Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 16
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

pn lut 09, 2009 2:38 pm

Może po prostu opisywać każdą taką scenę i dawać w nich graczom inicjatywę, w kilku zadaniach przedstaw jak wyglądała wycieczka na targ, lub wieczór w gospodzie. Gracze niczego nie stracą, a akcja zyska na szybkości. To chyba najlepsze wyjście. Wszystko masz jak na tacy jeśli to gracze zaczną marudzić, że wszystko dzieje się zbyt wolno. Powiedz im wtedy, że zamiast niepotrzebnie przedłużać rozgrywkę mogli by się skupić na konkretach. :)

Co do moich pomysłów, na razie nie rozwinę żadnego z nich. 14 dla tego, że była to część większej kampanii, którą dopiero zacząłem i aby dokładnie wyjaśnić co i jak musiałbym się rozpisać. Oskarżonego zaś nie rozwinę gdyż na pomysł wpadłem dopiero wczoraj i mam nadzieję, że to będzie właśnie coś co przynajmniej na pewien czas złamie moją niemoc twórczą. Na razie mam więc tylko mało spójny zarys pomysłu. Jeśli ktoś widzi sposób na jego rozwinięcie to chętnie poczytam. :)
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

pn lut 09, 2009 9:29 pm

To jest problem, bo co za dużo, to niezdrowo. O ile oczywiście wszyscy uważają to za problem... ale wnoszę z opisu, że to Ty chciałbyś przyspieszyć akcję, graczą odpowiada takie "ślamazarne lenistwo", bo inaczej by nie rozgrzebywali tych wątków mocno pobocznych.
W odróżnieniu od Nerv0 ja nie stawiałbym bym na dawanie graczom inicjatywy, bo ten problem wynika właśnie ze zbyt dużej inicjatywy i swobody graczy. W zamian stwórz scenariusz, gdzie gracze nie będą mieli wytchnienia. Niech nieustannie coś się dzieje, na co gracze muszą reagować. Nie ma miejsce na pójście trzecią drogą, którą ktoś sobie wyduma. Nie ma mowy o karczmie, piwie i panienkach. Jest tylko wyjście A i wyjście B i czas, który ucieka i trzeba się decydować, szybko, bo coś ciągle się dzieje, a stawka ciągle rośnie.
Ogranicz swobodę graczy, ale podnieś znacznie dynamizm i tempo akcji, by ograniczenie to nie było boleśnie widoczne dla nich. Niech spróbują się w takiej przygodzie, jeśli będzie im pasowała, to potem omówcie sobie różnice między stylem grania / prowadzenia, wskaż że wolałbyś, aby nie rozmieniali się na drobiazgi, a oni na własnym przykładzie zobaczą, jakie są zalety (i wady) tego.

Może coś z tego będzie :)
 
Awatar użytkownika
Turgon
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 196
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 10:59 pm

wt lut 10, 2009 12:46 pm

Coś z mojej codzienności (ach, te z życia wzięte historie na wykładach, archeologia doby romantyzmu, etc.).
Mamy dwóch znanych, poważanych ale bardzo ekscentrycznych uczonych, badaczy historii starożytnej/pradziejowej etc.
Jeden z nich jest znanym moczymordą, kobieciarzem i rozpustnikiem, przy tym mężem wierzącym, kreacjonistą. Drugi anarchistą, a do tego (o Boże!) komunistą.
Obaj od lat konkurują. Dziś obiektem ich konkurencji stała się starożytna nekropolia. Nekropolia znajduje się na terenie potencjalnie niebezpiecznym (co chcecie, arabscy ekstremiści, wojna w tle, dzikie bestie, ludożercy).
Cała chryja zaczyna się już w momencie przygotowań do wyprawy. Jeden drugiego próbuje sabotować. Wynajmują rozmaitych silnorękich, brużdżą sobie w urzędach, przekupują urzędników, by przyczepili się do tego drugiego etc.
Jasna staje się sprawa, że ten, kto pierwszy dotrze na miejsce wykopalisk, ten zyska uprzywilejowaną pozycję. Rozpoczyna się wyścig. Uczeni są gotowi dojść do celu nawet po trupach.
A gdy już są w nekropolii i zaczynają kopać odkrywają coś, co nie powinno być ruszane i pozostać w ziemi. A do tego na miejsce przybywa drugi uczony. A wraz z nim uzbrojeni najemnicy.
Do tego aktywność wykazuje miejscowe zagrożenie...
Badawcza wyprawa zamienia się w wojnę, lecz nie o cmentarz. Tylko o przeżycie.
Odcięte od świata ekspedycje muszą walczyć z otaczającym je zagrożeniem, ze sobą i cholera wie, czym jeszcze, a do tego ocalić to, co wykopały.
A gdzie miejsce BG?
Gracze mogą się wcielić w jakiś drugorzędnych uczonych, pomocników któregoś z badaczy. Lub w ich samych. Mogą być najemnikami na służbie jednego z nich, mogą być zwykłymi robotnikami, którzy starają się przeżyć i, o ile to możliwe, uszczknąć w zamieszaniu coś dla siebie.
Więc mamy tu politykę (na małą skalę), potencjał tworzenia intryg, hehe, pewnie jakieś mordobicie, strzelaninę, etc. A do tego czemu nie wprowadzić pięknej kobiety? Córki wodza miejscowego szczepu ludożerców, którą porywają ochroniarze jednego z uczonych (a jeden z BG się oczywiście zakochuje).
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

pn lut 23, 2009 9:05 am

Tak sobie siedzę i myślę i doszedłem do wniosku, że dawno nic się tu nie ruszyło, a korzystając z tej okazji, że złapało mnie trochę weny postanowiłem wrzucić kolejny pomysł. Przyśnił mi się (należy rozumieć dosłownie) on wczoraj, a może to było już dzisiaj? Nie jestem pewien. :)
W każdym razie na pewno powstał pod wpływem inspiracji shamanowym CSI Middenheim i darkrazielowym pomysłem Cyrulik Middenheimski (albo coś w podobie, nie chce mi się szukać), który to dał mojemu pomysłowi tytuł i część wątku, który także z tytułem się wiąże.

