Miałem kiedyś przyjemność spotkać się z całkiem sporą ilością dodatkowych czarów do 2 edycji Warhammera, ładnie podzielone na kolegia magii, spisane w wersji angielskiej czy ktoś pamięta coś takiego i jest w stanie dać mi na to namiary. Z góry bardzo dziękuje ;]

Mówisz o Królestwach Magii? ^^

Tarusowi prawdopodobnie chodzi o darmowy dodatek wydany przez BI który zawierał dodatkowe czary dla wszystkich tradycji (nazywało się toto etheronomicon czy jakoś tak) był też dodatek z czarami dla magii prostej tajemnej, magii powszechnej o prostej guślarskiej. (addenomicon się nazywał czy też jakoś tak) Niestety odkąd BI straciło licencję to dodatki zniknęły. Miałem je zapisane na dysku ale po formacie też ich już nie mam. Jak ktoś ma i może wrzucić link to też jestem zainteresowany.

Też bym prosił o takie materiały (jeśli ktoś by miał oczywiście )

Tak dokładnie o te mi chodziło. Niestety i mnie dopadł niespodziewany format a miałem to na pulpicie. Najbardziej boli to, że na potrzeby graczy miałem już przetłumaczone 2 kolegia. Jeżeli ktoś ma do tego dostęp proszę o PM-a

Poszukajcie w archiwach sieci. Powinny tam jeszcze być. Kiedyś hallucyon podawał na to namiary w jednym z tematów. Jednak jeśli to znajdziecie, to i tak strasznie ciężko jest zassać te pdfy.

Etceteronomicon do pobrania tutaj (po angielsku, w formacie doc.).

http://www.steved.org/stuff/Etceteronomicon.doc

Dzięki Ci bardzo. Mam nadzieję, że i innym się to przyda a moi gracze może choć na chwile zainteresują się pełnym wykorzystaniem zaklęć swojego kolegium zamiast szukać nowości w chaosie;]

Wyszperałem w dwie minuty Addendonomicon i Etceteronomicon prosto ze strony BI. 

Osobiście sam dorobiłem kilka czarów na podstawie wersji bitewnej Warhammera - dużo tego nie ma, bo tam każdy lore ma 6 czarów tylko, jak zapewne wiecie. Nie mniej przejrzę te czary tutaj i jak czegoś nie będzie, wrzucę.

Ps. - komuś chciało się to tłumaczyć?

mam takie głupie pytanie dotyczace tych dodatków. Wg zasad II ed czarodziej ma dostęp do wszystkich czarów swojego kolegium - także tych z dodatków? Bo wydaje mi się że strasznie poteżna jest ta umiejeetność rzucania magii - chyba preferowałem uczenie sie czarów z I ed.

Niby tak jest, ale tak naprawdę czary nie wychodzą teraz tak często. Na jednej kostce tak naprawdę średnio wypada ci 5 więc rzucenie czaru o mocy 13, 14 itd. dwoma kostkami to naprawdę nie jest prosta sprawa, z Mag. 1 czary 7,8 to też problem.

Jednak mnie też bolało to i wprowadziłem tak, że każdy czar kosztuje 10pd i tyle dni nauki nieustannej (tak5h dziennie i nie jadąc konno ) ile ma poziomu mocy.

Od razu możesz używać tylko czarów z twojej tradycji i ścierzki, za każdy czar poza ścierzką, ale w twojej tradycji płacisz 100PD i wpisujesz sobie go w zdolnościach, więc nie można mieć 1000000 czarów od razu. Nie można wykupywać czarów z nie twojej tradycji. To jest oficjalna zasada z "Królestwa magii".

chyba musze dorwac królestwa - bo nie wiem co to ejst ścieżka ? Jak rozumiem nie wszystkie czary z twojego kolegium sa dostępne dla Ciebie tak?

W Królestwach Magii każde kolegium ma podzielone czary na trzy ścieżki: Główną (jest to 10 czarów z podstawki), Mistyczną (10 czarów z tym ze cześć nowych a cześć starych), Żywiołu (podobnie jak w poprzedniej). Czarodziej gdy wykupuje magie tajemna wybiera ścieżkę i dostaje tych 10 czarów. Poza tym może dokupić pozostałe czary (10 czarów) płacąc za nie 100PD za sztukę.

Pozdro

Dzieki Amdir
rozumiem że w kwestii magii prostej sprawy pozostaja niezmienione - i dostaje się czary z odpowiedniego typu po wykupieniu umiejętności magia prosta ? Wybaczcie że pytam, ale mam w drużynie poczatkującego czarodzieja i chcę wiedzieć co i jak zanim sobie zakupię dodatek. Bo mimo wydawania 3 ed raczej go zakupię

Tak jest, prosta zostaje, a magia ogólna czy powszechna to 100pd za każdy czar - umiejętność.

Królestwo Magii przydatne jest, bo tak naprawdę to pierwszy dostępny opis Kolegiów jaki dostaliśmy, ale tak jak powiedziałem, mnie nieco tak dziwnie drażniło, że czary są znane od razu, tym bardziej że w samym Podręczniku Głównym stoi, że czarodzieje do złudzenia powtarzają pewne formuły i nie są Guślarzami co intuicyjnie splatają czar.

Nie wiem czy mój pomysł wam się spodobał, ale jak pisałem, zrezygnowałem ze Ścieżek Kolegiów i każdy czar z danej szkoły jest dostępny za 10 Pd i liczba dni = poziom mocy.

A sam mam też pytanie trywialne wręcz, ale nigdzie jasno na białym nie ma napisane (chyba?). Składniki znikają podczas rzucania czaru? Osobiście wprowadziłem, że tak, ale chciałbym się dowiedzieć jak inni do tego podchodzą?

A sam mam też pytanie trywialne wręcz, ale nigdzie jasno na białym nie ma napisane (chyba?). Składniki znikają podczas rzucania czaru? Osobiście wprowadziłem, że tak, ale chciałbym się dowiedzieć jak inni do tego podchodzą?

ja podchodzę prościej. Nie bawię się w składniki.

Znikają.

Magiczny komponent zostaje zużyty w trakcie rzucania zaklęcia, bez względu na jego powodzenie.
Księga Zasad, str 148.

Helderhammer dzieki za odpowiedź -imho 10PD to wciąż za mało wiec chyba zdecyduje sie na rozwiazanie z KM
a co do składników - to oczywiście znikają

W KM nadal masz wszystkie czary z danej tradycji od razu, tyle że ograniczone przez jedną ścieżkę. Dla mnie mag z 10 czarami specjalistycznymi to za mało jednak. Ale żeby nie było nieporozumień, to tylko ze swojej tradycji wykupuje, jak zaczyna z innych no to już Kolegium się postara, by wiele nie wykupił

Helderhammer pisze:

Tak jest, prosta zostaje, a magia ogólna czy powszechna to 100pd za każdy czar - umiejętność.

Królestwo Magii przydatne jest, bo tak naprawdę to pierwszy dostępny opis Kolegiów jaki dostaliśmy, ale tak jak powiedziałem, mnie nieco tak dziwnie drażniło, że czary są znane od razu, tym bardziej że w samym Podręczniku Głównym stoi, że czarodzieje do złudzenia powtarzają pewne formuły i nie są Guślarzami co intuicyjnie splatają czar.

Nie wiem czy mój pomysł wam się spodobał, ale jak pisałem, zrezygnowałem ze Ścieżek Kolegiów i każdy czar z danej szkoły jest dostępny za 10 Pd i liczba dni = poziom mocy.

Ja nigdy nie pozwalałem na fabularne babole, nikt nagle nie dostawał czaru nie stawał sie silniejszy itd. od tak, wszystko miało uzasadnienie fabularne bo inaczej przypominało by to troche komputerowy rpg. Uczeń czarodzieja kończy profesje i wchodzi na wędrownego czarodzieja oraz wykupuje magię tajemną(dowolna): " Twój mistrz uznał że oto nadeszła pora by wziąć się za naukę potężniejszych czarów więc zaczyna wprowadzać cię w podstawowe techniki splatania wiatru magicznego. Po kilku miesiącach żmudnych ćwiczeń i powtarzania formułek udało ci się opanować dzięsięć czarów ze ścieżki mistycznej, mistrz oznajmia ci że odtąd ruszasz w świat działać na chwałę swego kolegium i doskonalić arkana magiczne w drodze, gdy uznasz że jesteś gotowy masz udać się do siedziby kolegium gdzie bedziesz zdawał egzamin magisterski po którym to otrzymasz ten tytuł." Wg. nie ma nic głupszego niż wypuszczenie ucznia z kolegium z znajomościa jednego czaru(patrząc na sposób wykupowania czarow wg. Helderhammera) bądź 2 czarów(zależnie ile mistrz dał pd na ostatniej sesji). Co do ceny czarów to zależy, czary uczone w pakiecie z duża utratą czasu(ucznie mistrzowskie albo kolegialne) 100 pd za 10 a czar uczony własnoręcznie podczas podróży itp. 100 pd.

Malaggar pisze:

ja podchodzę prościej. Nie bawię się w składniki.

A czemu by się nie bawić? Ja używałem każdej pierdółki byle tylko urozmaicić i ulepszyć graczu zabawe i wrażenia z gry jednym z magów.

Tylko powiem na niejako zarzut:P wyruszania w świat z jednym czarem - nic takiego nie napisałem, u mnie czarów uczył się wszystkich do ok mocy 12/13 jeszcze jako "uczeń" a resztę miał w księdze, ale i tak nie poznawał czarów powyżej mocy 22/23 - w wszystko da się fabularnie wytłumaczyć, tym bardziej że podążając stricte według zasad z KM to taki gracz na kilka miesięcy (więc kilka-kilkanaście sesji) musiałby znikać - jest to odwieczny problem chyba "długotrwałych" szkoleń i nauk w każdej drużynie w WFRP 1/2 ed

zgadzam się - w kwestii szkolenia albo musimy wymusić na pozostałych graczach siedzenie przez te kilka miesięcy na tyłku - albo musimy zrobić jakieś myki fabularne żeby mag mógł sensownie nauczyć się czarów ... niestety jest to odwieczny problem

Niestety przy postaciach czarujących należy niekiedy odpuścić sobie fablarne uzasadnienie. Można skończyć z przypadkiem Wędrownego Czarodzieja z masą PD, który nie może ich wydać bo nie ma fabularnej możliwośći się ich nauczyć. Z drugiej strony to zadanie MG by magik w drużyniie mógł zapoznać się w czasie przygód z nowymi zaklęciami, nie popwinno się nadmiernie rzucać kłód pod nogi.

a powiedzcie mi jak to wygląda przy magach elfich ? oni też wybierają kolor magii ?:)

boli mnei ze w 2 ed zablokowali krasnoludom i niziołkom możliwość czarowania

No to wyjdzie, że ze mnie straszna świnia jest, jeśli chodzi o dawanie czarów
Taki Wędrowny Czarodziej, kiedy opuszcza kolegium zna magię prostą, jakieś zaklęcia z powszechnej i max 2 czary ze swojej ścieżki. Resztę ma zapisaną w księdze. Oczywiście może z nich korzystać, ale z ujemnym modyfikatorem do czasu kiedy w pełni ich nie opanuje.
Dla mnie i moich graczy ma to sens i fabularne uzasadnienie, przecież nauka magii to nie pstryknięcie palcami i jest.
Co do kosztów nauki to jest to 100pd za czar.
Jak do tej pory fajnie się sprawdzała taka metoda i nikt nie protestował.

Dobry pomysł. Ja to samo u siebie zastosowałem, ale względem wojowników. Taki zwykły woj wie, którym końcem noża żgnąć i umie ciepnąć na odlew. Resztę ma spisaną na cielęcej skórze. Może korzystać z innego rodzaju oręża (np. młota bojowego albo topora) ale z ujemnym modyfikatorem oczywiście. Dla mnie ma to fabularne uzasadnienie, bo przecież nauka walki mieczem (albo szczelanie z łuku) to nie jest pstryknięcie palcami. 100 PD za każdy dodatkowy rodzaj broni. Ciekawe, czy ktoś zaprotestuje?

[irony mode off]

Haha, świetne
Być może niepotrzebnie zaznaczałeś tak dosadnie, że to sarkazm
Zgodzę się z Sirielem, iż nie ma sensu utrudniać życie czarodziejom. Mają bardzo ciężkie początki, w których zwykle tracą większą część PP. Można przyjąć, że już wtedy powoli uczą się swoich czarów, ale rzucanie ich jest bardzo niebezpiecznie i jest surowo zabronione przez kolegium. Ćwiczy jakieś poszczególne części czarów i po reakcji wiatrów domyśla się, czy tą część już opanował.
Pozdrawiam
kondiz

Widzisz Sirielu tutaj wchodzimy na dosyć grząski teren interpretacji świata.
W moim młotku czarodzieje to rzadkość dlatego większość ludzi się ich po prostu zajebardzo boi.
Dlatego nie widzę powodu, żeby od początku byli nie wiadomo jak obładowani czarami. Czasami wystarczy, żeby taki machajłapa wyczarował na dłoni płomyk, a przeciwnik 2 razy się zastanowi zanim coś zrobi.
Co do utrudniania im życia to nie są jakoś specjalnie gnojeni, po prostu nikt u mnie nie ma łatwo, ale jak pisałem wyżej mojej ekipie i mnie to po prostu pasuje.

A co do nowych czarów to polecam prace MadAlfreda, trochę tego tam jest.