Zrodzony z fantastyki

W jakim stylu prowadzisz scenariusz

Dynamiczna akcja
1 (8%)
Mnóstwo zagadek, dosyć wolna akcja
1 (8%)
Staram się balansować
11 (85%)
 
Liczba głosów: 13
 
Kelenar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr lis 12, 2008 6:53 pm

Dynamika a trudność scenariusza

pt sty 23, 2009 4:32 pm

Ok, pytanie do was z mojej strony. Na co stawiacie przy tworzeniu scenariusza?
Tworzycie wartką historię, gdzie gracza podróżują od A do B, i poznają scenariusz, ale wszystko idzie szybko, czy wolicie tworzyć mroczną historię o tajemniczym rodzie, w której jest mnóstwo poszukiwać, a nad posunięciem się o krok/dwa gracze potrzebują godziny?
A może staracie się balansować między tym? Zlecacie zabójstwo, gracze się męczą jak dotrzeć do ofiary, ale jednocześnie ktoś ich zauważa jak węszą, i mają kolejne kłopoty?

Więc? ;>
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

pt sty 23, 2009 4:56 pm

U mnie akcja z ogółu dzieje się dość wolno, by w końcówce drastycznie przyspieszyć. Tak było na poprzedniej kampanii inkwizytora i żołnierza.
Jeden gracz który zagrał raz, a grał wcześniej u mnie inne systemy, powiedział że nic się przez godzinę nie działo. Trochę w tym prawdy jest, ja z reguły tworzę miasto, wypisuję ważnych ludzi, ich krótkie charakterystyki, kto z kim sztamę trzyma, kto kogo nie lubi. Są różne wydarzenia które dzieją sie wokoło i gracze mają wolna rękę. Mogą zupełnie oddać się rzeczom nieistotnym. np. zołnierz chodził po karczmach czy burdelach zdobywając znajomości oraz wiadomości. Kiedy indziej zapraszał kogoś na trening szermierki itp. inkwizytor z kolei dużo chodził po osobach ważnych, wpraszał się na kolacje i dyskutował starając poznać osobę by w przyszłości wiedzieć na kim tutaj może ewentualnie polegać, a komu nie ufać. Ponadto modlić się do kościoła, albo spowiadać za uprzednim dogadaniem z tamtejszym proboszczem.
Gdy w mieście następowały jakieś wydarzenia, będące na ogół jakąś tam przygodą, mieli wyrobione zdanie o ludziach oraz informacje, wiele dające w dalszej części rozgrywki. Ponadto szermierz lubił dyskutować w tematyce szermierki, jak walczyć z orkiem, o doświadczeniach innych z frontu itp. Ogólnie dzieje sie wszystko i nic.
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

sob sty 24, 2009 9:15 am

Moi gracze zwykle mają czas na zapoznanie się z miejscem akcji. Rzadko się spieszą, zwiedzają miasta, balują, romansują, modlą się, pielgrzymują. Acja zdarza się raczej jako przerwanie pewnego stałego rytmu żcia i wprowadza zamieszanie. Wszystko przyspiesza, i gna aż do finału. A potem spokojnie bohaterowie przy lampce wina wspominają, jak to było w zeszłym roku ekscytująco ;)
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

sob sty 24, 2009 9:26 am

Zaznaczyłem "staram się balansować", zdecydowanie jednak nie mam na myśli tego, że w każdym scenariuszu łączę sceny spokojne z szybką akcją. Po prostu, moje sesje potrafią się w tej kwestii mocno różnić.

Zdarzają się scenariusze wymagające od graczy rozwiązania skomplikowanej zagadki, rozpracowania sytuacji politycznej, przeprowadzenia śledztwa, opracowania precyzyjnego planu.
Zdarzają się sesje, podczas których większość czasu mija na rozmowach pomiędzy postaciami i z NPC; bywają takie, na których nie dzieje się nic poza tym.
Zdarzają się sesje gdzie dużo czasu schodzi na opisy otoczenia - czasem budujące taki lub inny nastrój, czasem przekazujące graczom precyzyjne informacje (np. podczas eksploracji jakiegoś niebezpiecznego miejsca).
Zdarzają się sesje gdzie jest sporo walki - rozgrywanej taktycznie, rozgrywanej jednym rzutem, opisywanej w sposób podkreślający jej skalę i heroizm, opisywanej w sposób nasilający poczucie zagrożenia i dezorientacji.
Są w końcu takie (i jest ich większość), które łączą kilka z powyższych elementów, ale i te mogą różnić się rytmem. Niedawno prowadziłem w Crystallicum - sesja łączyła elementy obyczajowe, śledztwo i walkę, ale co chwilę zdarzały się tam zaskakujące wydarzenia, ciągle coś się działo. Podobnie zbudowana sesja w Wampira byłaby wyraźnie "wolniejsza".
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

sob sty 24, 2009 12:04 pm

Raczej akcja. Moja konwersja DDS na Savage World of Solomon Kane właśnie tak wyglądała. Rezygnacja ze spowolnień na rzecz kluczowych elementów, tak żeby zmieściło się na kilku godzinach sesji.

