lucek pisze:Morrowind - niezwykły, ultrabogaty świat, przepotężne możliwości. Gry idą w złą stronę - zamiast rozbudowywać świat, sprzęty i możliwości idą w czesanie grafiki. Bezsensu
Xer pisze:A Baldur z kolei (i jedynka, i dwójka) ma dla mnie jakieś wewnętrzne fuj.
Xer pisze:Sorrow, zapomniałeś jeszcze dodać tragiczny system kompletowania drużyny i NPCów, którzy pałętają się po całej okolicy, jeśli nie są akurat używani.
Sorrow pisze:No i w dwójce masakryczny munchkninizm z tonami magicznej bronii, zwykłymi opryszkami na takim poziomie doświadczenia jak heros, który uratował całe Wybrzeże Mieczy, 20-poziomowymi oddziałami straży, itd. który osiągnął apogeum w ToBie, gdzie zwykli strażnicy mieli broń +3 .
cwany-lis pisze:Często wracam do STAR WARS BATTLEFRONT I & II - fajna, niezobowiązująca rozgrywka, można pograć szturmowcem i łoić tych złych rebeliantów psia ich mać
W ogóle lubię takie właśnie masowe strzelanki z botami - im ich więcej tym lepiej.
Medieval Total War - mimo mocno średniej grafiki najciekawsza taktycznie część serii.
Denethor pisze:Wydaje mi się, że właśnie ta część miała najlepszą mapę strategiczną z całej serii.
p4v pisze:Brothers in Arms - mam mieszane uczucia co do tej gry, ogólnie dobry FPS, ale dwie pierwsze części miały straszne hitboxy, nie wiem jak to wyglądało w Hell's Highway. Ile to trzeba było się natrudzić, żeby zdjąć szkopa z pozycji nawet jeśli zachodziłem z boku i idealnie celowałem w głowę, to nie raz Niemiec niewzruszony odwracał się w moim kierunku i zaczynała się typowa siekana, kto więcej wystrzeli ten wygra.
TommyGun pisze:Shellshock 'Nam 67 - zainteresowanie wojną wietnamską zaowocowało odkryciem tego tytułu. Nie jest może wystrzałowa, ale klimat jest świetny.
Specu pisze:najlepsza gra w klimatach wietnamskich w jaką kiedykolwiek grałem.