Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Supr
Moderator
Moderator
Posty: 117
Rejestracja: sob kwie 09, 2005 10:50 pm

Czy każdy horror to horror?

pn sty 29, 2007 1:05 pm

Uważam, że horror powinien bazować na strachu. Nie płasko pojmowanym, a więc opisowym: jak najwięcej krwi na stronach. Raczej powinien wzbudzać niepokój. Śmiertelny niepokój. I najwyższą sztuką jest tutaj w ogóle nie tyle, co ukazanie upiorów, wampirów czy jeszcze innych poczwar, ale wprowadzenie czytelnika w bojaźń przed najzwyklejszą codziennością.

Można spotkac wiele horrorów na półkach, zwłaszcza w antykwariatach, z początku lat 90-tych. Większośc tych książek nie straszy niestety :)

Ale czytam teraz "Letnią Noc" Dana Simmonsa i jest to horror pełną gębą. Nie można się oderwać. Straszy, porusza i zastanawia. Nie tyle opisuje mroczne zachowanie, ale stara się też popatrzeć na samą śmierć i przywrócić jej straszny wymiar w czasach, gdy większość ludzi umiera na szpitalnych łóżkach.

Znacie jeszcze jakieś DOBRE horrory? (Ale umotywować wybór, proszę ;) )
 
Awatar użytkownika
Ranquel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 298
Rejestracja: pt sty 05, 2007 7:13 pm

pn sty 29, 2007 3:49 pm

jak najwięcej krwi na stronach.

Z tym bym sie strednio zgodził gdyz to bardziej wzbudza obzydzenie anizeli strach... Przede wszystkim musi byc jakas tajemnica, najlepiej o glownym bohaterze lub np napastniku (jesli to jakis morderca).
Wydaje mi sie ze lepiej gdyby zamiast opisów pomieszczen (polno krwi) itp opisac mysli uciekiniera/mordercy. Sprawic zeby czytelnik odbierał mysli ofiary, zrozumiał co ona faktycznie p[rzezywała a przestraszy sie tak jak ona sama...
 
Awatar użytkownika
Glan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 41
Rejestracja: wt wrz 05, 2006 6:23 pm

pn sty 29, 2007 4:07 pm

Supr zdaje sobie sprawe, ze to dzial o ksiazkach, a pozycja ktora chce polecic ksiazka nie jest...ale polecam serie Silent Hill...wedlug mnie horror wszechczasow
Ranquel Tobie z kolei polecam Dostojewskiego, ktory swego czasu pisywal powiesci psychologiczne, zaglebiajac sie w psychike bohaterow
 
Awatar użytkownika
Supr
Moderator
Moderator
Posty: 117
Rejestracja: sob kwie 09, 2005 10:50 pm

wt sty 30, 2007 1:06 pm

Ranquel pisze:
jak najwięcej krwi na stronach.

Z tym bym sie strednio zgodził gdyz to bardziej wzbudza obzydzenie anizeli strach...


Ależ ja napisałem, że uważam dużą ilość krwi bez wiarygodnego umotywowania za rzecz negatywną. Czytaj uważnie, drogi Ranquelu ;)


Przede wszystkim musi byc jakas tajemnica, najlepiej o glownym bohaterze lub np napastniku (jesli to jakis morderca).
Wydaje mi sie ze lepiej gdyby zamiast opisów pomieszczen (polno krwi) itp opisac mysli uciekiniera/mordercy. Sprawic zeby czytelnik odbierał mysli ofiary, zrozumiał co ona faktycznie p[rzezywała a przestraszy sie tak jak ona sama...


Tak i wiele horrorów się na tym opiera :)

Glan pisze:
Supr zdaje sobie sprawe, ze to dzial o ksiazkach, a pozycja ktora chce polecic ksiazka nie jest...ale polecam serie Silent Hill...wedlug mnie horror wszechczasow


Owszem, Glan. Rozmawiamy tu o książkach. Warto po nie sięgnąć, wierz mi. Chociażby po Letnią noc. Satysfakcja gwarantowana :D
 
Awatar użytkownika
Glan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 41
Rejestracja: wt wrz 05, 2006 6:23 pm

wt sty 30, 2007 1:24 pm

Supr pisze:
Owszem, Glan. Rozmawiamy tu o książkach. Warto po nie sięgnąć, wierz mi. Chociażby po Letnią noc. Satysfakcja gwarantowana :D
milo mi, ze z gory zakladasz moja awersja do slowa pianego...jak zapewne udalo Ci sie zauwazyc, ze polecilem ksiazki Dostojewskiego, wiec raczej mialem z nimi stycznosc...horrory?...nie wiem czy czytalem cos czego mozna sie bac...wole powiesci psychologiczne...a reszte czasu poswiecam na wertowanie `podrecznikow` do psychologii i nauke do matury...ponadto szukasz horrorow? poszukaj ich w zyciu...w codziennosci...poczytaj wiersze Baczynskiego albo Gajcego...

pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
Ausir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 686
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 9:39 pm

wt sty 30, 2007 1:46 pm

Polecam "Zanim noc" Jacka Dukaja. Dukaj nie tylko mistrzowsko pisze, ale również straszy. Podobnie opowiadania Łukasza Orbitowskiego i (z klasyki) Stefana Grabińskiego.
 
Awatar użytkownika
Ranquel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 298
Rejestracja: pt sty 05, 2007 7:13 pm

wt sty 30, 2007 2:49 pm

Ależ ja napisałem, że uważam dużą ilość krwi bez wiarygodnego umotywowania za rzecz negatywną. Czytaj uważnie, drogi Ranquelu

Faktycznie zle zrozumiałem... sorka ;)
 
Awatar użytkownika
senmara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: ndz kwie 06, 2003 2:42 pm

wt sty 30, 2007 5:45 pm

Odczuwanie strachu w czasie czytania książki jest odczuciem tak subiektywnym, że nie może na tym bazować definicja gatunku. Czy ktos z Was boi się czytając Draculę Stokera? A Mnicha Lewisa? A to podstawy powieści gotyckiej, korzenie horroru. Nawet niektóre współczesne horrory- budzą obrzydzenie ale nie strach.
Czytając Kraby Smitha można tarzać się ze śmiechu (sorry, Seji), Rice? Stableford? Co nie znaczy, że to nie są horrory.
Czasem chciałoby się wrócić do pierwszych horrorów czytanych jeszcze w podstawówce. Straszliwie bałam się wyjść po ciemku po przeczytaniu Miasteczka Salem Kinga. Co prawda w dalczym ciągu uważam, żeto jedna z najstraszniejszych książek.
 
Awatar użytkownika
Supr
Moderator
Moderator
Posty: 117
Rejestracja: sob kwie 09, 2005 10:50 pm

wt sty 30, 2007 6:37 pm

Glan pisze:
...ponadto szukasz horrorow? poszukaj ich w zyciu...w codziennosci...poczytaj wiersze Baczynskiego albo Gajcego...


Szukałem. Jak byłem w liceum ;)

senmara pisze:
Czytając Kraby Smitha można tarzać się ze śmiechu (sorry, Seji), Rice? Stableford? Co nie znaczy, że to nie są horrory.


Hmm, a może to nie są horrory... A jako że były wydawane w latach 80-ych, kiedy gatunek ów dobrze się sprzedawał, to może nadano im etykietkę horrorów.

Ponoć gorsze rzeczy robi się dla pieniędzy :D
 
Awatar użytkownika
senmara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: ndz kwie 06, 2003 2:42 pm

wt sty 30, 2007 7:11 pm

Sugerujesz, że romans lub komedię przyobleczono w okładki horroru, bo horror lepiej się sprzedawał? Zrobili to tylko w Polsce jako kraju nieobytym, który wpadł w rynek księgarski po 89 roku, czy na całym świecie?
I nikt do tej pory się nie zorientował? :P
 
Awatar użytkownika
Supr
Moderator
Moderator
Posty: 117
Rejestracja: sob kwie 09, 2005 10:50 pm

czw lut 01, 2007 11:27 pm

Nie, chodzi mi raczej o gnioty, które niejako godzą w dobre imię horroru. Osoba biorąca do ręki taki "horror" nie przeczyta już innego HORRORU, bo będzie uprzedzona ;)

Ale może istnieje lista Horrorów z prawdziwego zdarzenia: co można przeczytać a czego lepiej nie dotykać :)
 
Awatar użytkownika
Qball
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 643
Rejestracja: śr lis 02, 2005 11:43 pm

pn lut 05, 2007 1:17 am

Dlamnie horror to książka w której nie wiem zbyt dużo na temat tego co jest straszne. Surrealistyczny strach który mnie opanowuje podczas czytania wynika z nieznanego. Książka w której potwór/morderca/zjawisko jest opisane w szczegółach nawet na końcu książki to nie jest horror. Mnie straszy niewypowiedziane, niedomówione i takie które każe się zastanawiać co i po co po przeczytaniu książki. Nie wiem jak teraz bo nie czytałem dawno temu żadnego horroru ale kiedyś straszyły mnie opowiadanie Lovecrafta, Poego i nawet niektóre fragmenty u Wagnera były dla mnie straszne.
Ostatnio u Murakamiego, który nie pisze horrorów, w książce która nie jest horrorem wstrząsneło mną kilka motywów które emanowały grozą poprzez swoją tajemniczość i niemożliwość zrozumienia.
 
Awatar użytkownika
Mement0
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 32
Rejestracja: pt maja 04, 2007 9:28 pm

Re: Czy każdy horror to horror?

ndz maja 06, 2007 7:50 pm

Supr pisze:
Znacie jeszcze jakieś DOBRE horrory? (Ale umotywować wybór, proszę ;) )



opowiadania Lovecrafta. podczas czytania niby nie są aż tak straszne, ale im dłużej po przeczytaniu o tym myślę, tym bardziej się boję... na tym chyba polega jego fenomen :)

i Poe. niekwestionowany mistrz gotyckiego horroru. jak dla mnie :)

o Kingu nie wspominam, bo każdy wie, że potrafi przestraszyć opisem chociażby firanki poruszanej przez wiatr :razz:
Ostatnio zmieniony pn maja 07, 2007 2:57 pm przez Mement0, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
meriq
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob sty 14, 2006 11:26 pm

pn maja 07, 2007 12:41 pm

"Czy każdy horror to horror?" No cóż, po pierwsze należałoby się zastanowić nad tym ile horrorów już się "pochłonęło" własnymi oczami. Ja już jakiś czas temu doszłam do wniosku że im więcej horrorów czytam czy też oglądam to zazwyczaj każdy kolejny jest dla mnie coraz bardziej przewidywalny, a pewne rzeczy wchodzą same na ekran czy też stronice książki już mechanicznie. Tak więc jeżeli jestem w stanie znaleźć książkę która jest jeszcze w stanie spowodować lekki dreszczyk na karku oraz to, że czytając coś np. momentalnie oderwę głowę z lekkim wyrazem przerażenia na twarzy- TAK zdecydowanie TAK dla tej książki uznaję ją więc godną miana horroru;)
 
Awatar użytkownika
Caitleen
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 193
Rejestracja: pn lut 28, 2005 8:16 pm

śr maja 23, 2007 12:37 am

Według mnie dobry thriller potrafi bardziej przestraszyć niż horror. 'Milczenie owiec' na przykład, uff, ciarki mi chodziły po plecach parę razy przy czytaniu. Albo Koontza powieści, niby kryminały/thrillery/sf z elementami horroru, ale te elementy potrafiły mną fizycznie wzdrygnąć, zdarzyło mi się książkę upuścić :razz: Lovecraft oczywiście, zwłaszcza te opowieści, gdzie do końca nic strasznego się nie pojawia, ale... jak to, w którym bohater nie może się wydostac z niewidzialnego labiryntu, brrr... Ogólnie mam wrażenie, że to co jest wydawane z etykietką horroru to niestety same flaki na żyrandolu, wampiry i ogólne rzucanie mięsem w oczy czytelnika, ech, schematy :wink:
 
Awatar użytkownika
dCollier
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 62
Rejestracja: śr gru 01, 2004 2:08 pm

pt maja 25, 2007 12:40 pm

Ciekawe jest też porównanie horroru filmowegi i ksiązkowego.
Bo o ile horror filmowy nawet przy miernym scenariuszu może być momentami straszny, bądź straszący ( chociazby poprzez napięcie budowane muzyką, efektami specjalnymi, co siłą rzeczy nie jest możliwe przy słowie pisanym ) to prawdziwy, wzbudzający strach i niepokój horror książkowy musi być naprawdę rewelacyjnie napisany.

Ja np. bardzo lubię ksiązki Lovecrafta i Grabińskiego, ale nie boję się przy ich czytaniu. One wzbudzają pewien niepokój przed nieznanym ale nie strach.

Nie wiem, może mam za mało rozwinięta wyobraźnię ;), ale mam wrażenie, że ksiązki opatrzone nadrukiem horror są w większości horrorami, ale dla bohaterów tych książek. To nawet moga być dzieła wybitne, ale w przeciwieństwie do filmu nie da się ich czytać po
ciemku;)

A, i ideałem horroru i sposobu w jaki nalezy w nim budowac akcję jest dla mnie niesmiertelne "Miasteczko Twin Peaks"
 
Awatar użytkownika
5+oP +h3 H8
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 132
Rejestracja: sob lis 12, 2005 9:48 pm

pn cze 04, 2007 12:13 am

Jeśli mam polecać, to "Drapieżcy" Masterton'a, tylko jeśli nie chcesz popsuć sobie ogólnego wrażenia z książki, wydrzyj ostatnie dziesięć stron :razz: Zakończenie niestety burzy cały budowany bardzo skwapliwie klimat.
 
Awatar użytkownika
Mement0
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 32
Rejestracja: pt maja 04, 2007 9:28 pm

pn cze 04, 2007 8:25 pm

dCollier pisze:
To nawet moga być dzieła wybitne, ale w przeciwieństwie do filmu nie da się ich czytać po
ciemku;)


dobry horror - dobry w takim sensie, że straszy - potrafi przestraszyć w środku słonecznego dnia :wink:
 
Awatar użytkownika
AN4RCH
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 301
Rejestracja: sob lip 30, 2005 6:42 pm

pt sie 15, 2008 3:31 pm

Lovecraft, Poe, King - mysle ze ta trojka jest ze wszech miar godna polecenia. King napisal swietne opowiadanie o dziewczynce ktora gubi sie w lesie. Nie pamietam tytulu ale tak prosta rzecz jak nocne odglosy lasu opisane przez Kinga budza groze. Horror z samej nazwy powinien zawierac pierwiastek nadnaturalnosci czegos poza granica zrozumienia. Szalency, mordercy itd. to thriller bo czynnikiem straszacym jest cos tak zwyklego jak sasiad. Kto chce sie bac naprawde coz wystarczy siegnac po nasze kochane tabloidy prasowe - tam strasza ze swych stron gwiazdy, polityczna rzeczywistosc i ludzie. To co przeraza najbardziej to glupota ludzka!
 
Awatar użytkownika
Caitleen
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 193
Rejestracja: pn lut 28, 2005 8:16 pm

ndz sie 17, 2008 2:31 am

AN4RCH -> wspomniana przez ciebie nowela Kinga to 'Pokochała Toma Gordona', faktycznie dobra rzecz, cała historia oparta jest na 'codziennej' niezwykłości, elementów nadnaturalnych tam nie ma, a strasznie jest. Przy powszechnym rozmyciu gatunkowym ciężko jest rozróżnić horror od thrillera, zwłaszcza psychologicznego, zwłaszcza gdy jeden z bohaterów ma problemy psychiczne i wierzy w swoje wizje, dlatego nie lubię etykietek, bo zawsze znajdzie się ktoś kto zacznie mierzyć ile jest thrillera w danym horrorze lub odwrotnie :razz:
 
Awatar użytkownika
Kroshgar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: pt lis 03, 2006 10:13 pm

ndz sie 17, 2008 10:36 am

Jeśli mam polecać, to "Drapieżcy" Masterton'a, tylko jeśli nie chcesz popsuć sobie ogólnego wrażenia z książki, wydrzyj ostatnie dziesięć stron Razz Zakończenie niestety burzy cały budowany bardzo skwapliwie klimat.


Znam i zgadzam się. Nawiązania do Lovecrafta bardzo fajne w tej książce.

Co do tematu:

Tak, jak wspomniał Mement0, wyznacznikiem dobrego horroru dla mnie jest to, czy będę mógł w nocy w ogóle zmrużyć oczy :) Lovecraft był właśnie taki - dopiero kiedy gaśnie światło, człowiek zdaje sobie sprawę z plastyczności jego wizji. Dobry dla mnie jest Grzędowicz, którego ' Księgę Jesiennych Demonów' można spokojnie wpisać w konwencję horroru.

Ale najlepszą dla mnie powieścią grozy pozostanie na wieki wieków ' Smętarz dla zwierzaków" Kinga - pierwsza jego książka którą dorwałem, i po lekturze której takie choćby Miasteczko Salem wydała mi się słabiutka.

Nieznane, niedotykalne jest najważniejsze w powieści grozy. Jest obok, ale nie dotyka nas bezpośrednio, tylko wpływa na otaczający nas świat, do ostatecznej konfrontacji często nie dochodzi, bo bohater stoczy się w matnię szaleństwa. Krew, wnętrzności i inne tego typu zabiegi rzadko kiedy mnie poruszają w horrorach, raczej żenują, że autor, nie mając lepszego pomysłu sięga po takie środki.
 
Awatar użytkownika
senmara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: ndz kwie 06, 2003 2:42 pm

ndz sie 17, 2008 5:32 pm

Kroshgar pisze:

wyznacznikiem dobrego horroru dla mnie jest to, czy będę mógł w nocy w ogóle zmrużyć oczy :)


.. a romansu to, ze czujesz, że jesteś zakochany :)
 
Awatar użytkownika
Kroshgar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: pt lis 03, 2006 10:13 pm

ndz sie 17, 2008 6:16 pm

senmara pisze:
.. a romansu to, ze czujesz, że jesteś zakochany


analogia zupełnie nie na miejscu :P

wikipedia pisze:
Horror (łac. groza, strach), fantastyka grozy – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Zadaniem horroru jest wywołanie lęku i niepokoju u odbiorcy utworu.


Poza tym napisałem " dla mnie", nie usiłuję wyznaczać jakiejś normy :P

Romansów nie czytuję :) Przykro mi :D
 
Awatar użytkownika
senmara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: ndz kwie 06, 2003 2:42 pm

pn sie 18, 2008 8:18 am

Kiedyś czytałam historę o bodajze austriackich naukowcach, którzy mieli określać, czy coś jest pornografią czy nie jest: ogladali dane dzieło i jeśli komuś "stanął" to była pornografia. Nie wiem, na ile historia jest prawdziwa, ale zawsze mnie bawi :)

Analogia jest na miejscu, bo powołujesz sie na istnienie/wywołanie określinych uczuć u odbiorcy.

Wikipedia wikipedią, co zrobić, jeśli dany horror mnie przeraża a Ciebie nie? Nie jest horrorem? Zrobimy licytację, kogo przeraża a kogo nie? Mnie nie przeraża ani trochę Dracula Stokera. Ani Kraby :)

Jest to proces bardziej skomplikowanyy i polega zawzyczaj na "przeniesieniu" i dane uczucia nie są "prawdziwe".

Jedna z definicji horroru, która przemawia do mnie jest ta oparta o istnienie nadnaturalnego potwora w rzeczywistym świecie (koniec definicji) a odbiór i sympatia wobec danego dzieła wynika raczej z gustów i preferencji odbiorcy (zazwyczaj jest to proste stopniowanie Kinga: obrzydzenie, strach wobec rzeczy istniejącej lub przerażenie).
Uczucia odbiorców są rzecza zbyt dyskusyjną, by brać je pod uwagę.
Zainteresowanym moge jeszcze polecić Carolla - sporo pisał o art-grozie :)
 
Awatar użytkownika
Kroshgar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: pt lis 03, 2006 10:13 pm

pn sie 18, 2008 1:54 pm

senmara pisze:
Analogia jest na miejscu, bo powołujesz sie na istnienie/wywołanie określinych uczuć u odbiorcy.

Wikipedia wikipedią, co zrobić, jeśli dany horror mnie przeraża a Ciebie nie? Nie jest horrorem? Zrobimy licytację, kogo przeraża a kogo nie?


Widzę, że czytanie ze zrozumieniem wychodzi z mody? ;)

Kroshgar pisze:
Poza tym napisałem " dla mnie", nie usiłuję wyznaczać jakiejś normy Razz


Powyższe przykłady tyczą się mnie, mnie i nikogo więcej. Nie jestem psychologiem żeby się zabierać za takie tematy :)

Cytat z wikipedii przytoczony w ramach odpowiedzi na tekst o romansach, który nawiasem mówiąc niewiele ma wspólnego z tym, co napisałem -albo z tym, co miałem na myśli. Jeśli posty są niezrozumiałe, przepraszam :P
Nie powinno sie chyba brać takich wypowiedzi zbyt dosłownie :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości