Od razu się przyznaję, że to nie mój pomysł
soul31 pisze:To nie stary wod gdzie wampiry rządzą światem , changele światową rozrywką , wilkołaki lasem a ta pani w sklepie jest bezczelnie człowiekiem.
Hmm, starego WoDa znam w raczej małym stopniu (raz czytałem Maskaradę i widziałem kartę postaci do Wilka. Imponujące ^^ ). Gracz uzasadniał to tak, "no chyba logiczne, że jakiś rząd musi wiedzieć o wilkołakach i wykorzystuje je w celach militarnych". Jak mogłaby wyglądać taka "wilcza kompania"? Wypuszczanie żołnierzy za linie przeciwnika i stymulacja Szału? A jak wyglądałoby "życie duchowe" takich wilkołaków? Sądzę, że najbliżej by im było do Broken Souls - w końcu nic poza brutalną siła im się raczej nie przyda. Taki wilkołak użyty w celach wojennych nie jest złym pomysłem - ma dużą siłę bojową, wzbudza nadprzyrodzone przerażenie, a w przypadku nieuchronnej śmierci (w końcu Szał...) automatycznie pozbywamy się dowodów (w podręczniku jasno stoi, nawet krew Uratha po śmierci zmienia się w zwykłą ludzką i nic nie można wykryć). Jedno jest pewne - projekt tajne łamane przez poufne.
Jak ktoś ma nietuzinkowe podejście do WoDa, to może być nawet ciekawy pomysł na sesję.
soul31 pisze:Ale takie zawieszenie niewiary według mnie było by conajmniej nie kanoniczne. Pozdrawiam.
Czyli znowu problem sprowadza się do tego, co jest "true WoDowe", a co nie