Wasze ulubione miasto...?

Tullaris II · pn lip 20, 2009 3:54 pm

Ha, a moim ulubionym miastem jest Har Ganeth w Naggaroth - Miasto Egzekutorów, nie ma to jak wielka świątynia Khaina z której pokrytych krwią schodów staczają się ścięte głowy Wysokich Elfów

.

Khil · pn lip 20, 2009 6:53 pm

Moim ulubionym miastem jest Nuln - siedliszcze wszystkiego, co w człowieku najgorsze. Dym, burdele na każdym rogu, trupy w rynsztokach, co chwila szum tłumu przerywa wystrzał dział artyleryjskich. Syf, kiła i mogiła obok najbogatszego kulturalnie (i nie tylko) środowiska w Imperium. Miodzio.

Didek · pn lip 20, 2009 8:10 pm

Itza - pierwsze Lustryjskie miasto, władane przez legendarnego Slanna - Lorda Kroak' a, niezdobyta twierdza, za którą Kroak oddał swe życie, broniąc je przed demonami Chaosu (właściwie ciało, bo jego duch pozostaje wśród murów miasta).

Radowid · pn lip 20, 2009 10:45 pm

Sartosa. Morze, złoto, niewolnice ze wszystkich zakątków świata, kontrabanda, męty, szumowiny, piraci, najemnicy, intrygi, bimber czego można pragnąć więcej?

Lothor Mordredsson · wt lip 21, 2009 10:29 am

Karaz-a-Karak- stolica myśli i rzemiosła krasnoludzkiego, najpotężniejsza twierdza świata, siedziba wielkiego krasnoludzkiego króla Torgrima Nosiciela Krzywd( Thorgrim Grudgebearer) wspaniałe szkoły inżynierii, siedziba największej gildii górnictwa , piękne aule pamięci, wspaniała architektura i kunszt kamieniarski, największa szkoła kowali run, wspaniałe browary, najzdolniejsi jubilerzy, płatnerze, kowale i inni rzemieślnicy, niezliczone bogactwa i co tylko można sobie zapragnąć... Ogólnie wszytko co w kraśkach najlepsze.

karlfranz67 · wt lip 21, 2009 8:25 pm

Najzdolniejsi jubilerzy byli kiedyś w Karak Izril ale ona upadła.

Lothor Mordredsson · wt lip 21, 2009 9:29 pm

Dlatego właśnie teraz Karaz-a-Karak, najzdolniejsi kowale są w Karak Azul no i zabójcy wiadomo gdzie(Karak Kadrin).

Got · wt lip 21, 2009 9:56 pm

Moim ulubionym miastem jest Middenheim. Za konflikty na tle religijnym, fauslchang, okoliczny las Drakwald oraz za samo piękno miasta. W które da się wpleść nie jedną przygode czy kampanie.

Tullaris II · śr lip 22, 2009 9:26 am

Fajne jest też Hag Graef (Mroczna Grań), miasto położone w wielkim kraterze, dzięki czemu słońce widoczne jest w tym mieście tylko przez dwie godziny w ciągu dnia. No i jest to miasto pochodzenie Malusa Mroczne Ostrze

, legendarnego herosa Mrocznych Elfów.

bunio · śr lip 22, 2009 11:39 am

Ale lecicie z tymi miastami... cuda niewidy :wink:

A moim ulubionym miastem jest Altdorf.
Cesarskie miasto pełne biurokracji, miasto prawników.
Miejsce w którym są ludzie biedni, jest smród, brud, ubóstwo i upodlenie.
W miejscu tym jest i błękitna krew, szlachta która pławi się w luksusach, są też spiski, morderstwa, czasem pojawi się nietypowa choroba zwana "ostre zapalenie płuc".
Miasto rodów handlowych, rodzin przestępczych, imigrantów, cechów rzemieślniczych i wielu, wielu innych.
Na koniec jest to miasto Kolegiów Magii, oraz wszystkich zalet i wad jakie to niesie za sobą.

Po prostu miasto idealne na rozgrywanie przygody :wink:

Khemlish Val'Drach · śr lip 22, 2009 3:16 pm

Ja osobiście lubie Waldenhof. Stolice Sylvanii. Gdzie prawo jest po stronie krwiopijców choć i je obejmuje. Gdzie karczmy są otwarte całą noc i gdzie można w piękny sposób prowadzić sesje-intrygi. Ma wszystko to co Aldorf i coś jeszcze.

pawlak07 · ndz sie 02, 2009 8:32 pm

A ja Karak-Azgul

SSe. · pn sie 03, 2009 8:26 am

Moim fav city jest Talabheim. Miasto jest jakby po macoszemu potraktowane w podręcznikach względem Nuln, Middenheim czy Marienburga. (Może za mało podręczników czytałem

) Nie ma dokładnych opisów, tysięcy planów i informacji za którym rogiem kto się czai i dlaczego. Pozostawia to pewne pole do popisu dla MG i graczy.

Druga sprawa, że jego dość niecodzienne położenie w "kraterze" powoduje, że staje się w oczach graczy tajemnicze i w pewnym stopniu obce. Stworzone na miejscy jakiegoś prehistorycznego kataklizmu. Kto wie co było tam wcześniej? Może przed powstaniem niecki było tu jakieś inne, starożytne Mordheim?

Trzecim elementem wyróżniającym Talabheim jak dla mnie jest fakt, że leży jakby na uboczu reszty Imperium. Na uboczu kulturalnym i politycznym. Ja przynajmniej mam takie odczucia. Tu można naprawdę dużo zdziałać, jeśli się ma zapał, siłę i mało skrupułów.

Stoka · pn sie 03, 2009 3:54 pm

Ja najbardziej lubię Middenheim, bo przez długi czas Ulryk był moim ulubionym bogiem, grałem też akolitą Ulryka.

Fixer · pn sie 03, 2009 6:44 pm

Nie wywołam chyba żadnego zdziwienia, jeśli powiem, że Middenheim? Było to pierwsze miasto, które poznałem z uniwersum Warhammera. Poza tym - ma klimat nieokrzesanych wojowników Ulryka. No i fakt, że jest zbudowane na Fauschlag

Ulrich · pn sie 03, 2009 8:49 pm

SSe.
Polecam lekturę "Grozy w Talabheim". Naprawdę fajnie zostało opisane tam owe miasto, jak również Talagaad - port na rzece Talabek i swoista "poczekalnia" dla wszystkich próbujących dostać się do miasta, a nie jest to łatwe. Bardzo ciekawe miejsca na rozegranie wielu przygód.

Suczka · wt wrz 01, 2009 9:57 pm

Jak dla mnie to każde miasto ma coś w sobie co je przyciąga.
Altdorf: Kolegia magii, pałac Imperatora, tak jak ktoś wspomniał- burdele, np. "Złota Perła", chociaż jeden szczurołap złapał tam jakieś choróbsko od dziewki z Arabii^^.

Nuln: Tam nauczył się szulerki Vernon "Zielonooki", mój kanciarz. Miasto leżące na dobrym szlaku handlowym.

Marienburg: Nasz Malbork i świetny port oraz dzielnica Morskich Elfów. Doskonałe, by zaciągnąć się na statek.

Middenheim: Miasto Białego Wilka i świetnie poprowadzona w nim sesja mojego kuzyna.. Pamiętam polowania z Armantem Jaggerem.

Sartosa: Pirackie miasto. Stolica korsarzy, tawerny, forteca piratów, niczym zebranie "Nine pieces of eight" ^^

Oczywiście to są moje osobiste odczucia tak w skrócie.

Karl Leizmann · ndz wrz 13, 2009 1:12 pm

Eh, długo zastanawiałem się między Nuln, Altdorfem i Mieddenhiemem. Nuln - pierwsze miasto które przeżyło wybryki młodego MG (mnie

). Altdorf, miejsce które z graczami zapamiętam za świetne sesje w przestępczym półświatku. Ale jednak Middenheim jest moje ulubione. Znaleźć tam można chyba wszystko oprócz Imperatora

Miasto z częścią zniszczoną przez Chaos, dzielnice dla krasnoludów (jakby komuś brakowało ich rzemiosła

) i sigmarytów, Wielki park w którym niemało się działo i oczywiście animozje na tle religijnym. A jak komuś zachce się troch Dungeon Crawlingu to ma zawsze jaskinie i tunele pod Fauschlagiem

A na około lasy, trakty - zwierzoludzie i bandycie. No cud miód

Maldred · pn wrz 14, 2009 2:04 pm

Zdecydowanie Talabheim, szczególnie od momentu gdy przeczytałem o obecności tam kultystów Ahalta (mój ulubiony bóg). Poza tym Druidzi, Szamani, kult Taala i Rhyi, najsłynniejszy Morryta w Starym Świecie, getto krasnoludzkie, wsie wewnątrz miasta, konflikty na tle rasy i narodowości, Skaveni (którzy nie istnieją), szalona nekromantka i mentalność "oblężonej twierdzy" wśród mieszkańców.

Sługa Boży · pt sty 21, 2011 8:14 pm

Moussillon !!!!!!!

Choć wiem że o gustach sie nie dyskutuje każdy ma swoje to polecam przyjrzeć sie temu miastu w Bretoni miasto szaleńców pogrążone w oparach ciekawe przygody można tam zagrać. Wiele możliwości dla dziwnych mrocznych i brutalnych przygód starego świata.

Kraggo · sob mar 05, 2011 8:51 pm

Talabheim - może dlatego, że stawiałem w tym mieście pierwsze kroki w WFRP dawno, dawno temu

Pipboy79 · pt mar 11, 2011 4:38 pm

Co do mnie to wlasciwie ni mam "swojego" ulubionego miasta. Jakos tak sie mi biografie moich BG ukladaly ze z zadnym sie nie zdazylem zzyc. Jesli juz mialbym stawiac na jakies tochyba na Nuln. Mam barwne wspomnienia z tego miasta z obu edycji mlocia. Mimo ze zaden moj hirol nie pochodzil z tamtad.

Zas gdy gralem krasiem nie mam takiego problemu: zdecydowanym faworytem jest Karak Norn polozona w poludniowym krancu G. Szarych. Jakos ta drugorzedna krasiowa twierdza zapadla mi w pamiec i w serce.

Natomiast lekko rozszerzajac temat na temat ulubionej prowincji czy krainy to juz nie mam problemow z ustaleniem mojego naj - naj. Moja ulubiona prowincja jest Ostermark. Wschodnie rejony Imperium zawsze mnie krecily ale ze wszystkich mozliwosci wlasnie ten znekany wojnami, z aneksyjnymi zakusami silniejszych sasiadow, carsteinowa okupacja, najazdami ze wschodu i innymi tego typu atrakcjami uwazam za swoj dom.

Martinez_SŚ · pn maja 02, 2011 9:01 pm

Pipboy79, musimy chyba kiedyś razem zagrać

nie przepadam za miejską fantasy, jak mawiam do graczy, wolę zamki, strażnice, lasy, wsie i klasztory. Tam też dzieje się większość przygód, które prowadzę. Miasta małe a najlepiej wsie z leżącym nieopodal zamkiem lub kasztelem. Moje "rodzinne" prowincje to Ostermark (kampania 1 ed.) oraz Ostland (kampania 2 ed.). Obecnie gracze zmierzają przez Bechafem do Sylwanii.

Pipboy79 · pt maja 06, 2011 7:39 pm

Ano, fajno by bylo Martinez_SŚ, czuje siem zaproszony

Ale póki co to chyba najwyzej na PBF, chyba, ze wybierasz sie na Wyspé...

A co do tematu glównego to zawsze krécily mnie imperialne Kresy, jakos tak rodzinnie mi wygládaly. Ich pomijanie w glównych wátkach wiékszosci przygód tez budzily mój naturalny opór (no bo jak przygoda to wiadomo, Middenland, Rekland, Talabekland albo Nuln. Jakos o przygódkach w Stirlandzie czy obu wschodnich prowincjach to tak niespecjalnie.). Z obu wschodnich prowincji wybralem jednak, Ostermark, glównie ze wzglédu na jego klopotliwe polozenie i takáz historié. Z tamtád pochodzil mój ostatni hirol (Hans Manstein, byly sierzant armii Ostermarku. Gralem nim dwa lata. Przeszedlem wszystkie szczeble profesji od zwyklego zoldaka po kaplana bitewnego. I caly czas podkreslalem ze jestem z Ostermarku. Zzylem sié przez ten czas z tá prowincjá i naprawdé zaczálem traktowac jak swój mlotkowa ojczyzné). Chociaz tak fabularnie to zawsze lubilem albo kampanie wojenne albo surwiwalohorrory. A duze miasta, przynajmniej w standardowej "codzienno - normalnej" formie raczej sié tak nie bardzo nadajá. Za duzo cywilizacji jak na mój gust.

Tak wiéc mój kresowy bracie, bywaj i powodzenia na przeklétej carsteinowej ziemi.