W sumie jestem w temacie, bo właśnie gram inżynierem, więc podzielę się wizją technologi jaką wykreowałem razem z moim znajomym (prowadzimy na przemian.)
Otóż u nas coś takiego jak żyrokopter istnieje, jest ich jednak baaaardzo niewiele, oraz są pilnie strzeżoną tajemnica krasnoludzkiej rasy, tak więc większą szanse ma uliczny żebrak na osobistą audiencję u Imperatora, niż ktokolwiek zobaczyć takie cacko.
Podobnie ma się sprawa z krasnoludzkimi parowcami, oczywiście można je spotkać, ale jest ich tyle co palców u dłoni niezdarnego drwala, i więcej nie będzie z racji na to że krasnoludów niewiele do obsługi czegoś takiego, jak i koszta produkcji ogromne.
Czołg, oczywiście, w fazie testów, na razie raczej nieprzydatny, i bardzo ale to bardzo ukrywany przed wścibskimi oczami.
Ogólnie większość niesamowitych wynalazków to unikaty, które raczej nie są powielane, ukrywa się je z zazdrością przed światem, dlatego też są raczej nieprzydatne, bo gdzie można latać takim żyrokopterem żeby cię nikt nie zobaczył
Sam właśnie konstruuję czterolufową strzelbę, coś jak organki, tylko o wiele łatwiej to przeładować, nie będę opisywał bo by się zeszło, ale wychodzi z tego mało zawodna, bardzo skuteczna, i bardzo efektywna broń z racji na to że będzie mogła oddać wszystkie strzały na raz. I mój MG od razu zapowiedział że nie będzie to broń powszechnego użytku, i żebym sobie zakodował w czaszce że nie będę tego sprzedawał, i w sumie nawet mi to pasuje, przynajmniej nikt tego nie użyje przeciwko mnie ;p