Floater pisze:Dexter bohaterem moim zdaniem nie jest, ponieważ bohater, to ktoś, kto nad sobą pracuje, doskonali się, pokonuje własne słabości.
Floater pisze:Jeśli chodzi o porównanie do Hitlera i Stalina, to ten pierwszy akurat zabijał przede wszystkim Żydów, ponieważ to ich właśnie - według swojego systemu oceny - uważał za chwasty tego świata.
Floater pisze:Tfurcy jak widać posunęli się o kolejny krok w kierunku demoralizacji widza.
AN4RCH pisze:Cytat:
Nawet uroku Lectera nie ma.
A i owszem, bo to po prostu nie Lecter, a Dexter.
yabu pisze:Na pewno jest bezpieczniejszy dla otoczenia niż wielu, wielu kierowców pod wpływem. Wielu. Nie zabija przypadkowych ludzi, nie awanturuje się, nie śmieci... Ideał.
yabu pisze:Nawet się nie upija! A każdy ma jakieś drobne przyjemnostki. Razz Dla mnie to czytanie, dla niego twórcze zabijanie.
yabu pisze:Zaraz zaraz, wdzięk u Lektera? Czy przypadkiem w jego obecności ktoś był bezpieczny?
AN4RCH pisze:Dex natomiast jest systematyczny, wybiorczy, dziala wedlug kodeksu wpojonego mu przez ojca. nota bene policjanta.
Owszem. Jednak chodziło o fakt strzału tutaj mi.Zdaje się, że wtedy nie strzelał, żeby zabić, tylko żeby obezwładnić.
A możliwe. Nie potrafię dokładnie odtworzyć tej sceny w pamięci.A nie do jeziora, nad którym zastrzelił Scorpio?
+ 1Z kolei twórcy Dextera starają się kreować go na bohatera (co rodzi takie dyskusje) - i to jest chore.
Ale by to załapać potrzeba mieć Forbidden Lore (moderator)Jeśli chodzi o porównanie do Hitlera i Stalina, to ten pierwszy akurat zabijał przede wszystkim Żydów, ponieważ to ich właśnie - według swojego systemu oceny - uważał za chwasty tego świata. I tu widać podobieństwo Dextera do Hitlera.
+ 1Co się natomiast tyczy samej koncepcji filmu, to gloryfikowanie kogoś takiego jak Dexter jest społecznie niezwykle szkodliwe i - co więcej - niebezpieczne.
I mniej plastikową facjatęProblem w tym, że w Dexterze nie ma nic co można byłoby podpiąć pod słowo "urok". Jest bezpłciowy. Jamochłon ma bardziej barwną osobowość aniżeli Dexta
Nie. Oni byli mniej tekturowiGdyby żył, byłby takim samym seryjnym mordercą co Ted Bundy czy Gacy.
Kosmiczny poziom niedorzeczności i nudy.Moim zdaniem 3 sezon jest najlepszy właśnie ze względu na cięższą tematykę. Można się tylko domyślać, co będzie w kolejnych dwóch...
Jeden z bardziej wyświechtanych motywów kina amerykańskiego. Nawet w Team America był z tego, co pamiętamz drugiej jego trauma z dzieciństwa, dzięki której jest kim jest
Tacy już byli wcześniej. Więc to wyważanie otwartych drzwi.Podobno założeniem książek, a następnie serialu miało być stworzenie postaci seryjnego mordercy i psychopaty, który da się lubić.
A z drugiej jest tak pusty i plastikowy, że innych aż skręca.Z jednej strony wiele osób go lubi, bo w tak pustej postaci każdy znajdzie coś "swojego"
Kosmiczny poziom niedorzeczności i nudy.
Tacy już byli wcześniej. Więc to wyważanie otwartych drzwi.
A z drugiej jest tak pusty i plastikowy, że innych aż skręca.
Będę. A swoją opinię możesz zachować dla siebie.Z trego co pamietam to stwierdziles ze szkoda ci bylo czasu na ogladanie wiec nie komentuj bo wylazi z ciebie ignorant i dyletant.
Ale mają prawo.I ci inni nie sa zmuszani tak do ogladania serialu jak i jego komentowania.
Lecter oraz bohater książkowego "Jestem legendą", który też ostatecznie jest w końcu mordercą i potworem. A to tylko pierwsze z brzegu przykłady.Czyli?
Ale mają prawo.
A do tego wszystkiego silny instynkt samozachowawczy, każący mu udawać zdrowego człowieka.
jego tresura wciąż trwa
Co się natomiast tyczy samej koncepcji filmu, to gloryfikowanie kogoś takiego jak Dexter jest społecznie niezwykle szkodliwe i - co więcej - niebezpieczne.
AN4RCH pisze:Nalezy caly czas brac pod uwage ze jest to film i bohater jako taki nie ksztaltuje wzorca zachowan.
Jak daleko jest się w stanie posunąć przemysł rozrywkowy?
No nie powiedziałbym. Hitler tępił Żydów, Polaków, Rosjan, Cyganów, komunistów, anarchistów, socjalistów, homoseksualistów, murzynów, niemieckich arystokratów, przeciwników swoich tez... itd... itp...
A prog moralnosci u wielu w dzisiejszych czasach jest tak niski ze szkoda gadac.
Bo jest mordercą.To dlaczego czepiacie się miłego (w miarę) i niegrożnego dla niemorderców Dextera?
Nie. To nie szczegół. To argument za tym, że jest świrem.To że nie mści własnych krzywd i sprawia mu to dziką przyjemność to szczegół.
W niczym. A nie. Był bardziej stylowy i mniej plastikowy.W czym był lepszy taki choćby Punisher?
Nie. To cofnięcie w rozwoju. Do roli psychola który zadowala się parodią prawdziwych uczuć.Dexter to tylko krok do przodu, bo on nie kocha dziewczynki, on kocha zabijać.
Tylko romantyczny przestępca ma to "coś". Styl, klasę, czy też wyższy cel. A nie hobby w postaci zabijania śmieci.Kino lubi uromantyczniać bandziorów, i robi to wyśmienicie.
Noth pisze:Dexter moim zdaniem taki nie jest, ma sporą publikę, na razie nie spowodował masowych mordów wśród swoich fanów więc nie jest chyba źle
Malaggar pisze:Tylko romantyczny przestępca ma to "coś". Styl, klasę, czy też wyższy cel. A nie hobby w postaci zabijania śmieci.
Malaggar pisze:Cytat:
To dlaczego czepiacie się miłego (w miarę) i niegrożnego dla niemorderców Dextera?
Bo jest mordercą.
Malaggar pisze:Cytat:
To że nie mści własnych krzywd i sprawia mu to dziką przyjemność to szczegół.
Nie. To nie szczegół. To argument za tym, że jest świrem.
shaman_tm pisze:Myślę, że twórcy serialu po prostu grają na elementarnym poczuciu tzw. pierwotnej sprawiedliwości - jak Kuba Bogu, tak bóg Kubie...
Relatywizm moralny może być szkodliwy.I co z tego?
Nie. Bełkocze to debil. Świr to ktoś, kto nie jest normalny. Schizefrenik jest świrem.Nieprawda, nie jest świrem, jest psychopatą. Świr to ktoś kto się ślini i bełkocze.
Przy tym jest nudny, plastikowy i bez stylu. I jest mordercą.@ Malaggar co ty chcesz od biednego Dextera, nie biega po żłobkach z nożem, tylko eliminuje tych co biegają.
Malaggar pisze:Relatywizm moralny może być szkodliwy. (...)
Przy tym jest nudny, plastikowy i bez stylu. I jest mordercą.