EDO - w tym rzecz: nie postąpisz wbrew zasadom, gdyż twórcy w podręczniku stwierdzają: jeśli BN nie ma znaczenia, jest statystą, elementem tła, kolejną szarą twarzą w tłumie - nie posiada żadnych statystyk. Nie są potrzebne - do niczego. Jeżeli uznasz, że dany BN jest potrzebny (albo też nabiera znaczenia w wyniku działalności graczy/pomysłu, który wpadnie Ci do głowy choćby w trakcie gry), nadajesz mu statystyki w takim zakresie, w jakim jest to konieczne. Jak zawsze, kluczowi BNi (tzn. tacy, sceny z udziałem których powinny się odbyć i którzy będą mogli coś w nich zdziałać, pomagając/mierząc się/w inny sposób wchodząc w interakcję z postaciami) powinni zostać zaplanowani i rozpisani przed sesją.
Czy dany BN jest potrzebny, czy też nie? Decydujesz o tym jako MP. W tym momencie fabuła rządzi wszystkim - istotne są założenia i potrzeby opowieści. Chłop ma zginąć od przypadkowego ciosu? Jest traktowany jak poplecznik (minion). Zielarka ma zostać przeprowadzona przez las i nie powinna zginąć od razu, ale mieć szanse na ocalenie życia? Dostaje normalną ilość życia, podobnie jak potwór na danym poziomie - lub mniejszą (patrz dalej). Obrony, punkty wytrzymałości etc. ustala się bardzo prosto - jeśli myśleć kategoriami klas BNów z 3 ed., wystarczy zdecydować: czy mamy do czynienia z "plebejuszem" (wszystko na 0, jedynie premie/wartości atrybutów - w tym wypadku nie będzie to "minion", który ma niezłe statystyki, ale ginie od ciosu, ale ktoś bez wyszkolenia, za to z szansą na przeżycie trafienia), czy ze "zbrojnym" (większa wytrzymałość i Wytrwałość, może nawet specjalna zdolność), "adeptem" (zwiększona Wola, specjalne zdolności i rytuały) albo "arystokratą" (zwiększona Wola, odpowiednie specjalne zdolności). "Fachowiec" będzie gdzieś pomiędzy "chłopem" a "zbrojnym" - kwestia tego, na co chcesz położyć nacisk.
Dla przykładu:
Prosiłbym o rozpisanie zielarki, około 40 letniej. Niegdyś podróżowała po świecie i ma sporą wiedzę. Jednocześnie nie brała udziału w jakichkolwiek potyczkach
Do usług (przy założeniu, iż jest to postać w pewnym stopniu znacząca - taką czyni już fakt posiadania rozpiski...):
Zielarka (poziom 3)
Człowiek kobieta (bezklasowa)
PW: 12 (Przypływy sił: 1)
Premia do ataku: +2
Obrony: KP 14, Wytr 14, Ref 15, Wola 16
Umiejętności: Natura +9, Leczenie +9 (ew. np. Historia, Religia lub Arkana, przy czym wyszkolenie w którejś z tych umiejętności wskazuje na "akademicką wiedzę lub hobby"; jeśli nie ma to mieć aż takiego znaczenia i chodzi jedynie o kilka ciekawostek znanych postaci, należy je po prostu zanotować jako "użyteczną wiedzę", bez powoływania się na umiejętności)
Atrybuty: S 10, Kon 12, Zr 11, Int 16, Roz 16, Cha 13
Założyłem brak rytuałów i zdolności specjalnych; atrybuty wedle schematu dla BNów, choć zwykle powinno się go stosować np. dla przeciwników - rzeczywiste statystyki mogłyby więc być niższe w zależności od potrzeb MP (zwłaszcza w przypadku Siły). W razie potrzeby można je modyfikować. Nie przyznawałem dodatkowych PW dla oddania braku klasy - jeśli postać miałaby być wytrzymalsza, ważniejsza dla drużyny etc. - wystarczy przyjąć, iż jednak klasę posiada (innymi słowy: zrobić z zielarki wiedźmę) i przyznać jej premie jak w przypadku czarodzieja (+6 PW/poziom, +2 Wola, wyszkolona umiejętność: Arkana zamiast Leczenia albo - kosmetycznie naginając mechanikę - jako trzecia umiejętność, znany rytuał i odpowiednie do koncepcji postaci moce - wydaje się jednak, iż lepiej zupełnie z nich zrezygnować w tym przypadku).
Jeśli kogoś niepokoi brak umiejętności "zawodowych" (Craft, Profession) - pozostaje dopisanie ich (można skorzystać z gotowca - np.
tego) albo przestawienie się na myślenie: czynności codzienne nie wymagają testów. Jeśli ktoś się na czymś zna i zajmuje się tym przez całe życie (co w przypadku postaci można zanotować w opisie), to potrafi to po prostu zrobić/coś o tym powiedzieć - w zwykłym zakresie. Problemem może być wskazanie w tym przypadku "niezwykłego zakresu" np. Profesji - nadzwyczajnego dokonania, które należałoby koniecznie zawrzeć w teście tej umiejętności, a która nie podlega pod żadną standardową (w rodzaju Atletyki czy Leczenia). Jeśli jednak taka sytuacja miałaby zaistnieć, cóż... raz jeszcze nagnijmy mechanikę - potraktujmy zawód jako "wirtualną umiejętność", przyznając do testu najwłaściwszego w danej sytuacji atrybutu premię jak za wyszkolenie w umiejętności (tj. +5).
W kwestii tworzenia dzieł sztuki, wynalazków etc. - to jest kwestia opowieści i tylko jej. Można - jak w książkach - wprowadzać dodatkowe elementy i specjalne wymogi w rodzaju szczególnych narzędzi, specyficznych materiałów, lat badań i pracy etc. - ale mechanika nie ma tu większego znaczenia. W tym punkcie liczy się tylko wola MP i jeśli coś ma się udać BNowi, to po prostu się uda - i kostki nikomu nic nie zepsują. Jeśli zaś komuś zależy na losowaniu, "procesie twórczym" etc. (bo problem ma dotyczyć postaci) - i na to jest sposób. Próba umiejętności (Skill Challenge), testowane umiejętności powiązane lub - w ostateczności - wirtualne, jeśli naprawdę nic nie daje się wskazać jako "pokrewne".
Nie chciałbym się przesadnie spierać - każdy ma swoje racje i prowadzi, jak lubi - jednak nie wydaje mi się, by istniał jakiś problem, który należałoby roztrząsać i z powodu którego ktoś miałby rozdzierać szaty... Mechanika 4E podchodzi do tworzenia bohaterów niezależnych w sposób zdroworozsądkowy i minimalistyczny, dając dużą swobodę MP (a zarazem odpowiedzialność). Skupia się - jak cały system - na rozwiązaniach bojowych, bo w takich sytuacjach statystyki mają największe znaczenie - wówczas też należy podążać wedle instrukcji autorów. W innym wypadku można od nich odejść w mniejszym lub większym stopniu... w pełni w zgodzie z nimi.
Chcesz kogoś rozpisać, bo potrzebujesz go do przygody? To go rozpisz. Nie chcesz? Wcale nie musisz.