Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

Pomóż A'kinowi wyposażyć sklep!

śr kwie 23, 2008 2:56 pm

Witam wszystkich Forowiczów!

W imieniu Redakcji chciałem zaproponować Wam udział w tworzeniu ostatecznej wersji A'kina. Owa wersja będzie różniła się od obecnej pod trzema względami: po pierwsze – będzie w niej więcej ilustracji, po drugie – będzie PDFem i po trzecie wreszcie – pojawi się w niej opis sklepu A'kina i niezwykłych przedmiotów, które można w nim kupić.

W tej ostatniej sprawie chciałbym zaprosić Was do współpracy – czyli umieszczenia w tym temacie przedmiotów, które mogłyby stanowić część wyposażenia sklepu Przyjaznego Biesa. Nie może to, oczywiście, być dowolny przedmiot – musi spełniać pewne wymagania.

Sklepik A'kina będzie stylizowany na “tajemniczy antykwariat”, w którym można znaleźć przeróżne ciekawostki z odległych części Wieloświata. Dlatego też, opisywane przedmioty powinny być w jakiś sposób niezwykłe, śmieszne, unikatowe albo... znane ze źródeł innych, niż D&D.

Ta ostatnia kategoria to nic innego, jak tylko konwersje ikonicznych przedmiotów z innych serii fantasy (i nie tylko) na D&D. Jeżeli masz pomysł, jak rozpisać i opisać myślodsiewnię, wiedźmińskie eliksiry czy Aletheiometr, umieść go tu!

Warto zauważyć, że A'kin handluje głównie niezbyt potężnymi przedmiotami. Czasami można znaleźć w jego sklepie nawet artefakt na sprzedaż, jednak większość jego wyposażenia nie posiada potężnych mocy.

Prosiłbym też o zastosowanie następującego schematu rozpiski:

Słowo od A'kina: co do powiedzenia o przedmiocie ma jego obecny właściciel, jak również to, za jaką cenę jest skłonny go sprzedać.
Wygląd: opis wyglądu przedmiotu.
Mechanika: to, jak przedmiot działa w mechanice D&D.

Jeżeli jednak ktoś nie ma pomysłu na mechaniczne działanie przedmiotu, nie jest to problem - jeżeli umieści fabularia, dopisanie do nich mechaniki przez inną, mającą pomysł osobę nie będzie problemem.

Oto 2 przykłady takich przedmiotów:

Palce wiedzy

Słowo od A'kina: Po tym uroczym błysku ciekawości w oku poznaję, że Lubisz mieć wiele informacji w jednym palcu. Oto coś, co pozwoli Ci na to – jak najbardziej dosłownie. Każdy z tych palców zawiera inne informacje i kiedy Zawiesisz go sobie na szyi, będziesz mógł z nich korzystać. Niestety, nie da się dołączyć nowych informacji. Jeżeli pomysł Ci się spodobał, mogę odstąpić Ci kilka po okazyjnej cenie trzech tysięcy złociszy za sztukę. Mój drogi... czemu Patrzysz z takim lękiem na ten nóż pod sufitem – przecież oboje wiemy, że to tylko żart...

Wygląd: Palce wiedzy to kawałki różnych metali szlachetnych w kształcie naturalnej wielkości palców. Każdy z nich ma mniej więcej na wysokości paznokcia otwór, przez który można przeciągnąć sznurek, by nosić palec jak amulet. Warto zauważyć, że nad stolikiem, na którym leżą owe przedmioty, A'kin powiesił nóż z wygrawerowanym na ostrzu przysłowiem 'lepiej obciąć sobie rękę, niż przyjąć choćby palec od yugolotha'.

Mechanika: Osoba nosząca Palec Wiedzy może korzystać ze znajdujących się w nim wiadomości, dzięki czemu wykonuje testy jednej dziedziny Wiedzy (ustalanej w momencie stworzenia palca) z modyfikatorem +15. Jeżeli sama posiada wyższy modyfikator danej umiejętności, amulet nie pomaga jej w żaden sposób.

Słabe przemiany, PC 7; stworzenie cudownego przedmiotu, Spryt lisa, twórca musi posiadać co najmniej 15 rang w odpowiedniej dziedzinie Wiedzy; Cena: 4000 sz. Waga: 0,1 kg.


Papla

Słowo od A'kina: Interesuje Cię ten drobiazg? To dowodzi, że Masz świetne wyczucie. Nie jest to bowiem zwykły walec z metalu – to dość ciekawa, ale kłopotliwa broń psioniczna. Kiedy Naciśniesz ten guzik – proszę, nie rób tego teraz! - pojawia się ostrze z czerwonej energii. Nie udało mi się ustalić, jakie jest jej źródło, ale ta wiązka tnie stal jak masło! Przy tym jest leciutka w porównaniu z innymi ostrzami, jakie możesz znaleźć w Sigil.
Mogę śmiało stwierdzić, że ta broń ma duszę... i to nie jest przenośnia. Mieszka w niej duch jakiegoś biednego, zdziecinniałego starca, który twierdzi, że kiedyś był Imperatorem Galaktycznym – cokolwiek by to nie znaczyło. Może się odzywać tylko, gdy ostrze jest aktywne, i bardzo dobrze – bo inaczej już dawno bym przez niego zwariował. Ciągle szepce o jakiejś “Ciemnej Stronie Mocy” i twierdzi, że powinienem na nią przejść. To, co mówi nie ma, niestety, żadnego sensu, i dlatego nazwałem go Paplą. Może jest to trochę niegrzeczne, ale... mam chyba prawo tak go nazywać, skoro sam nie mam nic przeciwko temu, by Lu – czyli Alluvius Ruskin – mówiła do mnie “mordo ty moja”. Okazało się zresztą, że trafiłem w dziesiątkę – kiedy pewnego dnia był jakby normalniejszy, niż zwykle, stwierdził, że nazywał się Paplatajn... albo coś podobnego, gdy jeszcze nie był mieczem.
Właściwie to mógłbym go odstąpić po dość niskiej cenie... powiedzmy, dwadzieścia tysięcy. Ale mam jedną prośbę – Postaraj się jakoś pomóc temu biedakowi. Tylko Pamiętaj, że nie wystarczy go uleczyć – Musiałbyś jeszcze przekonać Paplę, że nie warto być złym... a to zwykle jest bardzo trudne.


Wygląd: Rękojeść Papli to długi na 20 cm, metalowy walec. Mniej więcej w jej połowie znajduje się niewielki, okrągły przycisk. Jeden z jego końców posiada niewielkie wgłębienie, z którego po aktywacji wysuwa się długie na około metr ostrze czerwonej energii.

Mechanika: Ze względu na obecność ducha Paplatajna i niezwykłe właściwości, Papla jest mniejszym psionicznym artefaktem. Dopóki ostrze nie jest aktywne, broń nie może w żaden sposób porozumiewać się z otoczeniem.

Aktywacja ostrza to akcja darmowa. Posiada ono parametry długiego miecza olśniewającej energii +1, a ponadto ignoruje twardość przedmiotów, o ile jest nie większa, niż 10. Ze względu na niewielką wagę, postać posiadająca atut Finezja w broni może go wykorzystywać względem tego ostrza. Ostrze jest odporne na wszelakie obrażenia i efekty, jednak – w przeciwieństwie do innych artefaktów – nie na Rozproszenie magii: jeżeli test rozpraszania się uda, ostrze znika, choć dzierżący rękojeść może je odtworzyć w swojej turze, jako akcję darmową.
Ponadto, gdy ostrze zostaje aktywowane, duch Paplatajna również zyskuje pewne możliwości działania. Jako inteligentny przedmiot posiada on następujące właściwości:

Char. PZ; Int 14, Rzt 6, Cha 12; mowa (planarny handlowy), wzrok i słuch 36 m; Ego wartości 8 (11, gdy zyskuje dostęp do mocy).

Słabsze moce (dostępne tylko w momentach opanowania, patrz Osobowość): 10 rang w Psionizmie (umiejętność psioniczna, całkowity modyfikator +12), Hustle na właściciela 2/dzień (moc psioniczna, PM 10), Vigor na właściciela 1/dzień (moc psioniczna, PM 10)

Osobowość i historia: Paplatajn to szaleniec, który kiedyś był najpotężniejszą istotą na swojej Pierwszej i mistrzem antycznej tradycji psionicznej, którą sam nazywa “Ciemną Stroną Mocy”. Nie wie on, czemu stał się mieczem – pamięta tylko, że zginął kilka razy.

“Papla” przez większość czasu bredzi bez sensu, twierdząc, że dzierżący go powinien “przejść na Ciemną Stronę Mocy” i czynić zło, nigdy jednak nie precyzując, na czym owe “przejście” polega i jakich właściwie czynów domaga się od właściciela.

Czasami jednak na chwilkę zaprzestaje swej gadaniny – proponuje wtedy dzierżącej go osobie, by znalazła sposób na uleczenie jego obłędu. Twierdzi, że wtedy będzie na tyle potężny, by uczynić ją najpotężniejszym wojownikiem w całym “Wszechświecie” (kiedy używa tego słowa, chodzi mu o Wieloświat). Tylko w takich momentach (trwających minutę) Paplatajn zyskuje dostęp do swoich mocy i wykorzystuje je, by pomóc dzierżącej go osobie najlepiej, jak to tylko możliwe. O tym drobnym szczególe A'kin nie wie – lub po prostu nie wspomina.

Silna metakreacja, PM 20; waga: 0,25 kg.

Wszystkie uwagi do powyższych przedmiotów również będą mile widziane.

Oczywiście, w ostatecznej wersji A'kina znajdzie się miejsce na podziękowania dla osób, których propozycje wykorzystamy.
Ostatnio zmieniony wt kwie 29, 2008 9:30 pm przez Planetourist, łącznie zmieniany 3 razy.
 
Awatar użytkownika
Freeeze
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 268
Rejestracja: wt lis 27, 2007 4:33 pm

śr kwie 23, 2008 8:20 pm

Mechanika: to, jak przedmiot działa w mechanice D&D


A jeśli ktoś posiada pomysł, a mechanika sprawia mu pewne trudności? Co wtedy?
 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

śr kwie 23, 2008 8:24 pm

Freeeze pisze:
A jeśli ktoś posiada pomysł, a mechanika sprawia mu pewne trudności? Co wtedy?


Wtedy opisuje pomysł, a mechanikę dodaje, kiedy przyjdzie mu na nią wena - a jeżeli nie przyjdzie, to statystyki może stworzyć ktoś inny :) Zaraz dopiszę to w 1. poście.
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

śr kwie 23, 2008 8:30 pm

Ja mogę zgłosić swój pomysł... :) Dopiero jutro :)

Plane już go zna, więc mam co do niego pytanie. Czy mógłbyś mi stworzyć do niego mięcho, czyli meche? Jestem w tym względzie czymś pomiędzy zielonym a czarną du..., a czarnym ;).
 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

śr kwie 23, 2008 8:32 pm

Poczekam, aż zobaczę jego fabularia w pełnej krasie. Wtedy możemy pomyśleć :)
 
Awatar użytkownika
Venomus
Z-ca szefa działu
Z-ca szefa działu
Posty: 358
Rejestracja: czw sie 11, 2005 10:29 pm

śr kwie 23, 2008 9:18 pm

Planetourist, może się nie znam na mechanice ale wiem kiedy coś mi się podoba. A "Papla" to przedmiot genialny, aż dziw, że go nigdzie w konkursie nie dałeś :razz: . Pięknie pokazałeś Palpatine'a...znaczy Paplatajna jako zgrzybiałą osobowość mieca świetl...znaczy się energetycznego psionicznego ostrza. Cudo! :D
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

śr kwie 23, 2008 10:43 pm

Nie wiem, czy udało mi się zachować ducha A'kina w komentarzu, mam nadzieję jednak, ze przedmiot przypadnie Wam do gustu.

Medalion czujności

Słowo od A’kina: Ta błyskotka? Bardzo przydatny drobiazg, kiedy ktoś prowadzi tryb życia pełen zabójczo ekscytujących niespodzianek – psuje wprawdzie nieco efekt zaskoczenia, ale pozwala oszczędzić na leczeniu. Odkupiłem go jakiś czas temu od jakiegoś białowłosego zabijaki, który twierdził, że w tym piekielnym mieście i bez niego wie, ze ciągle jest zagrożony. No, może niedokładnie tak to ujął, ale nie wypada mi powtarzać takich słów przy tak znakomitym gościu. Tak czy inaczej, jedyne dwadzieścia tysięcy sztuk złota i może być Twoja – prawdziwa okazja, ale traktuję to jako inwestycję; dzięki niej być może zdołasz odwiedzić mój sklep ponownie.

Wyglad: Medalion czujności to doskonałej roboty wykonany ze srebra wisiorek przypominający wyszczerzony wilczy pysk, zawieszony na wykonanym z tego samego materiału łańcuszku.

Mechanika: Za każdym razem, kiedy posiadaczowi medalionu czujności zagrozi jakieś niebezpieczeństwo, wisiorek zaczyna intensywnie wibrować. Dzięki temu postać należy traktować jakby posiadała zdolność nieświadomy unik. Zyskuje też ona premię unikową +1 do KP oraz rzutów obronnych na refleks przeciw pułapkom. Postać nie zyskuje informacji o tym, co konkretnie jej zagraża, toteż może zostać zaskoczona i jest w takim przypadku normalnie traktowana jak nieprzygotowana. Traci również wszystkie wymienione korzyści jeżeli utraci możliwość korzystania z premii ze Zręczności do KP.

Umiarkowana poznania, PC 18; stworzenie cudownego przedmiotu, przezorność, Cena: 40 000sz, Waga: 0,1 kg.
Ostatnio zmieniony śr kwie 30, 2008 10:50 am przez von Trupka, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

czw kwie 24, 2008 12:42 pm

Więc tak:

Kufel-strażnik

Słowo od A'kina: Pytasz o ten kufel? Kupiłem go kiedyś od szalonego, krasnoludzkiego maga. Nie dość, że sam się napełnia piwem to jeszcze broni sklepu wykrzykując okrzyki typu: "Zostaw to, złodzieju!" czy Złodziej! Tam jest złodziej!. Ostatnimi czasy popularne jest także stwierdzenie: "Właśnie zostałeś okradziony".
Na ile jest to prawdą, nie wiem. Możliwe, że kufel zwariował, podobnie jak jego stwórca. Możliwe, że kradzieżą pozostaje także dla niego utrata czasu.
W każdym razie, jest przyjemną atrakcją sklepu. Mógłbym Ci go sprzedać za... pięćdziesiąt tysięcy sztuk złota. Pytasz, dlaczego tak dużo? Hmm... Dobrze, mogę spuścić cenę do trzydziestu tysięcy.


Wygląd:
Jest to zwykły, szklany kufel, o wysokości mniej więcej trzydziestu centymetrów. Zwykle jest w trzech czwartych napełniony zchłodzonym złocistym płynem. Ma małe, szklane ręce i nogi, a także namalowane oczy, którymi potrafi poruszać. Oczywiście posiada także usta, dzięki którym ostrzega właściciela sklepu.

Mechanika:
Kufel ma na siebie nałożone trzy czary: Stworzenie piwa (Działa analogicznie do czaru Stworzenie wody), Ożywienie przedmiotu oraz Alarm. Wszystkie te czary są przedłużone za pomocą ciągłości.
 
Awatar użytkownika
Vitriol Plugawiciel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 866
Rejestracja: pn paź 24, 2005 5:17 pm

czw kwie 24, 2008 4:20 pm

Mały Psotnik

Słowo od A'kina:Ach, a tutaj mam coś wyjątkowego, prawdziwy rarytas dla niewybrednych dowcipnisiów. Nie bądź śmieszny, podejdź bliżej. Na pewno Cię nie ugryzie, lecz twoich nieprzyjaciół owszem. Obchodź sie z nim dobrze a gwarantuje Ci, że będziesz się dobrze bawił. Opowiada takie dowcipy, że po ostatnim ledwo chodzę. Uważam, że 7000 sztuk złota to bardzo uczciwa cena.

Wygląd: Mały Psotnik nie różni się wyglądem od piekielnego Impa. W rzeczywistości jest to mała figurka. Ten magiczny przedmiot występuje w wielu kolorach. Cechą charakterystyczną jest diaboliczny uśmiech na twarzy.

Mechanika: Właściciel dzięki słowu rozkazu, które brzmi "Czas na psoty" może ożywić posążek w żywego potworka. Wówczas należy go traktować jak Impa. Nie posiada jednak zdolności czaropodobnych a jego charakter jest Chaotycznie Neutralny. Traci także podtyp Baatezu, Prawo i Zło. Jest on głównie wykorzystywany do odwracania uwagi przeciwnika (zwykle są to wymyślne drwiny i prowokacje). Umie także opowiadać znakomite dowcipy. Mały Psotnik może wrócić do swej pierwotnej formy, gdy właściciel wypowie zdanie "Koniec psot". Jeśli psotnik zginie to przez dwa dni nie mozna korzystać z mocy figurki.

Umiarkowane przemiany; PC 11; stworzenie cudownego przedmiotu, ożywienie przedmiotu, Cena 7000 sz, Waga 1 kg.
Ostatnio zmieniony ndz maja 11, 2008 5:55 pm przez Vitriol Plugawiciel, łącznie zmieniany 4 razy.
 
Awatar użytkownika
Malvick
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: czw mar 16, 2006 5:30 pm

czw kwie 24, 2008 4:35 pm

Po pierwsze, gratuluje pomysłu, bardzo dobry. Tego typu materiały to bardzo przydatna sprawa podczas rozgrywki.

Projekt na pierwszy rzut oka dość zbliżony do niedawno wypuszczonej przez Red Dragona Kuźni Czerwonego Smoka, jednak po przeczytaniu przykładów podanych przez Planetourist widać różnice. Przy Kuźni zastanawialiśmy się, czy nie pójść w podobny klimat, jaki ma prezentować A'kin, rozważałem KCS jako sklep, z komentarzami sprzedających do przedmiotów, wybraliśmy jednak inną drogę, bardziej techniczną. Zrezygnowałem więc z fabularnych wstawek, a wybrałem coś, co zdaje mi się podnosić użyteczność takiego dodatku - przygotowanie przedmiotów w formie kart do wycięcia, co daje możliwość obdarowywania nimi graczy.
Może rozważcie podobne rozwiązanie u A'kina, ludzie takie coś lubią:), no i powodzenia.
 
Awatar użytkownika
Vitriol Plugawiciel
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 866
Rejestracja: pn paź 24, 2005 5:17 pm

czw kwie 24, 2008 5:35 pm

Żuczek - Śmierdziuszek

Słowo od A'kina: Proszę spójrz na tę błyskotkę, prawda jaka cudowna? Jestem pewien, że będzię pasować idealnie do twojej ręki. Dostałem ten przedmiot od Hugona, podróżnego hodowcy planarnej fauny. Może słyszałeś o jego nowym odkryciu, o Zapachusie - Żukusie ? Są to żuczki, które wydzielają cudowne zapachy gdy są spokojne, lecz gdy zostaną zaatakowane to zaczynają eee... niezbyt ładnie pachnąć. Po swoim odkryciu Hugon udał się do swojej kuzynki Lady Złotko, tak, chodzi o tą uroczą jubilerkę. Później odwiedził mój sklep i po cudownie spędzonym podwieczroku z herbatką i dyskusji o zwyczajach godowych Zapachusach - Żukusach wręczył mi bransoletkę mówiąc, że to będzie wielki hit. Wracając do naszej rozwowy to z radością sprzedam Ci tę magiczną błyskotkę. Kto wie, może Ci nawet dam specjalną zniżkę ? Powiedzmy 7000 sztuk złota?

Wygląd: Jest to to błyszcząca, srebrna bransoleta z 9 cm żukiem. Jego pancerz jest bardzo lśniący i wydaje się jakby był wykonany ze szmaragdu.

Mechanika: Na rozkaz właściciela Żuczek - Śmierdziuszek może wypuścić bardzo śmierdzące opary żółto - zielonego dymu. Każda istota, która wejdzie w nie musi wykonać udany rzut obronny na wytrwałość (ST 17), jeśli im się nie powiedzie to poczują one bardzo silne mdłości, które nakładaja na ofiarę karę - 2 do testów ataku i rzutów obronnych. Ponadto opary są tak gęste, że dają właścicielowi całkowite ukrycie. Wedle uznania, można co rundę zwiększyć obszar występywania oparów o 3 m (maksymalnie 12 metrów). Posiadacz bransolety nie odczuwa odoru, tylko niezwykle przyjemny zapach wanili. Opary znikają po 5 rundach.

Umiarkowane przywołanie (tworzenie); PC 10; stworzenie cudownej rzeczy, śmierdząca chmura, gęsta mgła, Cena: 7000 sz, Waga: 0,5 kg[/i]
Ostatnio zmieniony śr kwie 30, 2008 8:27 am przez Vitriol Plugawiciel, łącznie zmieniany 2 razy.
 
Chrx
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: pt paź 06, 2006 4:35 pm

czw kwie 24, 2008 6:34 pm

Dwie moje propozycje. Niestety również nie mogłem dokończyć mechanicznego opisu i wyceny (ceny w tekście do ew. zmian). Cóż, 3.5 to wybitnie nie moja dziedzina.
Mam nadzieje, że nie przegięte za bardzo to. ^^


Samobieżne krzesło

Słowo od A’kina:
Wygodne? I bardzo dobrze- z pewnością spędzisz na nim mnóstwo czasu! Niby zwykły, niepozorny mebel- a, dzięki specjalnemu materiałowi, który zwie się ponoć... hmm... kontemplująca wierzba? rozmarzona topola? No... jakoś tak. W każdym razie, dzięki niemu to proste krzesełko na swoich nóżkach może zabrać cię tam, gdzie tylko zapragniesz, o ile tylko droga tam wiedzie przez w miarę twardy teren i nie zahacza o Plan Żywiołu Ognia.
O! Widzisz! Już te małe, zwinne nóżki zaczynają pracować! Ha, jak skacze! Polubiło cię! A to dobry znak, bo musisz wiedzieć - to mebel z honorem. Jak ktoś nie jest godny go ujeżdżać- to za Górę Celestię- nie pozwoli! Chciałbym za niego... hmmm... powiedzmy czterdzieści dziewięć tysięcy sztuk złota... i dorzucę jeszcze komplet różnokolorowych obić!
Naprawdę- radzę nie przepuścić okazji- na jednych Pierwszych podróżuje się na koniach, na wozach z koniami, na innych ponoć nawet na wozach bez koni... ale ujeżdżać krzesło! Takie rzeczy to tylko w Wieloświecie!
Mogę też załatwić chodzącą kanapę! Cena do uzgodnienia!


Wygląd:
Jest to na pierwszy rzut oka zwyczajne, drewniane, niczym się nie wyróżniające krzesło z oparciem. Podczas jazdy wyrastają mu jednak niewielkie nóżki, przypominające stopy dzieci ubrane w małe, czarne buciki. Na każdej nodze krzesła pojawiają się po cztery i znikają, gdy tylko właściciel sobie tego zażyczy (niekoniecznie zaraz po opuszczeniu krzesła).

Mechanika:
Jest to, krótko mówiąc, chodzące krzesło. Rzecz w tym, że ma też pewną osobowość. Tj. żeby móc je dosiadać trzeba „wykazać, że jest się tego godnym”- zdać trzy testy Charyzmy, o ST kolejno 10, 20 i 25.
Pierwszy można powtarzać dowolną ilość razy (co 24 godziny), do skutku, a powoduje on, że Krzesło godzi się na wożenie nowego właściciela (trzeba go wykonywać, gdy np. zabije się poprzedniego (jeśli jednak Krzesło było z nim zżyte, dostaje się karę -10 do testu)); w przypadku dostania lub kupienia Krzesła od poprzedniego właściciela dostaje się premię +5, ale i tak trzeba wykonać test).
Drugi test można wykonać po miesiącu użytkowania (i, wypadku niepowodzenia- powtarzać co miesiąc). Pomyślne wykonanie go powoduje, że Krzesłu pozostają nogi, nawet, gdy się z niego zsiądzie, a co za tym idzie- może ono wozić sam ekwipunek, odpowiednio zwinięty, podążając za właścicielem. Po 4 godzinach trzeba jednak znowu usiąść na Krześle, a właściciel przez cały czas samodzielnego chodzenia Krzesła nie może się oddalić bardziej niż na 18 metrów od niego.
W końcu, ostatni, trzeci test, wykonuje się po pół roku od pomyślnie zdanego drugiego (i podobnie- powtarzać go można, co pół roku). Powoduje on, że właściciel ostatecznie zżywa się ze swoim „wierzchowcem”- od teraz nogi będą widoczne cały czas (chyba, że posiadacz zażyczy sobie inaczej), a Krzesło będzie działało samo bezustannie bez „aktywowania” go co do 4 godziny. Mebel teraz zdolny będzie wyczuć wezwanie swojego właściciela na nieograniczoną odległość (nawet ponadplanarnie!) i ruszyć bezbłędnie w jego kierunku najprostszą, najszybszą drogą. Ponadto uzyskuje też możliwość walki- gdy właściciel jest przez kogoś atakowany- może staranować przeciwnika próbując go przewrócić (w tej sytuacji przyjmuje się, że siła Krzesła wynosi 16) lub zaatakować oparciem (sic! xD), zadając obrażenia obuchowe w wysokości 1k4. Krzesło zaczyna też zachowywać się wobec właściciela niczym usłużny piesek- biega wokół niego, wygina oparcie w parodii ocierania się i skacze na niego po długim rozstaniu. Można wydawać mu także proste rozkazy z rodzaju: „Zostań!”, „Idź za nim!” czy „Strzeż!” (mentalnie można krzesło tylko i wyłącznie wezwać- nie można mu tak nawet kazać zaprzestania pochodu ku właścicielowi).
Po zdaniu pierwszego testu osoba, której się to udało staje się jedynym i właściwym właścicielem Krzesła. Nikomu innemu nie pozwoli się ujeździć (chyba, że za pozwoleniem właściciela- ale dopiero po zdaniu trzeciego testu), a wyjątkowo nachalnych próbujących zwyczajnie zrzuci, wierzgając.

Krzesło porusza się (zawsze) z prędkością 9 m i jest w stanie unieść: 200 kg - po pierwszym teście), 300 kg – po drugim teście, 500 kg – po trzecim teście. Ponadto po trzecim teście prędkość może raz na dzień, przez minutę (pod rząd lub dzieląc ten czas na mniejsze odcinki) urosnąć do 18 metrów. Mebel może poruszać się po dowolnej, w miarę twardej powierzchni, również pochyłej i mocno chropowatej. Nie ma też problemu z chodzeniem pod wodą (inna sprawa- co wtedy się stanie z nie przymocowanymi pakunkami). Boi się jedynie ognia i zawsze będzie się starało go obejść lub nie zetknąć się z nim (chociaż wcale nie czyni on mu jakichś specjalnych obrażeń).
Są na nie rzucone przedłużone Ciągłością: Ożywienie przedmiotu, Drogowskaz portalowy, Siła byka, Wykrycie położenia, Tajemny znak, Przyspieszenie. (Hmm, coś jeszcze?)




*Jedyny* taki wykrywacz

Słowo od A’kina:
Taaak, bardzo ładna błyskotka. A pomyśl, że dzięki niej w krótkim czasie możesz zyskać dziesiątki kolejnych! To doskonały prezent dla złodzieja- ot, choćby na rocznicę działalności. Wystarczy przytrzymać to cacuszko nad ogniem, a pojawią się na nim takie świecące znaki. Znaczą one, bodajże po smoczemu: „Jeden by wszystkimi rządzić. Jeden by wszystkie odnaleźć!”. Gdy się po takim aktywowaniu, założy go na palec to wszystkie pierścienie- schowane, nie schowane, zaczarowane, zwykłe czy nawet magicznie ukryte stają się dla ciebie widoczne! I wtedy już tylko od ciebie zależy, co dalej zamierzasz z tą wiedzą czynić... Oczywiście- ja do niczego nie namawiam! Rozumiemy się, a?
Ah, z jego pomocą można także dowiedzieć się czegoś o znalezionych błyskotkach- równie przydatna funkcja, nie sądzisz?
Chcę za niego... no, powiedzmy, że 15 tysięcy sztuk złota. I nie! Te plotki o tym, że w pobliżu poprzednich jego właścicieli często pojawiać się zaczynały dziwne, ubrane w czarne łachmany postacie to bujdy wyssane ze złotodajnego palca innych, okolicznych handlarzy osobliwościami!


Wygląd:
Na pierwszy rzut oka- zwyczajny, złoty pierścień, jednak, gdy potrzyma się go chwilę nad ogniem pojawiają się na jego powierzchni (wewnątrz i na zewnątrz) znaki w jakimś starożytnym języku z mnóstwem zawijasów.

Mechanika:
Pierścień pozwala zlokalizować wszelkie inne pierścienie w odległości 36 metrów od użytkownika. Po chwili trzymania go nad ogniem i założeniu na palec, oczy używającego zaczynają dostrzegać wszystkie okoliczne pierścienie (bez względu na to czy są widoczne czy ukryte w kieszeni, w szufladzie czy za ścianą). Dla patrzącego wygląda to tak jakby ich kontury oblała jasna, czerwonawa aura lśniąca na tyle mocno, że bez problemu można je dostrzec. Efekt trwa 1 minutę i można go powtarzać nieograniczoną ilość razy.
Z pomocą pierścienia można też identyfikować inne pierścienie- należy znów "aktywować pierścień", a następnie wpatrywać się intensywnie w ten, który chce się rozpoznać. Mocy tej można używać 2 razy na tydzień.

Czary: Zlokalizowanie przedmiotu, Identyfikacja, Analiza dweomeru i Ciągłość.
 
Yarpen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 64
Rejestracja: wt sie 09, 2005 6:11 pm

czw kwie 24, 2008 11:27 pm

Amulet

Słowo od A’kina:
Popatrz przyjacielu... naszyjnik. Ładny, no nie? Ha, żeby tylko. Ale on... ale on... no cóż - to jest największy problem. Zaprawdę ci powiadam, nie wiem co on potrafi. Co w nim tkwi.
Intrygujące, czyż nie?
Dwadzieścia tysięcy sztuk złota i jest twój przyjacielu.


Wygląd:
Bardzo, bardzo zwyczajnie...

Mechanika:
Na początku warto wspomnieć, że przy próbie rzucenia na niego jakiegokolwiek zaklęcia poznania - nic nie wyjdzie.
Amulet ten jest pozbawiony magii. Zupełnie. To nawet żelazo wydobywane przez krasnoludów otrzymuje cząstkę magii przez jakąś przypadkową magiczną aurę. Tutaj? Zero. Null. Nic.

Czy ja wiem? Jakby to technicznie opisać. Zrobić z niego mini-sferę martwej magii? To zbyt pompatyczne.
To po prostu jakiś dziwny, kompletnie bezużyteczny przedmiot który jednak będzie czymś ciekawym dla każdego poszukiwacza wiedzy... lub kogoś kto lubi nosić ze sobą dziwne, bezużyteczne rzeczy.

Może podkreślić charakter Trickstera u Al'kina - łotr który miłuje się w żartach i drobnych oszustwach. Wyobraźcie sobie jakby się ucieszył gdyby wcisnął pozbawiony jakiejkolwiek magii naszyjnik jako pamiątkę po Netheril etc.

Tomik sfeyrycznej poezyji

Słowo od A’kina:
Czytałeś może dzieła Essterusa? Ach, te rzewliwe utwory Mammnena, cyniczny świat tkwiący w bystrym umyśle Kolena. Oni spijali miód ściekający po brzegach sfer i przelali go na kartki...
Skłonny byłbym ci go nawet oddać za darmo, jednak musisz mi wybaczyć - kupiecki etos. Cztery tysiące.


Wygląd:
Książka ta zapisana jest wierszami pisanymi przez wielu autorów sfer.

Mechanika:
Oczywiście, cały tomik poezji spisał Al'kin. A któż inny? Ale powinien próbować wcisnąć to jako zebrane dzieła największych twórców Sfer - o których słyszano tylko przez to, że wymyślił ich nasz dobrotliwy czart.
 
Awatar użytkownika
Mehrunes
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: czw lut 07, 2008 2:29 pm

Bohater w proszku!

pt kwie 25, 2008 4:37 pm

Słowo od A’kina: Masz dość samotnych podróży, a może potrzebujesz z kimś pogadać? Tylko u mnie można kupić bohatera w proszku!! Dolewasz 1l wody do torebki bohatera w proszku i powstaje najprawdziwszy bohater!! Jednak nie zawsze pojawi się to co byś chciał ale wtedy wystarczy kupić drugi zestaw :).

Wygląd: Torebka z rysunkiem czarnej postaci, na której jest biały znak zapytania a wewnątrz jaskrawoniebieski proszek oraz kartka jakiej rasy może być bohater.

Mechanika: Przywołuje pomocnika, który posiada 8 kostek (oczywiście uwzględnia się Epp) wytrzymałości a następnie losuje się jego cechy:

Rzuć 1k20

Płeć :

1-10 = kobieta
11 – 20 = mężczyzna

Rozmiar:

1 – 5 = malutki
6 – 10 = mały
11 – 15 = średni
16 – 20 = duży

Rasa:
Gracz w torebce znajduję kartkę, na której są wypisane rasy (20 ras), którymi bohater ma szanse być. Oto przykładowa lista.

1 = Człowiek
2 = Elf
3 = Krasnolud
4 = Genasi ogniowy
5 = Gnom
6 = Ravid
7 = Półogr
8 = Goliat
9 = Three Kreen
10 = Wygnany modron
11 = Gitzerai
12 = Githyanki
13 = Aasimar
14 = Diablę
15 = Duergar
16 = Elan
17 = Drow
18 = Azer
19 – 20 = wybór gracza (spośród wymienionych na kartce w opakowaniu).

Charakter:

Praworządny dobry 1 – 2
Neutralny dobry 3 – 4
Chaotyczny dobry 5 – 6
Praworządny neutralny 7 – 8
Prawdziwie neutralny 8 – 9
Chaotycznie neutralny 10 – 11
Praworządnie zły 12 – 13
Neutralnie zły 14 – 15
Chaotycznie zły 16 – 17
Wybór MG 18 – 19
Wybór gracza 20

Aby określić rzuty na atrybuty bohatera, rzucamy 1k20 na każdy atrybutów.

Bohater, który zostaje stworzonyi ma ograniczony rozwój. Gracz losuje jaką klasą będzie jego pomocnik (nie może zmieniać klasy ani brać preztiżówek (pomocnik)). Gracz losuje spośród 20 klas, MG tworzy listę klas. Przykładowa lista:
(Jakby komuś się nie chciało tworzyć, pozwoliłem sobie stworzyć ją w języku angielskim gdyż nie chciałem mieszać języków).

1 = Wizard
2 = Warlock
3 = Samurai
4 = Favored Soul
5 = Sorcerer
6 = Fighter
7 = Warblade
8 = Cleric
9 = Monk
10 = Druid
11 = Warmage
12 = Rouge
13 = Hexblade
14 = Paladin
15 = Swordsage
16 = Ranger
17 = Psion
18 = Soulknife
19 = Spirit Shaman
20 = Scout

Umiarkowane przywołanie; PC 9; Stworzenie cudownego przedmiotu, zaawansowane tworzenie, przywołanie potwora V; cena rynkowa 35 000 sztuk złota.
Ostatnio zmieniony ndz kwie 27, 2008 7:56 pm przez Mehrunes, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Shanhaevel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 79
Rejestracja: ndz gru 31, 2006 9:57 pm

pt kwie 25, 2008 6:10 pm

Magiczna Kula Numer 8

Słowo od A’kina:
Ta kula? Ech, niech sobie przypomnę... Tak, to Magiczna Kula Numer 8, dzieło pewnego przedsiębiorczego czarodzieja, który próbował sobie dorobić na takich wichajstrach. Hehe, wierzył, że takie coś będzie chciał mieć każdy mieszkaniec Sigil... Ale mniejsza o tego dziwaka. Ta mała czarna kulka ma zdolność udzielania odpowiedzi każdemu, kto jej zada pytanie i nią potrząśnie. Po chwili ma odpowiedź wewnątrz kuli. Tak, bardzo przydatna rzecz dla kogoś, kto nie jest pewien jutra albo najbliższej godziny, bo tylko taki na tyle to coś umie zajrzeć w przyszłość. Jest jednak ograniczenie: nie doczekasz się odpowiedzi, jeśli spytasz, powiedzmy, „Jak ma na imię właściciel lokalu ‘Dzbanek i Flaszka’?”. Nie, nie, ta liga, kolego. Rozsądne pytania, to takie, na które da się odpowiedzieć „tak” lub „nie”, łapiesz? Pozostałe kule? A licho wie, spotkałem się tylko z ósemką... To jak, piętnaście tysięcy?

Wygląd:
Z wyglądu jest to czarna, wykonana z utwardzonej porcelany, kula o średnicy długości 10 cm. Z jednej strony jest ucięta, wydrążona w środku i przesłonięta szybką. Wnętrze wypełnia ciemnoczerwona ciecz oraz kilkanaście płytek z odpowiedziami na zadane pytanie. Z drugiej strony kula jest ozdobiona dużym białym znaczkiem z czarną cyfrą 8.

Mechanika:
Magiczna Kula Numer 8 może trzy razy dziennie odpowiedzieć na zadane pytanie (analogicznie do czaru przepowiednia, ale z kilkoma różnicami, patrz dalej). Możliwe odpowiedzi:
1. Tak
2. Nie
3. Nikt tego nie wie
4. Wygląda dobrze
5. Licz na to
6. Warto spróbować
7. Nie próbuj
8. Trzymaj się z daleka
9. Uwaga
10. Absolutnie
11. Na pewno nie
12. Mam wątpliwości
13. Zbyt wcześnie, by stwierdzić
14. Prawdopodobnie
15. Dla mnie rewelacja
16. Tak – w swoim czasie
17. Absolutnie nie
18. Nie wiem

Przedmiotu używa się przez wypowiedzenie pytania i potrząśnięcie kulą. Po czasie od 10 sekund do minuty (w zależności od trudności pytania, wybór MP) na wierzch wypłynie płytka z odpowiedzią. Kula ma szansę 75 % na udzielenie poprawnej odpowiedzi. Jeśli użycie kuli się nie powiedzie, odpowiada ona „Nie wiem”, a jedno dzienne użycie przepada. Kula może przepowiedzieć przyszłość na godzinę naprzód.

Słabe poznanie; PC 5; Stworzenie cudownego przedmiotu, przepowiednia; Cena: 15 000 sz; Waga: 250 g


No, proszę o oceny. : )
 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

ndz kwie 27, 2008 7:09 pm

Dziękuję za wszystkie rozpiski. Wyszły Wam one całkiem przyjemnie, mam jednak kilka uwag - tak ogólnych, jak i dotyczących poszczególnych prac.

Po pierwsze: przedmioty te są odrobinę zbyt potężne. Jak napisałem wcześniej, A'kin handluje głównie drobnostkami. Wiem, że sam wyskoczyłem z dość potężnym Paplą, ale prosiłbym Was, byście przyszłe przedmioty czynili niezbyt potężnymi.

Po drugie: odnoszę wrażenie, że Przyjazny jest trochę za mało przyjazny - tak w moich, jak i Waszych "słowach od A'kina". Na podstawie naszej tfurczości można by uznać, że A'kin to po prostu zwykły, wygadany handlarz. A to nieprawda - A'kinowi zależy nie tyle na zysku i wciśnięciu komuś swoich towarów, tylko na pokazaniu kupującym niezwykłości Planów i byciu zapamiętanym przez nich jako czarująca osoba. Dlatego uważam, że powinniśmy wszyscy zmienić jego kwestie tak, by mniej było w nich namawiania do kupna, a więcej uprzejmości i informacji o przedmiocie. Niedługo zmienię własne opisy - dzięki przykładowi najłatwiej będzie mi pokazać, o co chodzi.

a teraz uwagi szczegółowe:

Kula: Fajna. Nie mam żadnych zarzutów.

Bohater w proszku: pomysł zwariowany, ale bardzo fajny. Sam kiedyś myślałem nad Nessie w proszku :razz: Wydaje mi się jednak, że postać na 10. poziomie to lekka przesada. Nie wystarczy 5 czy 8? Poza tym, na przykładowej liście ras powinny się znaleźć rasy typowo planarne, jak np. genasi czymodrony wyrzutki(te drugie to IMHO konieczność :-) )

Amulet: A'kin raczej nie chciałby oszukać klienta w taki sposób - bez względu na to, czy jego przyjacielskość jest szczera, czy nie, Amulet powinien jednak dać się wykorzystać w jakiś (niekoniecznie łatwy do rozgryzienia sposób).

Tomik: Bardzo fajny pomysł, ale IMHO za drogi - A'kin prawdopodobnie chce, by ktoś zapoznał się z jego twórczością, a cena 4000 sz może od tego dość poważnie odstraszać.

O reszcie wypowiem się już niedługo, ale teraz nie mam czasu.
 
bidzin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: ndz lut 06, 2005 5:08 pm

ndz kwie 27, 2008 8:10 pm

Wibroekszyn
Słowo od A’kina: Och… Moja droga, powtórzę Ci to jeszcze raz. Tobie nie jest to potrzebne! Naprawdę. Rozumiem, żeby przyszła do mnie z tą prośbą Pani Nupperibo, ale Ty? Przecież masz piękną talię! I ten płaski brzuch! Wy, przybysze z Torilu, naprawdę nie doceniacie swoich piękności. No, ale dobrze. Mogę Ci to sprzedać, bo raczej nie chciałbym, żeby jakakolwiek Pani Nupperibo przyszła do mnie. No wiesz, to tak, jakby modron w składzie porcelany. W każdym razie, już Ci to niosę. Jakbyś mogła przygotuj sto... To znaczy - pięćdziesiąt Pań.

Wygląd: Wibroekszyn wygląda jak pas szerokości 20 cm, zrobiony najprawdopodobniej z niebieskiej skóry o dziwacznym odcieniu ultramaryny. Na jego środku jest naszyta podobizna jaskrawozielonej głowy ilithida, którego macki obejmują cały pas.

Mechanika: Kiedy założy się Wibroekszyn, należy nacisnąć czubek głowy ilithida, żeby zaczął działać. Zaczyna on wtedy mocno wibrować i wydawać dziwny dźwięk „kTuLuUuUuUu”. Noszący przez godzinę się poci, a po jej upływie od założenia pasa uzyskuje cechę wątła budowa, która utrzymuje się aż do jego zdjęcia. Oprócz tego pas powoduje zmniejszenie Budowy nosiciela o 2 - nie sposób przywrócić tych punktów w żaden sposób, dopóki pas nie zostanie zdjęty, zaraz po tym jednak, stan postaci wraca do normy. Ze zdolności tej można korzystać dowolną ilość razy dziennie.

Nie wiem, czy mechanicznie jest dobrze, więc wolałbym żeby tym się zajął ktoś inny :). Co sądzicie?
Ostatnio zmieniony ndz kwie 27, 2008 8:56 pm przez bidzin, łącznie zmieniany 2 razy.
 
Awatar użytkownika
Szponer
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 159
Rejestracja: ndz kwie 02, 2006 5:39 pm

ndz kwie 27, 2008 8:47 pm

Przenośny jastrząb

Słowo od A’kina:
Moim zdaniem powinieneś, mój zielonolistny przyjacielu zainwestować w coś... Bardziej trwałego. No cóż, twój ostatni towarzysz nie fruwał długo. Ale nie płacz! Mam coś dla ciebie dzisiaj! Przedstawiam ci przenośnego jastrzębia. Nie trzeba go karmić ani poić, jest całkowicie bezpieczny, nie posiada małych elementów, które mogą połknąć dzieci, a przy tym jest przyjazny dla środowiska. Sam go testowałem, świetnie się sprawdza w głuszy!

Wygląd:
Jest to naturalnej wielkości figurka jastrzębia pokryta sztucznymi piórami. Sprawia wrażenie prawdziwego. Na podgardlu ma mały, okrągły przycisk z wizerunkiem Illithida.

Mechanika:
Przenośnego jastrzębia można włączać i wyłączać za pomocą przycisku. Po włączeniu, wydaje dźwięk „kTuLuUuUuUu”. Aktywowany zachowuje się jak zwierzęcy towarzysz 1-szo poziomowego druida, można go normalnie zranić, zabić, rzucać zaklęcia itd. Po aktywowaniu, przenośny jastrząb może wykonywać wszystkie swoje czynności przez dwadzieścia cztery godziny, potem należy go wyłączyć za pomocą przycisku na minimum cztery godziny. Przenośnego jastrzębia nie trzeba karmić (chociaż nie pogardzi np. suszonym kawałkiem mięsa...) ani poić.

Z mechaniką u mnie chyba też średnio:P
 
Awatar użytkownika
Marcusdeblack
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 72
Rejestracja: pt maja 19, 2006 10:44 am

pn kwie 28, 2008 3:17 pm

Miecz Ostateczny

Słowo od A'kina:
Większość wojowników marzy o potędze, prawda? A jak jest z tobą, także pragniesz mocnego ostrza za nie wygórowaną cenę? Oczywiście że tak! A ja posiadam coś w sam raz dla ciebie!
Widzisz to ostrze, osoba od której je kupiłem mówiła że miecz ten może powalić każdego! Tak każdego, nie mam pojęcia czemu tak dziwnie przebierał nogami i mrugał jak nowonarodzony beholder, zapewne jakiś tik biedak...

Ale wróćmy do miecza, jak dla ciebie drogi silnoręki, marne pietnaście tysięcy sztuk złota, to naprawdę niska cena, a jestem głębokiej wiary że lepiej wykorzystasz ten miecz niż ja...


Wygląd:
Miecz Ostateczny to miecz póltoraręczny standardowej długości, ostrzę jest zrobione z dziwnego złotawego metalu, na samym ostrzu widnieje szereg nieczytelnych i całkiem nie pasujących do siebie run, rękojeśc natomiast jest zrobiona z hebanowo-czarnego stopu.
Sam miecz wygląda raczej na broń ceremonialną niż bojową, ale każdy wojownik który go trzymał w ręku twierdził że jest ostry i świetnie wyważony...

Mechanika:
Ten miecz to nic innego jak półtoraręczny miecz migbłyskalny +3, jednak jest pewien haczyk, każdy osobnik który użyje go w walce, musi co turę wykonywać test Siły Woli (St-22), jeżeli rzut się nie uda, osoba ta ...umiera.
Taka jest natura tego miecza, może zabić każdego, runy to nic innego co imiona osób które przez niego zginęły (zawsze pojawiają się wybłakłe, co reprezentuje zapomnienie), osobę taką może ożywić tylko Cud czy Życzenie (lub interwencja "deus'owa"-boska).
Sam A'kin nie wie o tym szczególiku.
Fabularnie miecz ten powinien być nowy na składzie.


To na razie tyle, jak coś jeszcze okraszę to przedstawię, tylko chciałby wiedzieć do kiedy jeszcze można?
Wiecie kiedy będziecie pdf'a składać?[/i]
 
Awatar użytkownika
von Trupka
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1571
Rejestracja: śr sie 24, 2005 10:22 am

pn kwie 28, 2008 3:59 pm

Starałem się, by tym razem był przyjaźniejszy ;).

Pułapkowstrzymywacz

Słowo od A’kina: Doprawdy, podziwiam twoją wnikliwość. Faktycznie, ten niepozorny przedmiot może być bardzo przydatny komuś w twoim zawodzie… Oczywiście, jestem przekonany, że żadna pułapka nie stanowi przeszkody dla kogoś tak utalentowanego, jednak czasami, kiedy czas goni, warto mieć na podorędziu coś, co rozwiąże ich problem natychmiast, choćby i tylko na chwilę. Ile? Od każdego innego żądałbym przynajmniej dwóch tysięcy, jednak to prawdziwa przyjemność robić interesy z zawodowcem – tysiąc i pięć setek, a to cacko stanie się twoje.

Wygląd: Wstrzymywacz przypomina nieco wyglądem pistoletową kuszę pozbawioną ramion i cięciwy, powykręcaną jednak i przyozdobioną dziwnymi rytowaniami. Całość jest wykonana z grafitowego, matowego materiału i zdaje się być nieco oleista w dotyku.

Mechanika: Jeżeli wyceluje się pułapkowstrzymywacz w przedmiot podłączony do mechanicznej lub magicznej pułapki, a następnie naciśnie spust, zostanie ona chwilowo dezaktywowana – w ciągu minuty nic nie spowoduje jej uruchomienia się.
Po upływie tego czasu pułapka wraca do normalnego działania, a jeżeli w czasie jej „zawieszenia” doszło do zdarzenia, które powinno ją było włączyć, uruchamia się wtedy i wywołuje normalne dla siebie efekty.
Po każdorazowym użyciu z tyłu urzadzenia wysuwa się niewielka szufladka, którą należy napełnić mieszaniną sproszkowanych kości słoniowej, piasku i diamentowego pyłu, wartą łacznie przynajmniej 700sz. Jest to akcja standardowa, prowokująca okazyjne ataki.

Słaba przemiany, PC 8; stworzenie cudownego przedmiotu, Cena: 2000 sz, Waga: 0,1 kg.

Słoneczny pył

Słowo od A’kina: Oczywiście, ciemność może sprawić trochę problemów, a większość źródeł światła jest strasznie nieporęczna. Ale wystarczy rzucić w powietrze szczyptę tego oto proszku i już, uzyskamy bardzo praktyczną latarnię która podąży za nami i nie sprawi żadnych problemów. Nie będzie wprawdzie błyszczeć tak jasno, jak pani uroda, jednak jestem przekonany, że takiej iluminacji nie wytworzyłaby żadna magia Wieloświata. Wracając jednak do spraw przyziemnych – dwie i pół setki złotych monet i pani przepiękny uśmiech, a torebeczka tego proszku zmieni właściciela.

Wygląd: Słoneczny pył to skrzący się proszek, przypominający wyglądem sól kuchenną, przechowywany zwykle w niewielkich, płóciennych torebkach.

Mechanika: Kiedy rzuci się w powietrze szczyptę pyłu, formuje ona kulę światła, jaśniejącego blaskiem z równą mocą jak pochodnia (zapewnia jasne światło w promieniu 6 metrów).
Kula lata w powietrzu z doskonałą zwrotnością i prędkością 9m, a jej twórca może nią kierować w akcji standardowej. Jeżeli tego nie zrobi, kula będzie po prostu podążać za nim swoim tempem, unosząc się w takiej pozycji względem niego, jak w chwili stworzenia. Zgaśnie, kiedy upłynie godzina od jej stworzenia, oddali się na przeszło 48 metrów od swojego stwórcy lub ten zażyczy sobie tego (akcja darmowa).
Podane poniżej statystyki dotyczą stworzenia torebki pyłu wystarczającej na dziesięć użyć.

Słaba przemiany i wywoływania, PC 5; stworzenie cudownego przedmiotu, latanie, światło, Cena 300 sz, Waga: 0,1kg.
Ostatnio zmieniony śr kwie 30, 2008 10:58 am przez von Trupka, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Varmus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: śr sty 18, 2006 5:52 pm

pn kwie 28, 2008 4:16 pm

Ktoś tu napomknął o najważniejszym, może rozwinę pomysł...

Najlepszy Przyjaciel Podróżnego
Słowo od A'Kina: Widzisz, często awanturnicy zapominają o bardzo ważnym szczególiku, udając się na wyprawy. I tak traci się karty bezcennych ksiąg, niszczy szlachetne tkaniny, że o nieprzyjemnościach związanych z użyciem toksycznej flory nie wspomnę. Ten przedmiot zapewni ci posprzątanie po załatwieniu potrzeby komfortowo, bezpiecznie i w każdych warunkach. Wiem, osiem tysięcy to dużo za rolkę papieru toaletowego, ale ta ci się nie skończy w najmniej odpowiednim momencie...
Wygląd: Najlepszy Przyjaciel Podróżnego wygląda jak najzwyklejsza rolka papier toaletowego dobrej jakości, miękkiego w dotyku, z kwiatowym wzorkiem i o lekkim zapachu lawendy.
Mechanika: Najlepszy Przyjaciel Podróżnego to - w dużym skrócie - nieskończona rolka dobrego papieru toaletowego. Niemniej jednak za jednym razem można rozwinąć jedynie około 35 cm papieru. Papier jest zbyt delikatny, by cokolwiek związać, pali się zaś równie dobrze, co zwykły papier. Wyrwanie z NPP stosiku papieru pozwalającego na rozpalenie małego ogniska trwa minutę. Rolka ma 10 PW i trwałość 1, którą omija ogień. Papier wyrwany z NPP niczym nie różni się od zwykłego, choć dobrego, papier toaletowego.

Mechanicznie nigdy żem jeszcze przedmiotów nie rozpisywał, ale chyba dobrze. :P Z autopsji wiem, że za te 8000sz NPP weźmie się z ucałowaniem ręki, o czym wie chyba każdy, kto kiedyś pojechał pod namiot na kilka dni :P .
 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

wt kwie 29, 2008 10:03 pm

Dzięki za tyle nowych propozycji.

W końcu mogę podać Wam reguły umieszczania tych prac na stronie. Otóż: w tym temacie mogą się one pojawiać do 10. maja. Potem te, które będą się do czegoś nadawały (a takich jest, jak na razie, większość) zostaną poddane obróbce przez Redakcję. Autorzy otrzymają ich ostateczne wersje do akceptacji i - jeżeli jej udzielą - praca trafi do PDFa. Ciężko stwierdzić, kiedy dokładnie się on pojawi.

Kilka uwag do poszczególnych prac:

Kufel: na razie jest on bardziej dziwny, niż ciekawy - ale ma potencjał. Co ty na uczynienie z tego kufla opryskliwego luzaka, z którym A'kin będzie polemizował i przekomarzał się ku uciesze kupujących (w tej sytuacji kufel mógłby w ogóle nie być na sprzedaż)? Możesz wzorować się na Mortem z P:T :razz:

Medalion czujności: Cena stanowczo za wysoka. Poza tym fajny, ale proponuję wtrącić w "Słowie od A'kina", że Przyjaznemu oddał go dziwny białowłosy, który twierdził, że w tym [ tu powodujące uwiąd uszu słownictwo] mieście nie potrzebuje go, by wiedzieć, że jest ciągle zagrożony :wink:

Psotnik: Zdaniem Zsu Śmiech (Iggwilv a.k.a.) Tashy nie jest potrzebny, IMHO powinien zostać. Ergo: decyzja należy do Ciebie. Trzeba by zaznaczyć, że Psotnik nie ma podtypów normalnego impa. Poza tym - bardzo fajny pomysł :-)

Żuczek: Fajne, ale tekst A'kina do gruntownej przeróbki -za mało w tym Przyjaznego Biesa, za dużo czarnorynkowego handlarza brudnym towarem :)

Krzesło: Niezłe, ale radzę znacznie uprościć mechanikę - w przeciwnym razie, sam to zrobię podczas korekty :razz: Jest ona po prostu zbyt szczegółowa.

Wykrywacz: bez zastrzeżeń, ale - jako, że przedmioty nie mają być zbyt potężne - możnaby usunąć Identyfikację.

Postać w proszku: Coraz bardziej wydaje mi się, że trochę za dużo tych rzutów i że cały przedmiot jest zbyt potężny i przekombinowany. Może zamiast członków inteligentnych ras służyłby do tworzenia galarety... brunatnej galarety :D ? Całkiem niezłe byłoby też spiżowe smoczątko w proszku - marzenie każdego zaklinacza :wink:

Wibroekszyn: Za dużo Telemango, drogi bidzinie :D Przedmiocik jest całkiem fajny, nie mam zastrzeżeń.

Sokół: Wymyśl jakiś inny dźwięk i kształt przycisku, bo obecny nosi lekkie znamiona plagiatu. Niestety, na chwilę obecną sokół raczej odpadnie - A'kin fajnie go wychwala, ale sam pomysł jest strasznie wtórny. Postaraj się nadać mu jakieś oryginalne cechy, wtedy może przejść.

Miecz: Nie pasuje do specyfiki sklepu, poza tym - zbyt perfidny i zbyt niebezpieczny. Raczej nie przejdzie, chyba, że wpadniesz na jakieś naprawdę fajne zmiany.

Wstrzymywacz: Zdaniem Zsu lepiej brzmi "Pułapkowstrzymywacz", z czym bym się zgodził. Kwizytor zasugerował też, by po użyciu przedmiot nie tyle niszczał, co wymagał jakiejś pochłaniającej sporo środków naprawy. IMHO takie rozwiązanie rzeczywiście jest lepsze.

Pył: Światło jest trochę za silne, poza tym OK (choć zdaniem Zsu wygląd jest przekombinowany).

NPP: Przydatne bez dwóch zdań, ale może, zamiast pisać, że to papier, opisz go tak, żeby było jasne, że to papier - tak będzie śmieszniej :razz:

Z mojej strony: poprawiłem opisy 2 poprzednich cacuszek i stworzyłem kolejny gadżet, na razie bez mechaniki:

Nekrokomikson
Słowo od A'kina: Ten żart był naprawdę świetny, drogi Panie! “Pomaluj Malsheem na różowo”... naprawdę wyborne! Sądzę, że kogoś takiego powinna zainteresować ta książka... ale najpierw ważne pytanie: czy wie Pan mniej więcej, co to takiego Odległa Dziedzina? Tak? Świetnie się składa – nie mam pod ręką herbatki z melisą, a opisywanie komuś tego skrawka Wieloświata bez jej końskiej dawki grozi szaleństwem lub mdłościami u biednego słuchacza.

Wróćmy do samej książki – nazywa się Nekrokomikson, a napisał ją niejaki Liebekraft, znany też jako “Trep w czerni” lub “Samotnik z Pandemonium”. Nie wiadomo o nim wiele – tyle tylko, że był członkiem Loży Ponurych zamieszkałym w Pandemonium. Jego przydomek wziął się stąd, że nigdy nie zakładał na siebie niczego w kolorze innym, niż czarny. Nic szczególnego w życiu nie robił i zadziwił innych tylko raz i to na łożu śmierci – przekazując swojemu przyjacielowi tę książkę.

Nie mam pojęcia, czemu ją napisał, ale robiąc to, popisał się poczuciem humoru, którego nikt by się po nim nie spodziewał – większość dzieła zajmują parodiujące Dziedzinę historyjki obrazkowe, które zatytułował “Niewymawialna Krypta (Zagłady)”, doprawdy nie wiem, dlaczego. Większość jest naprawdę prześmieszna.

Na kilku ostatnich kartkach znajdują się zapiski dotyczące oddziaływania magią na stwory pochodzące z Dziedziny lub mające z nią coś wspólnego – te drugie to, oczywiście, Illithidy, Beholdery i inne rasy, które zwykło się określać jako wynaturzenia. Według mnie, takie uogólnienie jest krzywdzące – przez mój sklep przewinął się niejeden Illithid zupełnie niepasujący do stereotypu mózgożerczego potwora – ale funkcjonuje ono i wiele na to nie poradzę.

Jeżeli to dziełko Cię zainteresowało, jestem skłonny Ci je odsprzedać. Niestety, cena mniejsza, niż siedem tysięcy, nie wchodzi w grę. Przykro mi – muszę mieć środki na wyszukiwanie w Wieloświecie kolejnych perełek pokroju tego dzieła.


Wygląd: Nekrokomikson to gruba na dokładnie sto pięćdziesiąt stron książka o kartkach z porządnego papieru, oprawiona w czarną skórę niewiadomego pochodzenia. Na okładce znajduje się tytuł i przekreślona głowa zielonego łupieżcy umysłów o kilkunastu mackach.
Wszystkie strony – z wyjątkiem pięciu ostatnich – zajmują historyjki obrazkowe, wykpiwające rozmaite istoty kojarzone z Odległą Dziedziną. Znajdują się tam, między innymi, następujące historie:


-2 Illithidy kłócą się na temat przyrządzania mózgów w sosie czosnkowym;
-Ranny Beholder dezintegruje lustro, pewien, że zauważona w nim poharatana istota to inny, czyli niedoskonały członek jego rasy;


Ostatnie pięć stron zajmują zapiski Liebekrafta na temat modyfikowania czarów w ten sposób, by skuteczniej wpływały na istoty związane z Odległą Dziedziną. Owe notatki są zapisane w planarnym handlowym.

Mechanika: Myślę ;-) Liczę na Wasze propozycje.

Brak aury (niemagiczne); Waga 0,25 kg.
 
Awatar użytkownika
Santeri
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 40
Rejestracja: czw maja 17, 2007 10:43 am

śr kwie 30, 2008 11:27 am

Akinofon Sferowy

Słowo od A'kina:Jeśli dobrze zrozumiałem pani twój mąż kupiec często udaje się w planarne podróże a twoja tęsknota i obawy o jego życie ciążą ci bardziej niż wszystkie sfery otchłani? Mam coś dla ciebie moja droga... Cóż to za małe dziwne pudełeczko? To wynalazek...zasadniczo nie wiadomo czyj to wynalazek ale to nieważne dla nas w tej chwili prawda? Jak to działa? Widzisz moja piękna ten sferyczny łącznik rozłączonych dusz jak zwykłem nazywać to urządzenie pozwoli ci usłyszeć głos twego męża nawet kiedy ów będzie przesiadywał w dziewięciu piekłach...Dobrze to nie było śmieszne. Tak czy inaczej wystarczy że kupisz dwa takie wspaniałe urządzenia o córko urody i bogactwa i w każdej chwili będziesz mogła porozmawiać ze swym mężem. Oczywiście nie mam zamiaru nic prze tobą ukrywać piękna niewiasto. Jakbym śmiał? To urządzenie do działania potrzebuje sporych ilości złota-tym większych im większa jest odległość was dzieląca. Czasem także potrafi się nagle jak to nazywam "rozładować". Ile za to chcę? 30 sztuk złota. Czemu tak mało? A czy miłość można wyceniać. Dorzucę jeszcze instrukcje obsługi-taka mała księga o nieco dziwnym tytule objaśniająca jak to ustrojstwo działa. A teraz pani wybierz sobie mod...znaczy kolor

Wygląd:Przedmiot z dziwnego lekko świecącego materiału wielkość i kształtu cegły w kolorach różnych. Na jednej ze ścianek znajduje się kilkanaście przycisków: liczby od 0 do 9 jakieś gwiazdki, krzyżyki itp. (tak jak w realnym telefonie komórkowym) oraz mały ekranik jarzący się słabym światłem na którym to wyświetlają się wpisane numery. Na ściance odwrotnej znajduje się spora klapka po otwarciu której oczom ukazuję się...właściwie to pod klapką nic się nie ukazuje z wyjątkiem prostokątnego wgłębienia.

Mechanika:Akinofon pozwala skontaktować się głosowo z inną istotą posiadającą również Akinofon po wybiciu odpowiedniego numeru i wciśnięciu guzik z rysunkiem małego impa. Z racji nikłej jak dotąd ilości Akinofonów wszystkie numery są maksymalnie trójcyfrowe (przy czym lepiej nie bawić sie w dzwonienie pod nieznane numery-można się dodzwonić np. do Asmodeusza). Akinofon pozwala się rozmawiać zarówno istotą znajdującym się w tej samej sferze jak w sferach zupełnie różnych.
Akinofon do działania potrzebuje dwóch rzeczy-złota i energii. Energia można podładować wynalazek na dwa sposoby:

1.Zanieść go do Akina który "już tym się zajmie"
2.Otworzyć klapkę w pobliżu naturalnego źródła energii (elektrycznej, pozytywnej, magicznej)

Jeśli idzie o złoto to należy je wrzucać również pod klapkę (pod która to w magiczny sposób znika) przed połączeniem (chyba że chce sie dorzucać złoto w trakcie). "Dzwoniący" ponosi wszystkie koszty. Koszty rozmów w tej samej sferze to 1sztuka złota/minuta. W sferach zewnętrznych ważny jest charakter sfery do której dzwonimy.
Tak też rozmowa z Arborei do Ysgardu (ten sam charakter) kosztować będzie 5sz/min.
Z Arborei do Limbo/Dwutopi (jedno pole na osi charakteru) 10sz/min.
Z Arborei do Otchłani/Celesti (2 pola) 50 sz/min
Z Arborei do Gehenny/Mechanusa (3 pola) 100sz/min
Z Arborei do Baator (charakter odwrotny) 500sz/min
Wszystkie połączenia do Zewnętrza i Sigil kosztuję 50sz/min zaś z Sigil i Zewnętrza 10/sz
Koszty rozmów na innych planach (wewnętrzne, eteryczny, astralny, cienia, materialne)-zależą już tylko od Mistrza Gry.
Całe złoto wydane na połączenia znika i wędruje do jakże by inaczej A'kina (który nawiasem mówiąc jest tak naprawdę wynalazcą urządzenia). Poza tym do A'kina w jakiś nieznany sposób trafia treść wszystkich rozmów prowadzonych prze Akinofony

Do wynalazku jest dołączona instrukcja która pozwala każdej istocie umiejącej czytać o inteligencji bez ujemnego modyfikatora nauczyć się obsługi urządzenia.

Tak wiem pomysł nie jest wysokich lotów ani nie jest klimatyczny a mechanika kuleje:)
Ostatnio zmieniony śr kwie 30, 2008 11:37 am przez Santeri, łącznie zmieniany 2 razy.
 
Awatar użytkownika
Mehrunes
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: czw lut 07, 2008 2:29 pm

śr kwie 30, 2008 11:30 am

Co do Nekrokomiksonu to skoro tam pisze o modyfikowaniu czarów to niech może po prsotu daje jeden premiowy atut metamagiczny losowany z jakiejś listy/z góry ustalony albo coś w tym stylu.
 
Awatar użytkownika
Leriel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 337
Rejestracja: ndz gru 17, 2006 2:21 pm

śr kwie 30, 2008 9:58 pm

Rękawiczki mistycznego ognia

Słowo od A'kina:Taaak. Pamiętam jakby to bylo wczoraj. W zasadzie to bylo wczoraj. To zanaczy przyszły do mnie wczoraj. Nie, nie same. Były w torbie jakiegoś maga. Miły był, choć niezbyt rozmowny. Przypominał mi jednego hezrou Mixx'naxa czy Nax'mixxa. Tylko, że ten nie był zbyt miły. Co proszę? A rękawiczki. Przepraszam, jestem dziś trochę roztrzepany. Tak rękawiczki. Do końca ci nie powiem, bo sam nie do końca zrozumiałem wyjaśnienia, ale potrafię dzięki nim gotować bez rozpalania ognia. Sprawdzałem dzisiaj rano.

Wygląd:Rękawiczki mistycznego ognia to po prostu czarne rękawiczki pozbawione palców obszyte srebrzystą jedwabną tasiemką z wyszytymi symbolami ognia na wierzchniej stronie dłoni.

Mechanika: Postać nosząca rękawiczki zyskuje zdolność analogicznę do zdolności mistyczny ogień jak arcymag na poziomie 3.
Jeśli postać jest już arcymagiem posiadającym zdolność mistyczny ogień na potrzeby jej wykorzystania efektywny poziom arcymaga wzrasta o 3, a kości obrażeń mistycznego obnia wzrastają o 1 kategorię.
Ponadto postać nosząca rękawiczki ma prawo poświęcić 1 kostkę obrażeń by zamiast obrażeń od mocy zadać obrażenia od dowolnego rodzaju energii.

Przytłaczające wywołania, PC 17; stworzenie cudownego przedmiotu, twórca musi być arcymagiem ze zdolnością mistyczny ogień, ograniczone życzenie, po jednym zaklęciu zadającym obrażenia od każdego z rodzajów energii (ogień, kwas, zimno, elektryczność i dźwięk) ; Cena: 120000 sz. Waga: - kg.
 
bidzin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 960
Rejestracja: ndz lut 06, 2005 5:08 pm

śr kwie 30, 2008 10:04 pm

Włochata torba Dajversa.

Słowo od A’kina: Ach, przypadła Ci do gustu, moja droga? Myślę, że każdemu by się spodobała, ale widać, że masz dobre oko! Ta, powiedzmy, torba jest kolejnym podarkiem od mojego młodego przyjaciela. Powiedział, że mogę ją sprzedać, więc się nie martw. Aha! Pamiętaj, żeby jej zaśpiewać – tutaj masz tekst – zanim ją otworzysz. W innym wypadku może poranić. Ale dość się nagadałem, a twoja herbata już wystygła… Zaraz przyniosę ci mój ostatni zakup - herbatę różaną, na pewno ci się spodoba!

Wygląd: Jest to torba na ramię z regulowanym paskiem, pokryta czarnym futerkiem demona. Na jej boku jest naszyty widoczny biały napis „Dajverstorba”.

Mechanika: Kiedy chce się otworzyć torbę, należy przedtem zaśpiewać jej piosenkę mało znanej trupy bardów Ale Zana, o dźwięcznym tytule „Nienawidzę Cię”. Jeśli wykona się tą czynność, w torbie pojawia się losowe, małe ostrze, które pozostaje cały czas do dyspozycji, dopóki właściciel torby, nadal ją nosi. W innym wypadku po prostu znika.
Jeśli nie zaśpiewa się piosenki i wsadzi rękę do środka Dajverstorby, zaczyna ona atakować rękę (lub mackę) cienkimi ostrzami, zadając 2k4 obrażeń siecznych. Można uniknąć połowy obrażeń, wykonując udany rzut obronny na Refleks (ST 18).

Losowy przedmiot w torbie (1k4):
1: Pojawiają się 4 żyletki
2: Pojawia się mistrzowski sztylet
3: Pojawia się myśliwski nóż
4: Pojawia się czakram

Jak zwykle, cena i te dziwne cosie, na których się nie znam, pozostawiam komuś bardziej obeznanemu w mechanice...
 
Awatar użytkownika
Kayetan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: czw maja 01, 2008 1:29 pm

czw maja 01, 2008 2:35 pm

Gwiazda polarna

Słowo od A'kina:
Oh, widzę, że twą uwagę przyciągnął ten kamień, nie bój się, weź go do ręki. Jestem pewien, że Ci się spodoba. Działa jak połączenie kompasu z latarnią-pokazuje północ i jednocześnie świeci. Cena? Hmm... Niech pomyślę... Może coś zaoferujesz? Nie jestem pewien dokładnej wartości tego przedmiotu.

Wygląd:
Gwiazda polarna to diament w kształcie pięcioramiennej gwiazdy, z pokrytymi srebrem krawędziami, świecący jasnym światłem.

Działanie:
GP działa jak kamień Ioun-po wypuszczeniu go z ręki unosi się w powietrzu na wysokości oczu jego posiadacza, w kierunku wyznaczającym północ. Dodatkowo emituje w promieniu 18m lub mniej (w zależności od decyzji właściciela) jasne światło. Osoba używająca tego przedmiotu intuicyjnie znajduje drogę do miejsca, do którego chce się udać (pod warunkiem, że już wcześniej tam była). Po uchwyceniu można przedmiot schować do kieszeni lub nieść w ręce, jednak w tedy przestaje działać. Przedmiot można uaktywnić ponownie wypuszczając go w powietrzu.

Czary rzucone na przedmiot:
poznanie kierunku-ustalasz w którym kierunku leży północ
światło-przedmiot rozświetla się niczym pochodnia
światło dnia-powoduje do istnienia jasne światło w promieniu 18m
znalezienie ścieżki-pokazuje najbliższą drogę do jakiegoś miejsca
utrwalenie-sprawia, że pewne czary stają się permanentne

Zwracam się z uprzejmą prośbą o wycenienie tego przedmiotu i o pomoc względem mechaniki. Z góry dziękuję.
 
Awatar użytkownika
Marcusdeblack
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 72
Rejestracja: pt maja 19, 2006 10:44 am

czw maja 01, 2008 3:24 pm

Ehh..cóż poradzić żem perfidny, zresztą graczą czasem wart przypomnieć że to MG rządzi...

W każdym bądź razie mam kilka innych pomysłów, poszedłem trochę w inną stronę...


Fiszbon

Słowo od A'kina:
Czujesz ten swąd? Nie nie chciałem cię obrazić! Zaraz, chwilkę...ach! Jest.
To będzie coś w sam raz dla ciebie mój drogi włamyniziołku. Co? Nie, nie uważam że niziołki mają dziwne gusta kulinarne! To co trzymasz to broń i to w ddatku całkiem przydatna! Tak, widzę że to "wygląda" jak szkielet ryby, zdaje sobie z tego sprawę drogi włochatostopy.

Przyjrzyj się tutaj, szkielet został naostrony, a za to trzymasz!
Tak, to faktycznie dziwna broń ale jakże przydatna dla włamyniziołka, nie tylko ten sztylet jest ostrzejszy niż zwykły stalowy bądź żelazny ale też jest zdolny wywoływać ataki mdłości u twych wrogów!
U ciebie też? Nie nie takie ataki, jakich doznaje twoje delikatne nozdrze, ale o wiele silniejsze, wyobraź to sobie!
Nie martw się jak dla tak dobrze usytuowanego człowieczka, myślę że pięć tysięcy sztuk złota to nie kłopot, ach chwilowo nie masz takiej kwoty...w takim razie wróć kiedyją "zdobędziesz".


Wygląd:
Jest to rybi szkielet (fish bone:)) obwiązany u podstawy ogona ciemnozielomą tkaniną, ogon jest dodatkowo utwardzony kawałkiem drewna, co imituje rączkę. w całości przypomina to dość toporny sztylet.
Ach! Wydziela także dość specyficzny zapach...

Mechanika:
Jest to sztylet +1, który dodatkowo przy trafieniu celu, wywołuje u niego mdłości (St-18 na wytrwałość), nieudany rzut powoduje utratę akcji na 1k4+1 tut.
Efekt ten działa na istoty żywe które posiadają zmysł węchu.

Waga - 0.3 Kg
Aura - słaba przemiany.


Mirażowe Kostki

Słowo od A'kina:
---

Wygląd:
Są to małe kostki 1x1cm, w kolorze białym i pól-okrągłych wgłębieniach w każdej ściance, domyślnie są przechowywane w małej czarnej sakiewce.

Mechanika:
Każda kostka rzucona na twarde podłoże, wywołuje efekt 4 - poziomowego zaklęcia barda Krajobrazowa Halucynacja, z tym że efekt ten jest ustalony z góry, tzn. trzeba wykonać rzut kostką K18 i zkorzystać z poniższej tabeli:

1 - Pustynia
2 - Tundra
3 - Równiny
4 - Las
5 - Dżungal (Las Tropikalny)
6 - Kanion
7 - Bagna
8 - Zamarznięte Ziemie

Oczywiście nic nie nie stoi na orzezkodzie, by to MG decydował o zaistniałym efekcie.
Waga - 0.01 (sztuka)
Aura - Silna Iluzje


Strzały Cheruba

Słowo od A'kina:
---

Wygląd:
Jest Kołczan w którym znajduje się 20 strzał, strzału te zakończone są kawałkiem okrągłego metalu (kula) zamiast grotu.
Lotka natomiast jest koloru głebokiej czerwieni.

Mechanika:
Strały są zwyczajne, no oprócz tego że zadają obrażenie obuchowe (miażdżone) i każde trafienie nimi w cel powoduje Zauroczenie Osoby (St - 16 Wola).

Na razie tyle, jak wpadne na pomysł co wpisać u A'kina, to uzupełnię...
Chyba że ktoś czuje o wiele lepiej "ducha A'kina" (bleh..na pewno lepiej niż ja:))

W przygotowaniu:
Muszle K'naat - komunikacja na odległośc 45 km (take Walkie-talkie:))

Imp Wielofunkcyjny - :) Terry the best! Domyślcie się:)

Opaska diabła Darre - słepy jestem! Ślepy! O widzę?! (Zyskujesz Śepowidzenie)

Przyjaciel Kaznodzieji - Chodźcie dzitki, chodźcie do światła...zobaczycie:)

Skora Sobowtórniaka - Skórznia Ćwiekowana + 1 Przekształcenia Siebie - "Poszedł w tamtą stronę!!..Hehehehe"

Pożyjemy zobaczymy...Być może.[/b]
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

czw maja 01, 2008 3:41 pm

Poprawka do Kufla-Strażnika

Słowo od A'kina:
- Pytasz o ten kufel? Niestety nie jest na sprzedaż.
- Kupił mnie kiedyś od szalonego, krasnoludzkiego maga. Nie dość, że sam się napełniam piwem to jeszcze bronię sklepu.
- Wiesz, Mój Drogi Towarzyszu, że nie cierpię jak mi się przerywa. Więc mógłbyś się łaskawie przymknąć?
- Dobrze, A'kin.
- Więc, ja już sam wspomniał, nabyłem go od krasnoludzkiego maga. Ale to inna historia. Właściwie, to od dłuższego czasu służy mi jako najwierniejszy towarzysz, strażnik oraz wspaniały rozmówca. Musisz bowiem wiedzieć, Moja Droga, że mag, który go stworzył, był bardzo mądrym osobnikiem i postanowił przelać całą swą wiedzę na ten oto przedmiot. Masz ochotę z nim porozmawiać?

Kwestie podkreślone są to kwestie wypowiadane przez Kufel, nie przez rozmówcę Przyjaznego Czarta.

Wygląd:
Jest to zwykły, szklany kufel, o wysokości mniej więcej trzydziestu centymetrów. Zwykle jest w trzech czwartych napełniony zchłodzonym złocistym płynem. Ma małe, szklane ręce i nogi, a także namalowane oczy, którymi potrafi poruszać. Oczywiście posiada także usta, dzięki którym często sprzecza się właścicielem sklepu.

Mechanika:
Kufel ma na siebie nałożone trzy czary: Stworzenie piwa (Działa analogicznie do czaru Stworzenie wody), Ożywienie przedmiotu oraz Alarm. Wszystkie te czary są przedłużone za pomocą ciągłości.

Warto nadmienić, że piwo, które powstaje dzięki czarowi Stworzenie piwa nie jest tak słabe jak woda. Jest to po prostu klasyczne, polskie Tyskie.
 
Awatar użytkownika
Planetourist
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2069
Rejestracja: wt paź 04, 2005 8:20 pm

śr maja 07, 2008 5:41 pm

Czas skomentować kolejne prace :-)

Akinofon - wydaje mi się, że system opłat za połączenia można by uprościć. Wieszczenia i teleportacja z/do Sigil są niemożliwe, więc rozmowy z Miastem Drzwi też nie powinny mieć miejsca. Poza tym - całkiem przyjemne. BTW, jaki jest numer do Asmo?

Rękawiczki - niestety, nic ciekawego. Ot, potężny przedmiot dający specjalną zdolność. Tekst A'kina też mało... akinowaty. Przykro mi, ale odpada.

Włochata torba
- nie wydaje się ciekawa, ale podejrzewam, że po prostu nie wiem, czym jest inspirowana - czy ktoś mógłby mi to wyjaśnić?

Gwiazda - przydatne cosik, ale bez żartu, polotu i klimatu. Raczej nie pasuje do sklepu A'kina.

Fiszbon i Kostka - niestety, to samo, co w przypadku Gwiazdy.

Strzały - Fajny, popularny i jednocześnie (chyba) jak dotąd nieistniejący w dedekach motyw. Pamiętaj, że na Planach istnieją panteony mitologiczne, a więc i Amor/Kupidyn - tekst A'kina mógłbyś okręcić wokół niego. Proponuję też, by zupełnie pominąć obrażenia, ew. zamienić na stłuczenia. Określenie, w kim dokładnie zadurza się trafiony, też nie zaszkodzi.

Kufel - oj, leniuszku... niewiele zmieniłeś. Ponieważ nic nie przestawi kufla lepiej, niż on sam, proponowałbym znacznie przedłużyć jego dyskusję z A'kinem. Niech dajmon sypnie łaciną, a jego wierny kufel - kminą. Opisz odgrywanie go, nie zaszkodzi też poczytać o przedmiotach inteligentnych i rozpisać go odpowiednio - bo, jak na razie, mechanika jest prowizoryczna. Po tych poprawkach, pogadamy.


Przypominam, że przedmioty można zgłaszać do 10. maja.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości