Hmm... Z moją "RPG-ową inicjacją" wiążą się dość ciekawe wspomnienia. Od dzieciństwa interesowałem się fantastyką w różnych wydaniach, pamiętam jak w wieku lat 10-11 zaczytywałem się Potterami i inną tego rodzaju literaturą, grałem w jakieś pseudo-japońskie gierki jRPG w rozdzielczości 320x240 px i okładałem się z kolegami kijami udającymi miecze
Mniej więcej w 5 klasie podstawówki odkryłem Wiedźmina, ale bez jakiejkolwiek znajomości Sapkowskiego, co samo w sobie skazywało sesje na porażkę (choć nie przeszkadzało nam to w tworzeniu własnego uniwersum opartego na mechanice). Potem mała przerwa na początku gimnazjum i obecnie znowu próbuję działać w RPG-owej dziedzinie - głównie w WoDzie i Neuroshimie. Wiedźmin czasem też, ale już zgodnie z konwencją
Czy młodzi grają w RPG-i? Jak już ktoś wyżej napisał: grają, ale w dział gier coraz agresywniej "wcinają" się rozrywki w typie MMO - World Of Warcraft, Guild Wars, za niedługi czas także LotR Online czy Warhammer i takich tytułów będzie przybywać. Ja sam mam obecnie 15 lat, więc jestem w "wieku WoW'a", jak to ktoś już wyżej napisał. Zarówno ja, jak i wszyscy moi gracze mamy za sobą etap grania w Warcrafta i (przynajmniej ja) doszliśmy do wniosku, że zabawa może i jest kolorowa oraz odprężająca, ale przegrywa w starciu z możliwością własnego wyobrażenia sobie świata oraz z niczym nieograniczonym odgrywaniem własnej postaci. Po prostu papierowe RPG-i działają znacznie lepiej na wyobraźnię i na integrację między graczami. W końcu inaczej rozmawia się przy stoliku, a zupełnie inaczej za pomocą czatu. No i ta wielokrotnie wspominana przeze mnie potęga imaginacji - w grach komputerowych dostajemy wszystko podane na coraz bardziej zaawansowanej technologicznie tacy, w RPG-ach musimy uruchomić myślenie.
Broń Boże nie potępiam gier komputerowych i nie uważam, że są gorsze od papierowych. To po prostu inny rodzaj rozrywki, o czym świetnie napisał kolega Aiwass:
Aiwass pisze:Mi podoba się taka sytuacja ponieważ w grach komputerowych szukam łatwej i przyjemnej rozrywki. Gdy pragnę czegoś bardziej złożonego - siadam do czytania książek lub organizuję sesję RPG.
Nie ujmę tego w lepszy sposób.
Podsumowując, RPG-i mają się dobrze u młodych (jak jest u starych: nie wypowiadam się, bo jeszcze nie było mi dane spotkać takich osób
). Może nie interesuje to każdej osoby w mieście (szczególnie w takiej dziurze jak Radom...), ale kilka chętnych osób zawsze się znajdzie - ja mam już swoje 2-osobowe towarzystwo do grania praktycznie na śmierć i życie, zobaczymy, może jeszcze na kogoś trafię w liceum
Pozdrawiam.