Ostatnio postanowiłem poprowadzić Monastyr. Problem polega na tym, że nigdy nawet w niego nie grałem. Prowadziłem wcześniej Neuroshime i DnD, grałem w Warhammera, ale prawdę powiedziawszy Monastyr jest zupełnie inny i nie mam zielonego pojęcia jak go prowadzić. Wiem, że bardzo dobrym pomysłem jest przygoda "dworska" tylko, że jakoś tworzenie dobrych intryg mi nigdy nie wychodziło

Społeczności forumowa - POMOCY!

Po pierwsze - a powiedzą Ci to wszyscy, którzy zajrzą do tego tematu, więc oszczędzę im stukania w klawiaturę - Mon to taka sama gra jak każda inna. Nie jest trudniejsza czy bardziej ambitna.

A teraz - po wygłoszeniu powyższego truizmu - czas, żeby trochę sobie zaprzeczyć.

Skoro chcecie grać w Monastyr, a Ty - jako MG - masz tego typu opory, to znaczy, e od Mona wymagacie czegoś innego niż od poprzednich swoich systemów, Czyli - będzie trudniej, bo wkraczacie na nieznany teren.

Moja podstawowa rada to: pogadaj z drużyną. Zwyczajnie. Zapytaj ich, na co mają ochotę, czego oczekują, co ich w Monie kręci. Jeśli powiedzą, że nie wiedzą (a gracze tak miewają) - zapytaj im co im się podobało w podręczniku (albo w tym, co im mówiłeś o systemie. Jeśli i w ten sposób nie pójdzie - tradycyjnie - spójrz na ich postaci i na tej podstawie zobacz co ich kręci.

Co do przygody. Myślę, że najprościej będzie poprowadzić jakiegoś "gotowca". Przygody "fabryczne" do Mona są niezłe - osobiście najbardziej lubię "żołnierską" Wbrew Regułom Wojny, ale w zasadzie wszystkie da się - z mniejszymi lub większymi poprawkami MG - przyjemnie poprowadzić. Jeśli nie masz ochoty kupować przygody - w Gwiezdnych Piratach też bywały fajne (chociaż nie wszystkie). A nawet na MonoPolu.

A z jakichś dokładniejszych porad? W zasadzie jak w każdym erpegu:
Pokaż im kawałek świata - niekoniecznie "geograficznie", może być "politycznie" czy "obyczajowo", ale pokaż graczom jakiś element charakterystyczny dla świata Mona. I to element, który Ciebie (a najlepiej graczy również) kręci.
Nie daj graczom pełnej dowolności w tworzeniu postaci - niech stworzą drużynę, a nie poszczególnych bohaterów. Niech się dogadają skąd się znają i co ich łączy. Niech określą, czy mieszkają w jednej okolicy (kampania statyczna), czy razem podróżują, lub po prostu spotykają się od czasu do czasu (kampania"drogi").

Z góry przepraszam za wygadywanie takich truizmów, ale nie wiem w zasadzie czego potrzebujesz, a w każdym z nas włącza się czasem weteran...

Jakbyś czegoś potrzebował - pytaj.

Problem polega głównie na tym, że nie miałem praktycznej styczności z systemem (tylko teoretyczną). Wiem, że nie jest to na pewno system "walczący", a raczej "mówiony".
Dopytam się graczy co im sie podoba w systemie.

Nie lubie, ale prawdopodobnie faktycznie wybiorę jakaś z gotowych przygód.
Zobacze jeszcze jakie postacie wybiorą gracze Wtedy dopiero wybiorę przygodę

Dziękuję za parę porad

Państw i miejsc jest tyle w Monie że w każdym prowadzi się inaczej. Wszystko trzeba dostosować pod graczy, jak trzeba zmienić pewne założenia autorów.
Ja prowadzę sesje w Karze oraz Agarii, gdzie często są zmuszeni do starć. Różnica do innych systemów jest taka że tutaj obawiają się walki, wiedzą że jeden cios może decydować o porażce, a wypasione postacie tak naprawdę nie istnieją. Jedynie okres regeneracji o stopień niżej zaniżyłem bo inaczej byłaby kapa.
Jak gracze wyruszą do innego kraju to zmieni się nastawienie, choć wbrew pozorom łatwiej im po rapier sięgnąć niż wprawnie użyć języka na dobrze
Zasada jest tak naprawdę jedna:
Dobrze się bawić