Jakoś nie przypominam sobie, żeby to wypłynęło w którymś z żargonowych tematów (choć może pamięć mnie zawodzi).
Chciałbym się po prostu spytać, czy więcej osób uważa, podobnie jak ja, że wrzucenie tego terminu jako "niebo", czy "raj", po prostu... nie pasi?
Wiem, że źle robię zaczynając dyskusję od jej destruktywnej strony, ale czy możliwe byłoby wymyślenie i zastosowanie nazwy niezwiązanej z terminem angielskim? Moje doświadczenie z językiem polskim (wprawdzie ćwierćwieczne zaledwie), mówi mi, że konotacje słów "niebo" i "raj" uderzają w naszej pięknej mowie zupełnie inne struny niż w ichniej saksońskiej. Bardziej podkreślając kwestie szczęścia, niż bezpieczeństwa.
Jako alternatywa do głowy przychodzi mi słowo "azyl", ale gdzieś na granicy świadomości czai się też inne podobne słowo, które za nic nie chce bym je sobie przypomniał.