierwszym razem ;]

Niemniej, mam nadzieję, że to podobieństwo wynika z sąsiedztwa geograficznego Italii i Iberii, i że Skandynawia jest dość daleko, by mnie czymś zaskoczyć ;]
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

czw lip 05, 2007 8:19 pm

"Zew Cthulhu" H.P. Lovecrafta. Jak na razie jest nieźle. Oprócz tego "Karmazynowy Legion" pana Denninga. W planach mam "Liżąc ostrze" Ćwieka i Diunę.

Streider czytałem "Ostatnie promienie słonca" jak dotąd moja jedyna książka Kaya, ale z czystym sumieniem mogę polecić, spodobało mi się.
 
Awatar użytkownika
Miroe
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 245
Rejestracja: ndz wrz 26, 2004 1:45 pm

czw lip 05, 2007 8:50 pm

"Wahadło Foucaulta" - Mimo kilku tego rodzaju opinii na forum początek mnie nie odstraszył, więc sądzę że dalej będzie z górki. Póki co stwierdzam, że ta proza jest bardzo przyjemnie... gęsta :) .

@Streider
Również polecam "Ostatnie promienie słonca", chociaż moim zdaniem lekko odstają in minus w stosunku do na przykład "Lwów..." czy "Pożeglować do Sarancjum". Ale nie o to pytałeś. Moim zdaniem klimat jest rzeczywiście nieco inny, ale różnica znów nie tak znacząca. Może dlatego mi się podobało (prawo inż. Mamonia ;) ).
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

pt lip 06, 2007 4:25 pm

Dla mnie te wiersze to była część klimatu książki... a nie musiały być znowu idealne... :D :D
 
Awatar użytkownika
nid
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 245
Rejestracja: śr lut 15, 2006 11:24 pm

ndz lip 08, 2007 12:24 am

Streider pisze:
Ja wypożyczyłem ostatnio "Siłę rozumu" Oriany Fallaci i dwie pierwsze części pierwszego tomu Cyklu Barokowego Stephensona, czyli "Żywe srebro". Z pewnym rozbawieniem przyjąłem informację, że "Żywe srebro" składa się jeszcze z części trzeciej ;] Całe szczęście nie ja to kupuję ;]


To pewnie dodatkowo rozbawi cię wiadomość, że trzy tomy "Żywego srebra" z polskiego przekładu odpowiadają tylko pierwszemu z trzech tomów oryginalnej trylogii, aj waj. Obrazek

Limit fantastyki na ten miesiąc wyczerpałem czytając, kolejno: "Wszystkie jutra" Gibsona, które niespecjalnie mnie zachwyciły, "Możemy cię zbudować" Dicka, które też mnie nie zachwyciło, gdzieś po drodze "Dym i lustra" i "M jak Magia" Gaimana, z czego to pierwsze lepsze od drugiego, ale i tak nie rewelacyjnie.
 
Awatar użytkownika
amnezjusz
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1634
Rejestracja: pn sie 15, 2005 9:33 pm

ndz lip 08, 2007 1:03 am

Sting pisze:
Ja na lipiec planuje wycieczkę przez dzieła o Conanie plus inne, niezwiązane z Conanem dzieła Howarda.

Ha! Czyli prawie dokładnie to co ja :) Poza tym powoli zabieram się za 'Smoka jego królewskiej Mości' Naomi Novik i jeśli naprawdę będzie to skrzyżowaniem stylu Susanne Clark i Patricka O'Biana to będzie ekstra :>
 
Surt
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: wt paź 11, 2005 4:52 pm

ndz lip 08, 2007 10:13 am

Smoka zacząłem czytać jakoś przed miesiącem, jak nie miałem co robić przez 3 godziny i przybyłem do empiku. Nie jest to wg mnie wybitne arcydzieło, ale czyta się całkiem przyjemnie, a pomysł ze smokiem w realiach Europy napoleońskiej również dość ciekawy.
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

ndz lip 08, 2007 1:02 pm

Nidhogg pisze:
To pewnie dodatkowo rozbawi cię wiadomość, że trzy tomy "Żywego srebra" z polskiego przekładu odpowiadają tylko pierwszemu z trzech tomów oryginalnej trylogii, aj waj.


O tym akurat wiedziałem wcześniej ;] Nawet jeśli będę musiał skompletować w sumie 9 subtomów, to przynajmniej objętość mnie nie rozczaruje ;]

Zrobiłem sobie krótką przerwę od Oriany Fallaci i jej gróźb kastracji (absolutnie uzasadnionych), i przeczytałem kilka stron pierwszego tomu pierwszego tomu Cyklu Barokowego. Od razu czuć, że tłumacz od czasu "Cryptonomiconu" się zmienił ;[ Ale przynajmniej można sobie znow poczytać o gromadzie Waterhouse'ów i o nieśmiertelnym Enochu Rootcie ;]
 
Albert
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 617
Rejestracja: pt lip 02, 2004 7:33 pm

pn lip 09, 2007 1:51 pm

Właśnie skończyłem "Nocarza" Magdaleny Kozak, kilka dni wcześniej "Opowieści z dzikich pól" Komudy. Bardzo lubię klimaty dzikopolowe, ale muszę przyznać, że po lekturze pozostaje mi pewien niedosyć. Niemniej zaczynam szukać po bibliotekach innych pozycji Komudy i oczywiście "Renegata". W międzyczasie przeczytam pewnie "Kłamcę" Ćwieka.
 
Awatar użytkownika
Jarl Jotun
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 165
Rejestracja: wt mar 20, 2007 9:17 pm

pn lip 09, 2007 2:18 pm

Wojna Runów- Mortki, polecam choc Ostatnia Saga była lepsza moim zdaniem, zobaczymy co przyniesie Świt po Bitwie?
 
Awatar użytkownika
Iman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 739
Rejestracja: pn maja 03, 2004 10:46 pm

pn lip 09, 2007 2:47 pm

Zmęczyłam w końcu "Ględźby Ropucha", które zaczęłam jeszcze w czerwcu. Nie sądziłam, że przeczytanie tak krótkiej książki może mi zająć tyle czasu. W międzyczasie wciągnęłam kilka innych pozycji (np. "Liżąc ostrze" Ćwieka), a to tak sobie leżało... Ale zebrałam się i dokończyłam. Niby jest fajnie stylizowane językowo, trzyma klimat, ale te opowieści, pomimo wszechobecnego drugiego dna, totalnie do mnie nie docierały. Krótko mówiąc, nie polecam.
Na wakacje mam zaplanowaną akcję poznawania nowych autorów, których wszyscy znają a ja jeszcze nie miałam okazji nic ich autorstwa przeczytać :P Tak więc oto sięgnęłam po "Grę o tron" Martina.
Ciąg dalszy nastąpi ...
 
Awatar użytkownika
Zicocu
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1009
Rejestracja: pn lip 09, 2007 6:36 pm

pn lip 09, 2007 7:40 pm

Przypominamy sobie Chandlera, tj. "Głęboki sen", "Topielica" (ukończone) i "Wysokie okno" oraz "Tajemnice Poodle Springs". Muszę zaznaczyć, że nie zwracam uwagi na chronologię życia pana Marlowe'a. Wchodzę do biblioteki i wołam Chandlera :)

Równolegle do "Wysokiego okna" zacząłem Władcę Pierścieni.
W lipcu jeszcze zapewne wezmę się za kilka lektur, o czym, naturalnie, nie omieszkam poinformować.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

pn lip 09, 2007 9:00 pm

Zacząłem rano czytać Liżąc Ostrze i gdyby nie parę obowiązków, przeczytałbym ją do tej pory. Naprawdę wciąga w specyficzny sposób. Może i nie jest to zapowiadany horror, ale do połowy daje radę :) Jak dalej, zobaczymy.
 
Awatar użytkownika
Nelix
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 426
Rejestracja: pt gru 09, 2005 8:30 am

pn lip 09, 2007 9:15 pm

Iman pisze:
Na wakacje mam zaplanowaną akcję poznawania nowych autorów, których wszyscy znają a ja jeszcze nie miałam okazji nic ich autorstwa przeczytać Tak więc oto sięgnęłam po "Grę o tron" Martina.

To już mam za sobą. Teraz czytam kontynuację - "Starcie królów". IMO - jedynka jest w porównaniu do dwójki słaba, chociaż kreuje bardzo interesujące postacie jak mój ulubiony Varys, Tyrion Lannister, Syrio Forrel, czy Jon Snow. Ciekawe są także opisy miejsc i postaci, przedmiotów, a czasem nawet wydarzeń (jak np. uczty - które zwykle są żałośnie przedstawiane); tutaj autor celowo zwraca naszą uwagę na szczegóły charakterystyczne dla postaci/miejsca/wydarzenia i to pozytyqwnie wpływa na odbiór, oraz daje czytelnikowi poczuć, że jest inteligentny ;) . Poza tym, że lektura jest w miarę dobra, czasem irytowało mnie każdorazowe opisywanie przez autora materiału, z którego jest coś zrobione. Jakby nie istniała koszula nie zrobiona z jedwabiu :sad: W drugiej części Martin dostaje świara na punkcie wamsów :sad:

Poza tym czytam/zamierzam przeczytać:
Mitologia Słowian - Gieysztor (skończyć)
Światłość w sierpniu - Faulkner
Inkowie - Metraux (skończyć)
Mowy - Cyceron (skończyć ;) )
Państwo - Platon


PS. Pod koniec roku szkolnego, w jakiś ładny dzionek, na wolnych lekcjach przeczytałem wzięte od kumpla "Dzieci Hurina". Szczerze mówiąc straszna komercha - tego się właśnie spodziewałem i dlatego przeczytałem pożyczając od kolegi. Większość pochodzi z Silmarillionu. I taka rada, jeśli lubicie Tolkiena i jesteście jako-takimi znawcami (nie mnie to osądzać) jego literatury fantastycznej, naprawdę nie musicie kupować tej książeczki, żeby poczuć się pełnowartościowymi fanami. IMO nie warto.

Pozdro :)
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

pn lip 09, 2007 10:56 pm

Z okazji końca roka szkolnego moje czytelnictwo się wzmogło :P W ostatnich dniach przeczytałem dwie jakże różne pozycje:
-The "Brentford Chainstore Massacre" Roberta Rankina, którego czytają chyba tylko ja i ci którym pożyczam jego książki :P Wydali tylko kilka jego pozycji w Polsce, tą przywiozłem z Londynu w englishu, ale jestem z siebie dumny, bo różnica języków nie przeszkadzała mi w odczuwaniu pełni radochy, chyba niedługo czas na kolejną porcję Pratchettów po angielsku.
- "Dzieci Hurina" - fajne, epickie, stylowe i klimatyczne. Lektura obowiązkowa.
 
Awatar użytkownika
Gruszczy
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2775
Rejestracja: wt sty 20, 2004 10:25 pm

pn lip 09, 2007 11:32 pm

Xavras Wyżryn/Zanim noc - Dukaj
 
Awatar użytkownika
Iman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 739
Rejestracja: pn maja 03, 2004 10:46 pm

wt lip 10, 2007 2:03 am

iron_master pisze:
Zacząłem rano czytać Liżąc Ostrze i gdyby nie parę obowiązków, przeczytałbym ją do tej pory. Naprawdę wciąga w specyficzny sposób. Może i nie jest to zapowiadany horror, ale do połowy daje radę :) Jak dalej, zobaczymy.


No ja to przeczytałam w ciągu 4 godzin (dodam, że na ogół czytam wolno). Czekałam akurat na gości i tak mi jakoś zleciało, strona po stronie. Bezczelnie się zareklamuję, ale jak coś to moja recenzja tej książki jest dostępna na www.polter.pl ;)

Nelix, ja dopiero zaczęłam, ale muszę przyznać, że od samego początku uderzyła mnie bardzo ciekawa kreacja bohaterów. Nie ma nic gorszego niż papierowi chłopcy biegający z mieczami, a do bohaterów Martina przyzwyczaja się praktycznie od pierwszej chwili, gdy się tylko pojawiają.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

wt lip 10, 2007 12:37 pm

Wczoraj skończyłem i w niemal 100% zgadzam się z recenzją. Naprawdę szybka jazda, ale i emocjonująca, chociaż [spoiler]Oznajmienie Jana, że jest aniołem, a Kacper w czyścu jakoś mną nie poruszyło[/spoiler] Dodatkowo końcówka jest dla mnie trochę niezrozumiała, ale poza tym książka naprawdę fajna.
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

wt lip 10, 2007 9:57 pm

Weźmisz czarno kure... Pilipiuka. Śmieszne i nawet fajne. Lekka lektura idealna na podróż. :)

Gruszczy pisze:
Xavras Wyżryn


I jak? Ciekawe?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości