Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

śr maja 27, 2009 11:55 am

No to po co narzekasz? Takie typowe mondziolstwo
Po co? Bo szedłem do kina licząc na fajną zabawę, a nie dostałem jej.

Pozatym Stryker jest wazna postacia i jest odegrany w taki sposob w jaki Stryker zachowuje. Podobnie zreszta do Strykera z poprzednich czesci.
Dla mnie jednal Brian Cox grał dużo lepiej.

No coz moge powiedziec to samo o gustach osoby nieodmiennie zachwycajacej sie filmami z Brudnym Harrym ktore nie mialy do przekazania nic wiecej niz gloryfikacje przemocy "stroza prawa\" ale jak to sie mowi o gustach sie nie dyskutuje
Ale za to jakiej przemocy! I jakiego stróża prawa ;)
 
Awatar użytkownika
AN4RCH
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 301
Rejestracja: sob lip 30, 2005 6:42 pm

śr maja 27, 2009 12:09 pm

Po co? Bo szedłem do kina licząc na fajną zabawę, a nie dostałem jej.

No to wywaliles pieniadze w bloto. trzeba bylo najpierw spytac kogos znajomego o podobnych gustach i zaoszczedzic pare groszy. No i czasu na dyskusje na forum.
Ale za to jakiej przemocy! I jakiego stróża prawa

Tu akurat nie ma sie czym chwalic.

Jak wspominalem wczesniej - film jest oparty na komiksie. Bedzie wiec przekoloryzowany, fantastyczny, itd. Idac na niego nie nalezy oczekiwac rozterek filozoficznych na poziomie tragedii antycznej. Tym bardziej ze jest to komiks ze stajni Marvela. Nie staram sie tu umniejszac swietnych ekranizacji takich jak Sin City czy tez poprzednie odslony X-menow, wystarczy jednak popatrzyc na to co zrobiono z Ghost Riderem. Film moglby byc swietny a wyszla totalna qpa. Wolverine moglby byc krwawszy, dluzszy, ciekawszy - na pewno jezeli zostalby nakrtecony przez was. Jednak nie jest. Mozna oczywiscie krytykowac ze to nie tak, ze tamto nie tak. Tylko ze krytyka tez musi miec rozsadne granice a nie po prostu stwierdzac ze to mi sie nie podobalo i juz. Brak krwi jest regulowany kategoria wiekowa. Gdyby W:Origins dostalby kategorie jak Watchmen na pewno nie przynioslby takich zyskow. A w tej chwili chodzi o zysk z nakreconego filmu. Moim zdaniem jezeli przymknie sie oko na pewne niedociagniecia (a kazdy film je ma) to mozna sie dobrze bawic. No chyba ze ktos notorycznie lubi narzekac - ale to na szczescie juz problem tej osobv :)
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

śr maja 27, 2009 12:20 pm

No to wywaliles pieniadze w bloto. trzeba bylo najpierw spytac kogos znajomego o podobnych gustach i zaoszczedzic pare groszy. No i czasu na dyskusje na forum.
Mądry Polak po szkodzie ;)
Ale zobaczyłem, oceniłem i mogę z czystym sumieniem narzekać.

Jak wspominalem wczesniej - film jest oparty na komiksie. Bedzie wiec przekoloryzowany, fantastyczny, itd. Idac na niego nie nalezy oczekiwac rozterek filozoficznych na poziomie tragedii antycznej
Zgadzam się z Tobą. Ale tutaj jest problem. Oczekiwałem bajeranckich akcji, niezłej fabuły i wizualnego majstersztyku. JA nie dostałem tego, więc byłem zawiedziony.

Wolverine moglby byc krwawszy, dluzszy, ciekawszy - na pewno jezeli zostalby nakrtecony przez was. Jednak nie jest.
Nie można się nie zgodzić z tym stwierdzniem.
Zwłaszcza z jego ostatnią częścią.

