Po czwarte mechanika, to prawda, da się zrobić strasznych koksów, jednakże o to chyba autorom chodziło, wszystko by trzymać się mangowego klimatu, to jest jeden człowiek = cała armia. Jednakże dobrzy gracze nie będą tworzyć tak potężnych postaci, a postacie klimatyczne a do potęgi dzielnie dążyć (choćby i po trupach).
Dlaczego od razu mangowego? I jakich strasznych koksów? Zerknij do Exalted, rozejrzyj się po rynku gier (zachodnim, zachodnim) - jest sporo tytułów, które umożliwiają grę potężnymi i over-heroic postaciami. Chciałbym jednak wrócić do czegoś innego, co zawarłeś w swojej wypowiedzi. Bajką jest, iż "dobrzy gracze" nie będą tworzyć takich czy owakich postaci - słownikowi dobrzy gracze będą czerpali przyjemność z gry razem z innymi, nie wyrządzając sobie zbytniej krzywdy, bez względu czy grają postaciami niskiego szczebla, czy całymi państwami (bo takie cuda można znaleźć za Odrą).
Wspomniane "klimatyczne granie" to utarty schemat, który był na rękę dwóm dosyć popularnym tendencjom na terenie naszego kraju - w dużym skrócie przekłada się na "unikanie tworzenia komplikacji wobec działań MG" (słabe postaci, przeinaczanie deklaracji, prowadzenie drużyny za rączkę, szczury zjadające postać ciekawskiego gracza, "nie możesz" itp), oraz hołubienie opowieści, której wykonanie i z góry przygotowany obraz zawsze zyskuje pierwszeństwo ponad czymś takim, jak inwencja graczy czy mechanika (które to czynniki mogą zniszczyć przygotowywane fragmenty sytuacji i opisów).
Fakt faktem Ziemia nadal się kręci, świat powoli się zmienia, tymczasem pewna grupa osób została zaskoczona z ręką w nocniku - gracze/MG nie potrafią sobie poradzić w nowym środowisku gier, które znacząco przesuwają wskaźnik oddziaływania postaci gracza na rozgrywkę (narzekanie na powergaming, heroic, u name it), nadają zasady stawiające na wspólne tworzenie rozgrywki (poprzednio: jednoosobowy proces), czy też wymuszające inwencję i dyskusję nad dalszym przebiegiem gry (herezja - metagaming, niemożność forsowania jedynej słusznej drogi, pełna nieprzewidywalność). Crystalicum jest oczywiście zaledwie małą pestką przy tym, co rośnie za wodą, ale jest ciekawą próbą eksperymentu. Niestety ze zbyt wielkim poślizgiem i przyzwyczajeniem do starego modelu gry (dzięki czemu każdy fan mangi wybierze Exalted albo d20 chociażby "Iron Heroes").