Zrodzony z fantastyki

Który system z wymienionych jest Twoim zdaniem najlepszy?

Czas głosowania minął wt lip 08, 2008 12:02 pm

D&D
9 (36%)
WFRP
16 (64%)
Wiedźmin: Gra Wyobraźni
Brak głosów
 
Liczba głosów: 25
 
Nukereal

pt lip 25, 2008 12:18 am

Nie przepraszaj RedBull za rozpiskę bo o to chodzi na forach. Ogólnie nie wiele mam do zarzucenia, lecz wymienione przez ciebie podręczniki są 3.0 edycyjne nie 3.5. A ja poleciłbym to co pan z góry.
Plusem D&Dków jest specyficzny klimat skupiony głównie na rozwijaniu swej postaci z masy posiadanych ras, klas, atutów itp. - czy to manczkinowo, czy też klimatycznie- mimo to istnieje w tym systemie nacisk na rozwój, wspomagany praktycznie nie-ograniczoną wieloklasowością i bogatością zasobów. Oczywiście jak je potraktujemy i dobierzemy zależy tylko od nas dzięki czemu kreujemy dowolnych bohaterów zgodnych z naszą wizją... lub ich diabolicznych (lub tragicznych) antagonistów.
Łatwo wykreować tam własny świat heroic (który współgra z tą ideą) lecz doświadczony MG nie powinien mieć większych problemów z graniem w innych konwencjach (np. Planescape) . Plus że w necie i samych dodatkach wspierają inne realia (wyżej wspomniana KBiE, Heroes of Horror lub Krainy Wschodu) . MG ma dowolność, uzależnioną tylko jego wolą i wyobraźnią... to drugie ładnie się dowartościowuje dzięki nowym woluminom w kolekcji.
Takie jest moje zdanie. Tak ja widzę ten system i tak ja określam co jest w nim piękne. A wierzcie mi, wiele osób znajdzie tu coś dla siebie.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

pn gru 15, 2008 2:34 pm

Mechanika Wiedźmina ma to do siebie że ma sporo błędow (które bardzo łatwo naprawić), ale w zestawieniu z mechaniką DnD czy WFRP zdecydowanie lepiej się sprawdzała (pewnie dlatego prowadziłem to 5 lat i jesli wrócę do RPG to nic innego niż Wiedźmin prowadzić nie zamierzam) - spełniała moje wymagania i to był jedyny system, w któym walki wyglądały tak, jak moim zdaniem wyglądac powinny jeśli chodzi o :
-kwestię pancerza
-zadawanie obrażeń (tzn dostałeś w rękę, to najprawdopodobniej juz nią nie pomachasz, dostałeś w głowę to zazwyczaj albo leżysz albo nie żyjesz)
-szanse w walce z słabszym/silniejszym przeciwnikiem.


Niestety istnieje od lat tendencja do jechania po tym systemie niezależnie od tego czy się go zna czy nie.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pn gru 15, 2008 2:51 pm

Niestety istnieje od lat tendencja do jechania po tym systemie niezależnie od tego czy się go zna czy nie.
A to przykre, bo to fajny system, w którym mechanika jest tłem. No i świat jest gites ;)
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

pn gru 15, 2008 3:12 pm

To czym jest mechanika w grze zalezy od konkretnego MG nie od tego co próbują sugerować autorzy systemu w swoich poradach dla prowadzącego. Ja akurat prowadziłem W:GW z pełnym wykorzystaniem mechaniki (zwłaszcza w każdej walce).
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

pn gru 15, 2008 8:35 pm

Po przebrnięciu przez podręcznik do DnD zdecydowałem, że o wiele lepiej będę się bawił grając w DnD, niż w WFRP...
Kwestia nastawienia nie na ponure niebezpieczne przygody, a na wesołe heroiczne niebezpieczne przygody.
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

śr gru 17, 2008 10:17 am

Ja zaś nie mogę zdzierżyć tej dedekowej epickości i cukierkowości oraz turbodopaków BG. Znacznie bardziej przemawia do mnie klimat warhammera. Tylko żeby nie było, obecnie prowadzę naprzemiennie raz to, raz to, a zabieram się także powoli do Świata Mroku.


Co do wiedźmina, nigdy go nie prowadziłem, na oczy widziałem tylko demko, ale podobało mi się ze względu na klimat. Nie wypowiem się więc odnośnie względów mechanicznych.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

śr gru 17, 2008 10:34 am

Mnie tam wiedźmin odrzucał, przede wszystkim za świat.
Bądźmy szczerzy, Sapkowski tak jak Martin nie porażał złożonością stworzonego świata. To nie Tolkien ani Herbert. Świat wiedźmina t de fakto zwykłe fantasy, nieco trochę pomrocznione .To co urzekało w książkach Sapkowskiego to świetnie poprowadzona akcja i błyskotliwe dialogi. Tylko ilu mg i graczy będzie potrafiło to oddać na sesji? Wątpię czy przeciętny mg będzie zdolny do dorównania warsztatowi przeciętnego pisarza, nie mówiąc już o dobrym. Nie te środki i możliwości. Pisarz może sobie siedzieć nad jednym dialogiem i tydzień, a mg?
Mechanikę znam z dema, i wydała mi się dziwna. Około 25% szans na powodzenie przeciętnego testu? To żart? Prawda prawdą, że mówię to z pozycji dyletanta, bo nigdy na sesji nie byłem
Z wyrazami szacunku
Grzegorz „Slann” Knychała
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr gru 17, 2008 10:58 am

Bądźmy szczerzy, Sapkowski tak jak Martin nie porażał złożonością stworzonego świata.


Cóż, zdecydowanie przedkładam go nad Tolkiena jesli chodzi o świat (owszem Tolkien miał wszystko opisane dokładniej, ale co z tego skoro jego świat jest niemal zupełnie czarno-biały?). jako że całe moje zainteresowanie fantasy ma swe korzenie w oglądaniu od najmłodszych lat "Robina z Sherwood" i klimat jaki starałem sie mieć na sesjach miał nawiązywać do tego serialu, (który niby jest fanasy ale takie "lightweight") a saga o wiedźminie to moje ulubione książki to świat z książek ASa stał sie dla mnie jedynym słusznym wyborem.

nerv0 pisze:
a zaś nie mogę zdzierżyć tej dedekowej epickości i cukierkowości oraz turbodopaków BG.

Wyjąłeś mi to z ust.
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

śr gru 17, 2008 11:14 am

nerv0 pisze:
Ja zaś nie mogę zdzierżyć tej dedekowej epickości i cukierkowości oraz turbodopaków BG.

No cóż, ja jako fanatyk (no, prawie) EarthDawna jestem zadowolony z kierunku w jakim powędrowała nowa edycja dedeków. Starej edycji i półedycji nie mogłem zbytnio przetrawić. Stawały mi w gardle po kilku sesjach.
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

śr gru 17, 2008 11:40 am

Kwestia gustu.
Dla mnie z kolei D&D, choć nie można im odmówić pewnej solidności i spójności, też są systemem zbyt "bezpłciowym" (szczególnie Realmsy) aby być interesujące. Do tego wymagają naprawdę sporej podręcznikowej wiedzy, aby panować nad tym wszystkim, co dla mnie jako MG jest naprawdę poważnym minusem. Żebym musiał się zastanawiać przed dopuszczeniem postaci do gry, jakie nowe power-combo mi gracz wymyślił (na 15 lev. do przodu!) to lekka przesada.
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

śr gru 17, 2008 12:56 pm

Starej edycji i półedycji nie mogłem zbytnio przetrawić.


4 ed jeszcze na oczy nie widziałem, ale ogólnie 3 i 3.5 mi się podobają. Lubię bardzo rozbudowane możliwości rozwoju postaci jakie oferują. Nie podoba mi się tylko, że te postaci wychodzą potem takie przepotężne, że po 20 levelu idą sobie siec bogów. Nie przeszkadza mi rozbudowanie, a epickość. (Inna sprawa, że wręcz ubóstwiam wszelkie gry komputerowe opierające się na tym systemie, jak Baldurs Gate i Icewind Dlae - moi faworyci).

Z drugiej strony, to samo rozbudowanie i skomplikowanie zasad może strasznie denerwować, gdy trzeba któryś raz z kolei kartkować podręcznik aby odnaleźć dla gracza opis efektu czaru, który chce rzucić, albo atutu, który chce użyć. Gdy gracz ostatnio zapytał mnie na sesji co daje atut Skrwawiony, myślałem, że mnie szlag trafi.

I jeszcze jedna rzecz, która rozwaliła zarówno mnie i moich graczy. Można ją znaleźć w rozdziale z zaklęciami w Podręczników Przygód Epickich. To właśnie jedno z zaklęć, które zadaje... 200k6 obrażeń!!!

Wyobrażam sobie gracza, który będzie to turlał i jego późniejsze odciski od kostki :razz: .
 
Awatar użytkownika
NoOne3
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1908
Rejestracja: ndz wrz 18, 2005 4:42 pm

śr gru 17, 2008 4:36 pm

Eee... prwadziwy gracz ma przynajmniej pięć kostek, jak się zbierze pięciu, to rzucają tylko po 8 razy.

Odciski to się robią na mózgu od liczenia wyniku :P
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

śr gru 17, 2008 4:54 pm

Prawdziwy gracz ma wprawę, bo zrobił wcześniej combo-postać w Shadowrunie i na każdą akcję rzucał wiaderkiem kostek ;)
 
Tadeus
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 143
Rejestracja: pn wrz 19, 2005 12:02 pm

śr gru 17, 2008 5:55 pm

Ja pogrywam i w Warhammera i w Forgotten Realms. Chociaz przyznam ze w FR bardziej od swieta, by czasem zaznac czegos innego niz w mlotku.

Co do podrecznikow uzupelniajacych, to w sumie i tu i tu jest obecnie bardzo duzy wybor i niewiele w tej materii do szczescia brakuje.

Obie mechaniki sa dziwne i miejscami toporne. Ja bym przeczytal po prostu opis swiata i wybral ten, ktory mi bardziej podchodzi.

Z drugiej strony.. jakos watpie, by autor tematu nadal to czytal ;]
 
czarna_nowina
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: pt sty 16, 2009 6:04 pm

pt sty 30, 2009 2:30 pm

WFRP;

+ciekawy swiat
+ swiat szeroko opisywany
+ imho niezla mechanika
+ duzo smaczku dodaje wprowadzenie elementow innych gier z tego uniwersum (figurki z bitewniaka, karty z warcrya...)
+ ciekawe kampanie (mowa o oficialnych dodatkach)
- drogie podreczniki

D&D (bede sie opieral na wersji 3.5)

+ gigantyczny swiat!!
+ jeszce wiecej publikaci ksiazkowych w uniwersum
+ multum swiatow ''pobocznych'' (Kalmar, Ravenloft...)
+ mozliwosc dowolnego stylu gry (patrz pkt wyzej)
- imho kulawa mechanika (prosta ale kulawa)

Wiedzmak;
Nie wiem, mam fobie, niecierpie pisania ''sapka'' jego wypowiedzi, ksiazek, wiedzmina i wogole czegokolwiek - wiem wypowiedz godna 10 latka ale co ja poradze, mam alergie :P

Nie pisalem nic o minusach gier (procz wiedzmaka a to smo z siebie jest minusem) najpierw zagraj sam sie przekonasz.
Nie pisalem takze nic o KLIMACIE gry - wszakze sam mg go tworzy i rownie dobrze z warha mozna zrobic dragon slaying jak z D&D dark,grim and necro fantasy. Ot zalezy co wam podchodzi

aloha
 
Matthew Octavian Raphael
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: pt lip 14, 2006 3:14 pm

sob sty 31, 2009 3:27 pm

Nie wiem, czemu ludzie tutaj mają taką wiedźmakofobię. ;] Wiedźmin to najlepszy system, w jaki grałem. D&D jest dla mnie oporne i zbyt nastawione na walkę (chodzi o samą mechanikę), a Warhammer to nic oryginalnego (a sama mechanika też jest niezbyt czytelna). Jeżeli komuś zależy na grze wyobraźni bądź grze narracyjnej, to najprościej jest właśnie na Wiedźminie, bo ten system sprzyja rozwijaniu czegoś więcej niż tylko premii do ataku. Przy okazji to niezwykle ciekawy świat z prozy ASa, wcale nie ustępujący Zapomnianym Krainom pod względem klimatu i barwności.

Aha, znam tylko AD&D, D&D3 oraz 3.5, a także 1ed. Warhammera, dlatego o innych się nie wypowiadam.
 
Awatar użytkownika
Kroshgar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: pt lis 03, 2006 10:13 pm

ndz lut 01, 2009 10:33 am

Matthew Octavian Raphael pisze:
Warhammer to nic oryginalnego


Tia, bo przerobienie znanej książki fantasy na system RPG jest rzeczywiście oryginalne.

Matthew Octavian Raphael pisze:
Przy okazji to niezwykle ciekawy świat z prozy ASa, wcale nie ustępujący Zapomnianym Krainom pod względem klimatu i barwności.


Kiepska mechanika, system magii i te kilka nędznych czarów wołających o pomstę do nieba - dla mnie jednak ów świat ustępuje. Jak można to przyrównać do bogactwa magii w D&D? No ale wszystko, jak to się mówi, zależy od MG. Również to, czy rozwija się coś więcej niż premię do ataku.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

ndz lut 01, 2009 11:43 am

Kiepska mechanika, system magii i te kilka nędznych czarów wołających o pomstę do nieba - dla mnie jednak ów świat ustępuje.
Akurat tutaj robisz błąd. Oceniasz świat przez pryzmat mechaniki.
 
Awatar użytkownika
Kroshgar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 329
Rejestracja: pt lis 03, 2006 10:13 pm

ndz lut 01, 2009 12:29 pm

Oceniałem nie świat, lecz sam system. Świat tej konkretnej gry stworzył Andrzej Sapkowski, o którego książkach wypowiadać się nie muszę, dodam tylko, że lubię. Patrzę na W:GW nie przez pryzmat książek tegoż autora, lecz tego co otrzymałem w podręczniku głównym. Odwołałem się ponadto do konkretnego przykładu magii; w książkowym wiedźminie magia była tajemnicza, fascynująca, niebezpieczna. W erpegowym, można powiedzieć, było jej tyle co kot napłakał. Ot, kilka rytuałów i zaklęć, które mogłyby się pojawić w jakimkolwiek systemie, nic ciekawego - a do tego pił autor posta na którego odpowiadałem. Świat wiedźmina jest barwny i ciekawy, jednak dla kogoś kto książek nie czytał a chce pograć jedynie na podstawie podręcznika głównego, może reprezentować tylko parę bladych odcieni bogactwa znanego z sagi. :)
 
Matthew Octavian Raphael
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: pt lip 14, 2006 3:14 pm

wt lut 03, 2009 12:42 am

Ale podręcznik to nie tylko mechanika, ale i styl gdy oraz prowadzenia, jaki promuje. Księga Bajarza i porady oraz zalecenia twórców co do prowadzenia, a także oparcie się na świecie ASa dały niesamowity klimat, którego nigdzie indziej nie ma. W ciemno potrafię rozoznać sesję typowo 'wiedźminową' właśnie po specyficznych smaczkach.
 
Anonim_1

wt lut 03, 2009 7:23 am

Matthew Octavian Raphael pisze:
Ale podręcznik to nie tylko mechanika, ale i styl gdy oraz prowadzenia, jaki promuje.

Bajki opowiadasz - kupując podręcznik nie dostajesz MG gratis.

Matthew Octavian Raphael pisze:
Księga Bajarza i porady oraz zalecenia twórców co do prowadzenia, a także oparcie się na świecie ASa dały niesamowity klimat, którego nigdzie indziej nie ma.

Pytanie brzmi, czy Księga Bajarza pasuje wszystkim, czy stosując się do niej masz gwarancję, że sesja będzie niesamowita - a to już wyłącznie kwestia gustu. Same porady niestety nie wystarczą.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr lut 04, 2009 12:17 pm

Enc pisze:
Pytanie brzmi, czy Księga Bajarza pasuje wszystkim, czy stosując się do niej masz gwarancję, że sesja będzie niesamowita - a to już wyłącznie kwestia gustu. Same porady niestety nie wystarczą.


Ja na ten przykład mimo że Wiedźmina prowadziłem 5 lat, ksiege bajarza przeczytałem tylko raz po czym stwierdziłem "no thanks" i prowadziłem po swojemu, wprowadzając swoje własne pomysły i olewając totalnie wszelkie sugestie dotyczące tego że "mechaniki mozna używać, ale nie trzeba" bo u mnie mechaniki zawsze się używało (zwłaszcza jeśli była tak dobra jak ta z W:GW (a po paru drobnych zmianach dla mnie była niemal idealna, na pewno lepsza niż WFRP czy D&D). Olewanie dobrych rad z księgi bajarza miało zapewne związek z tym, że zaczynając prowadzić W:GW miałem już 7 lat doświadczenia jako MG i system kupowałem głownie dla mechaniki i opisu świata, a porady jak prowadzić potrzebne mi do szczęscia nie były. Do tej pory bawią mnie reakcje co niektórych grających w W:GW (a wielu to już takich nie ma), którzy księgę bajarza uważają za biblię, a kiedy stwierdzam, że dla mnei równie dobrze mogło by jej nie być, mają mnie niemal za heretyka, którego powinno się spalić na stosie :D bo przecież "to gra wyobraźni czyli wyższa forma RPG!" (rotfl) a Księga Bajarza to już w ogóle czysty geniusz, który wskazuje jedyną słuszną drogę. Tyle że tak naprawdę styl prowadzenia zależy od MG, nie od tego co napiszą w rozdziale o prowadzeniu w podręczniku.

Ubogość magii mi nigdy nie przeszkadzała, jako że czarodzieje na moich sesjach, czy to BG czy BNi to i tak była raczej rzadkość (przez te 5 lat była tylko jedna BG-czarodziejka, która pożyła jakieś pięć sesji oraz dwóch magów którzy mieli pecha i zginęli na swojej drugiej sesji).

A który system jest najlepszy to nie wiem, wiem za to, że W:GW jest jedynym z tej trójki, po który sięgnę jeśli w ogóle wróce jeszcze do RPG.
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

śr lut 04, 2009 5:01 pm

@ Gieferg - zgadzam się. Miałem podobne odczuca, równierz sięgając po księge po kilku latach grania.

To co napisano w "księdze bajarza", może u jednych działać, u innych nie. Czytałem to, byłem Graczem na sesji prowadzonej wg tego schematu.

U mnie wywołało to tylko nude, i pewnośc Graczy iż świat jest "takturowy". Ja(i większośc moich Graczy) tej księdze, dziękuje.

----------------

Z przedstawionej trójcy, wybrał bym młotka.
Pozdrawiam, Aes
 
Awatar użytkownika
heiron1993
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: pn mar 05, 2007 7:12 pm

ndz lut 08, 2009 12:23 am

A więc sam gram i grałem w D&D, WFRP.
I powiem tak
D&D dla osób zaczynających przygodę z RPG
WFRP dla „zawansowanych”
DD jest troszeczkę prostszym systemem, tak ja uważam no, ale.
Sprawa klimatu o tym decyduję MG i gracze i to od nich zależy, jaki to będzie klimat. :razz:
 
Anonim_1

ndz lut 08, 2009 12:55 am

heiron1993 pisze:
D&D dla osób zaczynających przygodę z RPG
WFRP dla „zawansowanych”

Jasne. Bo?

heiron1993 pisze:
DD jest troszeczkę prostszym systemem, tak ja uważam no, ale.

Nie kupowałeś dodatków, prawda? :)

heiron1993 pisze:
Sprawa klimatu o tym decyduję MG i gracze i to od nich zależy, jaki to będzie klimat.

Nastrój sesji jednak w pewnym stopniu zależy od systemu. W WFRP gracze raczej nie zaszarżują na oddział kilkudziesięciu orków, w D&D... zależy od poziomu, na niektórych nie opłaca się atakować (no, wiedząc, że to normalne, niskolevelowe monstra).
 
Awatar użytkownika
heiron1993
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: pn mar 05, 2007 7:12 pm

ndz lut 08, 2009 12:14 pm

Enc pisze:
Nie kupowałeś dodatków, prawda?


Mam prawie wszystkie dodatki do D&D i nadal tak uważam :razz:

Enc pisze:
Nastrój sesji jednak w pewnym stopniu zależy od systemu. W WFRP gracze raczej nie zaszarżują na oddział kilkudziesięciu orków, w D&D... zależy od poziomu, na niektórych nie opłaca się atakować (no, wiedząc, że to normalne, niskolevelowe monstra).


Przypomina mi to wypowiedź mojego kolegi, porównywał D&D do WFRP.

W DD gracze zabiją Wszystko a w WFRP to wszystko Zabija graczy XD


No ok. to z skalą trudność to moje odczucia.
Ostatnio zmieniony ndz lut 08, 2009 1:37 pm przez heiron1993, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Anonim_1

ndz lut 08, 2009 12:27 pm

heiron1993 pisze:
Mam prawie wszystkie dodatki do D&D i nadal tak uważam

Wszystkie, czy wszystkie, które wyszły po polsku? W sumie niezależnie od tego chyba miałeś/masz graczy, którzy nie korzystają z dobrodziejstw systemu i nie tworzą przegiętych postaci - dzięki temu Ty nie musisz kombinować z koksiarskimi przeciwnikami.

heiron1993 pisze:
Przypomina mi to wypowiedź mojego kolegi, porównywał D&D do WFRP.

Świetnie, będziesz łaskaw podzielić się opinią?
 
Awatar użytkownika
heiron1993
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 74
Rejestracja: pn mar 05, 2007 7:12 pm

ndz lut 08, 2009 1:28 pm

Tak jestem MG może nie takim wybitnym, ale uważam, że to, co rabie to robię dobrze!
Jeden z graczy wykuł się podręczników na blachę a drugi kombinuję jak to dopakować swą Postać i każdy kruczek jest wykorzystywany. Wież mi czasem siedzę na okrągło przy pięciu książkach i kombinuje by znów moi gracze nie rozwalili Potworaka w cztery rundy. Ale zasady są proste, ale ich jest dużo i można się pogubić.

Enc pisze:
Świetnie, będziesz łaskaw podzielić się opinią?


heiron1993 pisze:
Cytat:
W DD gracze zabiją Wszystko a w WFRP to wszystko Zabija graczy XD
 
Matthew Octavian Raphael
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: pt lip 14, 2006 3:14 pm

wt lut 17, 2009 2:20 pm

heiron1993 pisze:
Jeden z graczy wykuł się podręczników na blachę a drugi kombinuję jak to dopakować swą Postać i każdy kruczek jest wykorzystywany. Wież mi czasem siedzę na okrągło przy pięciu książkach i kombinuje by znów moi gracze nie rozwalili Potworaka w cztery rundy. Ale zasady są proste, ale ich jest dużo i można się pogubić.

Właśnie dlatego nie lubię D&D. Miałem 2 graczy, którzy ten system uwielbiali. Jednym z ich ulubionych zajęć było szukanie 'dziur' w systemie i sposobu na stworzenie postaci najpotężniejszej z możliwych, by zdobyć przewagę. A jakie to ma znaczenie dla dobra sesji? Mnie drażniło, a przy okazji gdy gra się już na mechanice, to znika ten legendarny dedekowy balans pomiędzy postaciami.
 
Awatar użytkownika
Cubuk
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 844
Rejestracja: pt maja 25, 2007 2:31 pm

wt lut 17, 2009 4:05 pm

heiron1993 pisze:
Wież mi czasem siedzę na okrągło przy pięciu książkach i kombinuje by znów moi gracze nie rozwalili Potworaka w cztery rundy.

Po co? Jesteś Mistrzem Gry. Nie musisz działać zgodnie z zasadami.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości