Grajac ostatnia kronike (http://forum.polter.pl/viewtopic.php?t=33596) rytualy pojawialy sie w dosc sporej ilosci, szybko doprowadzajac mnie do niejakiej frustracji. Jesli postepowac w zgodzie ze zdrowym rozsadkiem, kazdy mag zechce zbudowac zaklecie o jak najwiekszej mocy (paradoksalnie, uzywajac pierwotnego arkanum zaklecia o wiekszej mocy latwiej ukryc, niz te o niewielkiej). W efekcie przelamywanie lub rozpraszanie zaklec, no i budowanie wlasnych, sprowadza sie do wielokrotnego wykonywania rzutow (ograniczonego przez pule Gnoza + Arkanum). Jest to skrajnie niewygodne i meczace, wiec szybko zaczelismy sobie przeliczac oczekiwana liczbe sukcesow i turlanie w wiekszosci przypadkow zarzucilsmy. Gerard zaproponowal tez inny system (calkiem fajny) zbierania sukcesow na podstawie roznych warunkow.
Jednak akcje zlozone przy rzucaniu zaklec maja tez i inne, irytuacje wlasnosci. Przede wszystkim magowie jako jedyni moga tworzyc efekty swoich zdolnosci jako akcje zlozone, co daje im miazdzaca przewage nad innymi istotami nadnaturalnymi. Biorac przeciw sobie wampirzego ksiecia przeciw mistrzowi magii z arkanum przestrzeni na poziomie 2 (raczej niezbyt duzy wydatek), ten pierwszy nie ma najmniejszych szans - wystarczy rytual z zakleciem z arkanum strzepienia + arkanum przestrzeni, by ubic Spokrewnionego (oni nie uzywaja zadnych zastepczych imion).
Ponadto unikamy dosc kuriozalnych sytuacji, w ktorych mag moze objac za pomoca prostego rytualu caly glob swoim zakleciem. Rozmawialismy o tym ostatnio z Vestem (zamiana powietrza w kisiel) i choc dalej obstawiam przy swoim (magowie beda kontrowac - ale nigdzie nie jest napisane, ze bede wyczuwac tworzone zaklecie; moga wiec rownie dobrze miec ta jedna runde, gdy zaklecie bedze uaktywnianie na kontre).
Podsumowujac, rytualy maja trzy negatywne efekty:
- --> duzo turlania koscmi
--> brak rownowagi miedzy istotami nadnaturalnymi
--> absurdalne efekty zaklec
Mimo wszystko rytualy sa fajne i dobrze by bylo, gdyby potezniejsze zaklecia wymuszaly korzystanie z rytualow. Mysle, ze zaklecia z niektorych praktyk (lub nawet pojedyncze zaklecia) powinny wymuszac odprawienie rytualu. Rzut wykonuje sie normalnie (akcja prosta), ale czas odprawienia jest rowny temu, ktory okreslal wczesniej czas jednego rzutu (Gnoza 1,2 -> 3 godziny, 3,4 -> 1 godzina, etc.). Eliminujemy czesc problemow, ktore wczesniej sie pojawialy, pewne elementy systemu, ktore wczesniej byly bezuzyteczne staja sie przydatne (przykladem niech bedzie mozliwosc placenia many za dluzszy czas dzialania tarczy - po co ja przedluzac, gdy wystarczy rytual i ma sie tarcze na nastepny rok; w tym momencie - gdy trzeba rozdzielic modyfikatory miedzy moc zaklecia i czas dzialania, mozliwosc wladowania wiekszej liczby punktow w moc za mane staje sie kuszace).
Zapraszam do dysuksji, czekam na opinie i krytyke, oraz przede wszystkim pomysly, jak to zepsuc. Nie chcialbym sie uczyc na wlasnych bledach, jesli kiedys sprobuje wprowadzic.