Jeśli będę miał okazję poprowadzić GZK to też potnę ten "scenariusz dla BNów".;)
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

sob sty 24, 2009 1:36 pm

A ile u was trwa sesja? U mnie jak jest dwóch graczy to tak mniej więcej 6-12 godzin.
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

sob sty 24, 2009 1:52 pm

+/- 4h. Trudno wygospodarować więcej czasu, poza tym dłuższe sesje już mnie nużą, nawet jakby było mnóstwo fantastycznej akcji. Przygody są w stylu opowiadań Howarda, bez zbędnych dłużyzn, czyli dostosowane do motta Savage Worlds - fast, fun & furious.:)
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

sob sty 24, 2009 2:47 pm

U mnie ciężko powiedzieć reguły normą jest 4h bo zawsze ktoś następnego dnia na rano do pracy idzie. Kiedyś w odległych czasach graliśmy 12h sesje w pracy, jak był luźniejszy dzień i jeszcze z dziewczyną z drużyny akurat pracowałem.
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

sob sty 24, 2009 3:00 pm

U mnir różnie. Raz graliśmy 1 na1 przez 3 dni non stop :-)
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

sob sty 24, 2009 3:13 pm

A o czym była przygoda? Simowanie?
 
Awatar użytkownika
Feniks
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5008
Rejestracja: ndz lis 07, 2004 10:34 am

sob sty 24, 2009 4:11 pm

Najdłuższa moja sesja miała 18h ale nie w Mona.

Też jestem ciekaw Moraine to była prawdziwa sesja tzn któryś MG był w stanie skupić uwagę i nie robić błędów przez 3dni, ja wysiada po maks 6h, czy bardziej zabawa w ogrywanie postaci na jej dworze bez jakiegoś wiodącego wątku, co też jest fajne czasem. Ja wiem
 
Kelenar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr lis 12, 2008 6:53 pm

sob sty 24, 2009 4:25 pm

U mnie z czasem różnie ;) Zazwyczaj 4-5h. A staram się bardziej iść w stronę otoczki fabularnej, ale jednocześnie daje kilka pobocznych zadań, co sprawia że można poznać miasto od podstaw, ale nie nudząc się ;)
 
Awatar użytkownika
Moraine
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 273
Rejestracja: sob paź 04, 2008 10:15 pm

sob sty 24, 2009 6:07 pm

Cóż, to było zwieńczenie kampanii trwającej w świecie gry kilka lat, a prawie rok w rzeczywistym, w związku z tym prowadzenie nie sprawiało mi najmniejszej trudności. Wszystko miałam od dawna przemyślane, więc szło gładko i lekko, bez wysiłku z mojej strony czy gracza. Było sporo akcji, równolegle toczyły się dwie linie fabuły - opowiadana na żywo i ta, która szła listami od przyjaciół BG, więc spektrum było bardzo szerokie.
Nie rozumiem zarzutu "simowanie". Wydarzenia dnia codziennego są dla postaci równie wazne co światowe intrygi czy wielkie egzorcyzmy. To, ze bohater sie oświadczył, czy że urodził mu się pierworodny to też bardzo dobry materiał na sesję.

Poza tym, robienie obiadu nie przeszkadza nam w graniu ;) Jak to prawdziwym nałogom - nic nie jest ważnejsze od sesji, kiedy juz się ją zacznie.
Najlepiej wspominam jako MG długie sesje nocne, po 6-8 godzin. 4 to często za mało, jesli mam kilku graczy, na jednego zwykle tyle wystarczy.
 
Lesnik
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: sob sty 24, 2009 5:47 pm

sob sty 24, 2009 6:23 pm

Przy tworzeniu scenariusza zawsze trzymam się kilku zasad, ale najważniejsze jest dopasowanie fabuły do konkretnych postaci. I to w zasadzie determinuje całą resztę - kiedy drużyna składa się z postaci żyjących ze swojego rapiera, siłą rzeczy więcej będzie wartkiej akcji. Inaczej będzie z emisariuszem lub szpiegiem. Moja drużyna to tandem rancora, oficera i szpiega - kompromis konieczny:) Z reguły jednak tempo jest spokojne, urozmaicone raz na jakiś czas szybką akcją. Przez kilka pierwszych sesji BG stopniowo wciągają się w fabułę, poznają BN-ów, powoli orientują się kto pociąga za sznurki, a kto jest tylko marionetką... W "Wielkiej Kampani" większość zadań pobocznych w jakiś sposób zbliża Graczy do osiągnięcia głównego celu. Tempo rozgrywki stopniowo zaczyna rosnąć. I w końcu ostatnia sesja - teraz akcja przybiera szalone tempo, Gracze muszą szybko podejmować najważniejsze decyzje, które zaważą o ich victorii lub porażce...
Ale wszystko zależy od gustów Graczy:)
 
Kelenar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: śr lis 12, 2008 6:53 pm

sob sty 24, 2009 6:57 pm

Hmm...
a jak jest u was np. z zadaniami pobocznymi? Praktycznie nie występują, bo się skupiacie na fabule głównej, czy wręcz przeciwnie, macie ich mnóstwo pod ręką na wszelki wypadek, gdyby gracze się wlekli z fabułą.
 
Lesnik
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: sob sty 24, 2009 5:47 pm

sob sty 24, 2009 7:42 pm

Zawsze mam kilka zadań pobocznych na podorędziu, ale raczej jako elementy poświęcone konkretnemu Graczowi, które mają mu dać satysfakcję z grania niepowtarzalną postacią. Jeśli fabuła zaczyna się wlec, to znaczy, że albo muszę zarządzić przerwę, albo po prostu przesadziłem z "intrygowaniem" i trzeba dać Graczom jakąś jednoznaczną wskazówkę, najlepiej łącząc ją z szybką akcją:)
A czasem po prostu scenariusz okazuje się kiepski... Lepiej wtedy po prostu zakończyć sesję, albo zamknąć główny wątek i improwzować:)
 
Awatar użytkownika
R@phael
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 289
Rejestracja: czw cze 03, 2004 3:04 pm

ndz sty 25, 2009 4:28 am

U mnie akurat poboczne są obowiązkowe i niejednokrotnie, a właściwie bardzo często rozwija się z tego przygoda. Ogólnie staram się zawsze dodać parę spraw pobocznych dla smaczku :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości