Jest sobie taka sympatyczna mutacja, która powoduje potworną otyłość.
No co Ty?
(...)w tabelce "rozszerzona lista mutacji Chaosu", jest taka, która nazywa się "potworna otyłość"(...)
Nie zauważyłem wcześniejszego posta Deithwenna, toteż odpowiem nań teraz.
Dawni Slaanowi byli niebotycznie potężni. Byli czczeni niemal jak bogowie przez słabsze rasy. Jednakże, późniejsi Slaanowie, choć wciąż potężniejsi od innych ras, utracili lwią część swej mocy. Dowodzi to tego, że nawet tak potężne rasy mogą ulegać stopniowemu wypaczaniu. Więc dlaczego elfowie, ich słabsi podopieczni, posiadający tylko ułamek z mocy Slaanów, mieli by być na owe wypaczenie odporni? Co do trybu i miejsca życia - elfy mieszkają również w Imperium, jak pisałem w poprzednim poście.
Wracając do samej otyłości - myślę, że może ją powodować wiele czynników. Samo obżeranie może być - nie wiem, czy to właściwe słowo
- nieskuteczne. Metabolizm Elfa, pracujący jak mała betoniarka, nie daje się "zapchać" nawet najbardziej obfitym posiłkiem. Tak przynajmniej zakładam. Ale obżarstwo w połączeniu z, powiedzmy, chorobą układu trawiennego IMO może już zaowocować brzuszkiem ala czwarty miesiąc ciąży
Nie wspominając o nadmiernym spożyciu alkoholu, choć nie można tu mówić o otyłości, a raczej o "mięśniu piwnym". Po długotrwałym, ekhem, treningu, może się takowy pojawić. No, chyba, że elfy wypacają cały alkohol już w trakcie picia. Nie wiem, nie sprawdzałem