Albo przenieść na wielki ekran jakaś przygodę. Pierwszo-edycyjny Wewnętrzny Wróg, lub najazd chord chaosu na Imperium, pomysłów są tysiące.
Albo dostałbyś niemożebnie długą i nierówną serię filmów, albo jeden maksymalnie uproszczony.
Do tego znów w konwencji epickiej praktycznie.
A w wersji z najazdem film, który zapewne sprowadziłby się do pokazania kilku bitew z zerowka dawką przemocy
Dlatego ja bym odszedł od tego, co serwują nam panowie "tfurcy" w kierunku czegoś innego.
Chętniej widziałbym niepokojący horror utrzymany w świecie WH ze śledztwem, wątkami nadnaturalnymi, przemocą i brudem. I pokazaniem totalnej ksenofobii ludzi z Imperium.