Voaraghamanthar - na osobiste zaczepki nie odpowiadam. Będę się starał pisać tylko konkrety.
Voaraghamanthar pisze:Czepiasz sie słówek, ale sens mojej wypowiedzi nadal zostaje niezmieniony i co najważniejsze niepodważony.
Tu nie chodzi o czepianie się słówek - podobnie, jak Twoim problemem jest, ile informacji z FRCG wykorzystasz, a ile nie (np. w moim przypadku Loudwater raczej nie ma szans na zaistnienie na sesjach), tak i w przypadku Dragona musisz sam ocenić, czy opłaca Ci się go prenumerować. Mnie przykładowo mogłyby zachęcić fajne teksty mechaniczne, jednak cena odstrasza na tyle, bym wolał pozostać przy podręcznikach papierowych.
Voaraghamanthar pisze:Których TY wykorzystujesz od święta lub nigdy.
Jasne, że ja - przecież nie oceniam podręcznika pod względem cudzych gustów. Obiektywnie rzecz biorąc na pewno znajdzie się trochę osób, które przeczytałyby statystyki ważniejszych NPCów FR, ale powiedz szczerze - czy wyciąłbyś coś (no, może poza Loudwater i opisem przykładowych skarbów
) z podręcznika i zastąpił NPCami? Mam wrażenie, że inne informacje (np. na temat historii) są ważniejsze dla Ciebie, niż NPCe.
Voaraghamanthar pisze:Spokojnie tyle znajdę. Potrzebuje jednak czasu. Jak już napiszę to wkleić tutaj czy wysłać ci na priva?
Poprosiłbym tutaj.
Voaraghamanthar pisze:Jak sie pofatygujesz do Wrocka na moje sesje to bardzo chętnie ci przedstawie.
Nie możesz opisać w kilku zdaniach jak zrobiłeś, że np. mechanika 4.0 pasuje z realiami 3.5 (jeśli np. nie przesunąłeś timeline do przodu)? Do Wrocka mam daleko, tak że za zaproszenie muszę podziękować.
Voaraghamanthar pisze:Ze strony WotC wygląda to tak: Talos i Grumsh to jedno bóstwo, Sune i Hanali Celanil również
Rozumiem, że odwołujesz się do FRCG. W takim wypadku - czy wygląda to, jakby ktoś zapomniał, że w przeszłości np. Talos walczył z Gruumshem, czy też raczej na zasadzie wierzeń Greków i Rzymian? Jeśli Wizardzi po prostu uznali, że w kwestii panteonu przed Spellplague cały świat doznał amnezji, to rzeczywiście wybrali dość niefortunny sposób na tą zmianę.
Voaraghamanthar pisze:To chyba dobrze, że świat jest tak bogaty, że jednej osobie ciężko się w tym połapać, a ten co stworzył dany region z pewnością wiedział co i jak.
Niekoniecznie. Po pierwsze, rodzi to problemy w grze - jeśli jeden z graczy "wie wszystko" (nawet więcej, niż MG) są duże szanse, że będzie starał się forsować rozwiązania z podręcznika nawet, jeśli miałyby zniszczyć sesję. Po drugie, zmniejsza pole do manewrowania, jeśli drużyna chce pozostać w zgodzie z podręcznikami (nie da się zabić NPCa, który wg WotC ma żyć długo i szczęśliwie). Po trzecie, raczej nie da się utrzymać wysokiego poziomu materiałów w odniesieniu do małego obszaru - albo dzieje się tam niewiele i są to teksty w rodzaju "populacja miasta X wynosi..." albo w kraju wielkości Luksemburga będzie się działo więcej, niż np. w całym Greyhawku razem wziętym (bunty, zabójstwa, wojny, pojedynki magów, zdrada, otrucia, zamachy stanów, itp.).
Voaraghamanthar pisze:Poza tym z kąd wiesz, że autorzy nie mogli połapać się w świeci. To twoje słowa, a nie ich.
Poszukam, wydawało mi się, że padło takie stwierdzenie w którymś z wątków o 4ed. Niezależnie od tego, wydaje mi się to logiczne - nie wierzę, że Wizardzi zrobili to bez powodu.
Tyle tylko, że poprzednia edycja była bogatsza już na starcie, bo nie skreślała wszystkiego co stworzyy poprzednie edycje.
Nie sądzisz, że mogło to poważnie zniechęcić potencjalnych nowych graczy? Na miejscu "świeżaka", który szuka fajnego settingu do D&D raczej wybrałbym Eberron, Dragonlance, czy nawet Midnight - chcąc dobrze poznać FR musiałbym przez kilka miesięcy/lat czytać podręczniki i książki, w dodatku i tak pewnie by się okazało, że wiem niewiele.
OK... niżej będzie nieco mniej merytorycznie.
Suldarr'essalar pisze:Od kilku postów, zamiast odpowiadać na argumenty ShadEnc czepia się formy, pomijając treść, a Ty dajesz się w to wciągnąć.
Sul, bzdury opowiadasz.
(tak, to prowokacja, ciekawi mnie, w jaki sposób odpowiesz na mój mocno uargumentowany post)
Myrkull pisze:Widze że nie rozumiesz po polsku więc wytłumaczę to prościej.
Myrkull, nie zasłaniaj proszę swojego braku zrozumienia tekstu pisanego moimi umiejętnościami. To, że dla Ciebie "aluzja" to jakaś kraina na końcu świata, to nie mój problem. Możesz próbować naginać moje wypowiedzi i interpretować je w najbardziej wykręcony sposób, tylko po to, byś mógł wyjść z kolejnym, bezsensownym argumentem albo osobistą wycieczką, ale skończy się tylko tym, że wyjdziesz na kogoś, kto nie jest w stanie (albo udaje, że nie jest) zrozumieć rozmówcy. Tymczasem...
W przykładzie WoDu nie chodzi o to, czy Malkavianie są, czy też ich nie ma. WoD miał pokazać, że w momencie wejścia nWoD ludzie narzekali, choć naprawdę nie wiedzieli, że to lepsza gra, o lepszej mitologii, z fajniejszymi klanami/plemionami. Liczyło się tylko to, że oWoD był inny, więc nowe musi być gorsze. Teraz mało kto narzeka na nWoD. Myślę, że podobnie będzie z FR.
Myrkull pisze:O jednym i drugim. Jest zespolone.
W takim wypadku - skoro mówimy o FR jako o całości, rozmawiamy również np. o Drizzcie. Sądziłem, że próbowałeś podważyć mój argument o tym, że książki z FR to gniot pytając, czy
Verg lubi książki RASa. Nie ma znaczenia, czy lubi - są marne.
Myrkull pisze:W ogóle to jest żałosne.
To, czyli co? Z wypowiedzi wynika, że to, że śmiemy się z Tobą nie zgodzić. Jeśli tak, to daj znać, czy to tak sobie napisane zdanie, czy kolejny z niepodważalnych argumentów?
Myrkull pisze:Settingi się chyba kupuje dla mnogości informacji.
Kupiłem FR po to, żeby mieć potrzebne informacje do grania i grać w tym settingu, nie po to, by czytać go X razy.
Myrkull pisze:Ok na razie wnioskuje jedno
O, kolejny, jakże celny argument. Nie ma to jak dyskutant, który potrafi umotywować swoje zdanie.