Zrodzony z fantastyki

 
Alpha-Omega
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 8:11 am

Czarodzieje a ich wieże

czw lis 29, 2007 12:58 pm

Dlaczego w prawie każdym fantasy utarło się, że czarodzieje muszą mieszkać w wieżach? Czy to jest jakieś ich szczególne spaczenie, czy raczej może zew natury i tak jak ptak bduje gniazdo tak wizard wznosi wieżę?
Ostatnio zmieniony pt lis 30, 2007 9:58 am przez Alpha-Omega, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

czw lis 29, 2007 1:25 pm

A Halaster nie mieszkał w wieży :razz: .
Wieże są dla magów tym czym dla kafara spod discoteki :wink: jest jego nowe BMW-oznaka stausu. A że przy okazji ludzie mniej mu tyłek zawracają to tym lepiej.
 
Alpha-Omega
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 271
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 8:11 am

czw lis 29, 2007 1:51 pm

ZlyPorucznik pisze:
A Halaster nie mieszkał w wieży .

A właśnie że mieszkał! :razz:

Kiedy jeszcze Waterdeep było młode, postawił tam swoją wieżę. Potem zaczął się wgryzać w podziemie i wieżę opuścił.

ZlyPorucznik pisze:
Wieże są dla magów tym czym dla kafara spod discoteki jest jego nowe BMW-oznaka stausu. A że przy okazji ludzie mniej mu tyłek zawracają to tym lepiej.

To równie dobrze mogą sobie postawić chatkę w dziczy.
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

czw lis 29, 2007 2:40 pm

Proszę Cię, byś nie stosował spolszczonych angielskich terminów bez potrzeby. "Czarodzieje a ich wieże", nie żadne "łizardy". Popraw temat i pierwszą notkę.

Do tematu: "Wieża maga" może być zarazem pracownią i twierdzą. Zarazem - szczególnie jeśli, jak tego oczekujemy, zostanie w jakiś sposób "usprawniona" w stosunku do zwyczajnych wież czy fortec - będzie znakiem potęgi. Poza tym to raczej utarte wyobrażenie, nie żadna konieczność. Sam zaryzykowałbym skojarzenie "wieży maga" (budynku) z wieżą zamkowa zajmowaną przez astrologa, wykorzystywaną do prowadzenia obserwacji nieboskłonu. W dalszej kolejności można by pomyśleć o "znaku boskości". Starożytni Grecy umiejscawiali swoich bogów na szczycie Olimpu. Wikingowie widzieli Asów na szczycie Yggdrasila. Dante - podobnie jak wielu przed i po nim - opisywał wędrówkę ku Bogu jako wspinaczkę po Górze Czyśćcowej i wznoszenie się w niebiosa. Mag, jako osoba przypisująca sobie moc równą lub zbliżoną do boskiej, mógłby więc - z naszej perspektywy, bluźnierczo (vide Wieża Babel) - starać się podkreślić swą nadludzką potęgę przez mieszkanie w wieży, bliżej niebios.
 
Awatar użytkownika
Red_Guard
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 193
Rejestracja: pn wrz 04, 2006 8:27 pm

czw lis 29, 2007 5:02 pm

Zresztą im wyżej, tym wcześniej wypatrzy hordę wrogów. A im wcześniej ich wypatrzy, tym wcześniej i bezpieczniej usmaży ich fireballem :D

Osobiście jednak wolę lochy jako mag (mam, a co!). Jeśli loch jest dobrze zaprojektowany to wróg mnie nie otoczy i będzie miał problemy z walką (np. przez ciasne korytarze). Łatwiej także zabezpieczyć terytorium lochów niż okolicę wieży. Po co 20 wilczych dołów wokół wieży, skoro można położyć 3 w wejściach lub ważniejszych korytarzach?
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

pt lis 30, 2007 12:42 am

Wydaje mi się że wieża może być przydatna w astronomii, obserwacji nieba, które to zajęcia kojarzyć się mogą z osobą zajmującą się wiedzą tajemną. Choć może nie ma to specjalnego uzasadnienia w D&D.

Poza tym mag często mieszka sam lub z niewielką ilością osób, więc budowanie całego zamku, jako obronnej siedziby nie ma większego sęsu, a wieża może stanowić autonomiczny fragment.
 
Awatar użytkownika
Aphranteus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 94
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 3:18 pm

pt lis 30, 2007 12:00 pm

Wieża jak np. w "czarodziecielstwie" Terrego Pratchetta dawała magowi większą moc. U mnie magowie, kiey odkryją sekret wież także mogą czerpać moc. A zresztą zgadzam sie z odpowiedziami Zsu.
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

pt lis 30, 2007 12:31 pm

A tak powaznie to sadze, iz "wiezolubnosc" magow wynika raczej z utartych wzorcow w naszych-ziemskich legendach.

Wieze zawsze prostemu ludowi kojarzyly sie z czyms nadnaturalnym. Dlatego w wiezach zamykano piekne ksiezniczki, wiez strzegly smoki no i oczywiscie pomieszkiwali w nich czarodzieje.

W naszej czesci Europy dodatkowo ksztalt wiezy kojazyl sie takze (szczegolnie we wczesnych czasach chrzescijanstwa) z posagami/totemami dawnych bogow poganskich, ktorym swiezo ochrzczeni prostaczkowie wciaz oddawali czesc w zaciszu domowym.

Mamy wiec mistyczna, imponujaca i trudna do zdobycia budowle. Trudno o lepsze miejsce dla osadzenia czarodzieja.
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

pt lis 30, 2007 2:15 pm

Ano właśnie - dochodzi kwestia "mocy z wieży". Chcąc uzasadnić taki dobór siedliska ("dlaczego wieża a nie loch/zamek/dworek/półplan/niepozorna chatka/cokolwiek innego"), można zmodyfikować mechanikę. Niech wykorzystanie wieży zapewnia konkretne premie - np. niektóre czary mogą być rzucane tylko na to, co znajduje się w polu widzenia. Ew. taki sposób rzucania zaklęć można potraktować jako opcję mechaniczną dostępną dla wszystkich czarujących - kwestia jej odpowiedniego opisania. W takim przypadku wieża dawałaby możliwość rzucania czarów na większym obszarze. Gdyby też miała jakieś oddziaływanie np. na zaklęcia ze szkoły poznania albo była niezbędna w jakichś rytuałach (vide inkantacje z Unearthed Arcana lub magia epicka)...

Co kto zechce, choć trzeba by włożyć w to trochę pracy.
 
Awatar użytkownika
zegarmistrz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1002
Rejestracja: śr paź 20, 2004 4:05 pm

ndz gru 02, 2007 12:00 am

Wieze zawsze prostemu ludowi kojarzyly sie z czyms nadnaturalnym. Dlatego w wiezach zamykano piekne ksiezniczki, wiez strzegly smoki no i oczywiscie pomieszkiwali w nich czarodzieje.


Nie, to nie o to chodzi.

Po prostu wieża to najprostszy, a przy tym skuteczny środek oporu przed dowolnym wrogiem nie dysponującym artyleriom. Posiada jedno wejście, zajmuje stosunkowo niewiele miejsca, a przy tym jest dość wygodna i pojemna, zwykle były też wyposażone w różnego rodzaju piwnice i magazyny. Wieże miały solidne mury, a dzięki swojej wysokości zapewnia liczne walory obronne: umożliwia strażnikowi zauważenie wrogów z dużej odległości oraz możliwe duże pole rażenia. Były to typowe budynki mające na celu nie wpuszczenia nikogo do środka, lub nie wypuszczenia go na zewnątrz.

Dlatego też wież od samego początku ich istnienia używano jako budynków obronnych, a zwyczaj ten przetrwał gdzieś do XVIII wieku. Pierwsze zamki miały właśnie taką postać: pojedynczej wieży na sztucznie usypanym kopcu ziemnym, otoczonej palisadom. Zresztą późniejsze często też powtarzały ten wzór, tylko umocnienia ochraniające centralną wieże donżonu były bardziej wyrafinowane.

Mniejsze wieże budowano na różne sposoby, pomijając baszty obronne w murach miejskich zwykle były one albo obronnymi siedzibami (tak często mieszkało rycerstwo), które w razie potrzeby zmieniały się w punkt skutecznego oporu, punktami obserwacyjnymi, strzegły dróg i przepraw...

Księżniczki natomiast są więzione w wieżach głównie dlatego, że wiele wież jako więzienia powstało lub służyło. W nich to właśnie trzymano różnego rodzaju kryminalistów i zakładników. Spowodowane było to tym, że wydostanie się z budynku było tak samo trudne, jak dostanie się do niego. Praktycznie jedyna droga wiodła przez bramę wejściową. Przez otwory strzelnicze bowiem trudno było się wydostać, skok ze szczytu natomiast był samobójstwem.

Co ciekawe w więzieniach tego typu, z racji na ich budowę panowały różne warunki. Najwyższe piętro (stanowiące praktycznie areszt domowy) było najwygodniejsze. Zwykle miało okna (co ułatwiało jego ogrzewanie), panowały w nim niezłe warunki.

Piętra niższe były znacznie ostrzejsze. W celach praktycznie nie było okien, co mogło wpędzać ludzi w różne choroby (brak witamin aktywujących się pod wpływem słońca, depresja), ale było tam relatywnie dobrze i cele były ogrzewane.

Cele znajdujące się pod poziomem gruntu zwykle odpowiadały ciężkiemu więzieniu. Zwykle - z racji bliskości ziemi - było w nich chłodno, były też nieogrzewane. Ludzie w nich chorowali, często też umierali z wycieńczenia.

Najniższa z piwnic natomiast zwykle była celom śmierci. Było tam zimno, często też zbierały się wody gruntowe. Nawet najsilniejsi umierali po kilku tygodniach w niej.

Jak już wspominałem były też wieże mieszkalne (zresztą, czymś takim są choćby bloki): donżony zamków, kwatery żołnierzy, strażnice, siedziby rycerstwa. Zwykle ich rozkład był prosty: na najwyższym piętrze mieszkanie pana, na niższych piętrach pomieszczenia użytkowe i kwatery służby, w piwnicach spiżarnie i magazyny.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości