<br /><br />Najbardziej podoba mi sie to odliczanie [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]<br />Buduje klimat2 dni... DZIEWI?TA PIEŚń
<br /><br />Kolejne teasery dość jasno pokazują, że nie mamy do czynienia z którąś tam z kolei wariacją na temat mitologii greckiej. Książka „Inne Pieśni” czerpie z bardzo szerokiego dorobku, zaś mitologia grecka, choć jest jednym z głównych, to jednak nie jedynym, ani nawet przeważającym.<br />Bardziej zasadne w tej chwili pytanie – jeśli pozwolisz – brzmiałoby „dlaczego użyłem takiego a nie innego fragmentu?”. Otóż... Od czegoś trzeba było zacząć, a kawałek dość wiernie przełożonej kosmologii wydawał mi się ciekawą „przekąską intelektualną” dla zainteresowanych.<br /><br />Też uwielbiam mitologię grecką...<br />No i... ?
<br /><br />Odpowiem na oba pytania jednocześnie. Absolutnie nie chwalę cudzego. Ta interpretacja jest jak najbardziej polska – tzn. wymyślona przez Polaka. Trudno mi bardziej wyrazić swój erpegowy „patriotyzm” [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/aiwebs_011.gif[/img]<br />Czemu zaś nie wziąłem na warsztat mitologii słowian? Ponieważ dwa razy już to uczyniono przede mną: Zły Cień: Kruki urojenia oraz Arkona – i nic z tego dobrego nie wynikło. Nie znam się poza tym na mitologii Słowian tak dobrze, jak na starożytnej kulturze greckiej i z pewnością znacznie łatwiej mi pracować na takim materiale.<br />Zresztą, było nie było, słowiańskie akcenty również się pojawiły (vide teaser poświęcony strzydze) [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]<br /><br /><br />Trochę niezrozumiałe i przypomina jakieś uwieczniony fragment wyrwany z kontekstu.<br />Do tego cudze chwalicie a swoje ??<br />(..) nie lepsze są staropolskie czasy i mitologia słowian ??
<br /><br />Zgadza się. Na tamtym etapie nie chciałem wiele zdradzać. W tej chwili... mogę (i chcę) już więcej. Stąd zaproszenie do dyskusji nieco wyżej w tym wątkuMuszę podzielić zdanie głosów krytycznych (nie za wiele mówią te "wiersze", choć być może powinienem poszukać między wierszami), ale na razie nie mówię hop. Poczekam na Twoją propozycję w "formie megakonkursowej" - przypuszczam, że na tym etapie nie chcesz Hekatonpsychosie zdradzać zbyt wiele
<br /><br />Nie. Alternatywna rzeczywistość, ale nie tylko na płaszczyznie historycznej (choć również – w „Innych Pieśniach” na przykład Aleksander Wielki nie umarł tak młodo, co pociągnęło za sobą lawinę konsekwencji) ale także fizycznej (inaczej funkcjonująca fizyka) i społecznej (relacje społeczne oparte na innych fundamentach).<br />O kwestii religii nie będę się wypowiadał. Religia „Innych Pieśni” choć inna niż typowe systemy religijne światów fantastycznych nie różni się od nich pod jednym względem – jest wymysłem Autora.<br /><br /><br />...Kakomorfia strzygi? Soma? Keros? Pyr? Uroczy bełkot, brzmi fajnie, chcę jeszcze, choć nic z tego nie rozumiem. Taki był, zdaje się, zamiar? I dziwnie Wiedźminowato to mi się kojarzy! <br /><br />I wchodzimy na tematy biblijne? Naprawdę, gratuluję odwagi, w tym zamoherzonym, zagiertychowanym, zaPiSuarowanym kraju.<br /><br />Kristos z... Bet... Bat... Bethlehem? Kratistos? Morfa? Doulos?<br /><br />Brzmi to jak obiektywna obserwacja istoty (człowieka) z innej świadomości (celowo nie używam słowa "plan", "wymiar", czy "rzeczywistość"), różniącej się znacznie od naszej... Setting o wizytach "innych" w naszym świecie? A może... nie tylko naszym? Czy też "zabaw się w boga"?
<br /><br />Nic dodać, nic ująć – choć „podciąganie” to bardzo brzydkie określenie adaptacji książki"Inne pieśni" Jacka Dukaja. Przeczytaj, zrozumiesz. Inna sprawa, zę to trudna ksiażka. Widać system żywcem podciagany pod tą ksiażke. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
<br /><br />Pus (właśc. Pous) to nic innego jak stopa. Przyjąłem uproszczoną i uwspółcześnioną długość tej jednostki wynoszącą ok. 33cm.<br />Daktyl to 1/16 pusa czyli mniej więcej 2 cm.<br />Mina z kolei waży mniej więcej tyle, co współczesny funt w metryce imperialnej (~450 g)<br />Zamek kołowy w świecie „Innych Pieśni” rzecz jasna nie powstał w roku 1517Fajnie broń palna tylko jaki jest przelicznik pusów na metry i min na kilogramy (gramy )i daktyla na centymetry.<br />Według informacji to czas 1517 lub pużniej (Zamek kołowy) Urycie złota wskazuje na broń ozdobną paradną.<br />I napewno drogą .
<br /><br />To zdecydowanie zwyczajny czarny proch<br /><br />Sól Indusu – to saletra (nazwę wymyśliłem ze względów historycznych i chemicznych) <br />Rhemnos (szakłak pospolity) – to grecka nazwa gatunku drzewa z którego często wytwarzało się węgiel niezbędny do produkcji prochu<br />Theion – to nic innego jak siarka <br /><br />Proporcje znajdują się w tekście. Poszczególne czynności wytwórcze również są (w zawoalowany sposób) podane w teaserku.<br /><br /><br />Troche kojarzy mi się z produkcją bawełny strzelniczej (nitro celuloza) . i jeszcze odwołanie do prochu to muci być to.<br />(..) <br />Ale jeśli to bawełna szczelnicza to jesteśmy blizej wieku XIX.?????
<br /><br />Martwi mnie trochę wiek i doświadczenie części osób wypowiadających się na Forum Megakonkursu. Istnieje pewna szansa, że staną się oni głównymi „sponsorami” konkursu. W takim układzie... „Inne Pieśni” RPG polegną. Niemniej, nawet jeśli tak by się stało, nie zamierzam zrezygnować i być może znajdę dla systemu (bo już nie settingu) inną drogęMuszę w końcu sięgąć po tę książkę. <br />Projekt zapowiada się bardzo interesująco, mam jednak mocno mieszane uczucia odnośnie tego jak wpasuje się w d20 i megakonkurs. Tym niemniej będę śledził jego rozwój.
<br /><br />Lepiej nie marnować kciuka, który może się przydać, przy pisaniu własnego systemu. Tym niemniej za uznanie (wyrażone w ciepłych słowach) bardzo dziękuję. Postaram się w miarę możliwości sprostać wyzwaniu, jakie przede mną stoi.<br />Wszystkim osobom zaglądającym na ten wątek serdecznie dziękuję i zapraszam do komentowania.<br />Pozdrawiam.gratuluję odwagi, pomyślunku i zaparcia. Sądziłem, że zamierzasz wzorować się na "IP", ale szczęśliwie wyszło lepiej. Będę trzymał kciuki za "Inne Pieśni" tylko nieco słabiej, niż za swój setting
Hekatonpsychos pisze:<br />To prawda, ¿e ma³o który z RPG'owców czyta fantastykê, a je¶li ju¿, to przypuszczalne nie polsk± (nawet w³±czaj±c w to Wied¼mina czy Achajê). "Inne Pie¶ni" nie s± znane równie¿ mi. Mo¿e zdradzi³by¶ parê s³ów o czym traktuje ksi±¿ka? Bo na razie nadal nie wiem, czego siê spodziewaæ.<!--quotec--><br />Martwi mnie trochê wiek i do¶wiadczenie czê¶ci osób wypowiadaj±cych siê na Forum Megakonkursu. Istnieje pewna szansa, ¿e stan± siê oni g³ównymi „sponsorami” konkursu. W takim uk³adzie... „Inne Pie¶ni” RPG polegn±.
<br /><br />To akurat najmniejszy problem:<br /><br />http://biblionetka.pl/ks.asp?id=7250<br /><br />Kilka recenzji książki. Nie wszystkie pozytywne. Dają spory przegląd opinii. Fragmenty jednego tekstu są nawet łudząco podobne do opracowywanych przeze mnie materiałów promocyjnych.<br />Pozdrawiam.To prawda, że mało który z RPG'owców czyta fantastykę, a jeśli już, to przypuszczalne nie polską (nawet włączając w to Wiedźmina czy Achaję). "Inne Pieśni" nie są znane również mi. Może zdradziłbyś parę słów o czym traktuje książka? Bo na razie nadal nie wiem, czego się spodziewać. Nie zrozum mnie źle, ale ilustracje ilustracjami, a my, jeśli będziemy za coś płacić, to przede wszystkim za system, od którego oczekujemy, że będzie nam coś wyjątkowego oferował. Nie wiem co takiego wyjątkowego oferuje książka Dukaja, i widzę, że inni również - a żeby zadawać pytania, musimy w ogóle wiedzieć, o co pytać, czyż nie?
<br /><br />Ze wszystkich powieści Dukaja "Inne Pieśni" są najbardziej erpegowe. "Perfekcyjna niedoskonałość" jest zbyt ciężka w moim mniemaniu na adaptację.<br /><br />Ja sam się trochę wkurzam, że tak wiele w przypadku "IP" muszę upraszczać (nie wspominając o samym AutorzeChociaż z książek Dukaja wolę "Perfekcyjna Niedoskonałość"
<br /><br />A... czemu jeśli można spytać?<br />To bardzo dla mnie ważne pytanie (i odpowiedź!).niezbyt pasowałaby mi gra w tego typ settingu
"Eri" pisze:<br /><br />To jest argument, z którym nie będę nawet próbował polemizować<!--QuoteEBegin-->Bo mój mąż ma na punkcie tej książki lekką obsesję
"Eri" pisze:<br /><br />„Inne Pieśni” są raczej o bezprecedensowej aktualizacji Morfy, nie o wyzwolenia się spod ich panowania. Morfa w świecie Jacka Dukaja jest kategorią fizyczną, i wyzwolenie się spod jej wpływu byłoby czymś w rodzaju „wyzwalania się spod wpływu ewolucji”.<br />Po prostu się nie da. To byłoby wbrew fizyce tego świata.<br />Przy okazji, naprawdę uważasz, że ewolucja (wzięta na warsztat w „Perfekcyjnej...”) jest mniej fatalistycznym zjawiskiem? Dla mnie one są zbyt podobne, by je stopniować.<br /><br /><!--QuoteBegin-"Eri"+--><!--QuoteEBegin-->Zbyt fatalistyczny. Forma określa... wszystko. No tak, Berbelek... ale on tak naprawdę i tak nie osiągnął niczego, czego bym mu zazdrościła. Różnica między dążeniem do doskonałości, a dążeniem do wyzwolenia z form.
"Eri" pisze:<br /><br />Jedno drugiemu nie zaprzecza. Więcej nawet – w świecie „Innych Piesni” jest ze sobą nierozerwalnie połączone. Myślisz, że sprawny manipulator w świecie „IP” nie musi nic robić, bo ma „silną Formę”? Nie! Dlatego ma silną Formę, że właśnie manipulował. Taki jest porządek rzeczy – ruch (działanie) poprzedza zmiany Morfy. W tym znaczeniu Morfa wynika z ruchu (działanie)<br /><br /><br /><!--QuoteBegin-"Eri"+--><!--QuoteEBegin-->Rozmyślania o Formie ogólnie nie pociągają mnie za bardzo, może to kwestia płci. I bardziej "kręci" mnie władza nad innymi dzięki manipulacji i sprytowi, niż dzięki sile charakteru / Formy.
"Eri" pisze:<br /><br />Tutaj podpytałbym jeszcze o to, co Cię nie satysfakcjonowało? Brak wyzwania na płaszczyznie stricte mechanicznej (rzuty itp.)? To, że wyzwanie nie miało charakteru fizycznej konfrontacji? Brak dystansu MG do sceny?<br /><br /><!--QuoteBegin-"Eri"+--><!--QuoteEBegin-->Może po prostu mam lekki uraz.<br />Grałam swojego czasu w pewnej kampanii, podejście do bogów było tam mocno inspirowane "Innymi Pieśniami". W szczególności, w finałowej scenie udało nam się z wielkim wysiłkiem zabić awatar pewnego boga. Problem nie polegał na tym, że był on nadludzko silny czy szybki. On tylko siedział i patrzył na nas. I emanował boską potęgą, władzą... Udało nam się to przełamać...<br />...tylko że zupełnie nie dało mi to satysfakcji. <br />Nie wiem, co chciałam w tej kampanii osiągnąć, ale cokolwiek to było, to się nie udało i zabicie awatara tego faktu nie zmienia. (Choć fakt, ze scena była świetna i o wiele powyżej moich umiejętności MG-owania... ) <br />To jak MG "nakręcał się" na fakt zabicia awatara (i zakładał, ze na nas ta scena zadziała równie intensywnie, jak na niego), a jak to zakończenia dla mnie wyglądało i skojarzenie z "Innymi Pieśniami" powoduje, że ta książka (zwłaszcza w kontekście rpg) nie do końca dobrze mi się kojarzy.
"Eri" pisze:<br /><br />Wyżej podałem analogię z ewolucją. Teraz dodam jeszcze, że przecież nie znasz aktualizacji własnej morfy, nie wiesz, dokąd Cię to zaprowadzi. A cele (w „IP” RPG) będziesz dyktowałabyś sobie sama – nawet ze wsparciem mechanicznym, co akurat jest rzadkością na polskim rynku.<br /><br /><!--QuoteBegin-"Eri"+--><!--QuoteEBegin-->4. Reasumując: Nie podoba mi się mocno fatalistyczny świat, w którym mam z góry określone miejsce, rolę, przeznaczenie. Chcę świata, w którym można się z tej plątaniny przeznaczeń wyrwać i to wyrwanie się nie jest końcem, punktem kulminacyjnym po którym brak sił i rozpędu na cokolwiek dalej. Chcę świata w którym bunt przeciw przeznaczeniu jest możliwy i może być dopiero początkiem...
"Eri" pisze:<br /><br />Ze wstępnych przemyśleń i dotychczasowych ustaleń „IP” RPG będą settingiem narratywistyczno (dramatystyczno) – gamistycznym.<br />Kwestia „ładności” świata została znacznie lepiej rozwiązana w książce i gra nie będzie tego tematu drążyć – nie czuję się na siłach konkurować z Jackiem Dukajem w kwestii złożoności świata, czy psychiki Bohaterów. To, ile ze świata „IP” potencjalni Gracze zdecydują się wpleść w grę i czy w ogóle będą się tym przejmować – zależy od nich. Realia uniwersum będą na potrzeby settingu uproszczone – z furtką na pogłębienie tego aspektu rozgrywki w postaci inspirującej lektury.<br /><br /><!--QuoteBegin-"Eri"+--><!--QuoteEBegin-->(Dygresja potrzebna do zrozumienia problemu: Mimo tego, ze mechanika się nie pasjonuje, to w kwestii celu gry jestem zdecydowanie gamistką - czasami na czymś mi po prostu zależy, zależy mi na osiągnięciu czegoś przez postać i jest to dla mnie o wiele ważniejsze niż ogólna "ładność" fabuły i to, czy inni dobrze się bawią.)
"Eri" pisze:<br /><br />Nie widzę raczej problemu ze stworzeniem postaci o podobnych przekonaniach do realnych ludzi.<br /> <br /><!--QuoteBegin-"Eri"+--><!--QuoteEBegin-->Nie jestem też tak dobra w odgrywaniu jak niektórzy - nie sprawia mi frajdy postać, której nie "czuję". Dlatego nie potrafię dłużej niż przez jedną sesję z przyjemnością grać postacią, której spojrzenie na świat jest kompletnie różne od mojego. I poprzedni akapit jest, mam wrażenie, jedną z tych rzeczy, których nie umiem w sobie zmienić, odgrywając postać. )
"Eri" pisze:<br /><br />Dlatego też nie traktuj moich uwag jako polemiki. Ot, odniesienie się z mojej – autorskiej – perspektywy, do wątpliwości potencjalnego Odbiorcy. Oczywiście moje uwagi nie muszą rozwiązać żadnej z nich.<br /><br /><!--QuoteBegin-"Eri"+--><!--QuoteEBegin-->"Kojarzą mi się", nie "są" - nie twierdzę, że to wszystko, co opisałam i co mi się nie podoba rzeczywiście da się znaleźć w tej książce, czy w Twoim settingu. Po prostu odpowiadam na pytanie, dlaczego mi się nie podoba pomysł grania w tym stylu.
"Eri" pisze:<br /><br />Zdaję sobie z tego sprawę, przepraszam (<!--QuoteEBegin-->Przepraszam, jeśli nieco chaotycznie, ale strasznie trudne pytanie mi zadałeś...
Żadne z powyższych. Mechanika mnie zazwyczaj nie kręci, bicie się po pyskach tym bardziej.<br />Chyba najbardziej to, że ta scena wyskoczyła trochę znienacka, wcześniej osoba króla (tzn. wspomniany awatar) pojawiała się tylko o tyle, ze było wiadomo, że taki jest i jest ponoć dość potężny. W zasadzie nie miałam do niego żadnego stosunku emocjonalnego - po prostu musiał zginąć, żeby wojna się skończyła.<br />Nie potrafiłam potraktować jako istotnego zwycięstwa czegoś, co było po prostu konieczne i nic ponad to.<br /><br /><br />A z ewolucją masz chyba sporo racji - być może to, ze wolę PN od IP to głównie kwestia języka...Tutaj podpytałbym jeszcze o to, co Cię nie satysfakcjonowało? Brak wyzwania na płaszczyznie stricte mechanicznej (rzuty itp.)? To, że wyzwanie nie miało charakteru fizycznej konfrontacji? Brak dystansu MG do sceny?
Hekatonpsychos @ Oct 31 2006, 08:51 AM) [snapback]284839[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Ze wstêpnych przemy¶leñ i dotychczasowych ustaleñ „IP” RPG bêd± settingiem narratywistyczno (dramatystyczno) – gamistycznym.[/quote]<br />Co to znaczy?<br />Tak jest w ka¿dym RPG'u - MG/gracze decyduj± siê braæ z mechaniki i ¶wiata tyle, ile sami zechc±.Nie chodzi mi o definicjê, a o konkretne wyja¶nienie "po ch³opsku" co bêdzie oferowa³ Twój setting pod tym wzglêdem graczom?<br /><br /><!--quoteo(post=284839:date=Oct 31 2006, 08:51 AM:name=Hekatonpsychos)--><div class='quotetop'>QUOTE(Hekatonpsychos pisze:
<!--quotec--><br />Kwestia „³adno¶ci” ¶wiata zosta³a znacznie lepiej rozwi±zana w ksi±¿ce i gra nie bêdzie tego tematu dr±¿yæ – nie czujê siê na si³ach konkurowaæ z Jackiem Dukajem w kwestii z³o¿ono¶ci ¶wiata, czy psychiki Bohaterów. To, ile ze ¶wiata „IP” potencjalni Gracze zdecyduj± siê wple¶æ w grê i czy w ogóle bêd± siê tym przejmowaæ – zale¿y od nich. Realia uniwersum bêd± na potrzeby settingu uproszczone – z furtk± na pog³êbienie tego aspektu rozgrywki w postaci inspiruj±cej lektury.<br />
”Eri”)</div><div class='quotemain'><!--QuoteEBegin-->(...) najbardziej to, że ta scena wyskoczyła trochę znienacka, wcześniej osoba króla (tzn. wspomniany awatar) pojawiała się tylko o tyle, ze było wiadomo, że taki jest i jest ponoć dość potężny. W zasadzie nie miałam do niego żadnego stosunku emocjonalnego - po prostu musiał zginąć, żeby wojna się skończyła.[/quote]<br /><br />To rzeczywiście subiektywne kryterium. Bo wynika raczej z konstrukcji scenariusza. MG fałszywie założył, że „Wielki Zły™ (zakładam, że awatar był głównym wyzwaniem<br /><br />Po chłopsku to mówię przy piwie) sam się obroni – fabularnie – i będzie wzbudzał emocje samym swoim byciem... W Twoim przypadku się przeliczył.<br /><br /><br /><!--QuoteBegin-”Eri”+--><div class='quotetop'>QUOTE(”Eri”)</div><div class='quotemain'><!--QuoteEBegin-->Nie potrafiłam potraktować jako istotnego zwycięstwa czegoś, co było po prostu konieczne i nic ponad to.[/quote]<br /><br />Jak wyżej.<br />„IP” RPG będą wspierały Twój styl gry w tym sensie, iż pojawi się zdecydowane wsparcie mechaniczne dla samodzielnego określania własnych celów. Te zaś Gracze dobierają ze względu na ich „istotność” – dla siebie, dla postaci, dla konwencji, czy czegotamkolwiek innego bądź.<br /><br /><br /><!--QuoteBegin-”Eri”+--><div class='quotetop'>QUOTE(”Eri”)</div><div class='quotemain'><!--QuoteEBegin-->A z ewolucją masz chyba sporo racji - być może to, ze wolę PN od IP to głównie kwestia języka...[/quote]<br /><br />W ogóle lubię myśleć o „Czarnych Oceanach”, „Innych Pieśniach” i „Perfekcyjnej niedoskonałości” jako swoistym tryptyku podchodzącym w gruncie rzeczy do jednego zjawiska, tyle, że z kilku stron. Z nowszych powieści nieco od tej formuły odchodzi „Extensa”. Być może dlatego mam do tej powieści tak niesprecyzowane zdanie...<br /><br /><!--QuoteBegin-”Mistrz Gry”+--><div class='quotetop'>QUOTE(”Mistrz Gry” pisze:
<!--QuoteEBegin-->Co to znaczy? Nie chodzi mi o definicję, a o konkretne wyjaśnienie "po chłopsku" co będzie oferował Twój setting pod tym względem graczom?
<br /><br />W tym przypadku jest o tyle inaczej, że najpierw istniała powieść, która będzie w pewnych aspektach dotyczących świata znacznie bardziej subtelna i złożona niż setting. Jeśli więc komuś będzie zależało na grze w obrębie postawy symulacjonistycznej nastawionej na eksploracje świata – będzie miał możliwość sięgnięcia „poza” świat settingowy i mechanikę, czyli do książki.<br />Analogiczna sytuacja jest w Wiedźminie: Grze Wyobraźni, ale tam autorzy settingu absolutnie nie oddali ducha powieści (pozostawili tylko realia). Ja mam zamiar ducha oddać, choć lekko go zwulgaryzuję i uproszczę – na potrzeby medium, jakim jest RPG. <br />Pozdrawiam.Tak jest w każdym RPG'u - MG/gracze decydują się brać z mechaniki i świata tyle, ile sami zechcą. Chyba, że masz coś innego na myśli - wówczas poproszę o rozwinięcie.
Eeeeej... To mi sie podoba! Chyba mnie przekonałeś do swojego settingu. [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_biggrin.gif[/img]<br /><br />Możesz napisać, jak konkretnie to mechaniczne wsparcie będzie wyglądać (coś podobnego, jak w Monastyrze?), czy to na razie tajemnica? <br /><br />Co do Extensy - jest strasznie krótka, więc trudno ją porównywać z takimi "cegłami", jak wymienione przez Ciebie powieści.<br /><br />„IP” RPG będą wspierały Twój styl gry w tym sensie, iż pojawi się zdecydowane wsparcie mechaniczne dla samodzielnego określania własnych celów. Te zaś Gracze dobierają ze względu na ich „istotność” – dla siebie, dla postaci, dla konwencji, czy czegotamkolwiek innego bądź.
”Eri” pisze:<br /><br />Na razie powiem tak.<br />Podstawowa różnica między zdobywaniem doświadczenia w „IP” a np. DnD, będzie polegała na tym, że w proponowanym przeze mnie settingu Gracz samodzielnie określa aspekt, na który ma zwrócić uwagę MG przy przydzielaniu „Punktów Doświadczenia” (świadomie używam cudzysłowu).<br />W przypadku, gdy cele będą zgodne – pojawi się typowa, „questowa” struktura przygód.<br />W przypadku jednak, gdy cele staną się rozbieżne, Gracze, chcąc zdobyć jak najwięcej dla swoich Postaci, będą rywalizować, tak aby to ich „cel” był na wierzchu.<br />To, jaki styl rozgrywki będzie dominował zależy oczywiście w dużej mierze od Graczy ich preferencji i umowy między nimi. <br />W szczegóły z dość oczywistych względów nie będę w tej chwili wchodził. <br /><!--QuoteEBegin-->Możesz napisać, jak konkretnie to mechaniczne wsparcie będzie wyglądać (coś podobnego, jak w Monastyrze?), czy to na razie tajemnica?