Nixos pisze:P.S. Nie sądzicie, że potwory w Monastyrze nie sa zbyt silne?
Nie sprawdzałem wszystkich potworów, ale taki np. ork czy elf jest BARDZO silny. To nie D&D, Bohater nie rozwinie sobie liczby HPków. Przypominam zresztą, że w podręczniku są podane np. statsy *przeciętnego* orka czy elfa. Proponuję porównać takiego z przeciętnym żołnierzem (Fechtunek max 12, Rapier 2? 3?), i zobaczyć, kto wygra.
W pryzgodzie "Wbrew Regułom Wojny" podane są m.in. statystyki wodza orków. Przeprowadziłem "na sucho" walkę tego orka z trzyosobową drużyną (postaci, które były raczej nastawione na walkę, w tym Agaryjczyka z bardzo wysokim Fechtunkiem) - ot, żeby sprawdzić kto wygra. Mimo przewagi 3 do jednego, na 4 próbne walki 3 były wygrane przez orka.
Tak więc nie, NIE uważam, że potwory w Monastyrze nie są zbyt silne. Chyba, że miałeś na myśli, że SĄ zbyt silne (ale w zdaniu które napisałeś jest podwójne przeczenie). Na to też mam odpowiedź: Mon nie jest systemem nastawionym na walkę
. A poważniej: jeśli szlachcic, obojętne jak potężny, spotyka na swojej drodze wielką, śliniącą się, potężną bestię albo demona, to efekt starcia jest dość łatwy do przewidzenia, prawda? I znowu - to nie D&D, Bohaterowie nie są nadludźmi, są "tylko" ludźmi wybitnymi. A człowiek niektórym stworzeniom nie da rady (nie muszą być to zaraz potwory - ilu ludzi w "prawdziwym świecie" da radę tygrysowi?). Proponuję też analogię do takiego systemu, jak Zew Cthulhu. 99% potężniejszych istot nie jest po to, żeby z nimi walczyć, tylko żeby przed nimi zwiewać.