Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
kicerk
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 66
Rejestracja: wt mar 20, 2007 7:12 pm

śr lip 25, 2007 4:54 pm

Ja przeczytałam nie wiem, ile razy, ale dużo Harry'ego Pottera. Każdą część, do której się dorwałam. Pewnie dlatego, ze nie miałam w zasięgu żadnej innej książki. Bo już Księcia Pół-krwi nie przeczytałam kolejny raz, ponieważ zaczęłam czytać co innego. A Książę był tylko przerwą między innymi.
Ale ogólnie lubię czytać po kilka razy książki. Ale nie wszystkie jestem wstanie, bo jak jakąś wezmę i ciężko mi idzie to ją odkładam, choć za pierwszym razem czytało się bardzo dobrze.
 
Awatar użytkownika
Seif al din
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 46
Rejestracja: czw mar 02, 2006 9:24 pm

czw lip 26, 2007 6:06 am

Heh, mój kumpel natomiasy przez ponad 4 miesiące w kółko czytał Stevena Eriksona, znajdując ciągle nowe wątki. Z drugiego tomu "Bramy Domu Umarłych" niektóre motywy zna na pamięć ;). W sumie to czasem miło jest sobie odświeżyć jakąś książke :)
 
Awatar użytkownika
Kitiara
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 138
Rejestracja: wt mar 09, 2004 7:44 pm

pn lip 30, 2007 7:53 pm

A ja się przyznam, że książki muszę czytać po ileś razy, żeby zachować choćby ogólne pojęcie, o czym są. Mój mózg cechuje się brakiem w dziedzinie dysku twardego i niestety obejmuje to również książki :( Dlatego mimo, że kiedyś z wielkiej młodzieńczej miłości przeczytałam ze 40 razy ówczesne 3 tomy HP czy też coś koło tego LotRa, nadal muszę je sobie odświeżać, nawet co kilka miesięcy. Nie umniejsza to mojej przyjemności z czytania ich :) Tudzież słuchania, bo ostatnio przeżywam głęboką fascynację angielskimi audiobookami...
Bardzo chciałabym móc przeczytać jakąś książkę raz i pójść dalej z tym, co miała mi do przekazania, w głowie. No ale nie mogę.
 
Awatar użytkownika
sito
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 138
Rejestracja: śr sie 01, 2007 8:53 pm

czw sie 02, 2007 11:24 am

Ja tam zgadzam się z opinią, że nie warto czytać książek wiele razy jeśli ta nie jest podręcznikiem ;) Na świecie wiele jest pozycji i dla mnie byłoby stratą czasu gdybym, zamiast sięgać po kolejne nieznane mi jeszcze tytuły, zaczynała spowrotem czytać książki, które już czytałam (oczywiście są przypadki, że książka spodoba mi się tak bardzo, że czytam ją po raz wtóry żeby jeszcze się nią podelektować :P). Zawsze pamiętam o czym była książka, czy mi się podobała, czy nie ... a jeśli nie pamiętam dokładnie to znaczy, że nie zasłużyła ona na to, żeby o niej pamiętać :]
 
Awatar użytkownika
Kitiket
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: czw sie 02, 2007 1:28 pm

śr sie 22, 2007 1:36 pm

Ja czytam książki drugi raz tylko jeśli mają coś więcej niz tylko niezłą fabułe. Aby przełknąć książke drugi raz potrzebna jest ciekawa narracja, niezły styl i to "coś" :) co dodaje książce orginalnośći i polotu. Kilka razy czytałam Życie Pi i Władce Pierśćieni i jeszcze mi się nie znudziły.Za każdym razem gdy czytam książkę drugi raz odnajduje w niej nowe nieznane treśći kture wcześniej przeoczyłam.Dobra książka jest jak kopalnia złota :)
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

sob wrz 01, 2007 12:53 pm

Po kilka razy przeczytałem klasykę, zwłaszcza powieści historyczne: Henryka Sienkiewicza ("Trylogia", "Krzyżacy", "Quo vadis"), Aleksandra Dumasa ojca ("Trzej Muszkieterowie", "W 20 lat później", "Wicehrabia Bragelonne", "Królowa Margot", "Karol Szalony") czy Waltera Scotta ("Waverley", "Kenilworth", "Piękne dziewczę z Perth", "Guy Mannering").
Lubię też powieści przygodowe, zwłaszcza Karola Maya ("Ród Rodrigandów", cykl opowieści o Old Shatterhandzie i Winnetou) i Alfreda Szklarskiego ("Złoto Gór Czarnych") .
NIeraz sięgałem także po książki wojenne Williama Griffina (cykl "Korpus") i Hansa Helmuta Kirsta (m.in. cykl "08/15", "Fabryka oficerów").

Dlaczego się czyta po kilka razy jakąś książkę? (oczywiście nie mówię o lekturach szkolnych ani o podręcznikach) Wg mnie są na to dwie odpowiedzi:
1) Gdyż pamiętam, że mi się podobała fabuła, ale niezbyt dobrze kojarzę jej przebieg i chciałbym sobie przypomnieć.
2) Gdyż znam treść, ale tak mi się podoba, że chciałbym do niej wracać po raz kolejny i przeżywać przygody bohaterów.

Czy to jest wada, czy zaleta, że wielokrotnie czyta się książki? Uważam, że jeśli czytanie po raz drugi czy trzeci tej samej powieści sprawia komuś przyjemność, to znaczy, że książka jest warta tego, by po nią sięgać, bo nie pozostawia nas obojętnym. I odwrotnie, książka, zalegająca półki, jest dowodem na to, że mamy ją jakby z obowiązku, a nie z przyjemności lub też popełniliśmy błąd, kupując ją, bo jest dla nas bez wartości.
 
Awatar użytkownika
Mement0
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 32
Rejestracja: pt maja 04, 2007 9:28 pm

sob wrz 01, 2007 8:09 pm

earl pisze:

1) Gdyż pamiętam, że mi się podobała fabuła, ale niezbyt dobrze kojarzę jej przebieg i chciałbym sobie przypomnieć.
2) Gdyż znam treść, ale tak mi się podoba, że chciałbym do niej wracać po raz kolejny i przeżywać przygody bohaterów.

3) bo książka chwyciła mnie za jaja i trzyma do teraz :mrgreen:
4) bo jestem pod wrażeniem stylu autora :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

wt wrz 11, 2007 4:16 pm

Mement0, zgadzam się z tymi dodatkowymi punktami, chociaż mój punkt 2 i Twój punkt 3 to jest to samo.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości