pt mar 21, 2008 6:05 pm
oj dobra, dobra B0rg... niech ci będzie. Pewnie masz rację, a ja się nie znam. Ale przeczytałem raz jeszcze i znowu to samo. Znaczy BAB zostaje, o atakach ani słowa (no, znaczy się hm... jest tylko, że choćby się zmienić w coś co ma rąk 100, i tak nie można dodatkowymi kończynami mieć dodatkowych ataków. I jest też napisane, że zachowuje swoją broń naturalną. Ale broń a nie ataki nią!). A ataki są przecież zdobywane dzięki wysokiemu BABowi! Taki jest mój tok rozumowania, ale kłócić się nie zamierzam, bo mnie to i tak nie interesuje, a wiem, ze wy macie rację. Tyle na ten temat.
No więc skoro są władcy dziczy i brak odpowiedzi na pytanie która edycja, zakładam, że 3.0. No cóż. Wtedy sytuacja wygląda dość marnie, ale przecież nawet czysty druid jest o wiele lepszy niż wydziwiony i zoptymalizowany bard.
Niemniej jednak, jeśli nie zamierzasz zmieniać się w zwierzaki, w celach wymiatania, a skupić się na miotaniu czarów, proponuję prestiża "szpitalnik" z obrońców wiary. Czary normalne, zdobywasz nakładanie rąk i odganianie nieutrupłych, pełny BAB i w ogóle pełno innych fajnych bajerów, jak usunięcie choroby, czy premiowe atuty. Moim zdaniem warto poświęcić parę przemian w zwierzątka na takie coś.
Zaś jeśli chcesz iść w drugą stronę, czyli wymiatać jako zwierzak/żywiołak czy co tam, to właśnie zmiennokształtnego bierzesz i dopełniasz wojownikiem. Czarów tyle co nic, ale jak to rozsądnie rozwiniesz jesteś prawdziwym mistrzem wielu form :f
Jeśliś niezdecydowany, zostań czystym druidem. Jest też idea, żebyś został pun-punem, wtedy na 5lvlu będziesz w stanie zabić MG.
W każdym z tych wypadków będziesz "wymiatał", wystarczy chcieć.