Cyrulik Middenheimski by nerv0

Ostatnio w Middenheim miały miejsce już trzy co najmniej dziwne zgony. Dziwne nie dla tego, że kogoś poćwiartowali i rozwlekli przez pół alejki. Dziwne były ponieważ ci ludzie zmarli tak po prostu i w zasadzie zwyczajnie. Nic nie zapowiadało wcześniej tych tragedii. W każdym razie mimo braku zainteresowania ważniejszych person ktoś postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Tym kimś są BG, którzy rozpoczną śledztwo, które będzie przynosić coraz to nowe odkrycia.

A teraz o co chodzi. Ludzie ci padli ofiarą działającego w Middenheim cyrulika, który to pod pretekstem wyrywania zęba, wstawiania koronki, przystawiania pijawek, lub podczas innego prostego zabiegu zadbał o to by w do ciał nieszczęśników dostała się pewna larwa będąca - jak sądzi cyrulik - demonem Nurgla, który ześle na miasto plagę. Tak mu przynajmniej powiedział "Nurgle" podczas wizji, którą otrzymał cyrulik.
W rzeczywistości wizja została zesłana przez nekromantę, który stworzył te larwy i podrzucił cyrulikowi, aby ten infekował nimi ludzi. Gdy tylko zbierze się odpowiednia liczba ofiar "plagi" nekromanta przeprowadzi rytuał, który wskrzesi wszystkie zwłoki (tych z pewnością jest sporo, w końcu kto przejmuje się zgonami wśród biedoty?). Nieumarli rozprzestrzenią się po mieście i zapanuje czysty chaos.

Co tak naprawdę planuje nekromanta i czy gracze odkryją jego działania? Co się stanie gdy dowiedzą się, że w tym samym czasie podobne masowe ożywienia zmarłych miały miejsce w kilku innych ważniejszych miastach jak Altdorf i Nuln? Czy ma to coś wspólnego z plotkami przybycia Nagasha do Imperium? Odpowiedzcie na to sami. :)
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

pn lut 23, 2009 10:13 am

Interesujący pomysł. Może ja bym nie rozdmuchiwał go na wszechpotężną skalę (kilka miast naraz, itd.), bo moim zdaniem utraci on nieco klaustrofobicznego kolorytu ciasnych, brudnych uliczek i tajemnic się w nich kryjących.
Pomysł ma coś z klimatu filmu "Vidocq". Wąskie uliczki, mroczne tajemnice, biedota i bohater(owie) prowadzący śledztwo, a za złem (cyrulik) stoi Jeszcze Większe Zło (nekromanta).

Na pewno pomysł wykorzystam, zrobi się z tego przygoda. Dzięki.
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

pn lut 23, 2009 10:26 am

Fakt, nie ma po co rozdmuchiwać, chciałem po prostu dać jakąś zahaczkę do zarysowania kampanii, lubię robić rzeczy z rozmachem. :) Ja mam zamiar zrobić jakąś minikampanię opartą na tym pomyśle (czyżby chwilowy powrót weny?).

A o filmie nawet nie słyszałem. :) W każdym razie cieszę się, że ci się podoba, choć jest dość prosty, ale wiem, że ty lubisz proste pomysły. :)

PS. Czy jest jeszcze szansa, że wrzucisz dalsze rozdziały CSI Middenheim? Naprawdę podobał mi się ten pomysł. :)
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

pn lut 23, 2009 10:31 am

Jest szansa, jak tylko je poprowadzę, a ostatnio nie zdarzyło się. Jakoś brak czasu, wyczerpująca praca, tak więc weekendy wolę mieć spokojne. Ale jak poprowadzę WFRP dalej, to tu oczywiście opiszę co i jak się zdarzyło.

Film polecam obejrzeć. Nie jest najłatwiejszy w odbiorze i sposobie narracji, ale bardzo warhammerowy klimatem.
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

pn lut 23, 2009 1:28 pm

Tak trochę dłużej pomyślałem nad tym moim pomysłem i... wyszło mi coś takiego:

Cyrulik Middenheimski v1.1

Od jakiegoś czasu w Middenheim miała miejsce dość duża ilość zgonów w śród biednych i średnio zamożnych mieszkańców. Oczywiście nikt się tym specjalnie nie przejął, w końcu codziennie ktoś umiera, a to, że ostatnio śmiertelność wśród obywateli troszkę wzrosła nie jest aż tak dostrzegalne. Wszystko można łatwo zwalić na zarazę. Do tego należy dodać fakt, że nie zginął nikt szczególnie ważny, więc nie ma co siać paniki. Oczywiście na szczęście (albo i nieszczęście) we wszystko wplączą się gracze, którzy rozpoczną śledztwo w sprawie tych zgonów.

Za wszystkim stoi pewien cyrulik, który otrzymał wizję zesłaną przez Nurgla – Pana Rozkładu, który wyznaczył go na sprawcę jego woli. Wolą tą jest oczywiście sianie zarazy gdzie popadnie. W tym celu Nurgle wręczył cyrulikowi dar w postaci drobnych jajeczek, z których mają wylęgnąć się larwy. Jajeczka te wystarczy tylko zaaplikować ofierze do przewodu pokarmowego gdzie po kilku dniach dojrzeją i spełnią swoją rolę. Zaczną się dzielić, co w pewnym momencie doprowadzi do śmierci żywiciela, a lary, które się w nim zrodziły (3 do 4) zaczną szukać nowych ofiar podczas gdy larwa, z której się wylęgły będzie skazana na pozostanie w ciele pierwszego żywiciela.

Jak nietrudno się domyślić pojedyncze zgony w tempie wręcz błyskawicznym przerodzą się w plagę, ale nim do tego dojdzie trzeba pozwolić graczom poprowadzić śledztwo, które z chwili na chwilę będzie przynosić nowe ofiary i tajemnicze znaleziska podczas sekcji. W końcu gracze odkryją, że za wszystkim stoi cyrulik, jednak to będzie dopiero początek zabawy. Wraz ze schwytaniem cyrulika dowiedzą się jaka jest natura mnożących się larw. Od teraz ich celem będzie powstrzymanie szerzącej się plagi, która wkrótce dosięgnie każdego mieszkańca miasta.

W tej chwili dodajemy dramatyzmu. Okazuje się, że także i któryś z graczy padł ofiarą plagi, dzięki temu dostaje on dodatkową motywację do działania, walczy nie tylko o życie mieszkańców, ale i o swoje własne, i można być pewnym, że w tym zakresie jego wysiłki będą o wiele większe.

W końcu gracze odnajdują jakiś sposób na powstrzymanie plagi (nie wymyśliłem jeszcze jaki, może dodam aktualizację v1.2) i wydaje się, że wszystko jest już skończone. Nic bardziej mylnego. To co robiły dotychczas larwy było tak naprawdę jedynie przygotowywaniem gruntu pod właściwą inwazję. Podczas pełni Morrsleiba wszystkie zwłoki, z których wylęgły się nowe larwy, i w których pozostała „larwa matka” w jednej chwili wracają do życia w postaci zombie i rozpoczynają eksterminację pozostałych przy życiu mieszkańców. Na światło dzienne wychodzi postać, która dotychczas obserwowała wszystko zza kurtyny. Nekromanta, który udając Nurgla zesłał wizję na cyrulika i wręczył mu jajeczka larw.

Czemu jednak zrobił to tak, a nie inaczej? Pomogę sobie mechaniką z warhammera. Jak wiadomo nekromanta nie może kontrolować (z mechanicznego punktu widzenia) zbyt dużą ilością nieumarłych. Mój nekromanta postanowił obejść tą zasadę wykorzystując do stworzenia nieumarłych larwy, które będą ich kontrolować. To całkowicie znosi potrzebę koncentrowania się nad kontrolą hord zombiech, nie trzeba się także przemęczać przy utrzymywaniu ich przy nie-życiu. Za wszystko za co do tej pory musieli odpowiadać nekromanci teraz wzięły się larwy, które ich odciążają, i które są im posłuszne (piszę w liczbie mnogiej, ale ta sprawa odnosi się tylko do tego mojego przypadku :)).

Wracając jednak do tematu. Nasz nekromanta stworzył już sobie nielichą armię. Musi ją do czegoś wykorzystać. Na razie jeszcze nie wpadłem na co, ale pewnie wkrótce coś wymyślę i wrzucę do wersji v1.2 . W każdym razie od tego momentu rozgrywka zacznie przypominać nieco Resident Evil. :) .

Jeśli macie jakieś pomysły jak można to rozwinąć to wiecie gdzie pisać. :)
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

wt lut 24, 2009 7:03 pm

Wpadł mi taki mały pomysł do całej tej histori.

Gdzieś tak w połowie tego co opisłeś. Nekruś(udając normalnego cżłowieka, wyniszczonego pierwszymi stadiami zarażenia) zgłasz sie do BG z informacją, że zna sposób na powstrzymanie plagi. To wymyśłony przez niego medykament. Zazył go przy pierwszych objawach, i infekcja nie posuneła się do przodu. Działa też doskonale jako środek prewencyjny. Mniej podejżliwi gracze mogą rozprowadzić medykament, albo nawet go zażyć. Oczywiście to ponownie to samo, larawa, tyle ze w innym "cieście".
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

śr mar 04, 2009 1:12 pm

Aesandill Fajne, z tym że nie nekruś, a cyrulik, który się trochę rozszalał i teraz rozprowadza larwy w formie leków, dosypuje je do wody w studni, a także do żarcia w karczmie. Może sprzedał nawet trochę jakiemuś handlarzowi narkotyków wmawiając mu, że to da jego towarowi większego kopa? No i jeszcze... larwy infekują nie tylko ludzi, ale też zwierzęta. :)

A teraz nowy pomysł, który wpadł mi do głowy podczas grania w pierwszego F.E.A.R.a

Zło, które żyje w ciemności

Gracz prowadzi postać prostego informatyka pracującego dla korporacji zajmującej się udoskonalaniem sprzętu wojskowego i wszystkim innym co w jakiś sposób wiąże się z wyścigiem zbrojeń. Oczywiście do tych badań zaliczają się także prace nad stworzeniem super żołnierza, czy coś w tym stylu. Do tych badań wykorzystano małą dziewczynkę (a jakże :)), u której odkryto pewne właściwości potrafiące wpływać na ludzki umysł i to w jaki sposób postrzega on rzeczywistość. Naukowcy chcą z jej pomocą stworzyć całkowicie bezwolne marionetki, istne maszyny do zabijania, które były by bezwzględnie posłuszne rozkazom przełożonych. Oczywiście cały projekt jest ściśle tajny i w ogóle.

W pewnej chwili coś się psuje. Pada większość zasilania w budynku korporacji, został on całkowicie odcięty od zewnętrznych źródeł energii i działa tylko na zapasowych generatorach, które i tak niedługo się wyczerpią. Całą moc skierowano do newralgicznych punktów budynku, tak więc w sporej jego części zwyczajnie nie działa elektronika. Zamieszanie wykorzystuje od razu nasza mała dziewczynka TM, która korzystając z chwili, w której jej klatka osłabła zaczęła panoszyć się mentalnie po całym budynku eliminując ludzi jednego po drugim (oczywiście przy okazji przejęła kontrolę nad wszystkimi prototypami super żołnierzy). Gdy tylko wtajemniczony w projekt personel dowiaduje się co się stało rozkazuje zamknąć na cztery spusty cały budynek.

Moc małej jest potężna, potrafi zarówno sprowadzać iluzje, jak i oddziaływać fizycznie na swoje otoczenie. Jednak z jakichś niewyjaśnionych przyczyn jej moc znacznie słabnie w świetle, zaś nasila się w mroku. I to właśnie owa zależność światło-mrok będzie głównym czynnikiem sesji. Nie na wiele zda się silny biceps i celne oko w walce z przeciwnikiem, który siedzi w twojej głowie i może jedną myślę rozsmarować ją po całym korytarzu. Można wprowadzić jeszcze dodatkowy bonus. Z jakichś powodów woda jeszcze bardziej zwiększa siłę małej. Jeśli gdzieś znajduje się dość wody to będzie się ona w niej stanie nawet zmaterializować (dość wody znaczy tyle by pomieścić w niej ośmioletnią dziewczynkę :) ).

Sesja będzie więc walką o najmniejszą nawet ilość światła podczas gdy cały budynek jest odcięty (wspominałem już, że jest noc?). Poszukiwanie baterii do latarki, próba włączenia uszkodzonego generatora i wiele innych prób zdobycia światła mogą uczynić sesję co najmniej ciekawą. Dochodzi do tego konieczność walki z żołnierzami dziewczynki. No i można się też jeszcze zastanawiać dlaczego światło padło akurat w tej chwili i tylko w tym budynku? Czyżby ktoś zrobił to celowo?

Jak zwykle sugestie odnośnie pomysłu bardzo mile widziane.
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

śr mar 04, 2009 2:19 pm

@nerv0

Cyrulik: właśnie miał być Nekruś, który infekuje graczy już po podejrzeniach(słusznych) żuconych na Cyrulika

Zło, które żyje w ciemności:
w 80% F.E.A.R

Sceny z wodą fajne, nie ma jak cieknąca łazienka. Ktoś odkręcił wodę, nie zdążył zakręcić, bo zginą. Teraz w lekko zaczerwienionej wodzie mamy naszą "Małą"

Lustra - kolejne medium. Patrz, co "Mała" robi Ci w lustrze. Oderwiesz wzrok, nie będziesz wiedział skąd pada Cios. Patrzysz...być może właśnie sie narażasz.

Do akcji wkraczają komandosi. Latarki "czołówki", świecące kombinezony, pikające przyrządy. Nie zostawiają świadków. Dlaczego wojsko jest tak dobrze przygotowane? Dlaczego zabija? Czy aby na pewno to wojsko? (inspirowane HalfLive 1)

Ogień - ktoś zaprószył ogień. Przepełniona plastikowymi przedmiotami przestrzeń topi się błyskawicznie ale daje światło... Uciekasz przed ogniem, ale też trzymasz się blisko.
"wpływ Małej się zbliża", BG zapala kosz na śmieci. Jakimś cudem włącza się zraszacz przeciwpożarowy... Woda. Dużo wody.

BG popełnia błąd, ginie. MG prowadzi dalej, w kolejnej scenie nadal rozmawia z Graczem, jak by ten żył (z cybernetycznych Ciem na haju, Quentinowe)

Tak na razie, kilka pomysłów.
Pozdrawiam
Aes
 
Awatar użytkownika
Turgon
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 196
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 10:59 pm

śr mar 04, 2009 2:43 pm

Heh, może to jakieś spaczenie ale może lepiej z tego pomysłu zrobic coś podonego do dead space, czyli kosmos, kosmici-psionicy etc. W zw. z silnymi powiązaniami małej z wodą i mrokiem może jakaś wodna planeta i stacja w głębinach? Wtedy motyw izolacji będzie jeszcze groźniejszy i klaustrofobiczny, bo niema sposobu żeby uciec ze stacji, trzeba pokonać zło.
Albo element z "Gatunku", niech mała będzie ubraną w ludzkie ciało kosmitką, którą wychodowano w inkubatorze.
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

śr mar 04, 2009 3:00 pm

Turgon pisze:
... stacja w głębinach?


Stacja w głebinach, jak najbardziej w naszym ziemskim świecie.
Coś jak w Deus Ex (1)
Klaustrofobia, przeciekajaca woda...
i Cthulhu ;) ;) ;)

Pozdrawiam
Aes
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

śr mar 04, 2009 3:23 pm

Łoł Aes, ten pomysł chyba zdrowo trzepnął cię inspiracją. :) Naprawdę klawe pomysły, zwłaszcza ten z lustrami (można też dorzucić zwykłe szkło, Gracz patrzy w okno i widzi za sobą jakieś niewyraźne odbicie... ). Sam też myślałem o małym pożarze, ale mnie ubiegłeś. Nie wiem jednak o co chodzi z tym ostatnim pomysłem. To już zaczyna być prawdziwy shiz. :)

Turgon. Raczej trzymał bym się naszego świata. Wrażenie było by o wiele lepsze. Wszystko to co doskonale znamy zmienia się w śmiertelną pułapkę. No i chyba o wiele większy niepokój budziła by dziewczynka o zdolnościach nadnaturalnych, niż dziewczynka kosmitka. Znów chodzi o to, że jest to coś niby nam bliskiego. Poza tym motyw parapsychiczny wydaje mi się ciekawszy. Stacja podwodna to też już chyba przegięcie, no ale są różne gusta.

I jeszcze drobny pomysł do mojego pomysłu. :)

Gracz przedziera się przez szyb wentylacyjny z zapalniczką w ręku. Światła jest mało i niemal czuć na sobie oddech małej. A gazu coraz mniej...

W budynku wybucha pożar, włączają się migające na czerwono lampy alarmowe. Mrok na przemian zamienia się miejscami ze wściekłą czerwienią, a ze zraszaczy skapuje woda. W czerwonych rozbłyskach widać zamazaną sylwetkę małej dziewczynki.

Można też zastosować manewr z F.E.A.R. gdzie w radiu słychać audycję na temat wydarzeń w budynku. Komentator będzie mówił o tajemniczych zdarzeniach jakie mają miejsce na zewnątrz, że wojsko odcięło teren, że pojawiły się helikoptery, że kilku uzbrojonych po zęby ludzi wkroczyło do budynku. Gracz będzie wiedział, że nie tylko on bierze w tym udział.
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

czw mar 05, 2009 9:20 am

A ja się wyłamie i mimo, że rzucane przez Was pomysły są niewątpliwie klimatyczne i bardzo plastyczne do odgrywania podczas sesji to powiem tak - zbyt odtwórcze w stosunku do oryginału (oryginałów) :(
Gracze i MG pewnie by się nawet dobrze bawili, ale na koniec na pewno byłby komentarz, że to taki FEAR był, albo coś w tym stylu. Zwłaszcza motyw z dziewczynką zdecydowanie zbyt już wyeksploatowany i oklepanie... niestraszny.

Ale może jakby przenieść akcję w inne miejsce... np. Gracz / Gracze podróżują z dzieckiem gdzieś tam. Zatrzymują się na noc w hotelu. Takim dużym, amerykańskim, kolonialnym hotelu. Początkowo wszystko normalnie, jeśli jakieś sugestie że to horror, to wielce, wielce subtelne. Wieczór przy barze, potem spotkanie jakiś dziwacznych gości w windzie / na korytarzu. Wysłuchanie ostrej kłótni dobiegającej z innego pokoju wentylacją. Odgłos... morderstwa? Może. W każdym razie obsługa hotelu nic nie może znaleźć. Może to był włączony tv... Potem zapada noc. Awaria światła.
Zaczyna się horror.

Niby drobna zmiana, a cieszy :)
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

czw mar 05, 2009 9:40 am

Wiecie, ja tak naprawdę chciałem przedstawić tylko przykład wykorzystania w grze światła i wody. Musiałem to tylko przedstawić w jakiejś formie, i zbudowałem to na podstawie F.E.A.R. gdyż to podczas grania w niego wpadł mi do głowy ten pomysł. Też myślałem, że można to rozegrać w jakiejś kamienicy, albo innym wielopiętrowym budynku mieszkalnym. To żaden problem, a Twój przykład shaman tylko to potwierdza. Innymi słowy pomysł jest uniwersalny. :)

No, a jeśli mój gracz nie grał w F.E.A.R. to mogę mu to spokojnie zapodać. :)
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

czw mar 05, 2009 9:45 am

shaman_tm pisze:
Niby drobna zmiana, a cieszy :)


Dobre. Wadą moze być to, iż mało pojemne. Kilka pomiesczeń tylko ;(

Na obrone FEARowych konceptów, jak powiedzieli moi Gracze "wbrew pozorom ludzie lubią to co juz znają".
Choć mam inny swój orginalny pomysł na straszenie z dzieckiem w roli głownej, niestety publikować nie moge ;(. Chciałem wrzucić to na Quentina...możę...

Pozdrawiam
Aes
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

czw mar 05, 2009 9:58 am

Aesandill pisze:
Kilka pomiesczeń tylko


Hotel? Nie, chodziło mi właśnie o stary, bardzo pojemny budynek, amerykański hotel z tradycjami. Coś tak dużego, co np. występowało (jeśli mówimy już o horrorach) w filmie "Lśnienie", albo "1408".

Co do tego, że lubi się to, co znane, to zgadzam się w zupełności. Ale z drugiej strony apetyt na "odgrzewane kotlety" szybko maleje. Dobrze wypośrodkować: znane motywy w nowym sosie :)

Ano racja, Nerv0 - pomysł jak najbardziej uniwersalny (patrzy wyżej o sosach i innych kulinariach ;) )

Również pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

czw mar 05, 2009 9:58 am

Dobre. Wadą moze być to, iż mało pojemne. Kilka pomiesczeń tylko ;(


Jesteś pewien, że dobrze przeczytałeś zamysł?

Takim dużym, amerykańskim, kolonialnym hotelu.


Pomieszczeń będzie zdecydowanie w bród. Problemem mogło by być jedynie utrzymanie wszystkich w tym hotelu. Jeśli jednak już wykorzystamy mój pomysł z wodą to... zaczyna padać deszcz. W chwili gdy gracze zorientują się w sytuacji i postanowią uciekać powinni przeżyć niezły szok gdy okaże się, że wszystko wokół jest mokre. :)
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

czw mar 05, 2009 10:13 am

nerv0 pisze:
Jesteś pewien, że dobrze przeczytałeś zamysł?


To akurat zrozumiełe ;). Poprostu mamy inne wybrażnie sporego kolonialnego hotelu.

Ale nowy pomysł, z nieśmiertelnym deszczem, fajny.
Pozrawiam
Aes
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

czw mar 05, 2009 10:31 am

Coś tak dużego, co np. występowało (jeśli mówimy już o horrorach) w filmie "Lśnienie", albo "1408".


O tym samym pomyślałem gdy przeczytałem twój pomysł. :)

No ale dobra, mamy już ogólny obraz takiej sesji:
Miejsce akcji: hotel
Główny zły: Mała dziewczynka o nadnaturalnych zdolnościach
Styl rozgrywki: Survival horror

Teraz zastanówmy się nad tym co w horrorach najważniejsze (nie, nie nad metodami straszenia, te zostały już przedstawione wcześniej :) ). Nad fabułą. Kim jest mała? Skąd się wzięła? Czego chce? Jakim cudem potrafi wyczyniać takie rzeczy? (Co prawda wcześniej przedstawiłem już koncept F.E.A.R. ale teraz skupmy się na pomyśle przedstawionym przez shamana. Jak się już coś zbierze zbiorę to do kupy i zamieszczę szkic scenariusza w jednym poście. :) Co myślicie o takim sposobie wspólnego tworzenia pomysłów?
 
Awatar użytkownika
shaman_tm
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 541
Rejestracja: śr lis 05, 2008 2:41 pm

czw mar 05, 2009 10:36 am

nerv0 pisze:
Problemem mogło by być jedynie utrzymanie wszystkich w tym hotelu.

O tym też pomyślałem, ale skrótem myślowym poleciałem i zapomniałem napisać w pierwszym poście.
shaman_tm pisze:
Gracz / Gracze podróżują z dzieckiem gdzieś tam(...)Potem zapada noc. Awaria światła.
Zaczyna się horror.


A powinno być: zapada noc, znika gdzieś dziecko.
W ten sposób gracze mają cel, oprócz przeżyć / wydostać się również znaleźć dziecko (które można dodatkowo połączyć z motywem dziewczynki i straszyć nim).
Motyw z deszczem też niezły :)

Pomysł wspólnego tworzenia też OK się wydaje mi :)
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

czw mar 05, 2009 11:03 am

nerv0 pisze:
Co myślicie o takim sposobie wspólnego tworzenia pomysłów?


Dobrym pomysłem ten pomysł jest, Luke



Pochodzenie Małej:

Poswiecona ofiara indiańskiego plemienia (na ołtarzu wody) by chronić pradawnej tubylczej własności (pomysł tak sztampowy że aż mnie klawiatóra bol ;) )

Ofiara Amerykańskiej czystki Japończyków z czasu W II. Zołnierze wkraczają do pokoju hotelowego, gdzie ukrywa się rodzina Japończyków, padają strzały. Zólnierze zabieraja rodziców, nie zauważone dziecko zostaje... Samo... Boi się... zostało samo w wannie... woda z przedziurawionego bojlera cieknie... rana krwawi...
Wiele lat potem...
Właśnie policja zabrała rodziców innej dziewczynki (albo inne zdarzenie)Albo rodzice zostawili dziewczynke w wannie, ta sie boi, bo oni wyszli. Zapomnieli o niej. Ale duch nie. Duch jest przy niej, pomoże jej.
Duch ujawnia sie, sytuacja jest tak podobna!
I mamy zemste małej Japonki

Pozdrawiam
Aes
Ostatnio zmieniony czw mar 05, 2009 11:15 am przez Aesandill, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

czw mar 05, 2009 11:14 am

Dobrym pomysłem ten pomysł jest, Luke


Niech moc będzie z nami.

Poswiecona ofiara indiańskiego plemienia (na ołtarzu wody) by chronić pradawnej tubylczej własności (pomysł tak sztampowy że aż mnie klawiatóra bol )


A mnie monitor. :)

A drugi pomysł klawy. I do tego pasuje do wstępu shamana i zaginięcia małej, którą muszą znaleźć gracze. :) Bo duch pragnie nie tylko zemsty, duch nie lubi dziewczynki. Zazdrości jej tego, że ma rodziców, chce zabrać jej ciało i znów zacząć żyć, chce mieć rodziców, będzie zabijać wszystkich, ale rodziców nie tknie. A rodzice chcą odzyskać córkę, ale to już nie jest ich córka.
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

czw mar 05, 2009 11:20 am

nerv0 pisze:

Niech moc będzie z nami.

Bo duch pragnie nie tylko zemsty, duch nie lubi dziewczynki. Zazdrości jej tego, że ma rodziców, chce zabrać jej ciało i znów zacząć żyć, chce mieć rodziców, będzie zabijać wszystkich, ale rodziców nie tknie. A rodzice chcą odzyskać córkę, ale to już nie jest ich córka.


Tymczasem nietykalność rodziców rodzi podejrzenia. Moze jeden z Graczy jest właśnie rodzicem. Wchodzi w mrok...i nic... zaprasza reszte, a tu coś niewidzialnego chwyta towarzysza... do dziecka... "pomóż mamo, puśc go!" mówi dziewczynka, towarzysz krzyczy, dziecko błaga... Nieznana siła wciąga coraz głebiej w mrok...
Jeden z BG podpala kosz na śmieci, dziecko znika
"oddaj mi moją córke" krzyczy ojciec, chwytając BG za szyje...

Ech, dobre

Pozdrawiam
Aes
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

czw mar 05, 2009 11:44 am

Finale grande

Zaś w pewnej chwili coś się chrzani. Jedno z rodziców małej ginie w wywołanej przez ną rozróbie. Dziewczynce puszczają już wszelkie hamulce. Wszyscy przeczuwają, że niedługo z hotelu nie zostanie kamień na kamieniu, dziecko w ślepej furii nie kusi się już na żadne subtelności typu omamy i iluzje. Morduje wszystkich bez litości. Budynek powoli zmienia się w cmentarzysko zmasakrowanych ciał. Trzeba ją jakoś powstrzymać, inaczej wszyscy tu zginą. Czy uda się dotrwać do rana? Co mogło by złagodzić jej rządzę mordu? Bo chyba nie ma innego wyjścia z tej sytuacji jak tylko ją uspokoić i modlić się o nadejście świtu.

Teraz na scenę wchodzi gracz prowadzący postać ojca/matki i postanawia odejść w zaświaty wraz z małą. Obydwoje umierają, najlepiej od utonięcia. (motyw znany choćby z japońskiego horroru Dark Water).

To chyba wszystko, niedługo zabiorę się za spisanie podsumowania. A tym czasem może ktoś rzuci następny pomysł na tapetę?
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

wt mar 10, 2009 11:10 am

Po lekturze częsci WoDowej wpadła mi taka zachaczka do sesji.

Bohaterowie Graczy jadą metrem, wszyscy są istoatmi nadprzyrodzonymi, ukrywajacymi swoją przynależności. Nagle, pociąg się zatrzymuje, światła gasną! I ?

Coś się dzieje, tylko jeszcze nie mam pomysłu co :D. Ma być Horror/walka, tylko w klimatach WoDu.

Pozdrawiam
Aes
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

śr mar 11, 2009 9:01 am

Hmm, rzecz opisałeś strasznie ogólnie, a ja do tego nie znam zbyt dobrze WoDa, mogę jednak spróbować.

Walka
Pociąg zostaje zaatakowany przez magów, którzy chcą zabić jednego z pasażerów, który także jest magiem i jedzie gdzieś z dwójką ochroniarzy. Następuje całkowita rozwałka, zaklęcia latają na prawo i lewo, a gracze oczywiście dostają się w krzyżowy ogień i starają się przeżyć. W pewnej chwili do stóp jednego z nich pada śmiertelnie raniony ochroniarz i ostatkiem sił prosi gracza (zdążył zauważyć, że ten nie jest człowiekiem) by ten pomógł wydostać stąd osobę, która została zaatakowana. Walka z pociągu przenosi się na korytarze metra, z których gracze starają się wydostać. Wokół wciąż latają zaklęcia i do tego pojawia się jeszcze dwójka wrogich magów, którzy skryli się na peronie w razie gdyby cel chciał uciec.

Horror
W pewnej chwili pociąg zupełnie niespodziewanie staje, jedne po drugim zaczynają gasnąć światła pogrążając go w całkowitej ciemności. Szczęście, że peron jest nie daleko. Ale co to? Drzwi nie chcą się otworzyć. Cóż, pewnie obsługa w mig upora się z awarią i ruszą dalej. Niestety nic nie wskazuje by tak miało ię stać, personel też nie wie co się dzieje. Ktoś próbuje wybić okno aby wydostać się z pociągu, ale się nie udaje. Ich niedawny środek transportu stał się więzieniem.

Jeśli szybko nie uda się czegoś zrobić to może być nie wesoło, zwłaszcza, że za jakieś cztery godziny przyjedzie następny pociąg i jeśli się nie ruszą, albo przynajmniej nie włączą światła, żeby byli bardziej widoczni to prawdopodobnie walnie prosto w nich.

Mało tego, kilka osób zachowuje się bardziej nerwowo niż można by przypuszczać, ktoś prosi kogoś aby sprawdził ładunek. Osoba, która tam poszła już nie wraca, co staje się jasne już po kilkunastu minutach. Dwóch którzy zostali denerwuje się teraz jeszcze bardziej, szepczą coś o tym, że jeśli czegoś się szybko nie zrobi to wszyscy tu zginą. Ta paranoja wkrótce okazuje się być prawdą gdyż osoba, która dotychczas siedziała koło jednego z graczy i nawet z nim rozmawiała teraz jest martwa. Można by pomyśleć, że śpi, ale jej serce stanęło, tak po prostu.

Pamiętajmy, że wszystko dzieje się absolutnie po ciemku, z trudem można dostrzec sylwetki innych pasażerów. Nie działa żadna elektronika, jedynie zapalniczki i inny ogień może dać trochę światła, ale... Wagon jest zamknięty i im więcej ognia będzie płonąć tym więcej tlenu się zmarnuje. Trzeba uważać.

A co doprowadziło do tych tajemniczych wydarzeń. Jakaś istota, którą transportowała tym pociągiem trójka magów. Stwór zdołał przełamać więżące go zaklęcia objął w swe władanie cały pociąg. Tym stworem może być jakiś cień, co by idealnie pasowało do sytuacji (polowanie na bezcielesną istotę w absolutnych ciemnościach na pewno będzie mieć swój urok).

No ale jak wspomniałem WoDa znam tylko troszkę i nie orientuję się w tym co i kto tam potrafi, jakie są potwory i zaklęcia. W każdym razie masz tu obraz tego jak ja bym to widział. :)
 
Awatar użytkownika
Aesandill
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1230
Rejestracja: wt mar 27, 2007 8:12 pm

śr mar 11, 2009 9:20 am

nerv0 pisze:
Hmm, rzecz opisałeś strasznie ogólnie, a ja do tego nie znam zbyt dobrze WoDa, mogę jednak spróbować.


Ja znam już tylko tyle, co wyrwałem z Polterowego WoDa. Tyle że moja ukochana ma w niedziel urodziny, prosiła bym poprowadził w WoDa... Ja sam wcześniej zamówiłem juz prezent, książke i kosci do WoDa... no i wszystko się ładnie ułożyło w całość. W piatek kumpel przywiezie mi książke, poznam mechanke, i jade. Tyle że musze wymyśłeć jakąś fabularną zachaczke. Nic skomplikowanego, coś co będzie miało nastrój horroru, i zaczepi Graczy. Dalej juz czysta sandboxowa improwizacja

nerv0 pisze:

(...)
Jeśli szybko nie uda się czegoś zrobić to może być nie wesoło, zwłaszcza, że za jakieś cztery godziny przyjedzie następny pociąg i jeśli się nie ruszą, albo przynajmniej nie włączą światła, żeby byli bardziej widoczni to prawdopodobnie walnie prosto w nich.

Mało tego, kilka osób zachowuje się bardziej nerwowo niż można by przypuszczać
(...)
Można by pomyśleć, że śpi, ale jej serce stanęło, tak po prostu.
(...)
No ale jak wspomniałem WoDa znam tylko troszkę i nie orientuję się w tym co i kto tam potrafi, jakie są potwory i zaklęcia. W każdym razie masz tu obraz tego jak ja bym to widział. :)


Dzięki, to mi się podoba.

Podsumowując i przemieniajac troche pod mój styl.

Bg jadą metrem, te z niewyjasnionych przyczyn staje. Wokół czysty mrok, rozświetlony jedynie światłem komórek i zapalniczek. Coś jednak jest nie tak, jeden z ludzi śpi.. nie nie śpie... nie żyje. Kolejny czlowiek chwiej się, upada...

najgorsze jest jednak to, że nikt nie atakuje, nie ma nioc co wyjaśniało by sytuacje. Wszystko jest spokojne, senne. Pojawiają sie błędy w opisie, przeinaczenia, raz MG opisuje wszystko troche dziwnie. Reaguje na inicjatywy Graczy w dziwnej kolejności, Bg wychodzi przez drzwi, następnie kolejny je wywarza... powinno byc na odwrót? nie, wszystko w porządku, swietliki komórek latają wokoło.

Gaz?
Halucynacje?
Zaklęcie?
Atak na nadprzyrodzone istoty - BG, czy zwykły terrorystyczny atak?
Jeśli tak, kto ataukuje, inni nadprzyrodzeni? Ludzcy łowcy?

Czekam na dalsze pomysły
Pozdrawiam
Aes
 
Awatar użytkownika
nerv0
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: pt cze 06, 2008 2:13 pm

śr mar 11, 2009 10:09 am

Ok. Więc jednak decydujesz się na atak. W sumie to moją pierwszą i drugą część pomysłu można spokojnie połączyć. Gdy tylko pociąg wjedzie na stację zaatakują magowie, któzy chcą przechwycić jednego z tych, którzy transportowali cień.

Co do twojego motywu z halucynacjami. Może to właśnie jeden z magów starał się jakoś zapanować nad tłumem tak aby ludzie nie wpadli w panikę. Niestety duża ilość osób i oddziaływanie cienia zachwiały jego mocą i coś co miało zapobiec panice jeszcze bardziej się do niej przyczyniło.

swietliki komórek latają wokoło


Elektronika padła pamiętasz? Musimy jak najbardziej odizolować graczy od tego co na zewnątrz. Kontakt ze światem nie będzie temu sprzyjał.

W każdym razie graczom w końcu uda się pokonać potwora (albo mi się wydaje, albo był jakiś cień w bestiariuszu, ale podręcznik to ja w zasadzie widziałem z daleka i do tego przez palce to ci nie powiem :)) i pociąg rusza (do tej pory był niewidzialny dla ludzi na zewnątrz) i wjeżdża na stację. Gracze zaczynają myśleć, że sesja się kończy (do tej pory trwała by zapewne ze dwie godziny) i ogarnia ich rozczarowanie, ale... Następuje wspomniany wcześniej atak i akcja dostaje kopa na rozpęd. Fabuła się rozkręca.


Oczywiście trzeba by nad tym jeszcze trochę popracować, ale ogólnie to wydaje mi się, że powinno być w porządku. :)
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 16

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości