Zrodzony z fantastyki

 
Nikolaj
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 97
Rejestracja: pt mar 16, 2007 1:50 pm

Przekonywanie graczy do Zapomnianych Krain

pt lip 06, 2007 5:19 pm

Chciałbym poprowadzić kampanię w Zapomnianych Krainach. Niestety moi gracze, przyzwyczajeni do Greyhawku ne chcą. Czy jest jakiś sposób na przekonanie ich?
 
Awatar użytkownika
lilanduris
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 124
Rejestracja: pt kwie 20, 2007 9:16 am

pt lip 06, 2007 6:15 pm

Ciężko jest mi się wypowiadać, bo nigdy nie grałam w Greyhawku, ale miałam podobną sytuację związaną ze światem autorskim.

1.Pierwszą sprawą jest odpowiedzenie samemu sobie, czemu w ogóle chce się zmienić świat. Jeżeli nie jesteś w stanie odpowiedzieć sobie na to pytanie, radziłabym zrezygnować z tego pomysłu. Natomiast jeśli masz konkretne powody, po prostu powiedz o nich graczom. Jeśli ich nie zrozumieją, albo uznają je za zbyt błahe, powinieneś przejść do drugiego punktu.

2. Znajdź konkretne wady w Greyhawku i udowodnij graczom, że te problemy są rozwiązane w Krainach, albo w ogóle ich nie ma. Jeżeli to nie podziała, przejdź do kolejnego punktu.

3. Przestudiuj dokładnie FR:OŚ i przedstaw swoim graczom Krainy z jak najlepszej strony, odnosząc się do Greyhawka. Często pokazanie różnic i ogólne zapoznanie ze światem wzbudza ciekawość. Jeżeli gracze nadal będą niewzruszeni, patrz punkt 4.

4. Zacznij zniechęcać bohaterów do Greyhawka poprzez wprowadzanie nieprzyjemnych sytuacji. Niech ich przyjaciel BN zginie w porachunkach "mafii", nich spali im się chałupa podpalona przez jakieś potworki. Niech poczują zło tego świata. Jeżeli nadal będą chcieli kontynuować grę, przejdź dalej.

5. Jeżeli dotarłeś aż tutaj, znaczy, że twoi gracze uwielbiają Greyhawk i za nic nie chcą go porzucić. W tej sytuacji nie mam więcej pomysłów.

Mam nadzieję, że pomogłam.
 
Awatar użytkownika
Thobold1
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 137
Rejestracja: czw cze 14, 2007 5:35 pm

czw sie 23, 2007 11:39 am

4. Zacznij zniechęcać bohaterów do Greyhawka poprzez wprowadzanie nieprzyjemnych sytuacji. Niech ich przyjaciel BN zginie w porachunkach "mafii", nich spali im się chałupa podpalona przez jakieś potworki. Niech poczują zło tego świata. Jeżeli nadal będą chcieli kontynuować grę, przejdź dalej.


To jest chamstwo. Wywaliłbym takiego MG prze okno. Nie rób tego, dobrze ci radzę; chyba, że chcesz zniechęcić graczy do siebie.

Panowie, jak Greyhawk bardziej sie podoba graczom mimo poprzednich trzech kroków, to psucie sesji przez chamskie "Nie chcecie? To spalili wam dom, okradli was, wymordowali waszych towarzyszy a ciebie wykastrowali! Nadal nie chcecie?!" do niczego nie doprowadzi. Co to za MG, który epatuje swoja władzą nad BG, żeby zmusić graczy do tego, co jemu sie podoba?
 
Awatar użytkownika
lilanduris
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 124
Rejestracja: pt kwie 20, 2007 9:16 am

czw sie 23, 2007 4:17 pm

Epatowanie swoją władzą na graczy jest jednym z głównych zadań MG. To on ma sygnalizować niektóre rzeczy i to on powinien pomagać graczom. Skoro uważa, że Zapomniane Krainy są lepsze, powinien dać to im do zrozumienia. Skoro małe aluzje nie pomagają, czasem trzeba się posunąć do nieco większych...
 
Awatar użytkownika
Xavier
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 561
Rejestracja: pt maja 06, 2005 4:13 pm

czw sie 23, 2007 4:31 pm

lilanduris pisze:
Epatowanie swoją władzą na graczy jest jednym z głównych zadań MG. To on ma sygnalizować niektóre rzeczy i to on powinien pomagać graczom. Skoro uważa, że Zapomniane Krainy są lepsze, powinien dać to im do zrozumienia. Skoro małe aluzje nie pomagają, czasem trzeba się posunąć do nieco większych...


Pomagać... znęcając się nad nimi? Ja dziękuję za taką pomoc. Wygląda to tak jakby MG mścił się na graczach za to, że nie chcą zmienić settingu.
Jeżeli małe aluzje nie pomagają należy po prostu przedstawić problem. Powiedzieć graczom "słuchajcie wolałbym prowadzić Zapomniane Krainy". Dla graczy zmiana settingu to nie jest wielkie wyzwanie (tym bardziej, że nie różnią się zbytnio konwencją), natomiast dla MG może być to wielka ulga.
 
Awatar użytkownika
lilanduris
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 124
Rejestracja: pt kwie 20, 2007 9:16 am

czw sie 23, 2007 6:37 pm

Xavier pisze:
Jeżeli małe aluzje nie pomagają należy po prostu przedstawić problem.

Z tego co zrozumiałam, Nikolaj rozmawiał z graczami, a oni nie chcą zmiany.

W mojej wypowiedzi nie chodziło o znęcanie się, może to tak zabrzmiało, ale nie o to chciałam powiedzieć. Miałam na myśli jedynie delikatne "podrasowanie" problemów, z jakimi spotykają się mieszkańcy tego świata. Zaznaczam również, że jest to ostateczność, z której powinien skorzystać bardzo zdesperowany MG.
 
Awatar użytkownika
Xavier
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 561
Rejestracja: pt maja 06, 2005 4:13 pm

czw sie 23, 2007 8:37 pm

lilanduris pisze:
Z tego co zrozumiałam, Nikolaj rozmawiał z graczami, a oni nie chcą zmiany.

To nie chodzi o to czy gadał, czy nie. Chodzi o to jak gadał. Jest w sumie MG i jeżeli łatwiej mu w tym settingu prowadzić to gracze powinni to uszanować.

lilanduris pisze:
W mojej wypowiedzi nie chodziło o znęcanie się, może to tak zabrzmiało, ale nie o to chciałam powiedzieć. Miałam na myśli jedynie delikatne "podrasowanie" problemów, z jakimi spotykają się mieszkańcy tego świata. Zaznaczam również, że jest to ostateczność, z której powinien skorzystać bardzo zdesperowany MG.

"Delikatne podrasowanie problemów" z powodu tego, że nie chcą pójść na rękę MG i zmienić settingu? To nie jest wyjścia nawet dla zdesperowanego MG. Gdyby mi mój Miszczu coś takiego wywinął powiedziałbym mu "dorośnij koleś" i po prostu wyszedł z sesji.
Dla zdesperowanych MG lepszym wyjściem jest powiedzenie jasno "albo Greyhawk, albo nie prowadzę". Bo lepiej jest nie grać wcale niż odstawiać na sesji takie babole.
 
Nukereal

ndz paź 07, 2007 8:53 pm

lilanduris pisze:
4. Zacznij zniechęcać bohaterów do Greyhawka poprzez wprowadzanie nieprzyjemnych sytuacji. Niech ich przyjaciel BN zginie w porachunkach "mafii", nich spali im się chałupa podpalona przez jakieś potworki. Niech poczują zło tego świata. Jeżeli nadal będą chcieli kontynuować grę, przejdź dalej.


Nie tak- tak co najwyżej zbrzydnie się w oczach graczy. Jeśli wolisz FR, powiedz im to jasno, oraz zapytaj co im się tak podoba w GH. Pokaż graczom mapę FR i niech się pytają o tereny. Jeśli drużynie przypadnie do gustu, np. Północ (ahh... kto by się spowiedział :P ) to daj im ten teren. Mistrz Gry ma władzę- ale nie może być wyżywającym się, rozeźlonym dzieckiem.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

ndz paź 07, 2007 9:01 pm

Sposób lilanduris jest zły, chyba najgorszy jaki widziałem. Jeśli chcesz graczy przekonać do czegoś pokaż mu dobre strony Krain, to co jest w nich interesującego, zamiast obrzydzać inne, wcale nie gorsze.
 
Awatar użytkownika
lilanduris
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 124
Rejestracja: pt kwie 20, 2007 9:16 am

wt paź 09, 2007 6:42 pm

Nie mówię, że coś jest gorsze i chciałabym zaznaczyć, że wcześniej też proponowałam inne metody. Kolejny raz zaznaczam, że zniechęcanie jest ostatecznością, na którą zdecydować się może jedynie bardzo zdesperowana osoba. Wcale nie utrzymuję, że to najlepsze wyjście, a co więcej, nigdy tak nie mówiłam. Zdaję sobie sprawę, że to najgorsze, co można zrobić graczom, więc aby wprowadzić to w życie trzeba nie mieć innego wyjścia i być absolutnie przekonanym o swoich działaniach.
 
Nukereal

czw paź 11, 2007 3:06 pm

Ale jest pewien szczegół. Jeśli to użyjesz, to w żaden sposób nie przekonasz graczy do świata. Tylko zniechęcisz. To nie metoda- to błąd. Więc nie dopisuj tego do sposobów tylko do błędów. Bo większego już się nie da zrobić...
 
Anonim_1

czw paź 11, 2007 3:13 pm

lilanduris pisze:
Kolejny raz zaznaczam, że zniechęcanie jest ostatecznością, na którą zdecydować się może jedynie bardzo zdesperowana osoba.

Zdesperowana osoba powinna raczej zmienić drużynę, niż się znęcać. lilanduris, wydaje mi się, że zdajesz sobie sprawę z tego, jaką głupotę palnęłaś, ale nie rozumiem dlaczego wciąż bronisz dawno obalonej tezy.
 
Awatar użytkownika
lilanduris
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 124
Rejestracja: pt kwie 20, 2007 9:16 am

czw paź 11, 2007 9:03 pm

Bo nie uważam tego za głupotę. Mam chyba prawo do swojego zdania, prawda? Rozumiem, że to potępiacie, macie do tego całkowite prawo. Niemniej jednak ja osobiście uważam, że nie jest to taką głupotę, za jaką to uważacie. Nie widzę sensu dalszych rozważań nad tym, czy to kretynizm, czy nie. Ja sądzę tak, a ktoś inny inaczej. To chyba normalne.
 
Awatar użytkownika
iron_master
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2815
Rejestracja: czw paź 20, 2005 7:56 pm

czw paź 11, 2007 9:35 pm

Tyle, że Twoja propozycja zwyczajnie nie ma sensu. Bo dlaczego coś złego ma im się przytrafiać w GH, a nie w FR? Przy opisie Greyhawka, nigdzie nie napisano, że jego specjalną właściwością jest szkodzenie bohaterom. To jest zwykły plan materialny, a nie Plan-Do-Siebie-Zniechęcający-Na-Wszystkie-Możliwe-Sposoby. To nie jest żaden sposób, bo równie dobrze można "zniechęcić" do FR.

Jak ktoś lubi GH, tak, że nie chce tykać i poznawać niczego innego dto jego problem, ale siłowanie się z nim i stwarzanie sztucznego zła nie ma sensu.
 
Anonim_1

czw paź 11, 2007 9:38 pm

lilanduris pisze:
Bo nie uważam tego za głupotę.

Cóż, Twoje prawo tkwić w błędzie.

lilanduris pisze:
Niemniej jednak ja osobiście uważam, że nie jest to taką głupotę, za jaką to uważacie.

Spróbuj zatem poznęcać się nad swoimi graczami (bo nie wierzę, że pisałaś swoje rady na podstawie doświadczenia) albo jeszcze lepiej - zagraj u kogoś, kto będzie się "znęcał" nad Twoją postacią.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

czw paź 11, 2007 9:57 pm

Uprasza się o nie terroryzowanie graczy.
Spróbuj postawić ich w sytuacji bez wyjścia. Nie chcę abyście mnie źle zrozumieli więc.
Zrób przygodę na której końcu będzie bardzo zła sytuacja. Na przykład. Potężny demon i jego plugawa armia zniszczyły parę miast, rozproszyli wojsko. Ludzie emigrują jak najdalej od tego miejsca. Poszukiwacze przygód wręcz przeciwnie. Twoi gracze będą jednymi z tych poszukiwaczy. Na końcu przygody sprowokuj walkę. I teraz sama walka. Miejsce: pod stromym klifem. Demon jest zbyt potężny, twoi gracze nie mogą go pokonać. Padają półmartwi pod zboczem owej góry. Czują potężne uderzenie. Widzą maga lecącego z góry, nie spadającego, lecącego. Mag próbuje powstrzymać demona, jednak jemu też się nie udaję. Rzuca jakiś czar blokujący demona. Potwór na chwilę znieruchomiał. Czarodziej z trudem wstał i rzucił potężny czar. Ziemia się zatrzęsła. Otworzył się portal. Powiedział: "Uciekajcie, szybko!", w tym momencie demon się uwolnił, a mag wrócił do batalii.
Jeśli twoi gracze nie będą chcieli wejść do portalu, to użyj jakiejś mocy demona, albo powiedz im, że wyładowanie magiczne ich tam wrzuciło. Potem ciemność, i znów jasność. Dokładnie środek miasta, Witamy w Baldur's Gate (:
 
Awatar użytkownika
LordiSion
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: sob lip 07, 2007 7:25 pm

pt paź 12, 2007 9:28 pm

Eee... Basior, pomysł jak najbardziej ciekawy, ale uważam że nie bardzo różni sie od tego prezentowanego przez Iilandurisa. Nadal jest to złe podejście do gry oraz do graczy, pamiętaj, to nie ma być przymuszanie ich żeby zrobili to czy tamto. Może nigdy nie byleś w takiej sytuacji, ale uwież, że jakby MG mnie wepchał na chama do jakiegoś świata, w którym bym nie chciał grać, to podziękowałbym i trzasnął dzwiami... przecież to ma być zabawa, a nie dyktatura, bo w tym wypadku wszystko się sypie-wiem na własnym przykładzie. Więc jeżeli Twoi gracze, Nikolaju, chcą grać w Greyhawka, to albo spróbuj delikatnie przekonać ich do twojego zdania, prowadź sesję w tym świecie, co chcą gracze, albo podziękuj wszystkim za wspólnie spędzony czas i przestań psuć zabawę sobie oraz im.
 
Awatar użytkownika
Basior
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 269
Rejestracja: ndz maja 06, 2007 6:38 pm

pt paź 12, 2007 9:48 pm

Hmm, myślę, że jednak różni się. Nie jest tak "wprost".
Masz rację, nigdy nie byłem w takie sytuacji. Gram we własnym świecie i drobne (lub potężne) zmiany nie robią problemu. Jednak moi gracze są bardzo wyrozumiali.
Nie nakłaniam do użycia mojego pomysłu. Przedstawiłem go dla ułatwienia.
Raczej nie popieram rozwiązań "na siłę". Przecież D&D to tylko gra. Nie powinno być w nim kłótni z powodu tak błahego jak zmiana świata. Swoją drogą nie rozumiem, jak można przywiązać się do wirtualnego świata? Czy ktoś tam ma dom? Przyjaciół? Wątpię, żeby mięli wielki wpływ na losy tego świata. Skoro tak, to czym, że jest zmiana kilku nazw miast i pagórków? Co za różnica czy góry będą na wschód czy na zachód? A już tym bardziej nie mogę zrozumieć przywiązania się do przedmiotów. Przecież to tylko jedno, góra trzy słowa na kartce papieru i pare liczb.
 
Awatar użytkownika
LordiSion
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: sob lip 07, 2007 7:25 pm

pt paź 12, 2007 10:08 pm

Chodzi tu o klimat. Mi na przykład o wiele wiekszą przyjemnosć sprawia gra w świecie, ktorgo historię, geografię, kulturę i postacie znam. Czuję się wtedy jak u siebie w domu, czyli bardzo miło mi się spędza czas. Mogę się mylić, ale większość graczy wolała by grać w jakimś znanym dla nich miejscu, czyli właśnie z klimatem. Po to jest D&d, żeby się wczuwać, prawda? Ale oczywiście nie wszyscy tak myślą. Kwestia gustu...

Ciesz się Basiorze, że nigdy nie byłeś w takiej sytuacji, jaką opisałem w poprzednim moim poście. Naprawdę. Chociaż może gdybyś był, miałbyś więcej zrozumienia dla mojego punktu widzenia. Graczy nigdy nie wolno do niczego przymuszać. Tak samo jak MG. Musi być zgoda dwóch stron, tzw. kompromis.
 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

pt sty 18, 2008 1:52 am

Odwołując się do metody lilanduris chyba trochę ją rozumiem. Świat (nawet ten fantasy) nie zawsze jest jak bajka :P
Ale nie o tym. Basior zaproponował inne rozwiązanie które troszkę zmieniłem i połączyłem z pomysłem lilanduris (choć to pewnie też większości nie przypadnie do gustu).
Mianowicie, BN, albo jakaś postać b. ważna dla graczy zoginęła/została porwana/uciekła "Tajemnym/w tajemniczy sposób" portalem. Gracze chcąc ratować bliskiego ruszają za nim wiedząc, że portal prowadzi do równoległego świata metarialnego.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości