Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

śr wrz 20, 2006 9:36 pm

Zainteresowało mnie, jak powszechnie, Wy drodzy forumowicze, używacie w codziennym życiu pseudonimów? <br />Nie chodzi mi o koniecznie te ksywki, jakimi posługujecie się na forum, a o dowolny swój pseudonim.<br /><br />Czy wasi znajomi zwracają się do was raczej po imieniu czy po nick-u, czy wielu z nich nie wie jak macie na imię, a może ograniczacie występowanie pod pseudonimem tylko do rzeczywistości wirtualnej?<br />Czy często znacie tylko ksywki waszych znajomych, a nie ich imiona? <br /><br />A może ktoś ma pseudonim tak zespolony ze sobą, że używa go zamiast imienia rodzina, sąsiedzi, nauczyciele/wykładowcy/koledzy z pracy?<br /><br />Ja osobiście używam pseudonimu AGrzes poza forum, wyłącznie wtedy gdy poznam kogoś kto może mnie znać stąd, tak aby umożliwić mu skojarzenie bytu forumowego z fizyczną osobą.<br />Jednak wielu moich znajomych z liceum powszechnie urywało pseudonimów, tak że ja przez parę miesięcy grając z niektórymi osobami nie znałem ich imion.
 
Awatar użytkownika
Cutter
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 183
Rejestracja: pt mar 05, 2004 8:35 am

śr wrz 20, 2006 9:50 pm

Cóz, chodziłem w LO do klasy o profilu informatycznym - w skrócie oznacza to, że znało się ksywki/nicki ludzi, zaś przypomnienie sobie imion (o nazwiskach nie wspominając) wymagało dłuższej chwili. Proces ten sie pogłebiał wraz z czasem (jak się przez te 3 lata mówi do ludzi w okreslony sposób potem jest juz naprawde problem). <br />Niektórych osób z imienia tez po prostu nie znam. W ciągu roku mojej znajomości z kolesiem nikt nie odezwał się do niego w mojej obecności po imieniu - skąd niby mam je znać.<br /><br />O sobie - część ludzi mówi mi po imieniu, jednak traktując to jako ksywkę (zdrobnienia itd.), większość po przezwisku/nicku/ksywce, zalezy kto mnie skąd zna. Ludzi ze szkoły po nicku stworzonym z nazwiska lub per Cutter, ludzie z którymi jestm bliżej związany - per kocie zazwyczaj, inne osoby znające mnie przez neta (z gry, forum itd) w większości po nicku: Cutter.<br /><br />To chyba tyle na ten temat, jak bede miał cos jescze do powiedzenia to się wypowiem ponownie (masło maslane ehh.. nie mam dzisiaj nastroju [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_sad.gif[/img] ).<br /><br />Kot.
 
Awatar użytkownika
Eri
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1607
Rejestracja: śr maja 02, 2007 11:12 pm

czw wrz 21, 2006 9:34 am

Do mnie chyba wszyscy znajomi, poza mężem (rodzice też!) mówią zwykle używając nicka. Mężowi zdarza się rzadko.
 
Awatar użytkownika
Havelock
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 438
Rejestracja: sob sie 06, 2005 4:05 pm

czw wrz 21, 2006 2:13 pm

A do mnie mnie wszyscy mówią po imieniu, może nie dokładnie, bo mam na imię... Nie, wstydzę się, bo mam tak samo jak Miller i Balcerowicz, to nie podam :wink:, a wszyscy wołają na mnie "Lechu", co mi raczej odpowiada, bo swojego imienia nie lubię.<br />Ksywy Havelock zaś używam tylko w necie, ale za to wszędzie, gdzie się da, czasem z drobnymi modyfikacjami (najchętniej dopisuję sobie "lord" [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img] )
 
Awatar użytkownika
Czarna kapuza
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 99
Rejestracja: czw gru 22, 2005 1:06 pm

czw wrz 21, 2006 3:17 pm

Ja ksyw używam tylko na forach, ale zadbam o to, żeby to zmienić.
 
Awatar użytkownika
dreamwalker
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2250
Rejestracja: pn gru 19, 2005 9:39 pm

czw wrz 21, 2006 4:20 pm

Na mnie w rl wołają po imieniu (względnie zdrobnieniu imienia), ale kiedyś gdy mój kuzyn pisał na gg do mojego kolegi był taki motyw:<br />"-- tu kuzyn radka<br />-- jakiego radka?<br />-- dreamwalkera<br />-- Aaaa, tego"<br />co zaś się tyczy innych:<br />Zdarzało się, że zapomniałem o imieniu. <br />Pisałem kiedyś listę kumpli (nie pamiętam już na co), w kazdym razie mialem pisac:<br />imie (nick)<br />np radek (dreamwalker)<br />I kumplowi napisalem kokos (kokos).<br />W sumie imie ma podobne (konrad), moglo mi sie troche przestawić :]<br /><br />Kiedys tez kumpel zrobil sobie w grze postac o imieniu julek. <br />Sam nazywal sie blazej, a ja dopiero go poznalem.<br />Przez pierwszy miesiac sesji nie wiedzialem jak mam na niego wolac :] Ciągle mi sie myliło.<br /><br />Mialem tez znajomego ktory nazywal sie Lukasz Tobiasz <nazwisko><br />Wszyscy mowili na niego tobiasz, nawet (podobno) nauczyciele w podstawowce.<br />W Liceum zmienil se kolejnosc imion (w dowodzie).<br /><br />I tu pytanie: czy zdarzają się wśród waszych znajomych sytuacje, że ktoś mam imie X, ale pasuje mu Y i wszyscy wolaja na niego Y?<br />
 
Awatar użytkownika
Canthir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1053
Rejestracja: wt cze 27, 2006 5:13 pm

czw wrz 21, 2006 4:28 pm

że ktoś mam imie X, ale pasuje mu Y i wszyscy wolaja na niego Y?<br />
<br /><br />Na obozie językowym w wakacje poznałem człowieka o imieniu Marek, którego wszyscy nazywali Marianem. I dobrze mu tak było. Do tego nikt nie wie skąd się wziął Marian.<br /><br />Ja na mniejszych forach jestem albo jako Canthir, albo jako Idvar Hurd i kiedyś na sesji MG patrzy w moją kartę postaci i mówi:<br />- Idvar Hurd, skądś znam to imię...<br />- Taa, chat Antymagii (takie forum), kilka dni temu...<br />- Tak, zbanowałem gościa<br />- To byłem ja...<br />- To byłes ty?<br />- Tak to byłem ja...<br /><br />U mnie na forum część osób zna mnie z imienia i trzeba tłumaczyć niewtajemniczonym, że bajka o Wesołym Mietkołaku to to samo co bajka o Wesołym Canthirołaku. Bycie Mietkiem ma swoje wady i zalety, ale teraz moje imię mi się podoba... Dlatego:<br /><br />Mietek => Canthir => Idvar Hurd
 
Awatar użytkownika
EverAfter
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 857
Rejestracja: śr cze 23, 2004 7:24 pm

czw wrz 21, 2006 5:30 pm

Cóż, w podstawówce wołano na mię po imieniu. Na treningach karate - na początku "Profesor", a później od nazwiska "Marko". A ponieważ później na karate zaczął chodzić mój brat, tak powstał "Marko Starszy".<br />Koledzy z miasta Łódź (nie-forumowicze) zwą mnie "Docentem".<br />Po tym, przyszło liceum. Od jednej z akcji na meczu piłki nożnej zostałem nazwany "Szalonym Szamanem", co wkrótce zostało skrócone do "Szamana". Poza tym wołają na mnie "Sandy" od mego miasta pochodzenia i po prostu "Filip".<br />Uf... Dużo tego, nieprawdaż?<br />Cóż... Pozdrawiam.<br />Na razie Silver_X, ale niedługo chyba zmienię xywkę...
 
Awatar użytkownika
Varmus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: śr sty 18, 2006 5:52 pm

czw wrz 21, 2006 7:13 pm

Co do mnie: nicku, podobnie jak Havelock, używam tylko w Necie - za to wszędzie i ile się da :wink: . W prawdziwym świecie jakoś tak wszyscy mówią mi po imieniu - nawet Filio zaczął! Damn, nie widzę nic złego w swoim imieniu, ale mój nick naprawdę mi się podoba...
 
Cadael
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 150
Rejestracja: śr mar 02, 2005 7:14 pm

czw wrz 21, 2006 7:59 pm

Ja staram siê u¿ywaæ mo¿liwie czêsto swojego nicku, czêsto skracanego do Cade, ale jako¶ w "rilu" nikt go nie za³apa³... Dla osób z mojej dawnej klasy nadal jestem "Kapa", dla mniej znajomych, albo dla tych, którym nie chce siê mówiæ inaczej- Kapusta [moje nazwisko... uwielbiam je :wink:]. Dla mamy zawsze bêdê Kamilkiem, a dla ukochanej Ma³ym Niedobrym :wink: [bo jestem du¿y i grzeczny.] :wink:<br />w grach sieciowych zazwyczaj jestem T-RexX'em b±d¼ skrótowo: TRX. I wystarczy :wink:
 
Xelos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: wt kwie 13, 2004 1:00 pm

czw wrz 21, 2006 8:19 pm

Mnie dość długo wołano po nazwisku, ze względu na ko, że jest krótkie a niczym się takim nie wsławiłem by zostać ochrzczonym inaczej :wink:. Dopiero w liceum gdzie respektowana jest zasada Po nazwisku to po pysku jestem albo wołany po imieniu - Krzychu, Krychu lub po ksywce od angielskiego - Kris<br />Nick'a Xelos nikt prawie nie zna - używam do tylko w internetowych kręgach (choć niestety nie jestem przy tym jedyny - różnych Xellos'ów i Xselos'ów jest troche), grunt że tu raczej nie jestem mylony :razz:<br />Aha - w jeszcze pewnych kręgach studenckich znają mnie troche jako @genta [ale publicznie oświadczam, że nie mam nic wspólnego z lustracją, tym bardziej ze sprawą pani Zyby G. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]]<br />Pozdro
 
Awatar użytkownika
Raven (TS)
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 614
Rejestracja: śr mar 15, 2006 12:15 pm

czw wrz 21, 2006 10:46 pm

W podstawówce nazywano mnie po imieniu - Tomek. W gimnazjum parę osób zdrabniało to na Tomusia. W liceum z powrotem dla większości stałem się Tomkiem, a tylko garstka dziewczyn nazywa mnie Tomaszem. Nauczyciele też zawsze używali wersji: Tomek. Po nazwisku nazywają mnie tylko "wrogowie" i najlepszy kumpel, którego próbuję tego oduczyć. W ciągu wielu lat nauki znalazło się kilku co próbowało mi wymyśleć ksywkę i padały różne głupie propozycje jak Tomasco, Tommy czy Turbo Thomas (fikcyjny alpinista z podręcznika od angielskiego [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/aiwebs_011.gif[/img]). Zadbałem o to by nie przyjęły się wśród ludu. W czasie najwyższego zainteresowania Losuxem zdarzało mi się podpisywać Tom'Ash. Ravena wymyśliłem jakieś cztery lata temu, gdy na dobre rozpocząłem swoją przygodę z RPG. Czasem ktoś z drużyny się tak do mnie zwróci, ale nie zdarza się to często. Ravena używam w Internecie. Od czasu do czasu przybieram nick Ace, głównie gdy Raven jest zajęty. Ace pochodzi oczywiście od Ace'a Ventury [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/aiwebs_011.gif[/img].
 
Awatar użytkownika
Cutter
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 183
Rejestracja: pt mar 05, 2004 8:35 am

pt wrz 22, 2006 10:47 am

Ja jako, że juz wypowiedziałem sie odnośnie siebie - wypowiem się odnośnie tematu od trochę innej strony. Z serii przemyslenia Kota więc jak to kogoś nie interesuje moze sobie ominąć :wink:.<br /><br />Przezwiska istniały od zawsze. Na podwórku było 3 Marków, czy Tomków czy kogo tam, po nazwisku się nie mówi bo to głupio. Więc zaczęły powstawać przezwiska, czy tez po prostu skróty które były z pewnościa wygodniejsze w uzyciu ico ważne, łatwiejsze do zapamietania. Ilu mamy Aleksandrów, a na ilu ludzi połowa liceum mówi per Alfons? Taka osobę naprawde łatwiej zapamietać. Większość przezwisk (odchodze od skrótów gdyż są one zazwyczaj pochodnymi imion/nazwisk, więc od nas niezależne - mogą się zarówno podobać jak i nie), wracając po pzrydługim nawiasie - wiekszośc przezwisk wywodzi się od jakichś cech osoby której jest nadawana: czy to fizycznych, czy to mentalnych, czy to znowu od jakiejś znanej postaci którą ta osoba przypomina. Zdarzaja się oczywiście ksywki powstałe w wyniku jakiejś konkretnej sytuacji - zazwyczaj nie miłej dla ksywkę otrzymującego. Mmy więc 'Siwego', 'Długola', 'Kowala', 'MC Tampona' (kto czytał na JoeMo genialna serie Lansky'ego ten wie :wink: ), i mnóstwo innych.<br />A teraz do sedna - wielu osobom nie podoba sie jak na nie wołają. Mi na przykład średnio podoba się wołanie na mnie 'Kowal', albo po prostu 'Kowalski' - nie trawię tego i mogę doprowadzić do poważnego uszczerbku na zdrowiu i zyciu (:razz:). Co więc dają nicki? Nicki dają możliwość wybrania sposobu w jaki inni mają się do nas zwracać. Gdy taki 'rudy' przedstawia się komus nowemu nie może powiedzieć, że nazywa sie 'dealer', bo to bedzie dziwne. Zostaje przedstawienie się po ksywce której nie lubi lub po imieniu. A nick daje nam pełne prawo do przedstawiania się tak jak tego chcemy. Osoby z forów (szkolnych tez), kawiarenek internetowych i wielu innych miejsc znaja nas po prostu jako 'Cutterów', 'Eri'ów' (:razz: jak to się odmienia :> zarówno w formie meskiej jak żeńskiej?), czy innych tam 'Xelosów'. I tak sie przedstawiamy, tak nas znaja i jest dobrze. Czasem przeforsować taką ksywke jest ciężko przeforsować wśród gorna znajomych którzy znaja nas jako kogoś innego, więc często ludzie staja się dwu czy więcej ksywkowi. Nie zmienia to jednak fakty - że to my wybieramy jak chcemy się nazywać. Nie po imieniu/nazwisku/ksywce/przezwisku które nam nadano i którego nie lubimy. <br />Wszelkie nicknamy to nie ucieczka od rzeczywistości pod maskę, nie mówimy tu o ksywkach typu 'napakowany z długim i opalony', mówimy tu po prostu - o zlepku liter który może coś określa, lecz nie musi, ale który po prostu chcemy aby sprawiał, że się nań odwracamy. Bo to jak na nas i do nas mówia jest dla nas niezmiernie ważne dla poczucia własnej wartości też. Więc nasza osobowośc nie zniesie mówienia 'gruby', 'porky', 'mały', czy co tam jeszcze ludzka złośliwośc wymyśli.<br /><br />To wszystko w tym odcinku kocich przemysleń. <br />*Większośc użytych ksywek imion i sytuacji miało miejsce w rzeczywistości i istnieje naprawdę<br />**Dealer/Rudy został dwuksywkowcem i był zadowolony<br /><br />Pozdrawiam, <br />Kot.
 
Awatar użytkownika
Eri
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1607
Rejestracja: śr maja 02, 2007 11:12 pm

pt wrz 22, 2006 11:05 am

'Eri'ów' (aiwebs_017.gif jak to się odmienia :> zarówno w formie meskiej jak żeńskiej?)
Się nie odmienia. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]<br />Co do przemyśleń - to nie tak, że moje imię mi sie estetycznie nie podoba, ale nie zdrobnione ma za dużo sylab, a zdrobnień raczej nie lubię. Dużej ilości sylab też.
 
Awatar użytkownika
Raven (TS)
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 614
Rejestracja: śr mar 15, 2006 12:15 pm

pt wrz 22, 2006 3:41 pm

Co więc dają nicki? Nicki dają możliwość wybrania sposobu w jaki inni mają się do nas zwracać.
<br />W wielu wypadkach, takich jak nicki na forum czy pseudonimy artystyczne, sami sobie je wybieramy, ale zazwyczaj gdy mamy z innymi osobami kontakt bezpośredni to otoczenie z czasem może nadać jakąś nam ksywkę. Wspólnie z kolegami dość czesto wymyślamy innym jakieś przezwiska i to w trybie ekspresowym. Chudy Baran, Kozax, Mała Bania, Jelon, Piła i wiele innych powstało na poczekaniu. I nie wszyscy wiedzą, że są jakoś przez nas nazywani :wink:.
 
Awatar użytkownika
DibiZibi
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4316
Rejestracja: śr lis 15, 2006 9:50 pm

pt wrz 22, 2006 7:15 pm

Na mnie rodzina i znajomi mówią Zibi, lub Dibi. Razem prawie nigdy. 3/4 moichkumpli wogóle nie wie jak się nazywam. (oczywiście nie mówie tu o ludziach z kalsy)
 
Mistrz Musk
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: czw lip 27, 2006 8:34 am

pt wrz 22, 2006 7:50 pm

Wszyscy moi znajomi wiedz± ¿e nazywam siê Adam, ale mam ksywkê MUSK i ju¿ siê do niej przyzwyczai³em. Rodzice mówi± mi Ada¶ lub m³ody.
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

sob wrz 23, 2006 3:22 pm

Cóż, ksywa Kejmur jest używana przez 90% moich znajomych i mój brat ją wymyślił. Czasem rodzice mnie tak też nazywają. Mało osób zwraca się do mnie po imieniu, czyli Kamil. Moje inne ksywy to Bam-Bam i Gladiator. Ale w większości przypadków to mój nick na tym forum. Pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Dark Sage
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 370
Rejestracja: pn sty 30, 2006 7:25 pm

wt wrz 26, 2006 11:07 am

Łojojoj, wiele ksyw było :wink: Część znajomych z gimnazjum i podstawówki zwraca się do mnie po imieniu. W podstawówce miałem dwie ksywy, jedną "Mac'becon" (I człon od imienia) a sam używałem później innej ksywy, ale jako że była cholernie długa, używałem głównie skrótu "F.U.P." (czasem jeszcze korzystam). W gimnazjum przyjąłem moją aktualną ksywę, którą jednak używam tylko w necie, bo jakoś nikt jej nie szanuje :wink:. W liceum pojawiła się ksywa, której bardzo z początku nie lubiłem (wyszła z głupiego żartu). Tej ksywy używają moi kumple od sesji i wszyscy z liceum, czyli "Człołg" lub "Tank". I używają ich bardzo nagminie odmieniając je lepiej niż moje imię, które i tak znają. Czasem jest to trochę dziwnę, zwłaszcza na na sesji: "Wchodzicie do karczmy [...], a pod scianą siedzi taki Tank." (o czarodzieju z 10S i 13Bd :razz:).<br /><br />Ksyw w życiu codziennym poza Tankiem nie używam, a moja rodzina i tak zwraca się do mnie po imieniu.
 
Awatar użytkownika
alkoholik
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: wt wrz 12, 2006 11:58 pm

wt paź 17, 2006 2:10 pm

a ja mam kilka ksywek, a i tak ludzie do mnie głównie mówią po imieniu. w zasadzie jest kilka grup, które się do mnie odzywają po ksywkowemu:<br />1) znajomi - merg/mergan<br />2) uczestnicy forów i zabaw internetowych - mój nick (na ogame przez długi czas działałem jako alkoholik)<br />3) rodzina i znajomi cz. II - po imieniu<br />w zasadzie odpowiadają mi obietrzy opcje, więc nie przykładam większej wagi do tego, jak się do mnie zwracają (nawet jeśli jest to, np. pipko, leszczu, szmato - szczególnie to ostatnie lubię ];= )<br />pozdrawiam (;
 
Awatar użytkownika
earl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9047
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:10 pm

czw wrz 20, 2007 12:10 am

W tej chwili nie mam żadnej ksywki, ludzie mówią do mnie po prostu po imieniu - Tomek.

Natomiast w szkole podstawowej, w klasach 5-8, miałem pseudo "Deyna" ponieważ zapuściłem sobie bokobrody tak jak on (ale oczywiście nie dlatego, bym miał się upodobnić do nieżyjącego już piłkarza, lecz dlatego, że akurat mi się podobały) no i namiętnie grałem w piłkę nożną. Interesowałem się również teoretycznie futbolem, zwłaszcza tym z okresu sukcesów i Deyna był jednym z moich ulubieńców. No, a poza tym kiedy zaczynałem 5 klasę on akurat zginął w wypadku.

Na studiach wśród znajomych kursowały 2 moje ksywki: "Koziołek" w jednym towarzystwie (od nazwiska Koziełło) oraz "Hrabia" w drugim (gdyż kiedyś lubiłem się chwalić swoim szlacheckim pochodzeniem). Po zakończeniu studiów, kiedy towarzystwo się rozjechało, skończyły się również pseudonimy. Jednak na forach internetowych przez długi czas podpisywałem się "hrabia". Kiedy jednak okazało się, że nie tylko ja mam taki nick, przeszedłem na staroangielskiego "earla". I tak już pozostało do dzisiaj.
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

czw wrz 20, 2007 2:16 am

W liceum przez 4 lata nie znalem nazwiska calkiem dobrego kolegi.

A co do mnie to od dziecka bliscy znajomi wolali na mnie "Spluwa" ze wzgledu na plastikowy karabin, ktory jako osesek wszedzie ze soba nosilem.

Po studiach (japonistyka) wolaja na mnie japonczyk i wielu starszych oficerow zna mnie tylko po ksywie.

Zdarzylo sie, ze szukali mnie przy oficjalnej okazji. kilkuset zolnierzy na placu, a przez megafon slychac: podporucznik...eeee... japonczyk zglosi sie do sztabu. :)
 
Awatar użytkownika
kaduceusz
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2843
Rejestracja: śr lut 11, 2004 12:15 am

sob gru 01, 2007 12:28 pm

Czad temat :o)

Do mnie prawie każdy mówi jakimś nickiem. Przypominam sobie nawet konkurs fandomowy na tegorocznym Białym Kruku, gdzie padło pytanie jak mam naprawdę imię ;-)

Także w zależności do grupki znajomych jestem:
- pudlos (od nazwiska)
- sajmon (od imienia ;o)
- nobel (od pierwszego roku studiów)
- kaduceusz (od kiedy zacząłem działać w sieci)
- duce (od kiedy spotkałem Puszona i lucka na Rkonie)
- i od czasu do czasu kadu, kaduc, gadugadu i inne ;-)
 
Awatar użytkownika
Zuhar
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 669
Rejestracja: pn paź 20, 2003 2:11 pm

sob gru 01, 2007 4:01 pm

Wśród znajomych "od fantastyki" znany jestem właściewie przede wszystkim ksywie. Gosi było się trudno przestawić na to, że jakiś "Zuhar" to ja. Ksywa funkcjonuje od kilkunastu lat, ale poza siecią i fantastyką właściwie jej nie używam.

Z śmiesznych historii: kiedyś po roku znajomości dowiedziałem się, że ksywa kolegi, to także jego nazwisko.
 
Awatar użytkownika
Lunar190
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 358
Rejestracja: pt wrz 07, 2007 9:33 pm

sob gru 01, 2007 4:35 pm

ci co mnie lubią, mówią po prostu Rafcio
w dawnej szkole wśród znajomych z powodu mojej fascynacji Zewem Cthulhu, zaczęto na mnie mówić Hastur lub też zdrobniale Hastuś (co za profanacja i bluźnierstwo wobec Unspoken One! :D )
W następnej szkole chodziłem na lekcje z Biblią, bo ostro byłem w nią zaczytany i zaczęto na mnie mówić Mesjasz. Bluźniercze również, ale nie przeszkadza mi, a nawet się podoba. Wszystkie jakoś takie..
A pewna dziewczyna mi bliska mówiła kiedyś na mnie Niuniuś, ale to chyba nie wchodzi do tego tematu :D

Lunar to znany tylko na necie. Zaczęło się od 99 roku przy wydaniu Earth 2150 i fascynacji jedną ze stron konfliktu. I tak z sentymentu zostało. Ale jak już mówiłem, Lunar to tylko na necie :) Bywa to uciążliwe tam, gdzie Lunar jest już zarejstrowany (tak jak tutaj), to dodaję dowolne cyfry z numeru gg :]
 
Awatar użytkownika
oddtail
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 824
Rejestracja: czw maja 20, 2004 5:38 pm

ndz gru 02, 2007 10:42 pm

Niewiele osób zwraca się do mnie po imieniu z prostej przyczyny, że w moim roczniku i okolicach był najwyraźniej istny wysyp Michałów (był taki moment w podstawówce, że na chyba dwudziestoczteroosobową klasę przypadało 5 Michałów i 3 Ole...).

Obie ksywy, które przylgnęły do mnie w dzieciństwie i wieku nastoletnim wywodziły się od nazwiska. Obecnie wiele osób mówi do mnie Oddtail. Wynika to z faktu, że zanim zacząłem uczęszczać na zajęcia na pierwszym roku studiów, byłem już zarejestrowany na forum internetowym swojego Instytutu. Tak więc ludzie znali mnie już pod nickiem "Odd", a ci którzy nie znali szybko go pochwycili.

I chwała Bogu, trzeba mieć sporo szczęścia żeby człowiekowi mówili po ksywce, którą sam sobie wymyślił ;).
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

ndz gru 02, 2007 10:48 pm

Nazwisko. Chodzi za mną po szkołach, zajęciach, obozach :) Wszyscy tak mówią, łącznie z nauczycielami (kiedy normalni użyliby imienia) i przyjaciółmi, a jeżeli kiedyś będę miał dziewczynę, też zapewne będzie tak mówiła.

Kiedy mówię moim znajomym, że mam trzech braci, następuje ogólna chwila konsternacji "to jak oni do ciebie mówią?". I rzeczywiście, kiedy wiem, że nie ma nikogo z rodziny, to poświadomie ignoruję wołanie po imieniu, myśląc, że to nie do mnie :P

Ewentualnie warianty nazwiska, przyjaciółki wymyślają wiele mniej lub bardziej udane zdrobnienia. Ksywy rincewind bpm używam za to wszędzie w necie, również na forum klasowym i blogach przyjaciół, więc wiedzą, że rince to ja ja :)
 
Awatar użytkownika
Joseppe
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2393
Rejestracja: śr maja 21, 2003 5:47 pm

pn gru 03, 2007 12:10 am

Ja mam to szczescie, ze wszystkie moje ksywki to przerobki imienia :)
 
Kastor Krieg

pn gru 03, 2007 12:32 am

oddtail pisze:
I chwała Bogu, trzeba mieć sporo szczęścia żeby człowiekowi mówili po ksywce, którą sam sobie wymyślił ;).

To mam sporo szczęścia :razz:

Być może to kwestia iRCowo - konwentowo - fandomowo - publikacyjna, ale po imieniu mówi do mnie tylko rodzina, poza tym wszędzie, nawet tam gdzie nie chodzi o fandom i okolicę (np. w otoczeniu kapeli w której jestem dorywczo technicznym), mówią mi per 'Kastor', tak też się przedstawiam ludziom ze środowisk które ogólnie używają bardziej nicków/ksywek niż imion (erpegowcy, muzycy, subkultury, tego typu czereda).
 
Awatar użytkownika
vanderus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 634
Rejestracja: pt sie 22, 2003 11:43 am

pn gru 03, 2007 9:00 am

Ja mam tez ta szczescie, ze ksywka ktora generalnie sama wymutowala ale przy moim udziale sie zaimplementowala.

Co prawda, inaczej mowili do mnie w podstawowce, inaczej w liceum, inaczej na studiach, a RPGowcy znaja mnie jako vanderusa (Ci, co mnie lepiej znaja maja prawo to zdrobnienia vand :D). Tak wiec dzieki temu malemu zabiegowi, jak kogos spotykam, to juz przy powitaniu "czesc ... (to wstawic odpowiednik nick)", wiem z ktorym etapem swego zycia dana osobe kojarzyc :)

A tak BTW - to Was przebijam, bo per vand mowi do mnie nawet czesc rodziny :D

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości