Zrodzony z fantastyki

 
RG

czw lut 02, 2006 7:31 am

Wracając do tych pisków - zawsze gdy Alien jest wściekły lub go coś boli piszczy: po wylaniu ołowiu, po dostaniu kulką itp. I te charakterystyczne syczenie, jak u kota.

Ktoś musiał je stworzyć. Już sam fakt, że stanowiły wyzwanie dla Predatorów sugeruje, jak niebezpieczne są to istoty. Tylko kto i dlaczego je stworzył??? Czyżby naprawde miała być to broń biologiczna, do eksterminacji planet??? Jeżeli tak, to stwórcami mogły być te istoty z 1E, lecące tym statkiem. Tylko coś poszło nie tak i same padły ofiarą swojej zabawki. Chba, że istnieje i inna możliwość. Ten kod, był kodem ostrzegawczym. Ta istota mogła uciekać z zainfekowanego świata i gdy zdała sobie sprawę, że jest zainfekowana nadała kod ostrzegawczy by nikt inny nie została zainfekowany.

Alien ewoluował: świadczy o tym choćby fakt ewolucji królowej i posiadania macicy. Ten ostatni Alien miał pewne cechy ludzkie. Ale możliwe, że wyszło tak ponieważ doszło do jakichś błędów w czasie klonowania. Ripley miała cechy Aliena. To Alien mógł mieć cechy człowieka.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw lut 02, 2006 7:36 am

Royal Guard pisze:
Alien ewoluował: świadczy o tym choćby fakt ewolucji królowej i posiadania macicy.

Ta kupa na koniec A4 to byla a) manipulacja genetyczna, b) popluczyny po komiksach (jak wiele z motywow wymienionych przez Ciebie wyzej - cechy nosiciela, pretorioanie - FUJ!), c) cos, o czym staram sie nie pamietac, bo chce mi sie wymiotowac.
Ostatnio zmieniony czw lut 02, 2006 9:27 am przez Seji, łącznie zmieniany 1 raz.
 
RG

czw lut 02, 2006 7:40 am

Seji pisze:
cos, o czym staram sie nie pamietac, bo chce mi sie wymiotowac

Przesadzasz. Aż tak źle to to nie wyglądało. Fakt, że niektórzy naprawde wymiotowali na widok tego czegoś, ale przecież nie może być rutyny. :wink: Będę dzisiaj medytował, nad zadaniem Aliena w galaktyce i jego stwórcami. Dlatego pościk zostanie w nocy potraktowany Editem. :wink:

Jestem!!! Cały dzień (prawie cały) nad tym myślałem. I chyba mam - Alien to boska zabawka. To taki nowoczesny i bezlitosby potop zsyłany na zepsute swiąty przez Boga. :razz: A tak na poważnie - to chyba jakoś tak samo sobie powstało gdzieś na jakimś odległym (a może bliskim) zadupiu galaktyki. Ktoś przypadkiem przelatywał i dostał bonus w postaci embrionu w swoim ciele.
Ostatnio zmieniony czw lut 02, 2006 8:50 pm przez RG, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw lut 02, 2006 9:32 am

Royal Guard pisze:
Przesadzasz. Aż tak źle to to nie wyglądało.

Ostatnie 15 minut A4 to kupa, kupa, kupa. Niestety :(.

Royal Guard pisze:
Będę dzisiaj medytował, nad zadaniem Aliena w galaktyce i jego stwórcami.

Bede zlosliwy ;), lap zrodla: http://en.wikipedia.org/wiki/Xenomorph
A tu http://en.wikipedia.org/wiki/Space_Jock ... en_species) kto stworzyl alieny :>.

UWAGA! masa informacji niekanoniczna i pochodzaca ze zrodel innych, niz filmy (albo sciaganych z komiksu: A4 dalej ssie :P).
 
Awatar użytkownika
Mr Brightside
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 30
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 9:37 pm

czw lut 02, 2006 3:25 pm

Ja osobiscie nie lubie teorii ze obcy sa bronia genetyczna, przejmowanie cech nosiciela wydaje mi sie logiczne (no bo to by bylo idiotyczne, jakis gatunek z drugiego konca galaktyki przez zupelny przypadek wyglada prawie jak my). Nie, obcy wychodzacy ze slonia wcale by nie mial traby :P. Nie lubie A2 za to ze obcy sa miesem armatnim, ale Krolowa jest w porzadku. A A4 to przeciez zbiorowa halucynacja, nie wiedzieliscie? Uwielbiam komiks "Aliens: Anioły Apokalipsy" i "Labirynt", nie podoba mi sie masa innych bzdur wymyslanych przez fanow (Obcy stworzeni przez Predatorow, Czerwoni Obcy-WTF???).

Seji, moglbys wyluzowac ze swoja ortodoksyjnoscia jesli chodzi o swieta kamienna plyte wyryta przez Dana O'Bannona i Ridleya Scotta... Skoro juz gadamy na takie nerdowskie tematy pozbawione jakiegokolwiek zahaczenia w rzeczywistosci, to dlaczego by nie uznac czesci wiedzy z komixow? A zreszta, i tak kazdy sobie dopowie sobie co jego zdaniem jest najlepsze. Kazdy film i ksiazka to wyciety skrawek jakiejs rzeczywistosci, do ktorego kazdy sobie costam dobudowywuje.

Poza tym moze lepiej bedzie, jesli niektore rzeczy na zawsze pozostana tajemnica...

Tak sobie nabelkotalem zeby nabic jeszcze jednego posta. Pozdrowienia dla wszystkich fanow aliena i wszystkich, ktorzy sie smieja z ludzi dyskutujacych na takie debilne tematy.

EDIT: snake alien

Bull Alien

Gorilla Alien

Rhino Alien

Arachnid Alien

Flying Alien Queen

King Alien

:shock:
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw lut 02, 2006 4:04 pm

Mr Brightside pisze:
Seji, moglbys wyluzowac ze swoja ortodoksyjnoscia jesli chodzi o swieta kamienna plyte wyryta przez Dana O'Bannona i Ridleya Scotta...

Cameron tez jest niezly :>.

Mr Brightside pisze:
Skoro juz gadamy na takie nerdowskie tematy pozbawione jakiegokolwiek zahaczenia w rzeczywistosci, to dlaczego by nie uznac czesci wiedzy z komixow?

Hmm, napisalem, ze nie uznaje? :>
Przede wszytskim napisalem, ze jest tam masa kupy z przewaga kupy. Seryjne produkcyjniaki, niestety, sa marne (vide Xenogenesis). labirynt jest np. niezly, ale w A4 za bardzo widac wplyw komiksow, manipulowania genami itd.

Podzial kanon/nie-kanon bardzo lubie, bo glownie jest to granica miedzy rzeczami fajnymi, a strata czasu. Oczywiscie sa wyjatki (gry AvP na przyklad - choc pozyczony z nich do filmu predalien to kpina). Poza tym, skoro jest kanon, to jest baza do rozmowy. Nie musze znac wszytskich szmirowatych i nieszmirowatych publikacji, zeby gadac o filmie czy ksiazce. Starczy, ze znam podstawe - reszta do szczescia potrzebna nie jest.

Poza tym, irytuja mnie wlasnie rzeczy dorabiane w komiksach na przyklad, jak podzial obcych na pretorian i inne cuda. Jakby Cameron chcial pretorian, to by ich nazwal. Do tego komiksy zaburzaja continuity i pierwszy kontakt z obcymi w nich nastepuje przez A1.

Mnie nie drazni non-canon, bo go lubie w wiekszosci. Draznia mnie bzdury wen wpychane, ktore potem ludzie powtarzaja dookola jak prawde ostateczna.

A Aliens roxx, zawsze, wszedzie. W wersji rezyserskiej i normalnej. Kapitalny film ;).
 
RG

czw lut 02, 2006 9:57 pm

Rivv pisze:
a ktoś czytał Alien:labirynt? tam widać zę Alieny prowadzą doświadczenia na ludziach, próbują rozmnażać sie poprzez LUDZKIE kobiety, a królowa to mutas

Interesujące. zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że u Aliena nie można zaobserwować narządów płciowych. To mi bardziej na jakieś chore fantazje erotyczne wygląda. Alien jest prymitywna istotą, nie używającą narzędzi. Jedynym jego siągnięciem jest budowa labiryntów o dość dziwnej budowie i swoistym wyglądzie (E2).

W zasadzie istnieją tylko dwie mozliwości: albo Alien jest bronią biologiczną wychodowaną przez kogoś (przypomina mi to robaczki Imperatora Palpatine) albo zostały odkryte przez jakieś inne rozumne istoty, które dysponowały technologią umożliwiającą podróżowanie po galaktyce.

Jeżeli założymy, że jest to broń, to trzeba sobie zadać pytania: kto je stworzył i do jakiego celu? Może jakaś rasa kosmicznych panów karała niepokornych przy pomocy Alienów? Świetnie się do tego nadają - bezlitosne, nie można z nimi negocjować, szybkie tempo wzrostu osobnika. Idealna broń na niepokornych. Przemawiałby za tym jeszcze taki argument, że Alien ma krew w postaci silnie żrącego kwasu. Nawet zabicie danego osobnika, nie zmniejsza wcale zagrożenia z jego strony. A przynajmniej przez pewien okres czasu. Łatwość dostosowywania się do róznorakich warunków tez by za tym przemawiała. Jako taka uniwersalna broń, może być Alien stosowany prawie na każdej planecie.
Jeżeli weźmiemy 2 teorię, o ewolucji, to trzeba sobie zadać inne pytanie - czy to możliwe? Alien jest bardzo niebezpieczny i cholernie spragniony pokarmu. Jeżeli żeczywiście ten gatunek powstał w wyniku ewolucji, to planeta musiałaby być ogromna - żeby pokarmu starczyło na długie lata.Lata poświęcone na ewolucję tego krwiożerczego gatunku. W takim tempie (szybkim) ich rozwoju jedna planeta wielkości Ziemi padłaby w ciągu paru lat, A może nawet i szybciej.

Dlatego ja osobiście przychylam się do opcji, że Alien jest chorym wymysłem jakiegoś innego, inteligentnego garunku. Może zabawka wymkneła się spod kontroli jej stwórców. A może faktycznie Predatorzy mieszali w tym swoje paluszki???
 
Awatar użytkownika
MBMaster
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 421
Rejestracja: wt paź 18, 2005 3:46 pm

wt lut 14, 2006 11:45 pm

Dziwnym trochę jest dla mnie ograniczanie choryzontów i odrzucanie źródła wiedzy z komiksów, co też prezentuje Bad Time. Wiadomo - wiele z nich to kapa, ale są one na licencji Foxa, i jako takie zawierają oficjalne informacje (zupełnie jak komiksy ze świata Star Wars).
BTW - w jednym z wydanych u nas Alienów była historia pt. Teoria obcej ekspansji. Było tam wyjaśnione, iż te dysponujące praktycznie nieograniczonymi zdolnościami adaptacji organizmy po prostu wyeoluowały na jednej z milionów planet we wszechświecie. W swym naturalnym środowisku nie miały wrogów, toteż opanowały praktycznie całą planetę. Pewnego dnia wylądował tam statek kosmiczny. I tak zaczęła się ich ekspansja.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

śr lut 15, 2006 12:30 am

Jak dla mnie,
a ktoś czytał Alien:labirynt? tam widać zę Alieny prowadzą doświadczenia na ludziach, próbują rozmnażać sie poprzez LUDZKIE kobiety, a królowa to mutas

jest bzdura. Aliens są inteligetni, tak jak są psy inteligętne. Jak Allien może sobie pomyśleć, by rozmnożyć się przez człowieka?? No chyba, że Aliens byli kiedyś homosapiens, czyli istotami myślącymi, w co szczerze wątpie.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr lut 15, 2006 8:01 pm

Dobra - widzę, że flame trzeba rozpalić i oświecić trochę korytarze.

