Malaggar pisze:Tylko czarnoksiężnik jest zakorzeniony w naszej świadomości jako mag dysponujący demonicznymi czarami Wink
Czyli jak ulał pasuje do inwokacji. Wszalk one są "eldritch" co jest synonimem do "ghastly".
Akurat Warlock ma taaakie "mhroczne i demoniczne" czary, że nawet Czarodziej w specjalizacji jako Nekromanta nie jest w stanie wyobrazić sobie myśli, że może się choćby do podeszmy mu dorastać. :] Jak dla mnie, nazwa "Czarnoksiężnik" jest ok, najwyżej nazwa "Inwo(cośtam)" zarezerwowana będzie dla mojej (przyszłej) autorskiej klasy prestiżowej.
Zresztą - po co porównywać się do stereotypów zakorzenionych w świadomości? Wszak tak naprawdę każda klasa, która choć trochę "babra" się w magii wtajemniczeń (oprócz Barda) może być spostrzegana przez ortodoksyjnych Polaków raczej... jako demoniczna, diabelska, szatańska, mroczna, bezbożna. Ale od "tego" mamy inny system RPG, Warhammer.