Tylko ze krytyka tez musi miec rozsadne granice a nie po prostu stwierdzac ze to mi sie nie podobalo i juz.
Ale taka prawda. Ocena "fajności" filmu nie ma wzoru (chociażby "ilość litrów krwi^ilość dobrych one-linerów\ilość przekleństw - ilość dennych dialogów = fajność). Jest to pojęcie subiektwyne i dlatego uważam, że można powiedzieć "XYZ mi się nie podobało, bo mnie nudziło" albo "XYZ mi się podobało, bo przypadłą do gustu mi kolorystyka".

Brak krwi jest regulowany kategoria wiekowa. Gdyby W:Origins dostalby kategorie jak Watchmen na pewno nie przynioslby takich zyskow.
To prawda.

Moim zdaniem jezeli przymknie sie oko na pewne niedociagniecia (a kazdy film je ma) to mozna sie dobrze bawic.
Nie neguję tego. Co więcej, uważam, że gdybym nastawił się na to, że WOrigins będzie "zabawnym filmidłem" to bawiłbym się być może przednio. Na Terminatora nowego już się tak nastawiłem, więc nawet głupotki z materiałów które zostały oficjalnie udostępnione raczej mnie bawią ;)

Tu akurat nie ma sie czym chwalic.
Tym, że się lubi filmy akcji o poziomie brutalności niespotykanym w dzisiejszym kinie akcji? Jest ;)

No chyba ze ktos notorycznie lubi narzekac - ale to na szczescie juz problem tej osobv
I najbliższego otoczenia.
 
Awatar użytkownika
Myrkull
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 454
Rejestracja: wt gru 12, 2006 6:18 pm

czw maja 28, 2009 8:51 pm

To jest rozrywka?
Fabuła przypomina sen dadaisty.
Armia bzdur logicznych ze strzałem wymazującym pamięć na czele.
Brak spójności z X2.
Deadpoolo-podobne coś. Niepotrzebne zmarnowanie genialnej postaci.
No Creed był świetny (jak ktoś chce pomysły do grania niegłupiego Gangrela z niskim Człowieczeństwem w Requiem, albo też niegłupiego Króla Drapieżców w Forsaken z niską Harmonią to można ten film dla niego obejrzeć).
Intro też w porządku.
3/10
 
Awatar użytkownika
Umbra
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1158
Rejestracja: wt paź 07, 2003 10:59 am

pt maja 29, 2009 8:01 am

Hmm dużo ludzi widzę narzeka na ten film. Ja jeszcze nie widziałem ale słyszałem od znajomych, że jest niezły. Oczywiście są oni fanami komiksu więc ocena jest subiektywna, ale i tak obejrzę ten film i się zobaczy co tu w trawie piszczy. Nie jestem szczególnym fanem serii mutantów ale też mam swoich ulubieńców spośród nich a słyszałem, że mój ukochany Gambit
w końcu się pojawił. Jak tylko jego pokazali fajnie tak, że nie będę miał pretensji to reszta mnie mało obchodzi :p
 
Craven

pt maja 29, 2009 9:41 am

Umbra pisze:
Jak tylko jego pokazali fajnie tak, że nie będę miał pretensji to reszta mnie mało obchodzi :p


Auć.
 
Awatar użytkownika
szelest
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1680
Rejestracja: sob lis 15, 2003 7:29 pm

pt maja 29, 2009 9:09 pm

Wróciłem z kina. Jak dla mnie film był dobry... momentami;)
Faktycznie fabuła pełna dziur - dla mnie największa było to, że Wolvie tej swojej laski nie pochował, pobeczał i zostawił w lesie:P

Stryker był geniuszem, zamiast wysłać tego snajpera swojego z kulami z adamantu ładuje je do rewolweru:P Zna moc tej kobiety, to podchodzi, żeby mogła go dotknąć itp.

Creed mimo, że fajnie wyglądał - to właściwie nie wiedział co ma robić w filmie, raz po prawej, raz po lewej - gdzie wietrzyk zawiał.

A i przez chwile myślałem, że te dziadki co widzieli Logana bez ciuszków to Ci sami co wychowali Clarka Kenta:P Jak mówił, że ciuchy będą pasować aż się prosiło o to, że Logan dostał czerwononiebieski kostium z S na klatce:P

Ale mieli niezniszczalny motor:P

Generalnie początek mi się podobał - zwłaszcza sceny z wojen, widok Creeda skaczącego po plaży Omaha - bezcenny:P

Ogólnie, mogło być gorzej, prześcignęło dla mnie X3 ale do pięt nie dorasta X1 czy X2.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pt maja 29, 2009 9:12 pm

Jak mówił, że ciuchy będą pasować aż się prosiło o to, że Logan dostał czerwononiebieski kostium z S na klatce
Do komiksowego by nie pasowały ;) Za niski i za szeroki :razz:

Generalnie początek mi się podobał - zwłaszcza sceny z wojen, widok Creeda skaczącego po plaży Omaha - bezcenny:P
Mam wrażenie, że napisy początkowe robił jakiś asystent albo inny tajemniczy osobnik, a nie reżyser. Są po prostu za dobre.

Ale mieli niezniszczalny motor:P
I łatwo zniszczalną umywalkę ;)
 
Craven

pt maja 29, 2009 9:25 pm

szelest pisze:
Stryker był geniuszem, zamiast wysłać tego snajpera swojego z kulami z adamantu ładuje je do rewolweru:P Zna moc tej kobiety, to podchodzi, żeby mogła go dotknąć itp.

A jaki charyzmatyczny przy tym! Brian Cox się chowa :)

szelest pisze:
Creed mimo, że fajnie wyglądał - to właściwie nie wiedział co ma robić w filmie, raz po prawej, raz po lewej - gdzie wietrzyk zawiał.

Czasem nawet bez wietrzyka.

szelest pisze:
A i przez chwile myślałem, że te dziadki co widzieli Logana bez ciuszków to Ci sami co wychowali Clarka Kenta:P

To samo stwierdziłem - farma Kentów, jak w mordę strzelił.
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

pt maja 29, 2009 9:31 pm

A jaki charyzmatyczny przy tym! Brian Cox się chowa
Po prostu nie czujesz bluesa ;) To taki prawdziwy twardziel. Mało gada, zero mimiki, tylko twarde jak stal spojrzenie.

PS. Czy tylko ja obawiam się Origins: Magneto?
Z obozem koncentracyjnym, gdzie naziści dają cukierki (PG13 w końcu zobowiązuje).
 
HaVoK2093
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 01, 2009 6:11 pm

pn cze 01, 2009 6:23 pm

Wolverine to kolejny bękart Marvela. Myślałem, że się popłacze jak zobaczyłem co zrobili z tą postacią

Zapraszam na forum

filmowe adaptacje komiksów

http://f-a-k.phorum.pl
 
HaVoK2093
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 01, 2009 6:11 pm

wt cze 02, 2009 12:09 pm

Panie Boże spraw aby Gavin Hood, nigdy już nie stanął za kamerą, a David Benioff nie napisał scenariusza filmowego.
Film powinien nazywać się "Wielka akcja Wolverine'a na Blue Boksie". Tak strasznego filmu nigdy bym się nie spodziewał. Obraz ten jest wielkim ciosem dla fanów Rosomaka na całym świecie. Zastanawia mnie, jak to możliwe, że twórcy tego grzechu jeszcze żyją i nie zostali rozszarpani plastikowymi szponami, takimi jakie zaprezentowali na ekranie kin.
Obraz Gavina Hooda aspiruje do bycia wielkim dramatem miłosnym, wspaniałym filmem akcji i zawiłego intrygami dreszczowca. Niestety tylko aspiruje. Film opowiada o powstaniu jednej z największych ikon komiksu Superbohaterskiego. Prezentuje nam zawiłe losy Jimmy'ego - Logana - Wolverine'a, a głównym tematem są relację głównego bohatera ze swoim Bratem Victorem aka Sabretooth'em. Jak można było się spodziewać między rodzeństwem nie układa się dobrze i dochodzi do konfliktu. Średnio co 18 min Logan walczy z Victorem, lub u jego boku. Sam Logan jest zmuszony do walki co 10 min, ponieważ w filmie występuję prawdziwa rewia mutantów i jak przystało na walecznego Rosomaka z każdym trzeba spróbować sił, nieważne po której stronie stoi przeciwnik, najpierw tnij, potem pytaj. Tak więc z braku pomysłu na film, twórcy postanowili wypełnić czas przeróżnymi mutantami, w filmie jest ich ponad dziesięciu, z których tzw Zero jest kwintesencją beznadziei. Origin Wolverine'a zastał ukazany dwukrotnie. Najpierw widzowie znaleźli się w XIX wieku, aby zobaczyć jak u małego jeszcze nie Logana,a Jimmy'ego wyrastają pazury. I tu już pojawiają się pierwsze idiotyzmy. Scena, w której Jimmy zabija swojego ojca to jedna z najgorszych dramatycznych scen jaką w życiu widziałem. Oczywiście bracia powinni trzymać się razem, to główne motto filmu wypowiedziane przez Victora, i chłopcy bez problemu uciekają tak zwanym swoim "oprawcom", czyli ludziom z psami i strzelbami. Po czym następuję czołówka filmu, z której dowiadujemy się, że Logan (nie wiadomo skąd wziął takie imię) i Victor nie starzeją się, a żadna rana nie jest w stanie ich zabić. Następnie dostajemy sieć intryg i cieć pazurów. Najgorszy jest prawdziwy Origin Rosomaka. Z Weapon X została tu tylko nazwa i Adamantium. Logan oczywiście zmuszony wcześniejszymi intrygami poddaję się tajemniczemu eksperymentowi. Wszczepienie Adamantium do jego organizmu trwa krócej niż wycięcie migdałków. No ale skoro to tak niebezpieczna operacja za pół miliarda dolarów, to wszystko musi pójść szybko i gładko. Tak się dzieję. Logan za bardzo nie cierpi, mimo że to miał by najgorszy ból w jego życiu, ledwie się trzęsie. Operacja kończy się sukcesem a Logan nienawidzący Williama Stryker'a, który odpowiedzialny jest za całe przedsięwzięcie i jak się okaże później nie tylko za to, ucieka bez żadnych problemów z kompleksu wojskowego... Tak się przedstawia jedna z najważniejszych historii w świecie komiksu na złotym ekranie. W 5 minutach drugiej części X-Menów Bryan'a Singer'a, jest więcej prawdy o projekcie Weapon X niż w całej tej niby genezie.
Film zmienił wszystkie najważniejsze wątki z życia Logana, do takiego stopnia, że powstała jakaś niewyobrażalnie śmieszna hybryda.
Zastanawia mnie jak to się stało, że mimo takiego budżetu efekty specjalne leżą całkowicie. Nieodłączny atrybut Logana - Szpony wyglądają jak z plastiku, wręcz rażą oczy pikselami. Po za tym nawet najprostsze sceny jak jazda na motorze są kręcone za pomocą blue czy Green Box'a. Dopełnienie fatalnych efektów jest pojawienie się komputerowego Patrica Stewarta jako profesora Xaviera, a przecież można było pokazać go od tyłu, widz nie jest aż taki głupi. Wspaniałe są sceny kiedy Logan tnie drabinę w walce z Gambitem. Tak pokazywanie szybkości rozwiązywało się 40 lat temu. Układy walk są fatalne żadna nie jest wstanie zachwycić, a największą wadą jest brak krwi w całym filmie. Wolverine pod względem technicznym cofnął się niesamowicie wstecz. Zabrakło nawet wyobraźni jak dana scena powinna wyglądać. Panowie to ja już wolę oglądać "Hydrozagadkę" Niewyobrażalnie głupie są sceny na końcu filmu. Akcja rozgrywa się na wyspie gdzie znajduję się elektrownia atomowa. Mimo uszkodzenia reaktora jądrowego, miastu nie grozi żadne niebezpieczeństwo, poza tym na wyspie było uwiezionych kilkadziesiąt młodych mutantów, po których przybywa Charles Xavier. Szkoda, że zabiera już tylko kilku chociaż wszyscy trzymali się razem. Co się stało z pozostałymi zostanie zagadką na wieczność.
W Filmie można znaleźć plusy. Największym i w zasadzie jedynym poważnym atutem jest Liev Schreiber. Sabretooth w jego wykonaniu jest fantastyczny! Kocie bieganie nie musi się podobać, ale jest ono jakimś pomysłem na tą postać. W porównaniu z Sabretoot'hem z pierwszej części sagi o mutantach, dzieli ich przepaść. Tutaj to postać z charakterem, z własnymi zasadami, wie czego chce i do czego doży. U Singera Victor tylko warczał, został sprowadzony do roli bezmózgiego zwierzęcia. Liev kradnie film Hugh Jackman'owi, który w zasadzie jest tylko po to by wysunąć pazury i co jakiś czas się skrzywić. Także Danny Houston, który gra Williama Strykera wypada całkiem przyzwoicie. Może nie jest tak dobry jak jego poprzednik z X2, ale z cała pewnością się stara i bawi rolą.
Uczciwie należy oddać, że wątek z Scottem Summersem został dobrze poprowadzony i nie zaburzył chronologii dotychczasowych filmów. Na plus trzeba też zapisać pojawienie się Jasona - syna Strykera, oraz Xaviera mimo tak fatalnego wykonania. Widać, że twórcy starali się watkami powiązać film z X-Menowa trylogią. Niestety zaniedbując przy tym główna postać tej produkcji. Zniszczenie mitu Weapon X, zmieniona historia śmierci ukochanej Logana, Silver Fox i zrobienie z Victora brata Logana to niewybaczalne wykroczenia.
Niestety dzieło Gavina Hood'a jest wyprane z emocji Od początku seansu pojawia się nuda, która towarzyszy widzowi już do końcowych napisów. W wielu momentach na twarzach pojawia się uśmiech, uśmiech politowania nad bezsensownością fabuły i przebiegiem akcji. X-MEN geneza: WOLVERINE to jedna z najgorszych adaptacji komiksu, jaka kiedykolwiek powstała. Z przykrością muszę stwierdzić, że od tej pory Elektra nie jest samotna.
"Staniesz się niezniszczalny, ale najpierw cię zniszczymy" A wiec czekam, zniszczenie już nastąpiło teraz czas na odkupienie, które mam nadzieję nastąpi...

dedykowane moderatorowi.

zapraszam na http://f-a-k.phorum.pl
Filmowe Adaptacje Komiksów
pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

wt cze 02, 2009 3:58 pm

A idź mje z tym spamem gazobetonie jeden!

A tak a propos wątku:
Nie rozumiem dlaczego podniecacie się X2? Naprawdę. Ani to genialne nie było, ani nie wiem co? Cyclops w Singerowskim wykonaniu był pedałkowatym bucem, a nie palantem z kompleksami. Do tego prawie go nie było.
No i ta kula przelatująca przez głowę Logan. No dajcie spokój. Przecież adamantium takie rzeczy odbija. Ergo - Hood był bliżej oryginału (przynajmniej w tej kwestii).

Co do Magneto. Bardziej niż cukierkow z sufitu (Europa Europa anyone?) boje się USAńczyków wyzwalających Auschwitz. No chyba, że Charles Xavier był Karolem Ksawerowem.
 
Awatar użytkownika
Dr_Greenthumb
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:26 pm

czw cze 04, 2009 5:36 pm

HaVoK2093 pisze:
(całość)


Wystarczył link, nie trzeba było przekopiowywać całej recenzji. Zresztą, to chyba nie jest miejsce na tego typu twórczość i autoreklamę...
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

czw cze 04, 2009 9:59 pm

No i ta kula przelatująca przez głowę Logan. No dajcie spokój. Przecież adamantium takie rzeczy odbija. Ergo - Hood był bliżej oryginału (przynajmniej w tej kwestii).
W X2 kula zatrzymała się na czaszcze Logana.
 
HaVoK2093
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 01, 2009 6:11 pm

pt cze 05, 2009 4:01 pm

Panie Dr_Greenthumb skoro, nie lubi Pan czytać, to przecież nie musi. Myślę to co napisałem na temat tego filmu. Każdy podpis, który Pan ma pod swoimi postami to też auto bądź kryptoreklama. Nie widzę więc różnicy między moją skopiowaną recenzją, a Pana podpisem.

Panie Malkav, żadna kula nie przeleciała przez głowę Logana w X2, ona zatrzymała się na Adamantowej czaszce, radzę uważniej oglądać filmy.

pozdrawiam.
 
Awatar użytkownika
Malkav
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 539
Rejestracja: wt lis 04, 2003 9:30 pm

pt cze 05, 2009 6:03 pm

Malaggar pisze:
W X2 kula zatrzymała się na czaszcze Logana.

Dobra, ja to widziałem inaczej, ale może źle widziałęm, bo oglądałem X2 na Polsacie. To by wiele wyjaśniało ;)

HaVoK2093 pisze:
Panie Malkav

Wystarczy Malkav.

Regulamin zabrania reklamowania innych forów.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

pt cze 05, 2009 7:33 pm

2.2. Zakazuje się także:

2.2.1. Reklamowania forów internetowych i serwisów poświęconych zagadnieniom prezentowanym przez Serwis Poltergeist i jego Subsystemy - wyjątek stanową strony o tematyce D&D oraz 7th Sea. Informacje o stronach o tematyce różnej od prezentowanej przez Serwis mogą być podawane.


Nie zabrania reklamowania wszystkich forów,
 
Awatar użytkownika
Dr_Greenthumb
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:26 pm

pt cze 05, 2009 10:36 pm

Heretyk pisze:
2.2. Zakazuje się także:

2.2.1. Reklamowania forów internetowych i serwisów poświęconych zagadnieniom prezentowanym przez Serwis Poltergeist i jego Subsystemy - wyjątek stanową strony o tematyce D&D oraz 7th Sea. Informacje o stronach o tematyce różnej od prezentowanej przez Serwis mogą być podawane.


Nie zabrania reklamowania wszystkich forów,


Reklamowany serwis traktuje o komiksach, filmach na ich podstawie i muzyce z tych filmów - dwie pierwsze pozycje mają swoje fora tutaj. Jak dla mnie, to tak trochę na bakier z regulaminem ;p

HaVoK2093 pisze:
Panie Dr_Greenthumb skoro, nie lubi Pan czytać, to przecież nie musi. Myślę to co napisałem na temat tego filmu. Każdy podpis, który Pan ma pod swoimi postami to też auto bądź kryptoreklama. Nie widzę więc różnicy między moją skopiowaną recenzją, a Pana podpisem.


A ja ową różnicę dostrzegam. Różnicę pomiędzy anonimowym podpisem, a formułowaniem każdego postu w jawną reklamę swojego serwisu.

Ale nie mnie to rozstrzygać.
 
HaVoK2093
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 01, 2009 6:11 pm

pt cze 05, 2009 11:22 pm

Panowie jeżeli macie jakiś problem to zgłoście to Moderatorowi, niech mnie zbanuje i usunie moje posty to już nie będą nikogo raziły po oczach.
Życzę miłego spędzania czasu w swoim ukochanym i jakże kulturalnym towarzystwie oraz owocnych dyskusji np. na temat czy Wolverine będzie grany w kinie itp.

pozdrawiam serdecznie każdego użytkownika tego portalu. Przepraszam za wtargniecie i naruszenie jego zasad.

P.s Pana posty nic nie wniosły na temat filmu Wolverine, w regulaminie też jest na to paragraf. Ale nikt nie lubi regulaminów i ja to rozumiem.:D
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

pt cze 05, 2009 11:40 pm

W zasadzie na forum mozna znaleść wpis na prawie każdy temat więc jakikolwiek link jest zakazany :P
 
Dudi2
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 647
Rejestracja: śr lis 24, 2004 12:09 pm

ndz cze 07, 2009 6:56 pm

Malaggar pisze:
W X2 kula zatrzymała się na czaszcze Logana.


Obejrzałem sobie wspomnianą scenę na DVD i stwierdzam, że - moim zdaniem - pocisk przebija się przez czaszkę Logana (raczej jednak nie przelatuje przez nią na wylot).
 
Awatar użytkownika
AN4RCH
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 301
Rejestracja: sob lip 30, 2005 6:42 pm

pn cze 08, 2009 12:03 am

Nie przebiuja. Splaszcza sie na niej.
 
Awatar użytkownika
MidMad
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:31 pm

pt lip 24, 2009 12:26 pm

W sumie chyba wymieniliście tu wszystkie główne błędy Wolverine'a - filmu, na którym chyba jedynie płeć piękna zawodzi się mniej (przynajmniej możemy podziwiać muskulaturę Wolverine'a i jego kolegów:>).


Zastanawia mnie fakt, co się stało z fabułą i z inteligencją scenarzystów? Miejscami to wygląda, jak by każde 15 minut filmu robił inny człowiek, nie czytając tego, co napisał poprzednik.

No i - rzecz najważniejsza. Nikt nie jest w stanie wyjaśnić największej tajemnicy wszechświata - dlaczego Wolverine wdrapał się na najwyższy komin w okolicy podczas walki z exDeadPoolem (komicznie okaleczonym), aka Weapon XI... Może macie jakieś pomysły?




A jak ktoś jest zainteresowany - moja szersza impresja na temat filmu jest tu: http://my.opera.com/MidMad/blog/dlaczeg ... -porzadzil (wklejać więcej nie będę, bo jeszcze mnie tu o spam oskarżą:P)
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

pt lip 24, 2009 12:40 pm

MidMad pisze:
dlaczego Wolverine wdrapał się na najwyższy komin w okolicy podczas walki z exDeadPoolem
W skrócie: żeby było bardziej widowiskowo. ;)
 
Awatar użytkownika
MidMad
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:31 pm

pt lip 24, 2009 12:44 pm

Siriel pisze:
W skrócie: żeby było bardziej widowiskowo. ;)


Ja rozumiem, zobaczył nadciągający malowniczy zachód słońca nad morzem i chciał się nim podzielić z wrażliwymi estetycznie widzami, hrhr :P

Ale tak poważnie, jest ktoś w stanie jakiś rzeczowy powód wymyślić? Zazwyczaj scenarzyści złego bohatera zmuszają do wbiegania na komin, żeby dobry musiał chcąc nie chcąc za nim wbiec i uratować USA/ludzkość/wszechświat (niepotrzebne skreślić). A tu taki psikus... ;)

Myślę, że gdybyśmy się zebrali tutaj na forum do kupy, że tak ładnie powiem, wyszedłby nam o wiele lepszy scenariusz.
 
Craven

pt lip 24, 2009 12:53 pm

Włażenie na komin to jeden z mniejszych problemow tego filmu :P

A na górę to ucieka nie zły bohater, tylko cycata blondynka :)

http://www.imdb.com/title/tt0117571/quotes
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

pt lip 24, 2009 12:54 pm

MidMad pisze:
Ale tak poważnie, jest ktoś w stanie jakiś rzeczowy powód wymyślić? Zazwyczaj scenarzyści złego bohatera zmuszają do wbiegania na komin, żeby dobry musiał chcąc nie chcąc za nim wbiec i uratować USA/ludzkość/wszechświat (niepotrzebne skreślić). A tu taki psikus... ;)
Widzisz, bo to była taka przewrotna gra z widzem. Odwrócenie utartych schematów. Odwołanie się do kanonów westernowych. Niezwykle intrygujący zamysł scenarzysty, by przez wieki rzesze fanów arcydzieła kinematografii deliberowały, co "TWÓRCA" miał na myśli. :P

Ja rozumiem, zobaczył nadciągający malowniczy zachód słońca nad morzem i chciał się nim podzielić z wrażliwymi estetycznie widzami, hrhr :P
Chodziło o utrudnienie walki (Volvik nie wpadł na to, że utrudni ją także sobie, a raczej głównie sobie), oraz o widowiskowe rozwalenie reaktora, bo Amerykanie mają fobię na punkcie rozwalania ich reaktorów. :)

Twoją szerszą opinię przeczytałem. Napisana z jajem, przyznaję, choć wobec Sabre mam cieplejsze niż Ty uczucia. Właśnie jego misiowata buźka w połączeniu z naprawdę dzikimi oczami i drapieżnym uśmieszkiem buduje lepszy klimat niebezpieczeństwa niż zarośnięty wiking z X1. :)
 
Awatar użytkownika
MidMad
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 133
Rejestracja: czw kwie 01, 2004 9:31 pm

pt lip 24, 2009 1:10 pm

Craven @ cycata blondyna - LOL :D

Siriel pisze:
Widzisz, bo to była taka przewrotna gra z widzem. Odwrócenie utartych schematów. Odwołanie się do kanonów westernowych. Niezwykle intrygujący zamysł scenarzysty, by przez wieki rzesze fanów arcydzieła kinematografii deliberowały, co "TWÓRCA" miał na myśli. :P


Dobra, dobra, nawet teoria filmoznawcza Ci nie pomoże w (ironicznym, a jakże) wyjaśnieniu tego baboła. Po prostu jesteśmy bezsilni wobec głupoty scenarzystów. Choć nie przeczę, chciałabym posłuchać ich wyjaśnienia ("była 5.00 rano, a miałem script oddać o 7.00").


Chodziło o utrudnienie walki (Volvik nie wpadł na to, że utrudni ją także sobie, a raczej głównie sobie), oraz o widowiskowe rozwalenie reaktora, bo Amerykanie mają fobię na punkcie rozwalania ich reaktorów. :)



O RLY ;) Masz racje, utrudnił głównie sobie, tracąc całą masę energii, a Weapon "Kosi-Łapci" w sekundę się tam dostał. Psikus.

A co do fobii - to rozwalenie reaktora było autentyczne, w filmie zgrabnie podpięli to pod X-historię:
http://en.wikipedia.org/wiki/Three_Mile ... ng_Station
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadek_w_ ... ile_Island

Zdjęcia wyglądają znajomo, prawda?


Właśnie jego misiowata buźka w połączeniu z naprawdę dzikimi oczami i drapieżnym uśmieszkiem buduje lepszy klimat niebezpieczeństwa niż zarośnięty wiking z X1. :)


Nie no, ja mam bardzo ciepłe uczucia, co do "wujaszka" Sabre :D Ale chyba nie o to chodziło tfurcom;) filmu. Fakt, że dobrze zagrana rola, aktorsko mógł się wykazać i udowodnić, że może grywać nie tylko w komediach, ale mimo wszystko i tak mam ochotę go przytulić, nie zwarzając na kły i pazurki;)
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

pt lip 24, 2009 1:24 pm

MidMad pisze:
Fakt, że dobrze zagrana rola, aktorsko mógł się wykazać i udowodnić, że może grywać nie tylko w komediach
Polecam też rolę w "Sum of all fears".

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości