MarsnTwix pisze:za to(...) i czarodzieja owszem.
darkmo pisze:odprawianiem rytuałów religijnych
Bo autor tematu niejednoznacznie się wyraził. Czy chodzi o rytuały religijne na cześć jakiś bóstw czy może dozwolone są też inne opcje?Gdzie czarodziej miałby religijne czary? Toż on ma czary wtajemniczeń, nie objawień. Dlaczego czar wtajemniczeń miałby być rytuałem religijnym?
Gdzie czarodziej miałby religijne czary? Toż on ma czary wtajemniczeń, nie objawień. Dlaczego czar wtajemniczeń miałby być rytuałem religijnym?
myyq pisze:Tak, ale żeby otrzymać święcenia nie wystarzcy poprosić. Potrzebne są lata nauki i modlitwy i pewnego poświęcenia. Moim zdaniem to się równa z nabiciem poziomu kapłana.
Aphranteus pisze:Nie rozumiem, dlaczego nie mieszać światów? W końcu RPG powstało na bazie naszego świata, wiele powiedzeń funkcjonuje tam, choć mają małe prawdopodobieństwo powstać własnie tam, powiedzonka itp.
Aphranteus pisze:Jak chciałbyś zmusić kapłana Pelora do modłów z kapłanem Hextora tylko dlatego, że są w jednej drużynie?
MarsnTwix pisze:Albo stwierdzenie, że mała gęstość zaludnienia jako przyczyna przywileju odprawiania mszy dla każdego... Był w historii taki okres jak średniowiecze. I w tym średniowieczu gęstość zaludnienia była o wiele niższa niż w dzisiejszych czasach. Potęgowały to taki okresy jakie ludzie nazywają "wojna" albo "zaraza". I możliwe, że to właśnie wtedy jakimś cudem wiara była w ludziach najgorliwsza. W międzyczasie nigdzie nie zmieniano zasad, które mówiły kto może odprawiać mszę, jak to wytłumaczyć?
MarsnTwix pisze:Nigdy nie mieszajcie przekonań religijnych postaci z mechaniką.
MarsnTwix pisze:Widać tutaj zupełne niezrozumienie tego jaką rolę społeczną ma kapłan i po co ludzie wynaleźli boga i religię. Nie chce mi się tutaj tego opisywać, bo po pierwsze pewnie i tak nikt do tego się nie odniesie, a po drugie jest sporo mądrych książek, które to lepiej wyłożą.
Hmmm... może od czasu, gdy zniesiono religie państwową i ŻADNA religia, czy człowiek nie może stać ponad prawem. I wszystkie zatwierdzone wyznania są sobie równe. Demokracja między innymi polega na możliwości dokonywania samodzielnych wyborów. Ksiądz może zrobić wszystko ze swoim życiem, najwyżej narażając się na wyłączenie ze wspólnoty.Od kiedy religia jest demokratyczna?
Może ja się źle wyraziłem, ale na myśli miałem to, że w mniejszych społecznościach ciężej znaleźć wykwalifikowanego kapłana. Dla tego ludność jest zmuszona zadowolić się tym co ma.Albo stwierdzenie, że mała gęstość zaludnienia jako przyczyna przywileju odprawiania mszy dla każdego
Ja byłbym ostrożniejszy używając sformułowań 'wszędzie', 'nigdzie', 'zawsze', 'nigdy'. Wielkim znawcą religii nie jestem i nie śledziłem historii nawet tych największych z roku na rok. Ale nieważne odpowiem na pytanie. Może nie zmieniali, dla tego, że byłoby to sprzeczne z interesami klasy kapłańskiej? I jak ktoś chciał coś zmodyfikować to powstawał odłam, jak chociażby tak popularne dziś chrześcijaństwo, czy stosunkowo niedawno powstały anglikanizm.W międzyczasie nigdzie nie zmieniano zasad, które mówiły kto może odprawiać mszę, jak to wytłumaczyć?
Ke? Przed Twoim postem to słowo się tylko dwa razy się pojawiło, a Ty prawie potroiłeś tą liczbę...kończcie wreszcie gadać o mechanice... To jest takie nuuudne
No tak, bo kapłan ma leczyć, a ludzie wynajdywać religie, by być leczonymi przez kapłanów... W Faerunie nikt żadnej nie wynalazł. To tak jakby ktoś mówił "wynalazłem światło". Tam Bogowie byli najpierw. I to oni domagali się kultu. A do spierania się o to, jak to było w naszym świecie z pewnością jest inny temat.Widać tutaj zupełne niezrozumienie tego jaką rolę społeczną ma kapłan i po co ludzie wynaleźli boga i religię
Święta prawda.a religie są bardziej podobne do wspomnianych przez Ciebie sekt
Elenhnor~Seulrion pisze:powstawał odłam, jak chociażby tak popularne dziś chrześcijaństwo
Elenhnor~Seulrion pisze:Wielkim znawcą religii nie jestem
Elenhnor~Seulrion pisze:Od kiedy religia jest demokratyczna?
Hmmm... może od czasu, gdy zniesiono religie państwową i ŻADNA religia, czy człowiek nie może stać ponad prawem. I wszystkie zatwierdzone wyznania są sobie równe. Demokracja między innymi polega na możliwości dokonywania samodzielnych wyborów. Ksiądz może zrobić wszystko ze swoim życiem, najwyżej narażając się na wyłączenie ze wspólnoty
Przecież nie urządza się głosowań na kapłanów
Chrześcijaństwo nie jest odłamem
Super! Średniowiecze, zarazy, gorliwa wiara. Tylko co to ma do DnD? W każdym dedekowym settingu bogów jest krocie, zaraz i chorób praktycznie nie ma, a religie są bardziej podobne do wspomnianych przez Ciebie sekt, a nie "wielkich religii". Dlatego też ja postawiłem sobie jasny murek między RPG a historią.
MarsnTwix napisał:
Nigdy nie mieszajcie przekonań religijnych postaci z mechaniką.
Czemu?
MarsnTwix napisał:
Widać tutaj zupełne niezrozumienie tego jaką rolę społeczną ma kapłan i po co ludzie wynaleźli boga i religię. Nie chce mi się tutaj tego opisywać, bo po pierwsze pewnie i tak nikt do tego się nie odniesie, a po drugie jest sporo mądrych książek, które to lepiej wyłożą.
Rozumiem, że Twoje "zrozumienie" jest jedyne właściwe i nikt z nas nie może mieć własnej interpretacji zmyślonego świata.
Cytat:
Od kiedy religia jest demokratyczna?
Hmmm... może od czasu, gdy zniesiono religie państwową i ŻADNA religia, czy człowiek nie może stać ponad prawem. I wszystkie zatwierdzone wyznania są sobie równe. Demokracja między innymi polega na możliwości dokonywania samodzielnych wyborów. Ksiądz może zrobić wszystko ze swoim życiem, najwyżej narażając się na wyłączenie ze wspólnoty.
Cytat:
Albo stwierdzenie, że mała gęstość zaludnienia jako przyczyna przywileju odprawiania mszy dla każdego
Może ja się źle wyraziłem, ale na myśli miałem to, że w mniejszych społecznościach ciężej znaleźć wykwalifikowanego kapłana. Dla tego ludność jest zmuszona zadowolić się tym co ma.
Cytat:
W międzyczasie nigdzie nie zmieniano zasad, które mówiły kto może odprawiać mszę, jak to wytłumaczyć?
Ja byłbym ostrożniejszy używając sformułowań 'wszędzie', 'nigdzie', 'zawsze', 'nigdy'. Wielkim znawcą religii nie jestem i nie śledziłem historii nawet tych największych z roku na rok. Ale nieważne odpowiem na pytanie. Może nie zmieniali, dla tego, że byłoby to sprzeczne z interesami klasy kapłańskiej? I jak ktoś chciał coś zmodyfikować to powstawał odłam, jak chociażby tak popularne dziś chrześcijaństwo, czy stosunkowo niedawno powstały anglikanizm.
ktoś najpierw odebrał Ci długie lata Twojego życia, a potem Cię wyrzucił
Jednak ktoś, kto je zapoczątkowuje prędzej czy później zyskuje wyższą pozycję społeczną,
Wynikały z siebie, a nie były obok siebie.
MarsnTwix pisze:Tylko że według mnie kapłan jest niepełną postacią, czegoś mu brakuje. Jego rola sprowadza się do leczenia, a Ci którzy go prowadzą zapominają jakim jest człowiekiem. Po prostu bogowie z DnD są zbyt prymitywni by ktoś uwierzył, że mogą mieć jakichś rozgarniętych kapłanów (takich, którzy robiliby coś innego oprócz leczenia i wskrzeszania).
MarsnTwix pisze:Bo to czyni sesje właśnie "mechanicznymi". Kończy się na serii rzutów kostką ze śladową ilością fabuły, a takie podejście szybko się nudzi. No, może to ja tylko jestem taki wybredny?
MarsnTwix pisze:Może tylko po co powielać coś, co ktoś wymyślił już 100 razy? Coś, z czego nie nauczysz się kompletnie nic? Ja właśnie zachęcam do myślenia, do odrzucenia ram mechaniki i użycia wyobraźni.
MarsnTwix pisze:Religie powstawały zazwyczaj jedna z drugiej, poprzez reformację a nie wszystkie na raz jak w mechanice DnD. Wynikały z siebie, a nie były obok siebie. Zazębiały się.
Elenhnor~Seulrion pisze:I jeszcze jedno, według mnie nie powinno się rozdzielać mechaniki i części fabularnej. W świecie musi istnieć pewna logika, równowaga. Pytanie tylko co lepiej robić. Dostosowywać mechanikę do świata, czy świat do mechaniki? To ostatnie jest z pewnością prostsze, ale czy lepsze?
Czego mu brakuje? Tego, że mechanika nie określa profilu psychologicznego postaci? Tego, że trzeba to samemu wymyśleć? Jeżeli widzisz kapłana jako masyznkę-do-leczenia-za-kasę, taką jaką zaserwowały Ci cRPGi takie jak BG, czy IWD to nie wina podręcznika, systemu, świata, czy jego twórców.
Rzeczywiście, podejście do świata fantasy odcinając go od naszego świata jest powielaniem. Sorry, ale co ma piernik do wiatraka? Ja mówię, żeby się odciąć od historii KK, a w odpowiedzi dostaje coś o powielaniu i nauce. Chyba nie rozumiem, możesz jaśniej?
Polecam Ci zapoznać się z jakimkolwiek settingiem. FR, albo Eberron (nie wiem jak w Greyhawku). Tam każdy bóg ma swoją historię. Poza tym światy w dedekach mają jasno określoną historię. Od stworzenia, przez pierwsze istoty, po wszystkich bogów, kosmologię i takie tam. Natomiast chociażby co do stworzenia naszego świata to istnieją tylko wierzenia, hipotezy i teorie.
MarsnTwix pisze:Brakuje mu wiarygodności. I tyle. MG serwuje Ci opis kapłana na podstawie tego co jest w podręczniku i znów masz takie wrażenie, że skądś to znasz, że już rozpracowałeś postać, wiesz czego możesz się po niej spodziewać
MarsnTwix pisze:Mechanika nie określa profilu psychologicznego postaci, dzięki Bogu. Chociaż czasem próbuje. Chodzi mi tylko o to, że fabuła powinna mieć wyższość nad mechaniką. Narracja nad kalkulowaniem. Tylko do tego trzeba się umieć wykazać zdolnością logicznego myślenia i erudycją.
MarsnTwix pisze:Nie zgadzam się z żadną z tych tez. Powielaniem według mnie jest opieranie się tylko na podręczniku. Kiedy biorę jakąś przygodę z podręcznika albo osadzoną w jej świecie to mam świadomość, że podobne przygody rozgrywa w tym momencie jakieś 1000 osób na całym świecie, a w Hollywood powstaje akurat 12 filmów, które będą eksploatować motyw z mojej przygody. Na samą myśl chce mi się ziewać.
Widać tutaj zupełne niezrozumienie tego jaką rolę społeczną ma kapłan i po co ludzie wynaleźli boga i religię. Nie chce mi się tutaj tego opisywać, bo po pierwsze pewnie i tak nikt do tego się nie odniesie, a po drugie jest sporo mądrych książek, które to lepiej wyłożą.
MarsnTwix pisze:Czy mając za sobą taką a nie inną historię dany świat mógłby zezwalać na takie a nie inne zachowania? Albo zawierać Różowe Słonie? To zresztą są obszary na jakie mechanika DnD się nie zapuszcza. Sami MG muszą o tym decydować. Oczywiście tylko wtedy kiedy decydujecie się na Światotworzenie.
MarsnTwix pisze:Według mnie to kolejna wada settingów DnD. Tam nie ma miejsca na dogmaty! Żadnych tajemnic. Wszystko wiadomo. Dla mnie taki świat jest z góry skazany na ziewanie.
MarsnTwix pisze:To odzieranie fantasy z tego co w nim najlepsze czyli tego, co gracze, czytelnicy sami są w stanie sobie wyobrazić.
MarsnTwix pisze:Może jakiś bohater chciałby być heretykiem albo ateistą?