Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

Potrzebna dobra rada

czw mar 13, 2008 3:07 am

Witam wszystkich forumowiczów i redaktorów. Jestem już jakiś czas na tym forum i muszę powiedzieć, że informacje które są nim zawarte znacznie poszerzyły moją wiedzę na temat fantasy za co dziękuję. Przepraszam też jeśli temat założyłem w nieodpowiednim dziale.

Skoro wstęp mamy za sobą pragnąłbym opowiedzieć o powodzie dla którego zakładam nowy temat, ale zanim to nastąpi opowiem po krótce dlaczego powstał :P
Otóż zarówno ja jak i mój dorby kolega (również bywalec tego forum) postanowiliśmy napisać dwa różne opowiadania (które w zamyśle miały się kiedyś uformować w książki, choćby w formie elektronicznej). Mój kolega nawet zamieścił początek na forum (można je przeczytać klikając link w moim podpisie) ale zaczęliśmy dostrzegać pewne hmmm niedogodności. Otóż oba opowiadania miały mieć miejsce (domyślnie) w FR i być oparte (mniej więcej) na mechanice systemu D&D 3.5 i tutaj zaczął się kłopot.
Mianowicie (bez urazy) FR jest wprost przepełnione wszelkimi epickimi postaciami albo bezkarnymi bóstwami które mogą pokrzyżować wszelkie plany itd. Wiem, że niby nie trzeba ich zamieszczać, ale coś co mogło by mieć zasięg globalny zapewne zwróciłoby uwagę tych wszystkich epic postaci i organizacji ;)

Tak więc obaj postanowiliśmy stworzyć własne światy z własnymi rasami, własną historią i prawami które żądzą magią. I tutaj pojawia się powód założenia tematu. Pragnąłbym usłyszeć Wasze zdanie, komentarz, krytykę, rady lub jakieś pomysły którymi zechcecie się ze mną podzielić a które pomogą mi w tworzeniu świata a przede wszystkim rad związanych z magią poszczególnych ras. Co o niej sądzicie, czy to pomysł chybiony, czy też nie itp. Pytam ponieważ łączy nas wspólne zainteresowanie fantastyką i każdy z nas ma jakieś oryginalne pomysły i wiedzę na ten temat. Miałbym też małą prośbę aby nie pisać "To Twój świat, rób se co chcesz". Generalnie chodzi o to czy to się trzyma kupy :)
Otóż (skupiając się wyłącznie na świecie śmiertelników, lub jak kto woli Planie Materialnym) postanowiłem rozdzielić magię w ten sposób, by każda rasa (których nie ma tak wiele jak w D&D) dysponowała własną magią. I tak:

Ludzie - ich magia jest młoda i niedopracowana. Nie opracowali własnej magii jako takiej a nauczyli się posługiwać mieszanką magii innych ras. Czarując ludzie korzystają z własnych sił (nazwijmy to domyślnie "maną" gdyż ciągle jestem na etapie wymyślenie bardziej odpowiadającej nazwy) koncentrując energię w przedmiocie mającym magiczne właściwości (i będący często reliktem starożytnej cywilizacji znalezionym gdzieś przypadkiem :P). Przedmiot ten działa niczym kondensator magicznej energii. Ludzie dzielą magów na kilka typów:
- Magów którzy rzucają zaklęcia ofensywne.
- Tych którzy zajmują się białą, leczącą i chroniącą magią.
- Magów zajmujących się przyzyaniem różnych istot i przemienianiem różnych rzeczy.
- Naszych ulubionych nekromantów :P
W ten sposób człowiek chcąc zgłębić choćby jedną z tych grup dokładnie musi poświęcić dużo czasu na naukę, nie wspominając już o tych którzy są w stanie opanować np trzy dziedziny (tych nazywają Arcymagami :D). Wyjaśnia to dlaczego czarodziej to z regóły osoba starsza.

Elfy - Choć w tym świecie nie należą do Planu Materialnego opracowałem ich magię z uwagi, że już nie należą :P
Magia elfów nie opiera się na korzystaniu z własnych sił, ani na potrzebie wykorzystania kondensatora. Jednak nie znaczy to, że ich magia nie ma wad. Otóż, jej słabością może być fakt, że opiera się wyłącznie na manipulacji standardowymi 4 żywiołami budującymi świat: Ogniu, Wodzie, Ziemi i Powietrzu. Potrafią oni wykorzystać energię każdego z nich, jako, że świat jest ich pełen. Ich ciała są tym co skupia energię, przepływa ona przez nich manifestując się kształtowana podłóg ich woli. Przeciętny elfi mag potrafi zrobić niemal każdą rzecz z danym żywiołem. Natomiast ci, zwani jako Elfi Wysocy Magowie (tutaj też pracuję nad zastępczą nazwą) potrafią łączyć i splatać ze sobą te cztery żywioły uzyskując różnorodne efekty (na przykład lodową zamieć, lub ognistą burzę :P)

Co do tych dwóch typów jestem pewien. Dalej jest już nieco trudniej i właśnie w tej kwestii pragnąłbym usłyszeć Wasze opinie, tj. jeśli dotarliście do tego momentu :P

Krasnoludy - Jako, że całe życie spędzają niemalże pod ziemią (coś na wzór tych z mitologii skandynawskich i zajmują się tym czym one ;)) myślałem, że ich magia mogłaby opierać się na sztuce tworzenia magicznych przedmiotów oraz ryciu (co za niespodzienka, prawda ?) run. Za pomocą swojej magii mogłbyby na przykład dowolnie kształtować materię nieożywioną jak skały, metale itp. Choć tu pozostaje kwestia co z nieumarłymi ^^'

Reptilianie - Rasa w zamyśle najbardzie zbliżona do yuan-ti ^^'
Ich magia jak łatwo wywnioskować opierałaby się na urokach, hipnozie oraz wszelkiej magii mentalnej którą to zapewnia im ich "wężowata krew".

Są jeszcze smoki, ale ich magia stoi na razie pod znakiem zapytania gdyż kompletnie nie wiem co by im tam dać. Niestety niziołki i gnomy u mnie wyginęły :D (i tak mało osób po nich zaplacze :? )

Feirujowie - Generalnie jest to tzw. Zagrożony gatunek. Rasa olbrzymów ale różniących się nieco od tych D&D'owskich. Przeciętny olbrzym mierzy około 3-3,5 metra wzrostu a muskulatura jest porównywalna do krasnoludzkiej. To dumna rasa wojowników (a raczej barbarzyńców :D) która niestety nie grzeszy inteligencją (ale nie jest z tym u nich tak kiepsko jak u orków czy im podobnych :P) ale mają dobre serca i nieraz w przeszłości pomagali leśnym stworzenią w walkach ze smokami czy też z demonami. Potrafią tworzyć oni niesamowite bronie które ze względu na ich siłę i wzrost nie nadają się do użytku przez żadną inną rasę ^^' Giganci mieliby dobry kontakt z naturą świata (choć nie taki jak jacyś fanatyczni druidzi) oraz z duchami przodków, więc myślałem aby ich magia opierała się właśnie na szamaniźmie, czerpaniem siły od duchów oraz wyrabianiu mikstur.

Leśny lud - Jak łatwo się domyślić do tej kategorii należą wszelkie wróżki, rusałki, driady, enty jak również centaury oraz satyrzy, no i wszelka inna maść istot ściśle związana z lasem. Do tej grupy niegdyś należały elfy zanim odeszły z naszego świata. Sądzę, że śmiało można przypisać im typowo druidyczną magię. Swoją siłę czerpałyby z otaczającej nas natury, jej życiodajnej energii oraz jej aspektów (strumyków, zwierząt, roślin).

Wiem, że mówiłem, iż zamieszczę tylko istoty z planu materialnego ale skoro już były elfy więc ^^'

Demony - Okrutne istoty stanowiące prawodopodobnie najliczniejszą rasę. W przeszłości zostały uwięzione w zamkniętym wymiarze (domyślnie "Pustka") przy współudziale niebian, diabłów oraz smoków. Było to jednak w czasach kiedy rasy takie jak elfy dopiero zaczynały raczkować. Jednak jak to demony znalazły sposoby aby pojedyńczo przenikać do naszego świata, pomomio działającego potężnego zaklęcia spętania. Ich magia jest najbardziej destruktywna i jedynie Smocza magia jest w stanie dorównać jej siłą. Jednak demoniczna magia ma jedną słabość którą jednak większość ludzi uznałaby za ich najsilniejszy punkt. Wymysliłem, że swoją siłę czerpią z negatywnej energii (tak, wiem: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleeeeee oryginalne :P). Źródłem takiej energii są choćby emocje: Gniew, zazdrość, strach. Dla przykładu: Demon walczący z grupka ludzkich magów będzie rósł w siłę w miarę im bardziej przerażeni oni będą, lub im bardziej będzie kierował nimi gniew.

Nieumarli - Ciężko nazwać ich "rasą", bardziej pasowało by określenie "rodzaj" ale co tam. Nieumarli w tym świecie to istoty powstałe po śmierci z różnych powodów. Człowiek który czynił wielkie zło, ktoś kto pozostawił niezałatwione sprawy, przeklęte dusze które tak bardzo obawiały się osądu po śmierci itd. Jest ich co najmniej tyle co demonów i choć są generalnie słabsi, to fakt, że już sa martwi i nie czują takich rzeczy jak ból, głód czy zmęczenia oraz całkiem łatwo "postawić ich na nogi" czyni z nich raczej bardziej opłacalnych "najemników" niż z innych istot. Pozostawiłem tutaj jeden wyjątek. Czarować potrafią jedynie wampiry oraz co poniektóre odmiany liszy (ale to już na inną okazję). Tak więc czerpią moc z negatywnej energii podobnie jak demony lecz potrzebują również do tego żywej energii. Konieczność wyssysania krwi przez wampira można tłumaczyć właśnie w ten sposób, że potrzebują co jakiś czas odnawiać zapas energii pozytywnej/żywej czy jakoś tak. Jakieś pomysły :P ?

Pozostały mi jeszcze do zamieszczenia 4 rasy, ale ze względu, że nie są one dopracowane na tyle by je tu zamieszczać oraz z uwagi na późna godzinę wstrzymam się chcąc poznać Waszą opinię na temat tego co udało mi się zamieścić.[/b]
Ostatnio zmieniony pn mar 17, 2008 8:37 pm przez OneMoreGodDamnElf, łącznie zmieniany 3 razy.
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

czw mar 13, 2008 10:51 am

Ludzie - nie podoba mi się wyobrażenie ich magii jako naśladownictwa stylu innych ras i opierania się na reliktach. Ludzie, jeśli chcesz przedstawiać ich tak jak typowo w D&D, jako rasę młodą i elastyczną, nie patrzą wstecz, tylko do przodu. Nie zadowala ich, że coś jest jak jest, chcą wiedzieć dlaczego. Ludzka magia powinna być, w moim wyobrażeniu, najbardziej naukowa, ustrukturalizowana. Ludzka magia powinna być czymś, co da się innej osobie ściśle wytłumaczyć, czymś co da się intelektualnie zrozumieć - a więc czymś, czego można w zorganizowany sposób uczyć. Powinna zawsze schodzić do najniższego poziomu - szukając zastosowań praktycznych, ale w nie mniejszym stopniu starając się zdemontować magię na cześci składowe i nauczyć się je łączyć. Ludzki mag, poznający czary innych ras, powinien być w stanie dojść do leżacych u ich podstawy praw a potem zbudować z tych "klocków" coś nie mające śladu pierwotnej elegancji, ale mogące dać efekty, które czarodziejom innych ras w ogóle nie przyszły do głowy.

Elfy - koncepcyjnie ok. Z twojego opisu nie wynika jednak prawie w ogóle, na co te manipulacje żywiołami w praktyce pozwalają. Interpretując je wąsko mamy wyłącznie magię bojową i budowlaną. Interpretując szeroko, możemy podciągnąć pod to cokolwiek. Wiem, że nie jest proste określenie w kilku zdaniach, co dokładnie ta magia robi, ale bez tego naprawdę trudno się ustosunkować.

Krasnoludy - z jednej strony pasuje, z drugiej jest paskudnie stereotypowe. Może warto coś z tym zrobić? Z typów magii, która potencjalnie może pasować, jednocześnie będąc nietypową, rozważ:
- Szeroko rozumianą magię wróżąco-detekcyjną. Pod ziemią, w tunelach, wzrok dostrzega o wiele mniej, niż na powierzchni, więc można uzupełnić go czarami. Odpowiednie zaklęcia mogą ostrzegać zawczasu przed niebezpieczeństwem (także takim, którego zmysły nie wychwycą - np. zbliżsjącym się wybuchu gazu czy trzęsieniu ziemi), znajdować złoża cennych minerałów, z dużą precyzją określać kierunki i położenia podczas prac architektonicznych itp.
- Magię ochronno-leczniczą. Krasnoludy nie mnożą się zbyt intensywnie, więc podtrzymywanie sprawności istniejącej populacji jest ważne. Zamknięte społeczności górskich miast będą mocno narażone na choroby i bez magicznych metod zapobiegawczych padną ofiarami epidemii. Częste wojny, jeśli zabraknie czarów naprawiających ciało, pozostawią mnóstwo kalek, boleśnie redukując potencjał militarny i ekonomiczny krasnoludów.
- Magię transmutacji, przekształcania substancji w inne. Dostęp do takich zdolności tłumaczy, w jaki sposób krasnoludy są w stanie przetrwać przy swoim ograniczonym dostępie do zasobów nie uzależniając się całkowicie od handlu z innymi rasami.

Reptilianie - tematycznie pasuje. Nie wiem jednak, na ile tworzony przez ciebie setting będzie przypominał typowe światy D&D - jeśli będzie, taka kategoria magii może okazać się zbyt wąska, bo duża ilośc przeciwników okaże sie na mentalne manipulacje całkowicie niewrażliwa.
 
Aramil Lai'Dabernon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 69
Rejestracja: sob paź 15, 2005 2:34 pm

czw mar 13, 2008 11:30 am

Przyznam się szczerze, że pomysł, jakoby każda rasa miała swoj własny rodzaj magii, wydał mi się ciekawy :) , więc mam nadzieję, że uda mi się choć trochę pomóc. A więc:

-ludzie (bądź tez jedna z ras które są jeszcze niedopracowane) mogliby do kształtowania magii korzystać z energii witalnej innych żywych organizmów np. roślin, zwierząt itp. Polegałoby to na tym, że osoba czarująca przed rzuceniem zaklęcia absorbowałaby (np. poprzez dotyk) energię życiową, która nastepnie płynąc przez jej ciało kształtowałaby się zgodnie z wolą czarującego, by następnie wypłynąć z niego w ostatecznej, porządanej formie (np. jako kula ognia). Oczywiście do bardziej zaawansowanych zaklęć potrzeba by było więcej owej energii witalnej zaabsorbować

-krasnoludy... Ich magia moim zdaniem powinna oprzeć się całkowicie na runotwórstwie, natomiast raz na jakiś czas rodziliby się wybrańcy/naznaczeni, którzy potrafiliby dowolnie kształtować materię nieożywioną. Co do nieumarłych, to może ich (tzn. krasnoludów :razz: ) szacunek do przodków i życia pośmiertnego bylby tak wielki, że nie paraliby się magia mieszającą w sprawach zmarłych, a wszelkich undeadów staraliby się eliminować jako bluźnierstwo i odstępstwo od naturalnego porządku świata

-w przypadku repilian do magii mentalnej może warto by było dodać jakieś wrodzone/wyuczone podobnie jak magia mentalna zdolności polimorfii samego siebie? Np. pozwalająca im powiększać pazury, zwiększać/zmniejszać rozmiar, wydłużać członki itp. itd.

-w przypadku smoków faktycznie jest problem... Może np. uzależnić zdolności magiczne smoka od jego koloru? Wiem, że to niezbyt oryginalne, ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy :( . Wyglądałoby to tak, że dajmy na to gadzina koloru zielonego miałaby władzę nad wszelką roślinnością, mogłyby ją dowolnie tworzyć, kształtować, powoływać do życia itp. Smok czerwony byłby mistrzem żywiołu ognia (wiem, wiem - zaskakujące :( ) który wraz z wiekiem móglby wplatać weń inne odmiany magii itp. itd.

To by było na tyle na chwilę obecną. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem i z ciekawością czekam na resztę ras ;)
 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

czw mar 13, 2008 2:20 pm

Bardzo dziękuję za pomoc. Faktycznie pomysł z czerpaniem energii z innych stworzeń/roślin/przedmiotów jest dobry, tak samo jak charakter krasnoludów i dodatkowe moce reptilian. Oczywiście pozostają nam te nieszczęsne smoki :P
 
Aramil Lai'Dabernon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 69
Rejestracja: sob paź 15, 2005 2:34 pm

pt mar 14, 2008 9:59 pm

Hmm... ostatnio kombinowałem nad tym, co zrobić z tymi nieszczęsnymi smokami i oto wyniki tego bolesnego procesu :razz:

Pomyślałem, aby ich magia miała związek ze słowami mocy/językiem magii/czymś w ten deseń. Mianowicie chodzi mi o to by:

-język smoków był czymś na wzór pradawnego języka magii, w którym kazda rzecz i istota miałaby swoje własne określenie, a smok odpowiednio tworząc formułki i wplatając w nie owe określenia mógł kreować rzeczywistość zgodnie ze swoimi zamiarami i planami itp. itd.

-smoki brzydziłyby się magią innych śmiertelnych istot, które uważałyby za gorsze od siebie a ich magię, za niegodną by się nia parać

-smocza magia może mieć rożne źródła pochodzenia (o ile chcesz w ogóle tłumaczyć obecność takiej a nie innej formy magii u smoków). Ja bym proponował, aby wraz z wiekiem smoki intuicyjnie poznawały zasady tworzenia odpowiednich formułek, aby jakiś wewnętrzny, przebudzający się w "swoim czasie" głos podpowiadał im jak splatać odpowiednie słowa by osiągnąc pożądany efekt - oczywiście wszystko zależy od Ciebie :wink:

That's all :mrgreen: , mam nadzieję, że da się zrozumieć te moje wypociny :razz:
 
Awatar użytkownika
Voaraghamanthar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 176
Rejestracja: wt gru 18, 2007 12:43 pm

pt mar 14, 2008 10:33 pm

Bardzo ciekawy pomysł z różnymi rodzajami magi dla każdej rasy. A teraz do dzieła:

ludzie - Nie podoba mi się pomysł z tym kondensatorem, aczkolwiek w przeciwieństwie do Steenana koncepcje z posługiwaniem się podstawami magii innych ras uważam za świetną. Mogłoby to wyglądać właśnie tak, że ludzie biorą z każdego rodzaju magii po trochę w swoich elastycznych umysłach łączą to w całość i otrzymują coś, co może nie jest tak charakterystyczne, ale niewątpliwie dość potężne. Według mnie taki mag mógłby być trochę słabszy od tych wywodzących sie z innych ras, lecz nadrabiałby albo wszechstronnością, albo możliwością częstszego rzucania czarów.

elfy - Brzmi na tyle świetnie, że nic bym nie zmieniał.

krasnoludy - Pasowałaby do nich magia z rodzaju takiej jakiej oczekuje się od standardowego kapłana. Troche leczenia, parę wspomagających w walce i mnóstwo magii ochronnej. Na pewno nie pasuje tu nic spektakularnego. Jeśli zaś chodzi o pochodzenie magii, to wpadłem na pomysł czerpania mocy z klejnotów. Magia klejnotów i run niezwykle pasowałaby do tej rasy.

smoki - Aramil Lai'Dabernon +1

nieumarli - to właśnie do tej kategori wpasowałbym pomysł Steenana czerpania magii z istot żywych

reptiliony - magia podstępów, przemian i oczarowania bardzo pasuje. Magię w ich przypadku zapewniałaby krew. Przyszedł mi tu do głowy pomysł, by te wężowe istoty odzyskiwały magię czerpiąc energię ze słońca. Ogrzewa taki sobie krew na słoneczku i później wymiata, a gdyby zawendrował na jakieś zaśnieżone równiny to niewiele mógłby zrobić.

PS. Dobrze nam idzie. Dawaj pozostałe rasy :P.
 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

pt mar 14, 2008 10:45 pm

Pomysły zarówno ze smokami, Reptilianami jak i Krasnoludami bardzo mi się podobają, wielkie dzięki :P
Nie spodziewałem się tak dobrego przyjęcia mojego pomysłu więc tym bardziej cieszę się z pomocy która otrzymuję, więc podam pozostałe rasy.
 
Awatar użytkownika
Voaraghamanthar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 176
Rejestracja: wt gru 18, 2007 12:43 pm

pt mar 14, 2008 11:29 pm

No więc jedziem z tym dalej:

leśny lud - Ja to widzę tak. Taki drzewiec/chochlik/driada/nimfa itd. czerpie swoją magie ze zwierząt/kwiatów/drzew itp., ale w przeciwieństie do takiego nieumarłego, który zabierałby całość energi życiowej istoty, nie dbając o to co się z nią stanie, leśny lud pobierałby jedynie odrobinę. Tak niewielką cząstke, że dla danego stworzenia/rośliny byłoby to nieodczuwalne, ale gdyby energia pochodziła od wielu organizmów, miałaby dość sporą moc.

demony - Sam poradziłeś sobie najlepiej. Ewentualnie skoro dostają się tu (gdziekolwiek to "tu" jest :P) z innego wymiaru, to mogliby owom moc czerpać z pustki. By połączyć to z twoją koncepcjom opartą na negatywnych emocjach mógłbym dodać, że strach, gniew i zazdrość rodza w sercu pustkę (brak nadziei i miłości), którą te istoty wykorzystują

giganci zwani feijurami (czy jakos tak :D) - jest to ciekawy pomysł z tymi szamanami i duchami przodków. Mógłbys dodac tez do tego magię miejsc. Istnieją pełne mocy miejsca, które mogą oni wykryć i kontrolować przepływ energi pomiędzy nim a sobą. W tym jednym wypadku nie satysfakcjonuje mnie pomysł i musze sie z tym przespać (ewentualnie przemyśleć)

krasnoludy - Dodałbym jeszcze cos na kształt magi węzłów ziemi. Masz może Forgotten Realms - Podmrok? Jeśli tak to odsyłam do tej książki, jeśli nie to daj znać,a rozwinę myśl.

Jak mi cos jeszcze wpadnie to dopiszę.
 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

pt mar 14, 2008 11:38 pm

Elfy - koncepcyjnie ok. Z twojego opisu nie wynika jednak prawie w ogóle, na co te manipulacje żywiołami w praktyce pozwalają. Interpretując je wąsko mamy wyłącznie magię bojową i budowlaną. Interpretując szeroko, możemy podciągnąć pod to cokolwiek. Wiem, że nie jest proste określenie w kilku zdaniach, co dokładnie ta magia robi, ale bez tego naprawdę trudno się ustosunkować.

Cieszę się, że pytasz. Otóż nie tylko świat jest zbudowany z żywiołów. Wszystko co żyje również, tak więc operowanie 4 żywiołami umożliwia bardzo wiele rzeczy. Można regulować ich przepływ w organiźmie aby zadać ból lub uleczyć z czegoś tam. (Pamiętam, że któraś ze wschodnich nauk mówiła o takiej właśnie filozofii, na niej się wzorowałem) Oczywiście typowy elf potrafi jedynie zamanifestować najprostsze formy takiej energii, a więc ogień pali, wiatr wieje itp. Wysoki Elfi Mag może za pomoca mieszania żywiołami otrzymać niemalże każdy zamierzony efekt. Dla niego nie będzie trudne w parę chwil powtórzyć np wiekszość procesów geologicznych, róznego rodzaju które kształtowały np krajobraz naszej planety :P (Oczywiście w jednej chwili nie wypiętrzy gór bo to leży poza możliwościami śmiertelników) a więc może wywołać potężne trzęsienie ziemi, może przemienić węgiel w diament, może zmienić rzekę w strumień przepływającej lawy itd. Jednak taką potęgą władają jedynie najpotężniejsi z Wysokich Elfich Magów.
Odpowiadając na pozostałą Twoją wątpliwość muszę Ci się przyznać, że zacząłem budować świat bardziej pod kątem fabularnym aniżeli pod mechanikę a co za tym idzie w chwili obecnej nie planuję udostępnić go do gry graczą (Co oczywiście każdy chętny który będzie zainteresowany tym settingiem może zrobić). Tak jak pisałem na początku pisze opowiadanie pod świat który sam równolegle tworzę (przy waszej pomocy). Być może nie jest to w takim razie odpowiedni dział, gdzyż traktuje on o systemie D20 ale własnie w tym dziale bywam najczęściej i komentarz użytkowników z nim związany bardzo sobie cenię :P
 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

pt mar 14, 2008 11:41 pm

krasnoludy - Dodałbym jeszcze cos na kształt magi węzłów ziemi. Masz może Forgotten Realms - Podmrok? Jeśli tak to odsyłam do tej książki, jeśli nie to daj znać,a rozwinę myśl.

Niestety książki nie posiadam :(
 
Awatar użytkownika
Voaraghamanthar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 176
Rejestracja: wt gru 18, 2007 12:43 pm

pt mar 14, 2008 11:55 pm

No więc magia węzłów pozwala na podłączenie sie do zbiorników i strumieni mocy znajdujących się i przepływajacych pod całą ziemią. Niewyszkolona osoba nie dostrzega takich miejsc, ale wtajemniczeni nie tylko sa w stanie je odkryć, ale także przy ich pomocy wzmacniac zaklęcia i tworzyc wiele innych efektów. Węzły ziemi najczęściej występuja pod ziemią i bardzo rzadko nawet część zajmowanego przez nie obszaru "wystaje" na powierzchnie (dlatego pomyślałem o krasnoludach). Położenie węzłów ziemi jest pilnie strzeżonym sekretem, a wiele pozostaje nieodkrytych. Siłę węzła ziemi określa jego klasa. Od niej zależy również szerokość tego skupiska mocy. Składaja sie na nie koncentryczne okręgi o słabnącej sile. (np. węzeł klasy 3 skład się z okręgu o średnicy powiedzmy 20 m i sile 3, dalej jest pierścień o promieniu 20 m i sile 2 i kolejny pierścień 20 m i o sile 1, razem 60 m, a im dalej od centrum tym słabsze efekty daje źródło. I apropo krasnoludów możnaby dać im umiejętność wykuwania grot/tuneli w miejscu, w którym znajduje sie takowy węzeł bez ryzyka osłabienia/zniszczenia go.
 
Aramil Lai'Dabernon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 69
Rejestracja: sob paź 15, 2005 2:34 pm

sob mar 15, 2008 1:56 am

Robi się coraz ciekawiej :D

demony - skoro karmią się negatywnymi emocjami, to ja bym dodał, iż osłabiają je emocje pozytywne typu radość, nadzieja, miłość, odwaga itp. itd. tym bardziej, że są "gośćmi" na naszym planie, za to u siebie uzyskują pełnię mocy

leśny lud, giganci i magia węzłów - Voaraghamanthar +1, jednak "czegoś" mi tu jeszcze brakuje :razz: , dlatego prześpie się z tym i jutro postaram się coś dopisać :wink:
 
Aramil Lai'Dabernon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 69
Rejestracja: sob paź 15, 2005 2:34 pm

pn mar 17, 2008 4:08 pm

Obiecałem, że napiszę i słowa dotrzymuję :razz: , ale do rzeczy:

giganci - pomysł z szamanizmem według mnie genialny :D , ale pomyślałem nad kilkoma urozmaiceniami, np.:

* magia totemów - każda wioska/społeczność posiadałaby swój własny totem, który przypominałby czczone zwierzęta/wyjątkowo zasłużonego przodka/inną istotę. Ów twór byłby swego rodzaju kondensatorem magii szamańskiej, wzmacniając ją, pozwalając na swobodniejszy kontakt z duchami, może nawet kontakt pomiędzy szamanami pobliskich wiosek itp. itd.

* duch opiekun - duch, który zwróciłby uwagę na jakiegoś szamana, dzięki odpowiadającej mu postawie życiowej/mocy/celach do jakich by ów szaman dążył oraz gdyby ów duch uznał go za godnego siebie, jednocześnie stałby się z własnej woli opiekunem tegóż szamana. Wspierałby go w walce, pomagałby rozwiązywać wszelkie inne problemy, podróżowałby razem z nim itp. itd. - jednym słowem byłby jego kompanem.

* medium - szaman mógłby nasycać przedmioty duszami róznych istot, przez nadając im pewne cechy/zdolności owych istot np. pochwycając duszę istoty ognia i umieszczając ją w swoim kosturze, zyskiwałby on moc zadawania obrażeń od ognia i/lub obdarzania posiadacza odpornością na ogien itp. itd. Oczywiście, gdyby przedmiot uległ zniszczeniu, dusza korzystając z okazji uciekałaby z przedmiotu, który na powrót stawałby się tym sprzed asymilacji.

demony - to niewiele, ale pomyślałem sobie, aby (o ile mój pomysł z osłabieniem demona za pomocą pozytywnych emocji/energii się przyjął) na "naszym" planie materialnym to osłabienie na nie działało, natomiast na ich rodzimym planie by były na nie odporne.

To tyle, co zdołałem póki co wymyśleć. Jak mnie olśni to urozmaice reszte;)
 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

pn mar 17, 2008 8:38 pm

Dziękuję za dobre rady, dodałem kolejną "rasę" :P
 
Aramil Lai'Dabernon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 69
Rejestracja: sob paź 15, 2005 2:34 pm

pn mar 17, 2008 10:21 pm

Na początek pytanie - dlaczego tylko lisze i wampiry potrafią czarować? Tak jak ta pierwsza grupa nieumarłych nie dziwi wcale, tak druga mnie osobiście intryguje :razz: .

Co do samej magii undeadów, ja ją widzę tak - nieumarłych przy nieżyciu trzyma energia negatywna, która niejako wiąże ich ciała w całości. Jej brak powodowałby rozpad ciała, tym samym kończąc ich egyzstencję. Wampiry i lisze, jako wybitne jadnostki tej "rasy" potrafią manipulować krążącą w nich energią negatywną, by uzyskać pożądany przez siebie efekt magiczny. Z każdym rzuconym zaklęciem zapas energii negatywnej (oczywiście im potężniejsze zaklęcie tym więcej jej ulega zużyciu) potrzebnej im do utrzymania ciał w całości zmniejsza się, dlatego też muszą ją jakoś regenerować. By odnowić swoje wewnetrzne zasoby, wampiry i licze absorbują energię życiową innych istot i przetwarzają ją na niezbędną im energię negatywną.

Mam nadzięję, że nie namieszałem za bardzo :razz:
 
Awatar użytkownika
OneMoreGodDamnElf
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 323
Rejestracja: wt lis 06, 2007 2:50 pm

pn mar 17, 2008 10:38 pm

Już mówię dlaczego tak wymyśliłem (lub powieliłem coś co kiedyś ktoś wymyślił - to już prędzej :P)
Otóż, wampiry zasadniczo różnią się od pozostałych nieumarłych. W ich ciele ciągle krąży krew a serce ją pompuje. Potrafią również odczuwać (mawia się, że widzą więcej niż ludzie co jest poniekąd prawdą) co czyni z nich prawdopodobnie najbardziej uniwersalnych nieumarłych. A co do liszy to tak jak w większości RPG. Są po prostu ciałami spellcasterów którzy zachowali część swoich mocy co pozawala im czarować :P

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość