Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

Wyprawa po Młot Sigmara

ndz sie 26, 2007 7:10 pm

Chciałbym rozegrać przygodę z Imperium w Płomieniach (dodatek do Ied WFRP), ale okrojoną z politycznych przemian w Imperium, czyli cesarz nie zostaje zabity itp.

Jaki inny powód mógłby skłonić możnych Imperium do wysłania drużyny w poszukiwaniu antycznej broni sigmara?
Myślałem o Burzy Chaosu...
Jakiś wróźbita wieszczy o nadejściu niebezpieczeństwa Sił Chaosu, Teogonista Sigmara kompletuje drużynę itp.
Co o tym myślicie, co należałoby zmienić?
 
hallucyon

ndz sie 26, 2007 7:52 pm

Uwaga! Moja wypowiedź zawiera zwiastuny fabuły pierwszoedycyjnych dodatków "Szara eminencja" oraz "Imperium w płomieniach". Osoby, które chcą wziąć udział w tych przygodach jako gracze, powinny nie czytać moich postów w niniejszym wątku.

kymil pisze:
Co o tym myślicie, co należałoby zmienić?

Całą otoczkę wyprawy, czyli większość: począwszy od wydarzeń w Volkshalle, przez wplecenie postaci graczy w oś scenariusza, otwarte akty wzajemnej wrogości sigmarycko-ulrykańskiej, znajdujące swój swój finał w Bitwie pod Wolfenburgiem, po wybór Heinricha Todbringera na Cesarza Imperium.

kymil pisze:
Teogonista Sigmara kompletuje drużynę

Jeśli pozwolisz, przyjmę rolę advocati diaboli i będę piętrzył przed Tobą trudności, co -- mam nadzieję -- pozwoli Ci zrekonstruować scenariusz tak, by pasował do realiów roku 2522 K.I.

Kymil, jak masz zamiar uzasadnić powierzenie zadania przez najwyższych hierarchów Kościoła Sigmara postaciom Twoich graczy? W "Imperium w płomieniach" wybór taki jest o tyle naturalny, że awanturnicy są zaufanymi dworu Todbringerów, na co zasłużyli, uniemożliwiając przeprowadzenie coup d'etat będącego tematem "Szarej eminencji".

Czerwony kolor - 'red' jest zarezerwowany dla moderatorów.
kondiz
 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

ndz sie 26, 2007 8:27 pm

hallucyon pisze:
kymil pisze:
Teogonista Sigmara kompletuje drużynę

Jeśli pozwolisz, przyjmę rolę advocati diaboli i będę piętrzył przed Tobą trudności, co -- mam nadzieję -- pozwoli Ci zrekonstruować scenariusz tak, by pasował do realiów roku 2522 K.I.

Kymil, jak masz zamiar uzasadnić powierzenie zadania przez najwyższych hierarchów Kościoła Sigmara postaciom Twoich graczy? W "Imperium w płomieniach" wybór taki jest o tyle naturalny, że awanturnicy są zaufanymi dworu Todbringerów, na co zasłużyli, uniemożliwiając przeprowadzenie coup d'etat będącego tematem "Szarej eminencji".


Hallucyon w roli adwokata diabła spisujesz się doskonale, ale...

Chciałbym skonstruować kampanię, idąc za jednym z dodatków do Warpstone, Wewnętrzny Wróg rozgrywając je kolejno, aż do Żle się dzieje w Kislevie (choć tutaj nie jestem pewien, bo istnieje lepszy dodatek Private War(s?) Tima Eccelsa (przepraszam za literówki), którego jednak nie czytałem, a tylko znalazłem informację na innym angielskim forum.

Idąc dalej, następnie masz kampanię fanowską anglojęzyczną Empire at War. Przejrzałem pobieżnie jest low-magic, i to mi odpowiada. Jest pomostem pomiędzy pierwszą edycją a drugą w kontekście historii.

Czyli po tej kampanii powinienem mieć drużynę znaczącą w realiach Starego Świata.

Z tym, że jak wspomniałem, ta kampania jest nisko magiczna, należy zrobić grande finale. Pomyślałem o Imperium w Płomieniach, bo miło wspominam jako gracz. Ale, że rzeczywistość się troszkę zmieniła nie pozostaje nic innego jak wykroić z tej kampani to co najlepsze, czyli młot sigmara.

Trzeba też znaleźć cel dla którego należy znaleźć relikwię.
Myślałem również o Zamku Drachenfels, ale może jednak lepsze będzie SoC?
 
hallucyon

ndz sie 26, 2007 10:21 pm

kymil pisze:
istnieje lepszy dodatek Private War(s?) Tima Eccelsa (przepraszam za literówki), którego jednak nie czytałem, a tylko znalazłem informację na innym angielskim forum

Chodzi Ci o kampanię Tima Ecclesa znaną pod nazwą "Private Wars". Składa się ona z czterech części: "A Private War", "All Quiet in Kislev", "Homeward Bound" oraz "The Wheatland Colonies: Farside, a Pass too Far" (według niektórych właściwa kampania jest trylogią, a "The Wheatland Colonies..." uważają za swego rodzaju dodatek). Ponieważ Black Industries zabroniło jej druku i sprzedaży, grożąc autorowi sankcjami prawnymi, poszczególne części są czasami dostępne na rynku wtórnym, przy czym "AQiK" oraz "TWC:FaPtF" ukazują się raz do roku, co winduje niebotycznie ich ceny.

Myślałem również o Zamku Drachenfels, ale może jednak lepsze będzie SoC?

Jak pewnie wiesz, oryginalny scenariusz "Zamek Drachenfels" zakłada, że udający się doń awanturnicy (i ich ewentualni mocodawcy) są przekonani o śmierci Wielkiego Czarnoksiężnika. Rozegranie posiadającym Młot postaciom tej przygody wymagałoby jej gruntownego przerobienia, bo, w moim mniemaniu, tylko walka z Konstantem może wymagać uprzedniego odnalezienia legendarnej broni.

Na mój nos lepsze byłoby, jak sam już sugerowałeś, rozegranie zmodyfikowanego scenariusza "Imperium w płomieniach" w czasach Burzy Chaosu. Nie pamiętam już dobrze jej chronologii ani bohaterów, bo ponad rok temu rozstałem się z drugą edycję systemu, ale niejaki Valten władał (podarowanym przez Cesarza) młotem bojowym, który uchodził za ten jedyny. O ile mnie pamięć nie zawodzi, postać Valtena wzbudzała sprzeczne emocje, bowiem jedni uważali go za wcielenie Młotodzierżcy, a inni za heteryka. Cesarz, stając przez trudnym wyborem uznania jego boskiego pochodzenia i zrzeczenia się władzy a wydaleniem chłopaka i pogrzebaniem wiązanej z nim nadziei przez część narodu, postąpił w iście salomonowy sposób, oddając Młot w ręce młodzieńca, a samemu zachowując tron.

Mając na uwadze powyższe, proponowałbym Ci rozegranie przygody w chwili, gdy coraz liczniejsze plotki o stąpającym po ziemiach Imperium wcieleniu jego założyciela docierają do stolicy. Choć do przybycia Valtena do Altdorfu pozostaje jeszcze kilkanaście tygodni, jest ono nieuniknione, co powoduje, że Cesarz musi się ustosunkować do boskości młodzieńca i tym samym wskazać, komu przysługuje najwyższa władza w państwie. Co Cesarz uczynił, wiemy, ale możemy założyć, że Młot Sigmara nie spoczywał wtedy w jego rękach, co oznaczałoby dyktowaną przez raison d'etat konieczność odzyskania artefaktu. I w tym właśnie momencie mogliby wkroczyć w oś fabularną Twoi awanturnicy jako postaci znane dworowi.
 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

pn sie 27, 2007 4:53 pm

Z tym, że wyprawa po młot trwa więcej niż te sugerowane przez ciebie kilka tygodnii. To jest podróż w Góry i z powrotem.
Plus brakuje zakończenia, bo widok Valtena chodzącego z młotem, dla BG, którzy poświęcili życie, aby go zdobyć nie będzie wystarczającą nagrodą.
BTW wydarzenia z Volkshalle są zmodyfikowane w EaW??
 
hallucyon

pn sie 27, 2007 6:26 pm

kymil pisze:
Z tym, że wyprawa po młot trwa więcej niż te sugerowane przez ciebie kilka tygodnii.

Ależ ja napisałem
kilkanaście tygodni

Zgodnie ze scenariuszem "Empire in Flames" podróż barką z Altdorfu do Hochsleben trwa 9 do 10 dni (str. 33), piesza wędrówka do Karak-Kadal to 10 do 12 dni (str. 43), dalszy marsz do Ukrytej Doliny zwykle około 7 dni (str. 50), a pokonanie ostatniego etapu do Kadar-Khalizad zajmuje przeciętnie obciążonych awanturnikom około 10 dni (str. 54). Choć arytmetyka wskazuje, że wędrówka w jedną stronę nie powinna przekroczyć 39 dni, proponuję doliczyć 4 do 5 dni na penetrację podziemnych kompleksów lub odpoczynek niezbędny do odzyskania choć części utraconych punktów Żywotności, co daje nam łącznie nie więcej niż 44 dni. Podróż powrotna do Ukrytej Doliny to kolejne 7 dni, zaś stamtąd awanturnicy, jeśli uprzednio nie urazili mieszkańców tego miejsca, mogą dotrzeć w pewien niecodzienny sposób do wrót Wolfenburga, gdzie dwa wrogie stronnictwa imperialne szykują się do bitwy, w 9 dni. Sumując wszystko, otrzymujemy liczbę 60 dni, co przy ośmiodniowym tygodniu imperialnym daje nam okrągłe "7 i pół tygodnia" z Kim Basinger i Mickey Rourke'iem, tfu, z postaciami Twoich graczy w rolach głównych. :papieros:


Plus brakuje zakończenia, bo widok Valtena chodzącego z młotem, dla BG, którzy poświęcili życie, aby go zdobyć nie będzie wystarczającą nagrodą.

Postaci graczy, którzy poświęcili swe żywoty aby odnaleźć Młot Sigmara, i tak nie ujrzą Valtena dzierżącego legendarną broń. :hahaha:
 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

pn sie 27, 2007 7:51 pm

Tak to jest jak się czyta posty po łebkach...:)
Mea culpa.

A co do BG, którzy poświęcili życie tj. NARAŻALI życie, aby zdobyć młot sigmara to nadal brakuje odpowiedniego zakończenia....
 
Awatar użytkownika
Hagar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 207
Rejestracja: pt lut 25, 2005 9:17 am

śr sie 29, 2007 6:16 pm

Załóż po prostu ze jedno z obleganych miast (Middenheim lub Altdorf) jest na krawedzi zaglady. Lada moment upadnie i jego los jest przesadzony. BG wnosza tajnymi tunelami bron do miasta, gdzie Valten kierujacy obrona wznosi ja nad glowe, pokonuje Archaona i rozgramia armie chaosu. Daje to poczatek kampanii wygnania chaosu z Imperium, a BG zostaja iscie herosami :)
 
Awatar użytkownika
BepeQ
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 158
Rejestracja: sob lis 03, 2007 10:24 pm

śr lis 07, 2007 4:26 pm

Hagar twój pomysł niezbyt mi się podoba, nie dlatego że jest zły (jest dobry), po prostu wizja BG którzy zostają wielkimi bohaterami i w iście cudowny sposó ratują imperium niezbyt mi się uśmiecha.

Ja na przykład w czasie burzy chaosu zabiłem Valtena (jako mroczny elf), ku chwale Khaina. Niebyła to zbyt heroiczna walka, po prostu najpierw arszenik (okazało się, że skubaniec jest odporny na truciznę), a potem wypakowałem w niego cały magazynek z kusza samopowtarzalnej (bodajrze podczas jego jednego z pochodów mającego podtrzymać ludność na duchy w trudnych dniach oblężenia). Naturalnie gdy uciekałem z imperium natknołem się na elfów (wysłanych by uniemożliwić mi zabójstwo) i zabili mnie. Warto było :razz:

A co powiedzie na to, że BG zostają wysłani po podróbkę, bo imperator nie ma zamiaru oddać tego prawdziwego (którego ma) a całe te starania to tylko szopka by nikt się nie zoorientował w ozustwie?
 
Helsturm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 76
Rejestracja: czw mar 29, 2007 9:14 pm

śr lis 07, 2007 5:06 pm

Jak ktoś lubi konwencję wysoce heroiczną to niech szuka Młota Sigmara, choć wydaje mi się, że Imperator posiadał go w sym skarbcu, jeszcze przed pojawieniem się Valtena.

Ja na przykład w czasie burzy chaosu zabiłem Valtena (jako mroczny elf), ku chwale Khaina. Niebyła to zbyt heroiczna walka, po prostu najpierw arszenik (okazało się, że skubaniec jest odporny na truciznę), a potem wypakowałem w niego cały magazynek z kusza samopowtarzalnej


Wydaje mi się, że Valten miałby kilka PP-ków :razz:
 
Awatar użytkownika
BepeQ
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 158
Rejestracja: sob lis 03, 2007 10:24 pm

śr lis 07, 2007 5:35 pm

A co mi tam i tak uważam że Valten to oszust.

Zresztą dla pewnoście złożyłem mu potem wizytę w szpitalu :wink:
 
Awatar użytkownika
Wircyn
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: wt sty 23, 2007 11:41 pm

śr lis 07, 2007 5:40 pm

wiesz, ostatecznie zostaje wersja że któryś z twoich bohaterów na początku kampani jest wiesniakiem o imieniu Valten ...

Przynajmniej było by wiadomo skad się wziął :)
 
Awatar użytkownika
Dark_Raziel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt mar 10, 2006 1:48 pm

śr lis 07, 2007 5:52 pm

Tyle że Valten nie znalazł Ghal-Maraza a go dostał od Imperatora, znalazł go Prorok Sigmara Luthor Huss.
 
Awatar użytkownika
BepeQ
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 158
Rejestracja: sob lis 03, 2007 10:24 pm

śr lis 07, 2007 6:07 pm

kolejny argument potwierdzający że Valten to oszust.
Ciekawe czy jakby podstawić takiego kolejnego oszusta to dałoby się zniszczyć imperium :razz:

...tylko nie palcie mnie za to na stosie
 
Helsturm
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 76
Rejestracja: czw mar 29, 2007 9:14 pm

śr lis 07, 2007 9:51 pm

kolejny argument potwierdzający że Valten to oszust.


Ciekawe w takim razie dlaczego Niszczycielskie Potęgi tak rozpaczliwie próbowały dotrzeć do Valtena przed Hussem, zanim odkryje swe moce... No cóż nawet Chaos nie jest nieomylny :wink:

...tylko nie palcie mnie za to na stosie


Puk! puk!
- Kto tam?
- Inkwizycja Sigmara proszę otworzyć... To dla twojego dobra!
 
Awatar użytkownika
markol
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 258
Rejestracja: wt lut 27, 2007 3:47 pm

śr lis 07, 2007 11:44 pm

Według kampani wewnętrzny wróg to bg dostarczyli młot sigmara, przyszłemu imperatorowi, praprapaparpraprapra..........Wnukowi Sigmara, przeszywanemu synowi grafa Borisa Tobringera.
Dział się to w okolicach 2513-2514 KI, robili to by zapobiec wojnie domowej.
Na ale niestety a może niestety wydarzenia te ostatecznie nie miały miejsca.
Nie umarł Karl Franc i nie był też władcą nieudolnym, Borys Todbriger też nie żyje a jego przeszywany syn nie wie albo po prostu już niema tak wielkiego dziedzictwa.

Kampania wewnętrzny wróg miał miejsce w świecie 2e ale bez jej ostatniej części imperium w płomieniach.

Niestety GW nie wspomina nic o wydarzeniach miedzi 2513 a 2522 czasem 2e, no poza zamieszaniem na Albionie ale to już inna historia. :)

Można kampania wewnętrznych wróg kończy sie odzyskaniem przez bg Galmarazu pokonaniu demona którego galmaraz więził czyli pomijając watek wojny domowej można uznać fabułę Imperium w płomieniach by wyjaśnić posiadanie przez imperatora mitycznego młota.

A przyznam że pokonanie Demona było większym wyzwaniem niż wojna domowa jeszcze pamiętam to ostateczne stracie dobra ze złem :)
 
Awatar użytkownika
BepeQ
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 158
Rejestracja: sob lis 03, 2007 10:24 pm

czw lis 08, 2007 2:44 pm

większego demona? całkiem nieźle. My na widok wielkiego demona uciekamy -zwłaszcza nasz zabójca gigantów (twiedzi, iż nie jest jeszce gotowy :razz: ).
Nie grałem jeszce w ewnętrznego wroga, ale podobno fajny.
 
Awatar użytkownika
markol
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 258
Rejestracja: wt lut 27, 2007 3:47 pm

czw lis 08, 2007 4:08 pm

wewnętrzny wróg stare dziej 8 lat temu skończyliśmy ta kampanie.
BepeQ co ty masz za drużynę zabójce gdzie zabójca gigantów nie che chwalebnej śmierci w walce demonem czy może być coś bardziej chwalebnego? Niezłą masz tą drużynie :)

Wewnętrznego wroga da sie przekształcić na oficjalna linie historyczną,
ba cienie nad bogenchafen, śmierć na rzece reik, szara eminencja, i źle sie dzieje w kislewie są wspominane nawet w drugiej edycji.

Szczególnie wydarzenia z szarej eminencji miały wpływ na grafa Borysa Totbringera.
 
Awatar użytkownika
BepeQ
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 158
Rejestracja: sob lis 03, 2007 10:24 pm

czw lis 08, 2007 4:21 pm

Ja gram jednocześnie w dwóch drużynach (dark elfem).

No wiem, ale z drugiej strony on wczówa się w krasnala z przypadku, nie chciał być zabójcą tylko rodzina mu kazała po tym jak niechcący zawalił kopalnię (i zabił przy okazji 14 krasnali). On ogólnie chce żyć.

Najbardziej samobójcze pomysły ma nasz kapłan sigmara (chciał bysmy poszli pomóc mu wytępić wyznawcó chaosu, na biegunach). Mieszkańcom 120 osobowej wioski w której gdzieś była skaza chaosu (mieliśmy się tego dowiedzieć i go zabić), on zamknał bramę i kazał wszystkim właźić w ogień rzekomo, ten nad którym czuwa sigmar i go nie uraził przjdzie żyw). Po śmierći 30 chłopów zaczęli nas gonić z widłami :D

W drugiej drużynie tez były jakieś kwaitki, ale mniej zabawne, bo oni znali warha i się lepiej wczuwali.

Ale nie róbmy offtopica. Mam parę pytań:
1.To Valten naprawdę był przyszywanym synem borysa?
2.Mógłby mi ktoś streścić wewnętrznego wroga?
3.Czy Valten ciągle żyję?

Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
markol
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 258
Rejestracja: wt lut 27, 2007 3:47 pm

czw lis 08, 2007 4:55 pm

1 i 3: Valten nie był synem borysa, był sobie kowalem w wiosce i pewnego dnie wszyscy chcieli go zabić tj wszyscy kultysci starego świata :) , pózniej pojawił sie Huss i rozpoznał w nim odrodzonego sigmara, miał ponoć jakieś znamię czy coś takiego. No i pózniej zaczęli wojować a trza powiedzieć że Valten okazał sie niesamowitym wojownikiem. Ranił nawet Arheona ale ten tez zadał lu bardzo ciężkie obrażenia. Po pokonaniu Archona z drobna acz niezamierzoną pomocą orków i wampirzych książąt, Valtena przewieziono do altdorfu by sie kurował, no i pewniej nocu znaleziono go ze skavenskim sztyletem w piersi, ale zanim zawołano imperatora i ten przybiegł ile sil w nogach razem z Husem ciała Valtena już tam nie było.
Karl Franc ostaecznie mówi opinii publicznej że Valten był odrodzonym sigmarem ( niech na ten tytuł po smierci :) ) , odszedł od nas ale powróci gdy imperium znajdzie sie w potrzebie.

2: w wielkim skrócie Bg przez przypadek padają na trop itrygi która pozoru niegroźna zagraża całemu imperium rożne kulty, akcja heroizm piękne kobiet itp :)

Hej ten kapłan sigmara jest za to bardzo klimatyczny fanatyk do entej potęgi :razz:
 
Awatar użytkownika
BepeQ
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 158
Rejestracja: sob lis 03, 2007 10:24 pm

czw lis 08, 2007 5:01 pm

markol pisze:
Hej ten kapłan sigmara jest za to bardzo klimatyczny fanatyk do entej potęgi Razz


Może, ale jak mam w spokoju knuć i wypełniać wolę Wiedźmiego Króla, jęśli co chwila prze niego lub kolegę barda gonią nas z widłami, lub innym paskudztwem


markol pisze:
pewniej nocu znaleziono go ze skavenskim sztyletem w piersi


Jednak jest sprawiedliwość na tym świecie:D

Swoją drogom ja przerobił bym młot sigmara na relikwie khaina, normalnie przetopił młot na sztylet i to dla Khaina
 
Awatar użytkownika
markol
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 258
Rejestracja: wt lut 27, 2007 3:47 pm

czw lis 08, 2007 5:53 pm

Tylko czego Wiedzmy Król chce w imperium najpierw z ulthanem musi sobie poradzić. Malekith nie ma teraz ambicji by podbijać stary świat chyba że jesteś szpiegiem który donoś o wydarzeniach w imperium.
No a może jesteś renegatem u swoich dalej niezłym sk........synem?

Ale nie odbiegajmy od tematu :razz:
 
Awatar użytkownika
BepeQ
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 158
Rejestracja: sob lis 03, 2007 10:24 pm

czw lis 08, 2007 8:14 pm

markol pisze:
No a może jesteś renegatem u swoich dalej niezłym sk........synem?


ja nigdy! :x

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości