Wpadłem na pomysł stworzenia kampanii w klimatach polowania na wspomnianą bestie.
Interesuje mnie umiejscowienie w krainach a tagże czy bestia bedzie człowiekiem,wilkiem ,lwem czy może czymś innym.
Wpadłem na pomysł stworzenia kampanii w klimatach polowania na wspomnianą bestie.
Link do wikipedi: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bestia_z_Gévaudan
Interesuje mnie umiejscowienie w krainach a tagże czy bestia bedzie człowiekiem,wilkiem ,lwem czy może czymś innym.
Nie lepiej zamiast złowiewszczego dać legendarnego?
Eard pisze:Dlaczego tak uparliście się na tego wilka lub wilkołaka, moża warto wyzbyć sie stereotypów i opowieści dotyczących tego potwora. A wpleść w scenariusz inne bestyje, których w książkach od DnD nie brakuje.
Eard pisze:A jeśli naprewde ci zależy na likantropie, to łatwo można stworzyć własną odmiane tej choroby, ktróa zmienieniałaby pechowaca w jednego z przytoczonych wyżej potworów.
W podobnej kampanii warto wykorzystać motyw spiskowców, walczących o władze.
Najlepiej też zadbać o jak najmroczniejszy klimat rozgrywki, sprawić aby BG autentycznie bali się spotkania z tą bestią. Aby wprowadzić ich w podobny nasrój, warto "zgładzić" jednego z ich bliskich lub znajomych.
Elmenaizer pisze:Chłopi mogą się buntować.A potwór jest wysłany jako kara boska.
Eard pisze:Z całym szacunkiem Breeg ale wydaje mi się, że myslisz stereotypami.
Eard pisze:1)Świat pełen jest dziwactw i idiotyzmów. I zawsze może znaleźć się (chory)chłop z ambicjami, mogący pociągnąc za sobą tłumy hołoty.
Eard pisze:2a) Bestia nie musi być prawdziwym wrogiem BG, może być cyjąś nieudolną probą zmuszenia włądcy do rezygnacji ze sprawowaniego stanowiska.
Eard pisze:W takim wypadku było by to wprowadzenie do wiekszej zagadki politycznej, sprawiającej, ze gracze będą zmuszeni oddać się spotkaniom z miejscowymi możnowładcami.
2b) Lub też bestia pomimo wszelkich poszlak wskazujących na jej ziemskie pochodzenie, może być naprawde upiorem sprowadzonym na mieszkańców okoliny jako kare boska (podobnie jak biblijny Potop).
Breeg pisze:Eard pisze:2a) Bestia nie musi być prawdziwym wrogiem BG, może być cyjąś nieudolną probą zmuszenia włądcy do rezygnacji ze sprawowaniego stanowiska.
Bardzo nieudolna to byłaby próba. Co by zmieniała śmierć poddanych w małej ilości dla władyki? Przecież plebs mnoży się jak króliki... Nie zrezygnowałby, a raczej wynajął jakiegoś Wiedźmana.
Breeg pisze:Nie zajmowaliby się wtedy ci ŹHLI mordowaniem plebsu, a raczej celów bardziej strategicznych dla ich przedsięwzięcia. Wtedy zgodzę się z Twoją koncepcją jak najbardziej.
Breeg pisze:Polecam czytanie ze zrozumieniem.
Gwjazdor pisze:Z drugiej strony możnaby po prostu wprowadzić jakiegoś zbłąkanego zwierzaka
szulcyk pisze:Pomysł fajny, ale weźcie pod uwagę że wszystko musi być dostosowane do poziomu graczy
a tak pozatym uganianie się za jedną bestią było by nudne
szulcyk pisze:ale gdyby bestia potrafiła przyzywać potwory albo by miała w swoim towarzystwie ,,kolegów'' którzy pilnują jej kryjówki albo miejsca w którym przebywa akcja zaczęła by się toczyć efektowniej i ciekawiej
Jeszcze raz przepraszam, Breeg. Wink
nerv0 pisze:Ważne jednak by nie było to coś takiego jak zwykły wilkołak bo to już się przejadło.