Obcy to broń (sic!) ostateczna. Zostali stworzeni przez Jockey`ów w toku bardzo długo toczącej się wojny między ich nacjami, gdzie wykorzystano już chyba każdy możliwy arsenał BMR. Sprosotowanie - prawie każdy. Teoretycznie poszczególne "bazy" były nie do ruszenia - zaawansowana technika uniemożliwiała celny atak, który wyeliminowałby placówkę raz a skutecznie (wesprzyjmy sie tylko na technologii ludzi w toku Plagi, gdy nowoczesne uzbrojenie nie dawało rady wobec sprzętu defensywnego - byle minigatling robił sieczkę z pojazdów i rakiet, a miny i railcannony skutecznie zniechęcały większe jednostki do działań operacyjnych (np. krażowniki klasy "Conestoga")). Wróćmy do obcych i ich wojny. Naukowcy wpadli na pomysł, iż wykorzystując inżynierię genetyczną można stworzyć broń doskonałą - organizm świetnie dostosowujacy sie do otoczenia, zdolny przetrwać w próżni, oraz wyniszczający osiedle od środka. Wystarczył jeden nosiciel. Oczywiście królowa byłaby jedna, zaś u pozostałych okazów nie następowałaby przemiana. Jak pomyśleli, tak zrobili - oczywiście natura obeszła zabepieczenia i u xenomorfów wytworzył sie mechanizm niekontrolowanej przez innych przemiany robotnic w krółowe. zaczęło się piekiełko. Obcy zorientowawszy się, co właśnie uczynili, postanowili błąd naprawić. Większość placówek zniszczyli czym mogli, niestety wciąż gdzieś w przestrzeni mknęły statki z ładunkiem "broni". Udało sie zniszczyć niemal wszystkie na czas. Niemal... Z jednym stracono kontakt. Pech chciał, iz w toku przymusowego lądowania zniszczeniu uległy nie wszystkie komory ładunkowe. Przetrwała jedna...

Ciekawostka - ów enzym przemiany stał się intentnym źródłem zysku dla wielu najemników, którzy po zdobyciu odpowiednich okazów pozbawiali ich tzw. "Royal Jelly". Człowiek po zażyciu tego specyfiku wykazywał krótkotrwałey wzrost zdolności mentalnych.

Oczywiście mamy jeszcze sztucznie wyhodowane androidy, imitujące Obcych, oraz krzyżówki, jak z komiksu.

Hau miau - nie zapomijmy, iż chronologia Obcego kończy sie (pomijając czwórkę) na inwazji Jockey`ów na spustoszoną i wysterylizowaną Ziemie i inne kolonie.

Źródła: właściwie tylko jedno - Aliens RPG (mechanika Fuzion) , oraz strony fanowskie poświęcone całemu cyklowi (nie uwierzycie, jak wyglądały pierwsze concept arts do filmu Scotta :shock: ).
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

sob lut 18, 2006 5:11 am

MBMaster pisze:
ale są one na licencji Foxa, i jako takie zawierają oficjalne informacje (zupełnie jak komiksy ze świata Star Wars).

Licencja nie oznacz aoficjalnosci. A komiksy SW nie zawieraja materialow oficjalnych - stanowia kanon typu i jako takie nie sa scislym kanonem: http://en.wikipedia.org/wiki/Star_wars_ ... e_Holocron

A o roli kanonu bylo wyzej.

Deckard pisze:
nie zapomijmy, iż chronologia Obcego kończy sie (pomijając czwórkę) na inwazji Jockey`ów na spustoszoną i wysterylizowaną Ziemie i inne kolonie.

Dali gdzies cos takiego? O fuj...
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

wt lut 21, 2006 11:31 pm

Na końcu którejś powieści, albo komiksu - tak jest w chronologii rpg.
 
Awatar użytkownika
saCOOL
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 418
Rejestracja: ndz lut 29, 2004 5:53 pm

pt paź 26, 2007 11:20 pm

Wiecie co? Odkopię ten temat :D. Mógłby ktoś napisać coś o tym złożonym ich życiu w gnieździe? Gdzieś czytałem o jakichś zbiornikach (w centrum gniazda), w których gromadzą się przedziwne mikroby leczące/regenerujące alienów i inne takie cuda.

Osobiście diabelnie podoba mi się pomysł pobierania informacji genetycznej z żywiciela (możliwość adaptacji w każdych warunkach i znajomość słabych punktów wrogów znajdujących się w danym środowisku) oraz kwasowa krew (nawet zabity alien jest w stanie zabić niejedną osobę: alien leci na jakiegoś gostka z shotgunem i ciach alienowi w głowę. Efekt? Koleś dostaje kwasem w twarz i umiera jak nic).

Osobiście jestem za przemianą zwykłego osobnika w królową w przypadku braku królowej w okolicy, chociaż to bardziej z mojej chęci wyprowadzenia ich na piedestał najgroźniejszych kreatur w kosmosie.
No bo w końcu jeśli są bronią biologiczna, to powinny umierać po tym, jak wyniszczyłyby daną cywilizację; królowa może być efektem ich niejakiej ewolucji, wymknięciem się spoza kontroli twórców (no bo skoro mogą się rozmnażać, to nie można ich już tak łatwo kontrolować).
Nie podoba mi się koncepcja embrionu królowej. Embrion to embrion, przekształca się i rośnie, jeśli natomiast jest najsilniejszym w okolicy, to zaczyna przechodzić w formę królowej (jeśli nie wyczuwa innej). Jeśli jest dorosły osobnik a królową zabiją, to dzieje się podobnie: najsilniejszy z alienków przekształca się powoli w królową (po uprzednim pojedzeniu sobie :D oraz zaszyciu w jakimś ustronnym/bezpiecznym miejscu, podczas gdy reszta go broni).

Rozmiar głowy alienia i struktura jego mózgu, wymusza niejako jakieś bardziej zaawansowane możliwości niż zmysły w znanej nam formie. Porozumiewanie się w znacznie bardziej zaawansowanej nam formie - zmysł musi być uniwersalny; mam na myśli to, że nie wszędzie na przykład można porozumiewać się mową i słuchem, a alieny z natury są uniwersalne. Obstawiam telepatię i zbiorową świadomość, łącznie z wymianą wspomnień)

Ze zmysłów to coś w stylu: postrzegania przestrzeni (ani to wzrok, ani słuch, ani nawet echolokacja czy inne wyczucia drgań powietrza), choć to już podchodzi pod wyolbrzymienie :D. No ale alien widzi zawsze i wszędzie, na lądzie i pod wodą, więc również ten zmysł powinien być uniwersalny.

Podsumowując: uważam alieny za broń, która wymknęła się z kontroli. miały rosnąc, zabijać i umierać, rozmnażając się ściśle wg zaleceń farmaceuty :D. Koniec jedzenia, koniec alienów - planeta czysta i gotowa do zasiedlenia.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

sob paź 27, 2007 12:05 am

Osobiście diabelnie podoba mi się pomysł pobierania informacji genetycznej z żywiciela


A mi się bardzo nie podoba i go nie uznaję. Na szczęście wszystkei filmy i komiksy o Alienach które się łapią do mojego "prywatnego kanonu" albo moje stanowisko popierają, albo dają się tak zinterpretować by do niego pasować, tym samym teorii o przejmowaniu genów mówię "No, thanks"

Tzn nie istnieje dla mnie ani A:R, ani AVP, a jeśli chodzi o Alien 3 (nawiasem mówiąc moimzdaniem najlepszy film z tej serii) to liczy się dla mnie tylko wersje rozszerzona, w której alien nie wychodzi z psa, lecz z wołu i zupełnie go nie przypomina (bo wygląda tak samo jak alien który w wersji normalnej wyłaził z psa.

Tu jeszcze dwa słowa o tym czemu wersja z psem jest moim zdaniem absurdalna a ta z wołem jak najbardziej w porządku:

- w filmie pominięto stadium chestburstera - od razu wyłazi rozwinięty mały alien - jakby wylazł z psa to musiałby być baaardzop mały, albo we momencie wykluwanai się z tego psa powinna być sama skóra z alienem w środku.
- w wersji z wołem można to tak wytłumaczyć - alien osiąga formę chestburstera, zaczyna wyżerać wołu od środka (nosiciel jest duży, może zapewnić mu sporo pożywienia, wiec po co wyłazić) i alien wychodzi dopiero gdy już trochę podrośnie. To że żarł nosiciela od środka wyjasnia dlaczego wół zdechł na długo przed tym jak alien się wykluł.

I jeszcze jeden argument przeciw teorii przejmowania genów:
w alien i aliens obcy mają na plecach charakterystyczne wypustki. W trójce tego nie ma. Dlaczego? Obcy wykluł się z psa/wołu gdyby jego odmienny wyglada faktycznie był zasługą nosiciela to należałoby wnioskować, że te "rury" na plecach w pierwszych dwóch filmach musiał mieć od... człowieka, bo w końcu z człowieka wtedy wyłaził. Spojrzałem w lustro, żadnych rur na plecach nie odnotowałem, tym samym różnice w wyglądzie aliena wynikają z czegoś innego niż nosiciel :P

Moim zdaniem w trójce mamy po prostu osobnika o innej funkcji niż typowy wojownik i stąd własnie różnica w wyglądzie.

W pierwszym komiksie AVP który wydano w Polsce w 1994 roku, który moim zdaniem jest rewelacyjny i o wiele lepiej pasujący do uniwersum trylogii niż beznadziejny Alien:Resurrection, mamy alieny wykluwające się z ludzi, z wielkich weży, małpopodobnych stworków i stworów nosorożcopodobnych i co? I nic. Wszystkie wyglądają identycznie co wskazuje że twórcy tego komiksu nie uznawali teorii o tym, że Alien cokolwiek od życiwiela przejmuje.Dlaczego? zapewne dlatego, że teorię tą zaczęto wprowadzać później, bo z początku nic nie wskazywało na to żeby tak to miało wyglądać. W A3 można jeszcze występowanie czegoś takiegop zanegować, w A:R już nie, ale dla mnie Alien skończył się na A3 więc nie ma problemu :papieros:

A ponieważ z wspomnianego komiksu wyszło im coś o wiele bardziej udanego niż dwa ostatnie filmowe gnioty z udziałem alienów to opowiadam się za taką wersją, tym samym odrzucając wszelkie kombinacje genetyczne i bzdurki w stylu predaliena z dredami, którego zobaczymy w najnowszym filmie, na który owszem pójdę, ale będzie to dla mnie tylko "wariacja na temat" w żadnym wypadku nie pełnoprawny film, który cokolwiek miałby udowadniać czy stanowić jakiś kanon.

Nie podoba mi się koncepcja embrionu królowej.


Mi się nie podoba teoria superfacehuggera, który przenosi dwa embriony w tym jeden "królewski" i jeden zwykły. Niektórzy uparcie utrzymują, że takowy występował w Alien 3. Wg mnie nic takiego nie miało miejsca, na Sulaco były po prostu dwa facehuggery, co zresztą potwierdza nowelizacja.

Sama teoria królewskiego embrionu natomiast była pokazana we wspomnianym komiksie AVP, który dla mnie akurat się liczy (bo jest fajny :P) i na którym po części się opiera moje postrzeganie tego gatunku.

W tymże komiksie mamy do czynienia z sytuacją w której Predatorzy ładując jaja alienów, które mają być wysyłane na planetę w celu przeprowadzenia łowów starannie te jaja selekcnonują usuwając królewskie embriony żeby im się burdel na polowaniu nie zrobił kiedy się pojawi nowa królowa, na którą się niefajne poluje. Uwięziona przez nich Królowa jednak jest na tyle sprytna, że doprowadza do tego że królewskie jajo jednak się załapie na wycieczkę i narobi zamieszania.

Jeśli jest dorosły osobnik a królową zabiją, to dzieje się podobnie: najsilniejszy z alienków przekształca się powoli w królową (po uprzednim pojedzeniu sobie oraz zaszyciu w jakimś ustronnym/bezpiecznym miejscu, podczas gdy reszta go broni).


W którymś z filmów wspomniano (nie pamiętam w tej chwili w którym) że jeśli nei ma królowej to zwykły alien może produkować jaja, ale powoli i pojedynczo do czasy wyprodukowania jaja królewskiego z którego wykluje się królowa i przejmie od niego tę funkcję. Produkcja jaj przez zwykłego aliena jest pokazana również w Alien Director's cut, tyle że wygląda na to że w jakiś sposób jaja te powstają z żywicieli którzy są w nie transformowani :shock:
 
Awatar użytkownika
saCOOL
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 418
Rejestracja: ndz lut 29, 2004 5:53 pm

ndz paź 28, 2007 1:14 am

A ja nie rozumiem co złego w teorii pobierania informacji genetycznej od żywiciela.. Jeśli gatunek ma sobie radzić z różnymi organizmami w różnych zakątkach wszechświata, to jest to jedyny sposób na osiągnięcie przewagi.. Młody osobnik przejmuje najsilniejsze cechy żywiciela, oraz poznaje najsłabsze. Jak dla mnie całkowicie spójne i pasujące do całości. Żaden normalnie rozwijający się organizm nie byłby w stanie radzić sobie w każdych warunkach bez takiej właśnie cechy, no i po cholerę byłby cykl larwalny w ciele ofiary? Tak wiem, sporo organizmów na ziemi też tak się pożywia, ale jednak rasa siejąca spustoszenie we wszechświecie nie powinna mieć tak utrudnionego rozwoju, jeśli nie miałaby w tym konkretnego celu. Jak dla mnie przejmowanie DNA to główna cecha alienów :D.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

ndz paź 28, 2007 1:30 am

Młody osobnik przejmuje najsilniejsze cechy żywiciela, oraz poznaje najsłabsze. Jak dla mnie całkowicie spójne i pasujące do całości

A jak dla mnie zbędne i zupełnie psujące całokształt wizerunku tej rasy.

Bo skoro z predatora wychodzi predalien to co wyjdzie z pingwina?

coś takiego?:

http://img146.imageshack.us/img146/7219 ... ienwt1.jpg

Jak dla mnie przejmowanie DNA to główna cecha alienów .

A jak dla mnie przejmowanie DNA to główna cecha żółwi ninja :razz: a obcy takowej w ogóle nie posiadają.


Mój punkt widzenia na tą sprawę przyjąl ostateczną formę ładne parę lat temu i się już nie zmieni (w końcu uznaję za kanon komiks który tej teorii przeczy). Oczywisćie nie mam go zamiaru nikomu narzucać. Ale w przypadku gdybym np prowadził RPG w uniwersum znanym z trylogii obcego to obcy nie posiadali by tam takiej cechy niezależnie od tego co by na ten temat sądzili gracze :wink:
 
Awatar użytkownika
bukins
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 627
Rejestracja: śr cze 01, 2005 10:00 pm

ndz lis 23, 2008 10:04 pm

Nie chciałem zakładać osobnego tematu, więc piszę tutaj.

Szukam dźwięku detektora ruchu z Aliens - zarówno samego "buczenia" gdy nikogo nie ma, jak i "pikania" gdy ktoś jest w pobliżu.
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

ndz lis 23, 2008 11:10 pm

Tu masz różne dźwięki, między innymi odgłos trackera (tylko trzeba go zapętlić): http://www.planetavp.com/amr/html/sounds/sounds.html

Bezpośredni link: http://www.planetavp.com/amr/html/sound ... racker.wav
 
Awatar użytkownika
sirDuch
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pn sie 21, 2006 9:50 pm

czw gru 11, 2008 12:18 am

Temat jak widzę został chwilowo wskrzeszony [resurection ?!?], więc pozwolę sobie napisać zdań kilka i dołączyć do starej dyskusji.

Od razu zaznaczę że jestem wyznawcą 2 pierwszych części filmu, umiarkowanym fanem trójki i wrogiem czwórki.
Jedynki i dwójki nie trzeba rekomendować - bronią się same.
Trójka to kawał dobrego kina, ale zaczyna się od z gruntu niemożliwej sytuacji: Na Sulaco znalazły się dwa facehuggery. Jakim cudem? Nawet zakładając że królowa może znieść bez odwłoka jedno królewskie jajo to kiedy niby miała by je zrobić? A drugie? To już bzdura która nie jest wytłumaczone w filmie, bo tak było scenarzystom wygodniej...

Końcówka czwórki to już klapa. Zwłaszcza pomysł z żyworodną królową, która nie dość że w bólach rodzi jednego potomka, w dodatku jest po tym tak słaba, że noworodek załatwia ją pierwszym strzałem z liścia. Jak niby miałaby bronić gniazda w "błogosławionym" stanie?
Nawet przyjmując teorię o pobieraniu informacji o kodzie genetycznym żywiciela, na pewno gatunek taki nie pobierałby cech które mogłyby go osłabić, lub zmienić na mniej wydajny tryb rozmnażania się.

Teorię z pobieraniem kodu traktuję ambiwalentnie - pomysły takie jak predalien nie odstręczają mnie ( no chyba że ich sposób rozmnażania się garściami z AvP2 - do dopiero spieprzone było). Jednak jeśli ma to prowadzić do pomysłów rodem z A4, lub przytoczonymi przez Giefrega pingwalienami :hahaha: , to dziękuję, zostaję przy stałej wersji gatunku.

Poza tym - te wszystkie żmijalieny, słońalieny, alienogatory i inne bzdury jakie można by wymyśleć... Niby jak facehugger miałby złożyć embrion takiemu zwierzęciu? Owinąć się słoniowi wokół trąby i celoewć tytką w otwór gębowy? Słowo daję, zostawmy te żałosne pomysły...
 
Awatar użytkownika
Picasso
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:11 pm

pt sty 23, 2009 2:37 am

Dawno temu naczytałem się danych z tych dwóch stron i trzymam się tej wersji...

Serena Dawn Spaceport - strona RPGa Alien na silniku FUZION
http://www.serenadawn.com/AlienRPG-Contents.htm

Anchorpoint Essays - bardzo ciekawe eseje na temat Obcego
http://www.anchorpointessays.com/
 
Awatar użytkownika
azef
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 200
Rejestracja: pt kwie 04, 2008 5:17 pm

pn sty 26, 2009 11:18 pm

A nie lepiej zamiast, uparcie systematyzować wiedzę na temat Aliena, zostawić go owianego tajemnicą?
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

wt sty 27, 2009 12:04 am

E tam. Systematyzowanie jest o tyle zabawne, że dorabia się naukowe teorie pod każdy bzdet. A założe się, że reżyserzy robili te bzdety, by było efektowniej, a nie sensowniej.
 
Awatar użytkownika
sirDuch
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pn sie 21, 2006 9:50 pm

wt sty 27, 2009 6:39 pm

Jeśli chodzi o Scotta i Camerona to założę się że nie.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

wt sty 27, 2009 8:14 pm

Jeśli chodzi o Scotta i Camerona to założę się że nie.
Jeśli się nie mylę, to Cameron sam przyznał, że zmienił wygląd alienów, by wyglądały lepiej.
A niektórzy dopisują do tego teorię naukową.
A filmy rządzą się swoimi prawami.
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

śr sty 28, 2009 1:22 am

Malaggar pisze:
Jeśli się nie mylę, to Cameron sam przyznał, że zmienił wygląd alienów, by wyglądały lepiej.
Na pewno zmienili to w "Alien 3", podając właśnie ten argument. Zresztą alien z "trójki" porusza się najczęściej na czterech łapach.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

śr sty 28, 2009 1:36 am

Zresztą alien z "trójki" porusza się najczęściej na czterech łapach.
Tłumaczy się to tym, że wyszedł z psa (a w reżyserskiej z wołu).
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

śr sty 28, 2009 10:26 am

Chodzi o to, że reżyserowi chodziło o to, żeby poruszał się odmiennie (czyt.: fajniej) niż poprzednio, więc dorobiono do tego teorię. Zwróć uwagę też, że ma nieco inną czaszkę i brakuje mu tych pałąków stabilizujących na plecach.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

śr sty 28, 2009 5:32 pm

Zwróć uwagę też, że ma nieco inną czaszkę i brakuje mu tych pałąków stabilizujących na plecach
I, jeśli mnie pamięć nie myli, to ma inne palce.
Z "kominów' zrezygnowano chyba już w Aliens.
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

śr sty 28, 2009 6:20 pm

Malaggar pisze:
Z "kominów' zrezygnowano chyba już w Aliens.
Nie, dopiero w "Alien 3", właśnie dlatego, że ten obcy porusza się na czterech łapach. Ma pozycję bardziej poziomą, przez co jego wielki łeb spoczywa wygodnie na plecach. Z tego powodu niepotrzebne są, jak to nazwałeś, "kominy", gdyż one stabilizowały pozycję i łby obcych poruszających się w pozycji wyprostowanej. Jest to wyjaśnione w materiałach dodatkowych w boksie 9-płytowym (swoją drogą polecam ;)).

Inna sprawa, że dopiero w "trójce" zastosowano takie efekty specjalne, które pozwalały na nakręcenie niektórych ujęć bez klasycznego "faceta w lateksie". ;) Stąd też narodził się pomysł urozmaicenia obcego (z tego, co pamiętam, była też jakaś afera z Gigerem, którego niezbyt miło potraktowano).
 
Awatar użytkownika
Darklighter
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1600
Rejestracja: wt lut 08, 2005 8:02 pm

pt sty 30, 2009 11:35 am

Malaggar pisze:
I, jeśli mnie pamięć nie myli, to ma inne palce.


Inne poruszanie jest spowodowane zupełnie inną budową tylnych kończyn - te są charakterystyczne dla stworzeń poruszających się na 4 kończynach. Widać tu kontrast z alienem z pierwszej części, który ma typowo ludzkie kończyny.

Siriel pisze:
Jest to wyjaśnione w materiałach dodatkowych w boksie 9-płytowym (swoją drogą polecam Wink)


Też polecam. Zwłaszcza obejrzenie pierwszego aliena z komentarzem, gdzie Scott jasno określa sprawę rzekomego pobierania DNA. Reszta to fan-boyowe, niekanoniczne fantazje.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości