Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

Mózg, Móóózg

ndz kwie 27, 2008 7:28 pm

Jak mi się zdaje hordy zgłodniałych żywych trupów opanowujące świat czy też tylko jego kawałek, są dość popularnym motywem filmów czy też gier komputerowych.
Zastanawiam się jednak czy dałoby się urzeczywistnić taki motyw na sesji D&D.
Niby są w bestiariuszu zombie, jednak wydaje mi się, że samo monstrum nie wystarczy, aby z inwazji żywych trupów zrobić fajną przygodę.
Czy sądzicie, że może cos z tego być, i jeśli tak jak zabralibyście się za robienie takiej przygody?

Jak rozwiązać można zagadnienie, że na niskim poziomie większa liczba monstrów stłamsi BG samą liczbą i statystyką, a na wysokim potyczka z masą mózgojadów będzie tylko nudnym turlaniem wiadrem kostek?

Czy i jak można przestraszyć graczy atakiem monstrów, z których każdy pojedynczo stanowiłby krótką rozgrzewkę na rozprostowanie kości?
 
Awatar użytkownika
Mehrunes
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: czw lut 07, 2008 2:29 pm

ndz kwie 27, 2008 7:49 pm

Teoretycznie można zrobić, że kryje się za tym jakiś lich albo nekromanta (lub nekromanta lich ;D) ale to mało oryginalne. Niech głównym złym będzie jakaś istota, której gracze by w życiu nie podejrzewali. a co do słabych monstrów to zawsze możesz dać tym zombie kilka poziomów w jakiejś klasie. A poza tym możesz wykorzystać innych undeadów od zombie po ghule aż po liche. Jeśli masz Libris Mortis to jeszcze lepiej.
Ostatnio zmieniony ndz kwie 27, 2008 8:04 pm przez Mehrunes, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Kelly
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 46
Rejestracja: pt lip 13, 2007 12:54 pm

ndz kwie 27, 2008 7:57 pm

Jak już chcesz nawiązywać do filmu zawsze możesz stworzyć chorobę która powoli zamienia BG w zombi o ich poziomie :D :D :D
 
Kwiato
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw kwie 24, 2008 9:17 am

ndz kwie 27, 2008 8:30 pm

Witam
Można by zrobić odmiane zombie taką odporną na magie( kapłan nie może ich zniszczyć odegnaniem itp.). Hmm Kelly tez ma dobry pomysł tacy zombie mogli by zrażać ugryznieniem i po jakimś czasie jeżeli BG nie wezmie specjanlego leku itp(który by trzeba było jeszcze wynaleść). zamieni się w zombiaka :P. Takie zmiany na pewno sprawią ze gracze będą ostrożniejsi w walce z nieumarłymi. Oczywiście nie muszą być tylko zombie :P
 
Awatar użytkownika
little_diner
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:27 pm

ndz kwie 27, 2008 8:52 pm

Można zrobic tak, że jacyś stosunkowo słabi nieumarli roznoszą zarazę (ta ze zmienianiem bohaterów w zombie jest ciekawa) o dośc wysokim ST oparcia się jej, ale z w miarę dostępną (dla graczy oczywiście) odtrutką. Wtedy nawet wysokopoziomowi BG unikaliby kontaktu z nieumarłymi bestiami. W filmie I Am Legend fajnie przedstawiono taką chorobę. Cały świat zarażony i tylko nieliczni sa genetycznie odporni na wirusa. Wtedy nawet jeśli sam nieumarły byłby łatwy do pokonania, trzeba by uważac, żeby nie podejśc za blisko.
Osobiście nie lubię kiedy w miarę zbliżania się graczy do bossa, przeciwnicy wyglądają tak samo tylko robią się silniejsi (zombie z poziomami). Rozumiem, że główny zły może miec jakąś gwardię i ochroniarzy, ale jeśli chce osiągnąc swój cel to powinien w miarę silne pionki wystawic do boju, a nie zwykłe zombie.
Można zrobic tak, że każdy zombie ma jakąś mutację. Czy to będzie odpornośc na magię wtajemniczeń/objawień, niepodatnośc na odganianie czy też jakaś niewiarygodna szybkośc itd.
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

ndz kwie 27, 2008 11:32 pm

Mehrunes pisze:
Teoretycznie można zrobić, że kryje się za tym jakiś lich albo nekromanta (lub nekromanta lich ;D) ale to mało oryginalne
Tylko mi chodzi zasadniczo o to aby uczynić fajną inwazję zombie, i z niej zrobić atrakcję sesji, więc kto i czy ktokolwiek za tym stoi zdaje mi się sprawą drugorzędną.

Jeśli chodzi o zombie z poziomami klas to zdaje mi się że jest to ściśle sprzeczne z zasadami (To znaczy szablon zombie wyraźnie mówi aby odrzucić wszelkie kości klasowe w trakcie nakładania).
Poza tym jest to też chyba sprzeczne z ideą, pojedynczego zombie powinien załatwić przeciętny wieśniak sztachetą wyrwaną z płota, to ich liczba, niestrudzenie i upór czyni je zagrożeniem.

Motyw z zarazą wydaje mi się dobry, nie koniecznie od razu zamieniającą BG w zombie, bo to by w moim odczuciu zanadto skomplikowało mechanikę, wystarczy aby opisać im że czują się słabiej, a wszyscy pokąsani wstają jako żywe trupy.

Inna opcją może być klątwa, która na przykład sprawia że na skutek konkretnego układu gwiazd przez całą noc wszystkie ciała zmarłych wstają popychane głodem "Móóózguuuuuu" ;). Można wtedy przyjąć że nawet powaleni przeciwnicy po jakimś czasie wstaną a zadaniem graczy jest dotrwać do świtu, gdy klątwa przestanie działać.
 
bauaser-kun
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: wt mar 06, 2007 3:55 pm

pn kwie 28, 2008 2:49 pm

Podstawa to dobrze zorganizowany oddział nieumarłych.....

Zombie to tylko kupa powolnego mięsa ale dobra na powstrzymanie pierwszej fali uderzenia, poza tym nikt nie powiedział, że to muszą być tylko ludzkie zombie.
Standardowa horda orków (z kilkoma ogrami lub trollami) przemieniona w oddział nieumarłych będzie zdecydowanie miłą odmianą.
Za zombiakami mogą stać szkielety z łukami (nie wspominając już o tym jakie przerażenie wzbudzi kilka szkieletowatych olbrzymów miotających głazami :razz: )

No i do "zwykłych" szkieletów i zombie powinni dołączyć jacyś dowódcy. na niskich poziomach starczy ghoul lub ghast, nieco później powinny to być rzecz jasna wampiry :evil:
nic nie stoi też na przeszkodzie by te trupy były dobrze uzbrojone (zombie w pełnej płycie nie padnie od sztachety wyrwanej z płota)

Jeśli chodzi o zombie z poziomami klas to zdaje mi się że jest to ściśle sprzeczne z zasadami (To znaczy szablon zombie wyraźnie mówi aby odrzucić wszelkie kości klasowe w trakcie nakładania).


Jest jeszcze nie pisana zasada, że to MG ma ostatnie słowo w każdej kwestii. Np kiedy mój gracz stał się wampirem (za życia też był zły) dodawał zamiast budowy do PW na nowych poziomach charyzmę. Chociaż trzeba przyznać że wampir zdobył tylko jeden poziom bo istniał tylko dwie sesje (to znaczy do drugiego spotkania ze swoim stwórcą)
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

pn kwie 28, 2008 4:11 pm

Można też nico odejść od schematu powłuczającego nogami stosu zgnilizny, jakim jest standardowy zombie i pójść w stronę nowo-filmowych, szybkich nieumarłych, łażących po ścianach itd. w takim przypadku to nie ilość wrogów, a to, że mogą zaatakowac dosłownie z każdego miejsca i w każdej chwili stanowi zagrożenie.

Aha, w przypadku organizowania szturmu mnóstwa słabych przeciwników, dobrze jest odciąć postacie od leczenia - kiedy są w stanie szybko wyleczyć te nieliczne drobne rany, jakie odniosą, walka nie stanowi wyzwania. Ale kiedy każde kolejne zadrapanie (a mimo wszystko będą je zapewne zbierać) stanowi wyraźny krok na jednokierunkowej drodze ku zgonowi, każda walka wymaga zastanowienia. A kiedy zranienia przychodzą z zasadzki (patrz - szybkie zombie łazące po ścianach lub zwyczajne wyłażące spod ziemi/zza ściany/przez sufit) robi się odrobinę gęsto i paranoicznie.
 
Awatar użytkownika
Varmus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: śr sty 18, 2006 5:52 pm

pn kwie 28, 2008 4:25 pm

Hmm... można by zrobić małą zmianę w charakterystykach zombie i dodać chorobę do ataków, ST powiedzmy 3+średni poziom postaci ;) (by nie padli łatwo, ale by wsioki padali bardzo łatwo), obrażenia 1k4 Bd, może uleczalną tylko magią, zjechanie Bd do 0 oznacza powstanie jako zombie w 1k20 minut.

Taka moja propozycja. Szansa, że BG zachorują, jest niby nikła, ale ryzyko jest i zwiększa się z każdym udanym atakiem zombie...

P,
V.
 
Awatar użytkownika
Schpeelah#144
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 939
Rejestracja: pn sie 21, 2006 8:26 pm

pn kwie 28, 2008 9:27 pm

Jak chcesz zrobić typowo Hollwoodzką inwazję zombie, to trzeba by re zombie wyposażyć w chorobę i ataki, takie jak mają ghule, może z przyspieszoną inkubacją.
Dla zombie z poziomami szablon masz po angielsku na Dicefreaks.
Masz w wersjach o różnej randze, od CR +2 (standardowy zombiak) do +5 (już raczej dla epików).
W skrócie: podatność na jeden rodzaj energii, niepodatność na inny, odporność 10 na dwa kolejne, naturalny pancerz 5xranga (jest w sumie sześć), redukcja obrażeń 4xranga, szybkie leczenie 5xranga, aura strachu (paraliż 1k4 rund, wola neguje), dodatkowe zdolności specjalne.
 
Awatar użytkownika
Aphranteus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 94
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 3:18 pm

wt kwie 29, 2008 6:50 am

Jeśli wkurza Cię, że zombie i szkielety w podstawce są beznadziejne jako przeciwnicy (inteligencja i szybkość, a raczej ich brak), to w Księdze Plugawego Mroku są dwa szablony. Stworzenie Trupie i Stworzenie Kościane. Zachowują oni klasę, stare bonusy i jeszcze otrzymują nowe. To już nie są przygłupie, powolne, słabe zombie, tylko nieumarłe maszyny do zabijania...

Chorobę dodaj sobie sam, wkładając w to trochę swojego -albo forumowiczów :wink: -wysiłku. Parę dobrych pomysłów podano na górze.
 
Awatar użytkownika
Sony
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2660
Rejestracja: śr cze 23, 2004 9:21 am

wt kwie 29, 2008 7:28 am

I pamętać należy o totalnym obcięciu kapłanów. U mnie na sesji postać Vampaji 12 poziomowy Kapłan/Radiant Servant of Pelor kasował* 32 kostkowych nieumarłych. :D Sypali się jak choinka na Trzech Króli. 2 - 3 takich kapłanów i po zawodach (po nieumarłych) :D :D

* Niszczył, co odgonił to automatem niszczył.
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

wt kwie 29, 2008 11:04 pm

bauaser-kun pisze:
Jest jeszcze nie pisana zasada, że to MG ma ostatnie słowo w każdej kwestii.
Tylko jak przesadzimy z modyfikacjami to dostaniemy, zombie który nie ma statystyk zombie nie zachowuje się jak zombie, nie wygląda jak zombie i do tego jeszcze nie nazywa się zombie. Czyli coś, co można by zdefiniować jako coś, co na pewno nie jest zombie.

Ogólnie zastanawiam się jak uczynić z masy zombich fajnego przeciwnika, więc propozycje zamienienia ich na innego nieumarłego, trafiają jakby obok tych rozważań. Poza tym skłaniam się raczej ku temu by pozostawić zombie tak słabe i głupie jak są.
Niech je załatwia wieśniak sztachetą, tylko...
Tylko musi być ich dużo, kiedyś wreszcie szczęście przestanie sprzyjać, skończy się amunicja (czary), martwi są cierpliwi :evil:

Skłaniam się ku takim pomysłom
  1. Na niskim poziomie, walka o przetrwanie. Nawet pojedyncze martwiaki stanowią zagrożenie, wszelkie efektywne środki kończą się bardzo szybko, trzeba współdziałać i wykorzystać przewagę szybkości tudzież inteligencji żeby przeżyć/wydostać się z zazombionego terenu/dostać w bezpieczne miejsce.
  2. Na wysokim poziomie, zabawa w pasterza. Na początek można zorganizować eksterminację na jakimś cmentarzu, epickie starcie gdzie przeciwnicy padają dziesiątkami. A potem pokazać, że, podczas gdy BG zmasakrowali 1000 zombie, drugie tyle rozlazło się po okolicy i zombifikuje mieszkańców. Teraz, o ile oczywiście bohaterów to przejma, trzeba wykombinować jak być w dwudziestu miejscach na raz i ochronić bezbronnych cywilów.
  3. Na średnim poziomie, ochronić, kogo się da. Tutaj po prostu dałbym atak na jakieś gęściej zamieszkałe tereny, nie obce BG, wtedy, choć same zombie nie stanowią dla graczy większego zagrożenia to wiele wysiłku może kosztować ochronienie tych, na kim bohaterom zależy, czy też po prostu napotkanych ofiar inwazji.
Sony pisze:
I pamętać należy o totalnym obcięciu kapłanów. U mnie na sesji postać Vampaji 12 poziomowy Kapłan/Radiant Servant of Pelor kasował* 32 kostkowych nieumarłych. Sypali się jak choinka na Trzech Króli. 2 - 3 takich kapłanów i po zawodach (po nieumarłych)
Przy postawieniu na ilość nie na jakość to chyba nie problem, bo i gracz będzie miał radość i odpędzenia skończą się dużo szybciej niż cele :evil:
 
Sedond Moon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: pt cze 08, 2007 6:48 pm

śr kwie 30, 2008 4:00 pm

Zastanawiam się czy takie ghoule i ghasty nie byłyby lepsze do tej roli? W pewnym sensie ghoule to mocniejsze odpowiedniki zombie (przynajmniej takie mam wrażenie) i sama wieść o armii ghouli i ghastów na pewno brzmiałaby kilkakrotnie razy gorzej niż armia zombie. No a jak drużyna jest bardzo przypakowana za tym całym bajzlem można postawić Doresaina co potem by przerodziło się w konflikt z Yeenoghu :P
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

czw maja 01, 2008 4:36 pm

Sedond Moon pisze:
Zastanawiam się czy takie ghoule i ghasty nie byłyby lepsze do tej roli?
Z tym, że są to stwory inteligentne, więc o ile w przypadku zombie, po wyczerpania większości argumentów siły, gracze nadal mogą kombinować jak poradzić sobie samym sprytem.
Ghoule są raczej na tyle cwane, że mając przewagę nie dadzą raczej zbyt wielkich szans BG.
Sedond Moon pisze:
i sama wieść o armii ghouli i ghastów na pewno brzmiałaby kilkakrotnie razy gorzej niż armia zombie.
Zgadzam się z tym, z tym, że myślałem raczej o tym, aby nie było żadnej wieści, po prostu zombie się pojawiają z nikąd, w nocy, co najwyżej już po fakcie można odkryć ich pochodzenia. Niespodzianka ma wydaje mi się taką zaletę, że zupełnie nie wiadomo, czego się spodziewać, czy tamta postać na skraju widoczności to pijaczek wracający z knajpy do domu, czy potwora żądna mózguuu.
Po dokładniejszych oględzinach, każdy może okazać się, zombie, albo i nie.

A co do mocniejszych przeciwników to przyszedł mi do głowy pomysł wykorzystania moba zombie, co o tym sądzicie?
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

czw maja 01, 2008 6:28 pm

Książka: Wojna Zombie. Autor: Max Brooks

Polecam wszystkim chcącym zobaczyć jak efektywnie wykorzystąc "słabe zombie" w fabule (scenariuszu).

Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
Varmus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: śr sty 18, 2006 5:52 pm

czw maja 01, 2008 9:26 pm

AGrzes pisze:
moba zombie

Roba Zombie? :P

A tak na serio, to dla wysokopoziomowych bohaterów wyrżnięcie wioski zombiaków - dajmy na to, 2,5K zgnilców - nie będzie aż takim niesamowitym problemem, by nie dało się ich metodycznie wybić w kilku(nastu) seriach. Rozwiązaniem mogłaby być zombifikacja większego miasta, powiedzmy 10K+ istnień, ale wtedy na bank wmieszałyby się inne osoby zainteresowane... Co samo w sobie może być ciekawym wątkiem.

Rozwiązaniem może być wspomniana już nieuleczalna-w-żaden-sposób-poza-jednym-choroba zmieniająca ugryzionych/podrapanych w zombie o wystarczająco niskim ST, by BG nie bali się dotknąć trupiaka, ale wystarczająco wysokim, by ryzyko zarażenia zawsze istniało.

Można by wtedy dodać dodatkowy wątek - powiedzmy, po udanym RO na Wolę (wysokim, ale przebijalnym dla postaci) po zombifikacji zachowuje świadomość - przynajmniej jej część - co dałoby nam dwie zwalczające się grupy - żywych BG starających się zniszczyć potwory i nieumarłych już BG, którzy staraliby się zabić pierwszą grupę dla Plagi. Na pewno byłoby ciekawie. Czytał ktoś Marvel Zombies? ;)

Dalej - można pójść na całość i zrobić z Faerunu, Greyhawka czy czegoś tam innego jesień średniowiecza i odtworzyć tam "Resident Evil 3: Zagładę" (fajniutki film). Hmm... Świadome, rozwinięte zombie z mocami psionicznymi... Hm, hm hmmm. Brzmi obiecująco. 8)
 
Awatar użytkownika
Kelly
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 46
Rejestracja: pt lip 13, 2007 12:54 pm

pt maja 02, 2008 10:53 am

Tak sobie myśle że zażynanie tysięcy zombi jest dosć mało interesujące dla bohaterów na wysokim poziomie :?

Możnaby także zrobić coś takiego że jakiś tam artefakt ukryty głęboko w "podziemiach miasta" uaktywował się a jego działanie powoli zamienia wszystkich w obszaże w zombi(np. -1 BD codziennie, jak dojdzie do 0 to przemiana) które dodatkowo zarazają "zombizną" przez rany. Można to opisać jako wyczerpanie, niby widoczne ,ale którego i tak nikt nie zauważa które dotyka całe miasto,wszyscy są niewyspani itd.(początek "Wysypu żywych Trupów") :evil: :evil: Zadaniem Bohaterów mogłoby być odnaleść i unieszkodliwić relikwie zanim ona unieszkodliwi ich. To jak artefakt znalazł się w podziemiach pozostawiam do rozważań MP :razz: :razz:
 
Awatar użytkownika
Verdes
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 302
Rejestracja: pt kwie 27, 2007 6:33 pm

pt maja 02, 2008 11:25 am

Im dłużej rozmawiacie, tym bardziej przypomina mi to warcraft d20, legiony nieumarłych zdobywających miasta, zaraza w pożywieniu zmieniająca w nieumarłych. Może warto by się zastanowić nad przeniesieniem konwencji do świata warcrafta?
 
Awatar użytkownika
Kelly
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 46
Rejestracja: pt lip 13, 2007 12:54 pm

sob maja 03, 2008 5:44 pm

Verdes pisze:
Im dłużej rozmawiacie, tym bardziej przypomina mi to warcraft d20, legiony nieumarłych zdobywających miasta, zaraza w pożywieniu zmieniająca w nieumarłych. Może warto by się zastanowić nad przeniesieniem konwencji do świata warcrafta?


No cóż... A ja myślałem że to jest forum DnD :hahaha:

Verdes, w dalszym ciągu nieumarli są najbardziej popularnym i ulubionym narzędziem większości MP, a to z powodu ich różnorodności, wszechstonności i potęgi. Nic dziwnego że AGrzes zaczyna taki temat bo prowadzenie nieumarłych wcale do prostych nie należy ,a co dopiero stworzyć kampanie osadzoną głównie na nich...wkońcu jak mysli coś co nie ma intelektu i w zasadzie nie myśli? :?[/b]
 
Awatar użytkownika
Verdes
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 302
Rejestracja: pt kwie 27, 2007 6:33 pm

sob maja 03, 2008 9:38 pm

Kelly pisze:
No cóż... A ja myślałem że to jest forum DnD Hahaha


Ke? Ludzie wy spici chodzicie, czy jak? Przecież pisze warcraft d20.


Kelly pisze:
Verdes, w dalszym ciągu nieumarli są najbardziej popularnym i ulubionym narzędziem większości MP, a to z powodu ich różnorodności, wszechstonności i potęgi. Nic dziwnego że AGrzes zaczyna taki temat


A kto mu broni, ja tylko zauważam, że wszystkie te pomysły są już ograne, oklepane i opisane w ramach warcraft d20, co jest niewątpliwie dużym ułatwieniem, jeśli ktoś nie ma pomysłu, czasu czy chęci, by wymyślać coś samemu.
 
Awatar użytkownika
Kelly
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 46
Rejestracja: pt lip 13, 2007 12:54 pm

ndz maja 04, 2008 8:24 pm

Verdes pisze:
Ke? Ludzie wy spici chodzicie, czy jak? Przecież pisze warcraft d20.


Forum POLTERGEIST Strona Główna -> Gry fabularne -> D&D i d20 -> Pytania i wątpliwości -> Rasy i Potwory

Może i jestem ślepy ale napisu "warcraft d20" raczej tu nie widze...
 
Awatar użytkownika
Verdes
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 302
Rejestracja: pt kwie 27, 2007 6:33 pm

ndz maja 04, 2008 9:44 pm

Kelly pisze:
Forum POLTERGEIST Strona Główna -> Gry fabularne -> D&D i d20 -> Pytania i wątpliwości -> Rasy i Potwory

Może i jestem ślepy ale napisu "warcraft d20" raczej tu nie widze...


Rzeczywiście ślepy nie jesteś, ale czytanie ze zrozumieniem kuleje. Nie bój żaby pomożem ci w tym zadaniu.
Jak słusznie zauważyłeś pisze:

Kelly pisze:
Forum POLTERGEIST Strona Główna -> Gry fabularne -> D&D i d20 -> Pytania i wątpliwości -> Rasy i Potwory


A teraz co jest między Gry fabularne, a Pytania i wątpliwości? Tak, brawo, jest tam D&D i d20 :oklaski:
A teraz co pisze przy warcraft d20, tak brawo pisze d20 :oklaski:
A co z tego wynika? Zastanówmy się wspólnie, hmmm...
Co świat warcraft d20 robi w dziale DnD i d20?
Mniemam, że znasz już odpowiedz na powyższe pytanie.
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

śr maja 07, 2008 12:05 am

Przetestowałem zombich w praktyce i może opowiem, co mi z tego wyszło, ale po kolei.
  • Bohaterowie dostali cynku z dobrze poinformowanego źródła, że katastrofa nawiedzi pobliskie miasto, i maja jej zapobiec. Dostali samounoszące się piórko, które miało ich tam zaprowadzić.
  • Dochodząc już do miejsca zobaczyli przecinający nieboskłon meteor, który uderzył niedaleko nich. Jak się okazało w cmentarz.
  • Przez chwilę nic się nie działo, postaci miały okazję przyjrzeć się meteorytowi, który okazał się niewielką kulą, od której biło niepokojące zielone światło.
  • Przez chwilę nic się nie działo, lecz nagle dało się zauważyć jakiś ruch, to właśnie pierwsze trupy usiłują się odkopać.
  • Okazało się, że cały cmentarz dostał sygnał pobudki, na szczęście początkowo większość monstrów była mocno zdezorientowana jednak po chwili, co bliższe martwiaki zainteresowały się bohaterami i ich móóózgiem, co pozwoliło pobawić się trochę w koszenie obszarówkami
  • Niestety na miejsce padłych trupów wchodziły wciąż nowe, fala napór martwych zgęstniał, i jawnie wyszło, że Mob jest wielokrotnie silniejszy od stworzenia podstawowego. W końcu postaci uporały się z nowym zagrożeniem, okupując to jednak poważnymi ranami i wyczerpaniem znacznej części zasobów. (Psion został na 2 pp, a zaklinacz mniej więcej z połową czarów)
  • Okazało się, że zombie, których gracze nie ubili "rozbiegły" się po okolicy, dodatkowo gracze otrzymali (z tego samego źródła, co poprzednio) informacje, że mają się stamtąd zabierać natychmiast. I w samą porę, bo gdy tylko odbiegli kilkadziesiąt metrów od muru cmentarza kula wybuchła, zostawiając 10 metrowy krater, i uwalniając parę demonów, które natychmiast opuściły scenę udając się w sobie wiadomym kierunku.
  • Gracze znowu dostali cynk o ich obecności i o tym, że mają zamiar zniszczyć dwa kamienie-klucze, twory utrudniające podróże międzyplanarne, w pobliskim mieście.
  • Bohaterowie udali się tam, aby ich powstrzymać, w mieście było dość spokojnie, jeśli nie liczyć okazjonalnych krzyków mordowanych. Na szczęście zombie okazały się bardzo głupie i solidniejsze drzwi stanowiły przed nimi ochronę, jak ktoś nie miał drzwi to miał pecha.
  • Napotkano patrol przestraszonej straży miejskiej, wynikłą dyskusję przerwał krzyk w pobliskim zaułku, gdzie banda zombie napadła na nie zamknięty szczelnie sklep. Podczas potyczki włączyły się kolejne potwory, co zaowocowało wyłączeniem z walki dwóch strażników, wyszło przy okazji na jaw, że również świeże ciała wstają.
  • Po dotarciu do siedziby straży miejskiej pojawił się akcent humorystyczny, czyli zombie na szubienicy
  • BG udali się do świątyni, gdzie znajdował się pierwszy kamień, okazało się, że jest otoczona przez hordę martwych, którzy jednak nie weszli do środka. Po ich wyminięciu okazało się, że wewnątrz leżą martwi kapłani
  • Chwile potem objawił się też ich zabójca, czyli demon, który co prawda też nie mógł wejść do świątyni, ale wystrzelał kapłanów z łuków, a teraz zaczął nękać bohaterów, dość skutecznie, strzelając znienacka przez potężne okna świątyni.
  • Po tym jak herosi znaleźli pozycję zapewniająca im osłonę, demon zmienił taktykę i nakazał zombie przyprowadzenie ofiar w celu, desekracji świątyni, wystawił się przy tym na strzał i poległ na miejscu. Przy tym wyszło, że o ile nieumarli sami z siebie błąkają się bez celu, to mogą działać z sensem, kiedy znajdą się pod kontrolą demona.
  • Gracze, dowiedzieli się od ocalałego akolity, że proboszcza nie było w świątyni, sprawdzili, że kamień jest bezpieczny i zdobyli błogosławione „jabłko” odstraszające nieumarłych
  • Udali się następnie do parku, gdzie grupa zombie pod kierunkiem demona, udało im się go prawie zabić, niestety prawie. Demon wkurzył się, usiłował skontrolować zombie i sama masa stłamsić BG, potem podpalił parę okolicznych budynków a na koniec nakazał zombim atakować okoliczne domy i gdzieś zniknął.
  • Bohaterowie zdecydowali, że muszą odnaleźć proboszcza, zostawili kamień z przyklejonym jabłkiem odpędzającym nieumarłych i polecieli do domu kleryka. Gospodyni od proboszcza skierowała ich do burmistrza, a ten dał im adres kochanki klechy. I tak sobie wędrowali okazjonalnie potykając się z żywymi trupami. Okazało się, że kleryk gdzieś pobiegł, zostawiając za sobą pas martwych trupów, którym to śladem drużyna podążyła.
  • W końcu znaleźli proboszcza, rannego pod świątynią, okazało się, że miał bliskie spotkanie ze strzałami demona, razem jednak wkroczyli do świątyni, która została uprzednio splugawiona i gościła właśnie ich ostatniego wroga, po krótkiej walce demon padł, a bohaterowie bez problemów oczyścili świątynię z pozbawionych celu zombie
  • Z nastaniem świtu wszystkie trupy stały się nieżywe, jedynym problemem było to, że zdążyły zabić już około jednej trzeciej populacji miasta.
Ogólne wnioski
  1. Raczej trudno przestraszyć średnio czy wysoko poziomowe postaci samymi zombie. Być może na początku, gdy nie wiadomo jeszcze, o co chodzi, bądź, jaką kreaturę umyślił sobie mg można trochę postraszyć, ale potem jest to po prostu masa celów ćwiczebnych.
  2. Natomiast poczucie bezradności wywołać jak najbardziej się da, jeśli idzie o atakowanie cywilnej populacji, u mnie drużyna rozumowała raczej kategoriami dopuszczalnych strat, jednak gdyby postacie się bardziej przejmowały to sytuacja mogłaby stać się bardzo nerwowa.
  3. Zombie dobrze się nadają jako zmiękczacze, trudno się graczom powstrzymać przed koszeniem ich w najbardziej efektowny sposób, co nie koniecznie jest efektywne. U mnie gracze wypstrykali się z prawie całego asortymentu mocy w pierwszym starciu.
  4. Mob zombie to jest to ;)
  5. Bezmózgie nieumarłe nie za bardzo nadają się na danie główne, przynajmniej po początkowych poziomach. Po pierwszej walce wiedziałem już, że jeśli ograniczę się tylko do zombie jako przeciwników to nie wyjdzie to fajnie. Demony dodałem do scenariusza już w trakcie sesji.
  6. Od momentu pojawienia się demonów walkę z zombie poza nielicznymi przypadkami rozstrzygaliśmy na zasadzie kamień nożyce papier, tzn. BG biją zombie, zombie zjadają widzów.
  7. Wydaje mi się, że przeciwko chmarom słabych nieumarłych lepiej sprawdzają się czarownicy niż kapłani. Odpędzenie ma limity kości natomiast obszarówki na odpowiednim poziomie koszą wszystko zasięgu.
 
Awatar użytkownika
Aphranteus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 94
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 3:18 pm

śr maja 07, 2008 7:13 pm

Co to znaczy "mob zombie"?

Jakich demonów użyłeś i na jakich poziomach byli BG?
 
Awatar użytkownika
Varmus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: śr sty 18, 2006 5:52 pm

śr maja 07, 2008 10:19 pm

Aphranteus pisze:
Co to znaczy "mob zombie"?

Zapewne "tłum zombie". Choć może to literówka i chodziło o Roba Zombie :P

Tak, wiem, powtarzam się :D
 
Awatar użytkownika
Ammanas
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 934
Rejestracja: pn lis 24, 2003 11:31 am

śr maja 07, 2008 10:46 pm

Mob to taki nowy typ przeciwnika wprowadzony w DMGII. Przypomina trochę swarma zasadami, z tym, że symuluje całe tłumy ;)
Generalnie to jedyny wygodny sposób na kontrolowanie dziesiątków słabych przeciwników.
 
Awatar użytkownika
Suldarr'essalar
Arcypsion
Arcypsion
Posty: 13173
Rejestracja: sob maja 28, 2005 9:27 pm

śr maja 07, 2008 11:10 pm

Ammanas pisze:
Generalnie to jedyny wygodny sposób na kontrolowanie dziesiątków słabych przeciwników.

I jedyny sposób, by słaby przeciwnicy stanowili jakiekolwiek wyzwanie dla postaci wysoko-levelowych.
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

czw maja 08, 2008 12:05 am

Varmus pisze:
Zapewne "tłum zombie".
Obok zasad Mobów są zasady dotyczące Crowd-ów, więc nie wiem czy tłum jest najlepszym tłumaczeniem dla Moba, bo co zostanie na Crowd. Ale rzeczywiście chodziło mi o szablon z DMG 2.
Aphranteus pisze:
Jakich demonów użyłeś i na jakich poziomach byli BG?
BG byli na 9 poziomie, drużyna to psion, zaklinacz i scout(łucznik), czyli wzmocniona siła ognia na zasięg i brak frontmana / leczenia.

Demonem tym był Arrow Demon z MM 3, o tyle fajny że pozbawiony jakiś specjalnych udziwnień więc dało się go wprowadzić do walki z miejsca, po przeczytaniu opisu w księdze. Demon ten ma 4 ręce i dwa duże łuki przez co wymiata na dystans.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości